Artemida - Wojownicy PBF

Pełna wersja: Kocięta w Klanie Rzeki [NPC]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Rzeki. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.

Rodzicami są Ciemna Mordka oraz Sopel i Potężny Strumień:


[Obrazek: wvdSVZv.png]

Imię: Ciemna Mordka
Płeć: Kotka
Wiek: 94

Wygląd: Drobna, niewielka koteczka, ustępująca wzrostem całemu swojemu rodzeństwu, której wielkość nieco zdziwiła jej rodziców: długonogą Płonący Świt i masywnego, wysokiego Lodowego Kła. Większość jej ciała pokrywa długie, puchate kremowobiałe futerko, które ciemnieje na ogonie, pyszczku, uszach i wszystkich jej łapach, gdzie staje się czarne, ale przyprószone rudawymi plamkami, co tworzy niepowtarzalny wzór. Na jej ciele nie znajdzie się ani krzty bieli, która zdobi futra jej rodziców. Nos ma jednolicie czarny, przez co niemalże ciężko go dostrzec, a na świat spogląda jasnobłękitnymi ślepiami, w których błyszczy ciekawość.
Charakter: Spokojna i ułożona młoda kotka, której niezdarność i naiwność, w połączeniu z wielką ciekawością świata, często stawia ją w dziwnych sytuacjach. Nie jest zbyt pewna siebie i reaguje raczej lękliwie, gdy ma do czynienia z czymś nowym, chociażby na początku rozmowy z kimś, kogo jeszcze nie zna, jest nieśmiała i speszona. Czasami nawet stara się udawać bardziej odważną, ale zazwyczaj szybko z tego rezygnuje, przekonana, że to i tak nie działa, a na dodatek głupio wygląda. Zdarza jej się powiedzieć o jedno słowo za dużo, ale nie wynika to z jej złych intencji, ot, czasem się po prostu jej palnie. W żadnym razie nie jest buntowniczką czy łobuziarą, wręcz przeciwnie, nie chce się nikomu naprzykrzać czy kogokolwiek irytować, co w połączeniu z jej wybujałą wyobraźnią sprawia, że po pierwsze wykonuje polecenia starszych, a po drugie: w razie potrzeby jest w stanie znaleźć sobie jakieś przyjemne zajęcie, do którego nie potrzebuje towarzystwa i które zresztą niekoniecznie będzie zrozumiałe dla innych kotów, na przykład rozmawia z ptakami albo szuka jakichś nieistniejących istot i interesujących miejsc w obozie. W stresie i pod wpływem innych negatywnych emocji mocno się jąka i miesza litery i sylaby w słowach.

Urodzona: w Klanie Rzeki.
Pochodzenie: Córka Płonącego Świtu i Lodowego Kła. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Echo była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).


[Obrazek: 6EgTRYH.png]

