Artemida - Wojownicy PBF

Pełna wersja: Kocięta w Klanie Rzeki [NPC]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Rzeki. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.



Rodzicami są Kwiatowa Przełęcz oraz Kwitnący Jar:


[Obrazek: FckVyca.png]

Imię: Kwiatowa Przełęcz
Płeć: Kotka
Wiek: 61

Wygląd: Drobna koteczka o dużych, bladoniebieskich ślepiach, przez które wygląda jakby była wiecznie wystraszona. Jej wąski pyszczek wygląda bardzo młodo, przez co często wprowadza koty w błąd, gdy oceniają jej wiek. W żadnym wypadku nie zalicza się do klanowych gigantów, gdyż tym, z odrobiną wysiłku, mogłaby przechodzić pod brzuchami. Jej krótkie, szczupłe łapki bez trudu utrzymują lekkie niczym piórko, wątłe ciałko, pokryte długą sierścią o niezwykle specyficznych i pięknych zarazem kolorach. Szylkretowa szata Kwiatowej Przełęczy jest przede wszystkim jasna i łączy w sobie zarówno bazę srebrzystą, jak i mlecznobiałą, które posiadają na sobie ciemniejszy nalot, kolejno niebieski i kremowy, przez co wygląda niczym pastelowa mozaika. Jej podbródek, pierś i brzuch są całkowicie skąpane w śnieżnej bieli, podobnie jak i niewielkie skarpetki u łap przednich i tylnych, obejmujące tylko i wyłącznie palce. Bardzo charakterystyczny jest również jej ogon, którego tak właściwie nie ma, gdyż wiele księżyców temu, gdy wojowniczka była jeszcze terminatorką, miała tragiczne w skutkach starcie z lisem, który pozostawił po sobie pamiątkę. Jej prawe udo i śródstopie natomiast pokryte są wielkimi, łysymi bliznami, które, ku jej niezadowoleniu, są wyjątkowo dobrze wyeksponowane. Kwiatowa Przełęcz do dziś utyka, choć nie przeszkadza jej to w wypełnianiu obowiązków.

Charakter: Od maleńkości była naiwna i łatwa do zmanipulowania, a wraz z upływającymi księżycami nic się nie zmieniało. Jest wojowniczką niezwykle uczuciową i kochliwą, z wielkim zaparciem poszukującą ciepła i bezpieczeństwa u innych, a jej łatwe do zranienia serce często roni łzy, których się wstydzi. Szybko się przywiązuje, jest zawsze chętna do pomocy i wsparcia, a za “przyjaciółmi” wskoczy w ogień, nawet jeśli jest przez nich wyszydzana. Cały problem Kwiatowej Przełęczy zawiera się w jej przykrej relacji z ojcem, przez którego w młodości została odtrącona i źle potraktowana. Ciągle poszukuje akceptacji, żyjąc w strachu, że nie będzie w stanie sprostać oczekiwaniom klanu. Zawsze stara się dopasowywać do aktualnego towarzystwa, przyjmując ich sposób mówienia i światopogląd, choć w rzeczywistości jest jej z tym wszystkim niezwykle ciężko i nie czuje się szczęśliwa we własnej skórze. Stara się uśmiechać i dostarczać każdemu radości, nawet jeśli jej mały świat już dawno pochłonęły czarne, depresyjne barwy. Samotność jest dla Kwiatowej Przełęczy niezwykle mordercza, bowiem wtedy w jej głowie wszystko traci sens, a najlepszym wyjściem byłaby po prostu śmierć. Uważa, że w Gwiezdnym Klanie byłaby po prostu szczęśliwsza. W kupie trzyma ją tylko i wyłącznie Kwitnący Jar, który jest w mniej-więcej wieku jej ojca. Odnalazła u boku kocura bezpieczeństwo i ciepło, którego nigdy nie doświadczyła. Wie, że koty w klanie nie popierają tego związku, lecz to właśnie dzięki kocurowi i jego miłości nadal tu jest i walczy o samą siebie, ciesząc się, że ma w nim wsparcie i pociechę.

Urodzona: w Klanie Rzeki.
Pochodzenie: nieznane.