Imię: Sopel
Płeć: Kocur
Wiek: 88

Wygląd: Nieszczególnie wyróżnia się z tłumu. Jest kocurem średniego wzrostu i o proporcjonalnej, wyważonej budowie ciała. Nie jest ani bardzo szczupły ani szczególnie umięśniony, ani gruby. Ma okrągłe oczy w bladym, zielonkawoniebieskim kolorze, które spoglądają na świat z zaciekawieniem i fascynacją. Jego futro jest krótkie, gęste i puchate, doskonale chroniące Sopla przed chłodem, i z reguły utrzymane w czystości, przynajmniej takiej czystości, na jaką stać włóczęgę. Natomiast jego kolor to w większości biały, z licznymi, niebieskimi łatami znajdującymi się głównie na jego głowie, plecach i ogonie, z niewielkimi także na podbródku, szyi i w niektórych miejscach na łapach. Sopel ma średniej długości uszy i długie, białe wąsy oraz kształtną mordkę. Spokojnie można go określić mianem kota przystojnego i sprawiającego sympatyczne wrażenie. Porusza się lekko i sprężycie, energicznie, głowę nosi wysoko, a na jego mordce z reguły znajduje się lekki uśmiech.
Charakter: Jest typowym włóczęgą. Ma problemy z pozostawaniem długo w jednym miejscu i nieustannie ciągnie go ku poszerzaniu horyzontów. Przywiązywanie się do miejsca, posiadanie domu zwyczajnie nie leży w jego naturze. Rzadko kiedy mieszka gdzieś dłużej niż księżyc lub dwa, z reguły zwiedza miejsce i poznaje zamieszkałe w nim koty, po czym rusza dalej, w nieznane. Jest przy okazji sympatycznym, gadatliwym i bardzo bystrym jegomościem, który zna się na przeżyciu. Potrafi wyjść niemal z każdej sytuacji, przegadać każdego przeciwnika, doskonale zna zwyczaje innych zwierząt i poznał tyle różnych kotów, że nie straszny mu żaden typ charakteru. Sopel jest przebojowy i cwany oraz bardzo czarujący, doskonale wie, jak się zaprezentować z jak najlepszej strony. Wychodzi z tego obraz nieszczerego cwaniaczka, co nie jest do końca zgodne z prawdą - kocur musiał po prostu nauczyć się, jak przeżyć i jak sobie poradzić podczas swoich wędrówek. Na co dzień pozostaje inteligentnym, rozgadanym kotem, który chętnie dzieli się swoimi przeżyciami i opowiada historie z podróży, które przeżył. Jest świetny w barwnym opowiadaniu i jak nikt potrafi słowami przedstawić wszystko, z czym przyszło mu się spotkać - miejsca, koty, krajobrazy, emocje i wydarzenia. W zasadzie to ciężko go nie lubić i tam, którędy przejdzie, zaskarbia sobie zawsze grono znajomych i przyjaciół.

Urodzony: nieznane.
Pochodzenie: nieznane.


[Obrazek: LRpf0kl.png]

Imię: Potężny Strumień
Płeć: Kocur
Wiek: 122

Wygląd: Już na pierwszy rzut oka widać, że jest dobrze zbudowany. Całe jego umięśnione ciało opiera się na długich, masywnych łapach. Jego sylwetka jest praktycznie porównywalna do prostokąta. Jeśli chodzi o jego wzrost, to jest on sporawy - przewyższa wzrostem większość kotów z klanu Rzeki. Budowane księżycami treningów mięśnie są schowane pod krótkim, niebieskim futrem. Od brody przez klatkę piersiową i aż po sam brzuch ciągną się białe znaczenia. Na każdej z czterech łap posiada skarpetki. Na kształtnej, dorodnej głowie, wyróżniają się oczy, które mają kolor soczystej zieleni, którą można by porównać do trawy w Porę Nowych Liści, oraz ciemnoszary nos, razem z długimi, białymi wibrysami. Za pomocą długich, ostro zakończonych uszu jest w stanie usłyszeć każdy, nawet najcichszy szelest.
Charakter: Mogłoby się wydawać, choćby po jego wyglądzie, że jest inaczej, ale w rzeczywistości… Miękka z niego buła. Dosłownie. Jest to jeden z tych kotów, które w rozmowie raczej nie wyrażają swojego zdania, a gdy zostaną poproszone o pomoc - zwyczajnie nie potrafią odmówić. Gdy ktoś poprosi go o pomoc, wypełnienie patrolu za niego, czy zwyczajną wymianę mchu, to nie powie “nie”, choćby bardzo chciał. Dlatego wśród klanowiczów jest uznawany za bardzo pomocnego. I, w zasadzie, nie przeszkadza mu to, bo taki również jest - uwielbia pomagać innym kotom, nawet jeśli nie zawsze ma na to czas. Zwykł również najpierw martwić się o innych, a dopiero potem zajmować się sobą. W stosunku do innych kotów jest niezwykle gadatliwy i przyjacielski, chociaż czasami zdarza mu się być wyobcowanym i cichym, zależnie od tematu rozmowy. Jako wojownik dokładnie i uważnie wykonuje wszystkie swoje obowiązki, wiedziony miłością do klanu i współklanowiczów. Czasami ma zapędy do niepotrzebnego martwienia się i histeryzowania, gdy coś nie idzie po jego myśli.

Urodzony: w Klanie Rzeki.
Pochodzenie: nieznane.




Historia: Pierwszy miot dostarczył Ciemnej Mordce takiej dawki stresu, że obiecała sobie jedno – nigdy więcej. Uważała, że wyczerpała nim swój limit szczęścia na całe życie i być może nawet miała rację. Gdy za czasów Czerwonej Gwiazdy pointka zaszła w ciążę z samotnikiem (którego szczerze kochała, zaznaczmy!), jej lista obaw zdawała się nie posiadać końca. A na samym jej szczycie znajdowało się jedno, nie dające spać po nocach, pytanie – co jeśli Klanowicze domyślą się, że ojcem nie jest nikt z ich Rzecznego grona? Wiedziała, że nikt nie skrzywdzi jej kociąt, jednak obawiała się krzywych spojrzeń jakie by mogły padać w ich kierunku za mieszane pochodzenie. I gdyby nie niesamowity przypadek zmieniłaby się w szylkretowy kłębek nerwów jeszcze przed porodem i na tym jej trud by się zakończył. Jednak starczyło jedno złe założenie Płonącego Świtu, jej matki, co do tożsamości ojca miotu – obstawiała Potężnego Strumienia, który przyjaźnił się z jej córką – oraz jedna rozmowa z szaro-białym wojownikiem, który uznał, że dla dobra Ciemnej Mordki (którą wówczas kochał bez wzajemności) i jej kociąt może wcielić się w rolę ojca. To nie mogło być takie trudne skoro i tak już po obozie krążyły plotki, że to jego, prawda? Temu pomysłowi przyklasnął Sopel, partner kotki, twierdząc że skoro Ciemna nie kocha Potężnego Strumienia i nie będzie jego partnerką to może jest to najlepsze wyjście z sytuacji.
Wojowniczka na to przystała, chociaż jeszcze na długo po ceremonii jej miotu na terminatorów wzdrygała się na te wspomnienia. Była w stu procentach pewna, że przyprawiły ją o parę przedwczesnych siwych włosów.
Nie potrafiła jednak żałować tego wszystkiego, gdy obserwowała jak jej kocięta dorastały w Klanie. Jasne, większość rozeszła się po świecie na krótko po rozpoczęciu swoich terminatorskich treningów, jednak takie były leśne realia. Ciemna Mordka opłakiwała zaginionych, ale przede wszystkim skupiała się na obecnych, na obserwowaniu jak dorastają. Cieszyła się gdy Szafirkowy Pyłek ukończył trening i zaczął szkolić przyszłe pokolenia wojowników. Popłakała się ze szczęścia, gdy Trująca Łapa została matką i pomagała jej z odchowaniem miotu jak na dumną babcię przystało. Modliła się do Gwiezdnych by wskazali właściwą ścieżkę Zielnej Łapie, która nieco się w życiu zagubiła. Ale z całej trójki była dumna przede wszystkim dlatego, że zostali w Klanie Rzeki. Czuła się spełniona i nie myślała już o kolejnych miotach.
Jednak przypadki lubią chodzić po kotach.
Los skrzyżował pewnego dnia ścieżki Potężnego Strumienia oraz Sopla, a oba kocury prędko odnalazły wspólny język. W tym samym okresie Ciemna Mordka odkryła, że jakkolwiek odrzuciła w przeszłości Potężnego Strumienia, tak teraz zaczynała go darzyć głębszym uczuciem, które nie kolidowało z jej uczuciami do Sopla. Postanowiła porozmawiać o tym ze swoim obecnym partnerem, który wyznał jej wtedy, że... w sumie to ją rozumie, bo Potężny Strumień ma w sobie to coś. Przez następne księżyce trójka spotykała się potajemnie, wciąż utrzymując przed Klanem obraz stworzony na potrzeby pierwszego miotu. Niestety nie przewidzieli, że to Ciemnej Mordce przypadły wszystkie szare komórki w tym związku – Sopel oraz Potężny Strumień nie raz zostawali przyłapani przez Rzeczne patrole na dzieleniu języków w pobliżu granic. Krążące po obozie plotki dotyczące domniemanej zdrady przybrały na rozpędzie, Potężny Strumień wreszcie nie wytrzymał i przyznał się do związku z Soplem, a następnie wyjawił również, że Ciemna Mordka o nim jak najbardziej wie, ponieważ sama jest jego częścią. Szylkretowa pointka schowała się w lecznicy, odmawiając opuszczenia jej aż do momentu ucichnięcia tematu.