[Obrazek: QdAyioA.png]

Imię: Kwitnący Jar
Płeć: Kocur
Wiek: 95

Wygląd: Kocur jest postawny i barczysty, choć nie należy do największych - oscyluje raczej w okolicach przeciętności, lekko ocierając się górną poprzeczkę. Masy i objętości jednakże uzyskuje dzięki swojemu wyjątkowo grubemu i długiemu futru, które w dotyku jest bardzo nieprzyjemne i szorstkie, a także nieco zmatowiałe. Przybiera ono odcień srebrzysty, przepasany czarnymi, grubymi pręgami, które na tułowiu i udach tworzą finezyjne zawijasy, by dalej, na łapach, zamienić się w bardziej zwykłe i cienkie. Jego podbródek jest biały, podobnie jak i gardło oraz pierś, gdzie powstała rozlana, mocno odznaczająca się plama. Charakterystyczną cechą wyglądu Kwitnącego Jaru jest jego krzywa szczęka, która wysuwa się do przodu, przez co jego prawy dolny kieł zawsze wystaje na zewnątrz. Wygląda przez to nieco groźniej, choć duże, oliwkowozielone oczy zawsze patrzą na świat łagodnie.

Charakter: Urodzony przywódca i prawdziwa dusza towarzystwa. Kwitnący Jar od zawsze był w centrum uwagi i do dziś świetnie dogaduje się z kotami. Potrafi rozwiązywać konflikty, a jego wielka charyzma i jeszcze większy dystans do siebie tylko mu w tym wszystkim pomagają. Nigdy nie ucieka od odpowiedzialności i często bierze na swoje barki konsekwencje, które powinny spaść na kogoś innego. Jest wyczulony na wszelkie przejawy niesprawiedliwości i okrucieństwa, przy czym może się również pochwalić dużą empatią i współczuciem, co wpędziło go w bardzo nietypową relację z Kwiatową Przełęczą, którą, mimo różnicy wieku, kocha w sposób romantyczny i nie byłby w stanie jej opuścić. Jest typowym aktywistą. Bardzo przykłada się do życia i funkcjonowania klanu, a także zawsze jest chętny do nadprogramowego patrolu oraz polowania. Stara się utrzymywać dobre relacje z terminatorami, a jeszcze lepsze z kociętami, którym często użycza swojej wiedzy, będąc w stanie poruszać nawet bardzo intymne i wstydliwe tematy, które matkom przychodzą z trudem. Nigdy się nie zdarzyło, by zostawił kogokolwiek w potrzebie, o czym świadczy jego bohaterski ratunek Kwiatowej Przełęczy, gdy została zaatakowana przez lisa. Jest gotów ryzykować życiem dla dobra swoich bliskich i zawsze stanie w ich obronie.

Urodzony: w Klanie Rzeki.
Pochodzenie: nieznane.


Historia: Przez długi czas Kwiatowa Przełęcz i Kwitnący Jar nie planowali decydować się na drugi miot kociąt. Byli szczęśliwi ze swoimi obecnymi dziećmi, zwłaszcza z Białą Burzą oraz Sztormowym Pazurem, którzy wyrośli na cudownych wojowników z których rodzice byli bardzo dumni i z którymi relacja była dla nich bardzo ważna. Nawet mimo tego, iż srebrna córka wielokrotnie sugerowała im, że chciałaby młodsze rodzeństwo. Dopiero, gdy i oni zapadli się jak kamień w wodę, pozostawiając matkę i ojca w Klanie całkiem samych, Kwiatowa Przełęcz wiedziała, że to pora, po raz kolejny, powiększyć rodzinę. Musiała się pogodzić z faktem że ukochana córka i syn już nie wrócą, a jej samej brakowało bliskości i miłości jej dzieci. W dodatku jej partner starzał się z każdym księżycem i nieubłaganie zbliżał się do wieku, w którym miał dołączyć do starszyzny. Samej kotce to nieszczególnie przeszkadzało, bowiem wiek Kwitnącego Jaru nie był dla niej problemem, ale chciała, by ich dzieci mogły zaznać miłości i opieki ojca. Ten natomiast niedługo będzie bliski odejścia na Srebrną Skórkę z przyczyn całkowicie naturalnych.
Kwitnący Jar nie musiał być długo namawiany przez partnerkę, jak i długo nie musieli się o kocięta starać. Już kilka księżyców po wyrażeniu przez Kwiatową Przełęcz chęci posiadania drugiego miotu kociąt, ta zaszła w ciążę. Musiała jednak przyznać, że nie czuła się najlepiej. Była kocicą drobną i niezbyt silną, a chyba kolejny raz trafił jej się miot większy niż trzy kocięta. I to była prawda. Mimo, że nie obyło się bez trudności, to kotka w końcu donosiła swoje dzieci i wydała na świat szóstkę nowych szkrabów. Taka sama liczba, co poprzednim razem, ale i ona i jej partner byli szczęśliwi z takiej liczby, jak i szczęśliwi, że samej Kwiatowej Przełęczy nie stała się podczas ciąży i porodu żadna większa krzywda. Oczywiście, łatwo nie było, to musieli przyznać. Kotka czuła się źle, była osłabiona i zmęczona, a podczas porodu bardzo krwawiła, ale przeżyła i szybko dochodziła do siebie wraz z pomocą pozostałych matek w Klanie Rzeki. Wszyscy pamiętali śmierć Mysiego Kroku, która nie była w stanie odbudować swoich sił po urodzeniu miotu dużo za dużego na jej możliwości, dlatego teraz każdy chuchał i dmuchał na Kwiatową Przełęcz by upewnić się, że ta sobie poradzi i nic jej nie jest.
Jeśli chodzi o same kocięta, to nie mogły trafić lepiej! I matka i ojciec chuchali na nie i dmuchali, troszcząc się o nie, i starając się wychować na cudownych i silnych wojowników, którzy mogliby pójść w ślady ich zaginionego starszego rodzeństwa. Kwiatowa Przełęcz pamiętała to, jak wielką traumę zostawiło na niej wychowanie jej własnego ojca i jak bardzo nie chce powtarzać jego błędów, dlatego z łatwością przychodziło jej nieco rozpuszczanie swoich dzieci, Kwitnący Jar natomiast nie miał serca jej na to nie pozwalać, i skupiał się na nauce dzieci wszystkich przydatnych do życia umiejętności, wiedząc, że ze swoim wiekiem, być może, na więcej już nie będzie miał okazji.




Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek na początek stycznia: 1 księżyc). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z miotu, szóstkę rodzeństwa ze starszego miotu (Biała Burza, Sztormowy Pazur, Ruda Łapa, Burza, Biały, Kwaśny) a rodzicami są Kwiatowa Przełęcz i Kwitnący Jar.

Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.


Lista chętnych:
x Szron → Grad (NPC*)
x Kremówka (już gra)
x Forsycja (już gra)
x Oleander (już gra)
x MrózBerberys (już gra)
x LódZawilec (już gra)

*postać „od-zera” usunięta z adopcji ze względu na wiek, a następnie przemianowana na NPC.


Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Tylko długowłose. Czarne, czarne dymne, bure, czarne srebrne pręgowane, czarne srebrne cieniowane/szynszylowe, czarne złote pręgowane, czarne złote cieniowane/szynszylowe; niebieskie, niebieskie dymne, niebieskie pręgowane, niebieskie srebrne pręgowane, niebieskie srebrne cieniowane/szynszylowe, niebieskie złote pręgowane, niebieskie złote cieniowane/szynszylowe; szylkrety (czarno-rude, czarno-rude dymne, buro-rude, czarno-rude srebrne pręgowane, czarno-rude srebrne cieniowane/szynszylowe*, czarno-rude złote pręgowane*, czarno-rude złote cieniowane/szynszylowe*, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe dymne, niebiesko-kremowe pręgowane, niebiesko-kremowe srebrne pręgowane*, niebiesko-kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*, niebiesko-kremowe złote pręgowane*, niebiesko-kremowe złote cieniowane/szynszylowe*); rude, rude dymne, rude srebrne pręgowane*, rude srebrne cieniowane/szynszylowe*; kremowe, kremowe dymne, kremowe srebrne pręgowane*, kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*; białe. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia.
Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne lub ticked. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
To ja poproszę miejsce!
Oczywiście, już cię dopisuję. Możesz pisać KP :piona:
Jeśli bym mogła, to czy można mnie też dopisać? :O: :
Oczywiście, już cię dopisuję. Możesz zakładać konto :piona:
A niech to, szkoda że nie poczekałam z dołączeniem do Wichru.... No nic, będzie jeszcze kiedyś okazja dostać się do Rzeki
Proszę o miejsce tutaj *strzepuje kurz z krzesełka*
Oczywiście, możesz pisać KP! :
Hej! Chciałabym prosić miejsce w miocie Kwiata i Jaru ^^
W porządku, dopisuję :piona:
Mogę miejsce?
poproszę o miejsce, jeśli można :00 super miocik!
Sucha Łapa zrezygnowała z miejsca w miocie, więc Borówka wskakuje na to miejsce i może iść pisać KP. C:
Miot został poszerzony o jedno miejsce, ze względu na dodatkowego chętnego :lgbt: Temat z miotem zaraz zostanie pod to edytowany, i proszę obecne osoby grające w tym miocie o uwzględnienie w historii postaci, że kociąt jest 6, a nie 5.

Miłej gry.
w miocie zwolniło się jedno miejsce, zapraszamy! :piona:
Stron: 1 2