Jako tymczasowa lokatorka Królikarni spędzała sporo czasu w towarzystwie medyków, którzy pewnego dnia powiedzieli jej, że... wygląda na to, że znowu jest w ciąży. A Ciemna Mordka, jak na rozsądnego kota przystało, postanowiła na te wieści zemdleć. Ubłagała ich by nie wpuszczali do niej żadnych gości pod pretekstem, że złapała biały kaszel i po raz kolejny w swoim życiu wpadała w spiralę stresu, nie mając pojęcia co zrobić. Sytuacja wydawała jej się absurdalna. Tak po prawdzie, to już powoli wybierała sobie miejsce w Śpiącym Pniu i co najwyżej liczyła na kolejnych wnuków, nie dopuszczając nawet do siebie możliwości, że to ona mogłaby po raz kolejny zostać matką. Nie miała siły na choćby myślenie o tym co reszta Klanu będzie szeptać po kątach, gdy dowie się teraz, że jest w ciąży, zatem zdecydowała do dnia porodu ukrywać swój stan w tajemnicy, podtrzymując kłamstwo o zaraźliwej chorobie. Prawdą podzieliła się jedynie z Potężnym Strumieniem, a szary wojownik, rzecz jasna, przekazał nowiny do Sopla. Po raz kolejny wypłynął temat dołączenia do Klanu Rzeki przez kocura. Poprzednio przeszkodą miała być Czerwona Gwiazda oraz włóczęgowski styl życia kocura. Teraz jednak przywódcą był młodszy brat Ciemnej Mordki, a sam Sopel zarzekał się, że jest gotowy odrzucić swoje dotychczasowe życie i tym razem rzeczywiście uczestniczyć w odchowaniu kociąt. Oba kocury były zgodne, że Ciemnej Mordce przyda się wsparcie, a nie było co się oszukiwać – Potężny Strumień do najmłodszych nie należał i jak obiecywał dożyć przynajmniej do ceremonii na terminatorów nadchodzącego miotu, tak istniała realna szansa, że mu się to nie uda. Ciemna Mordka nie była tak optymistycznie nastawiona do tego pomysłu co jej partnerzy – ciężko jej było uwierzyć, że Sopel rzeczywiście będzie szczęśliwy w Klanie – więc chciała żeby odczekał przynajmniej trzy księżyce nim podejmie jakiekolwiek kroki w stronę dołączenia do Klanu Rzeki. Samotnik przystał na jej propozycję by zastanowić się nad swoim wyborem, chociaż już wtedy był pewny, że jeśli tylko będzie taka możliwość oraz nie przysporzy tym żadnych problemów swojej rodzinie, wstąpi w szeregi klanowe.
Na szczęście kotce udało się nie otrzeć o śmierć jak w przypadku pierwszego miotu, więc wkrótce po przyjściu maluchów na świat, przeniosła się z nimi do kociarni. Klan Rzeki wówczas dowiedział się oficjalnie, że wojowniczka w zasadzie nie była chora, a w ciąży.
Ciemna Mordka troszczy się o każde ze swoich kociąt jak może. Jest łagodna i nigdy nie podniesie głosu na malucha, jednak stara się być stanowcza (na miarę swoich możliwości!), gdy zaczynają jej wchodzić na głowę. W przypadku poprzedniego miotu straciła pierwsze cztery księżyce ze względu na kiepski stan zdrowia, więc teraz stara się nacieszyć maluchami na zapas – tuli je przy każdej możliwej okazji czy daje buziaczki w czółko. Potężny Strumień również uczestniczy w wychowaniu jak może, chociaż z racji wieku raczej odpuszcza już sobie aktywne zabawy na rzecz spokojnych opowieści. Jest również tym rodzicem, który zawsze daje się nabrać na słodkie oczka maluchów i wciągnąć w ich niecne plany. Maluchy często odwiedza również ich babcia, Płonący Świt, chociaż nie ma siły uczestniczyć w ich wychowaniu równie aktywnie co w przypadku pierwszego miotu.



Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt z możliwością rozszerzenia miotu do sześciu miejsc. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec listopada: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z tego miotu, ósemkę rodzeństwa ze starszego miotu (Szafirkowy Pyłek, Trująca Łapa, Zielna Łapa, Wilcowa Łapa, Kwaśna Łapa, Liliowa Łapa, Popiół, Żar), a rodzicami są Ciemna Mordka oraz Sopel i Potężny Strumień. Należy również sprecyzować który z nich jest biologicznym ojcem postaci.


Dodatkowe informacje:
  • Ze starszego rodzeństwa w klanie pozostali tylko Trująca Łapa, Zielna Łapa oraz Szafirkowy Pyłek.
  • Trująca Łapa posiada dzieci ze Zbożowym Kłosem. Są to: Szalejąca Łapa, Piołunowa Łapa, Chabrowa Łapa, Goździkowa Łapa i Psianka.
  • Oprócz tego posiadają w klanie dalszą rodzinę:
    • od strony Ciemnej Mordki: wujka Łabędzią Gwiazdę, babcię Płonący Świt;
    • od strony Potężnego Strumienia: kuzyn Minogowa Łapa.


Lista chętnych:
x Szczerbatek [ojciec: Potężny Strumień] (już gra)
x Powódź [ojciec: Potężny Strumień] (już gra)
x Siniak [ojciec: Potężny Strumień] (już gra)
x Ryska [ojciec: Sopel] (już gra)



Typ pyska: Europejski

Długość futra: Krótkie lub długie

Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie) Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia.

Wszystkie te umaszczenia dostępne także w wersji colourpoint (przykłady zobacz tutaj).

Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) lub pręgowane tygrysio, klasycznie lub cętkowane.

Biel: Kocięta mogą mieć dowolną ilość białych znaczeń.

Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
wujek Łabędź chętnie porwie na sesyjki i nauki <3
aha.png

a tak serio to tojad może niekoniecznie będzie się mieszać w wasze wychowanie, ale siostrzenica piołun jak najbardziej może się przy was kręcić :D
"Modliła się do Gwiezdnych by wskazali właściwą ścieżkę Zielnej Łapie, która nieco się w życiu zagubiła. "


Dzięki mamo ://
dzień dobry, chciałabym miejsce ze szczerbatkiem :>
(08.11.2022 00:15)Szczerbatek napisał(a): [ -> ]dzień dobry, chciałabym miejsce ze szczerbatkiem :>

Jasna sprawa, zapisuję, możesz pisać KP!
Nadszedł czas, proszę o miejsce jako Powódź!!
też poproszę o jedno miejsce!
Dopisuję na listę!! <3
poproszę o miejsce!!
Ryska, a biologiczny ojciec Sopel : D
(14.11.2022 22:33)Węgorzowe Gardło napisał(a): [ -> ]poproszę o miejsce!!
Ryska, a biologiczny ojciec Sopel : D

Jasne, dopisuje, możesz pisać kp
Przypominam, że w razie zainteresowania miot wciąż można poszerzyć o dwa miejsca!