Klan Rzeki - Świetlistooki - 31.03.2018
WARCZĄCE GARDŁO
Wojownik |
Płeć: Kocur
Partner: Śnieżny Płatek, —
Wygląd: Warkot już od pierwszych chwil życia był imponujący. Nie. Ogromny. Nie tylko wzwyż, a również wszerz. Oczywiście nie przez tłuszcz, a mięśnie, które skryte są pod burą szatą. Nawet pobyt w lecznicy nie sprawił, że kocur stracił choć grama swojego uroku. No, może oprócz tego, że minimalnie schudł. Jego łapy są potężne, a barki szerokie. Bure, długie futro przyozdobione jest klasycznymi pręgami. Oczy kocura są bladożółte, natomiast nos od zawsze i jasnoróżowy. Jeśli chodzi o drobne szczegóły, nie wolno zapomnieć o pędzelkach na uszach oraz białych, długich wibrysach. Warto dodać, że jego sierść zawsze jest czysta i ułożona, nie ma na niej ani grama nieczystości.
Trwałe urazy: —
Charakter: Warkot może i groźnie wygląda, lecz z natury wcale taki nie jest. Można by się nawet sporo zdziwić. Tak naprawdę jest to kot niezwykle wrażliwy na krzywdę innych, jest empatyczny i zazwyczaj rozgadany. Jest troskliwy, zawsze stara się pomóc, nawet gdy pomoc nie jest konieczna. Gdy trzeba, bez wahania stawia się w obronie słabszych, nie przejmując się, że może mu się oberwać. Zdecydowanie, najczęściej patrzy najpierw na innych, niż na siebie. Cierpliwości można byłoby mu pozazdrościć. Praktycznie nigdy, ale to nigdy się nie denerwuje. Po co? Uważa się za kota inteligentnego, używającego rozumu. Nie zależy mu na pełnieniu wysokiej rangi, ani na ciągłym udowadnianiu że jest się najlepszym. Wyznaje zasadę, że najlepiej jest po prostu być sobą, a nie udawać kogoś innego. Kodeks, jak i Gwiezdni są dla niego rzeczą niezmiernie ważną. Oprócz tego, jest dosyć towarzyskim kotem, odważnym i przede wszystkim przyjaznym. Jest zdecydowany i wie czego chce. Nie boi się bronić swoich racji i przekonań, a gdy okaże się, że nie ma racji, z łatwością przeprosi. Ot, taka mieszanka cech. Coś z tego wyjdzie, ale co?
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Syn Barwnego Nieba i Leśnej Jagody. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Warczące Gardło był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC). |
ŚNIEŻNY PŁATEK
Wojownik |
Płeć: Kotka
Partner: Warczące Gardło, —
Wygląd: Śnieżny Płatek jest kotką średniej wielkości, ale z widocznymi mięśniami. Ma mocne barki i silne łapy, porusza się z pewnością siebie, co dodatkowo wzmaga wrażenie, jakie robi. Jej futro jest krótkie, jasne i srebrne, gładko przylegające do ciała, jak na kota z Klanu Rzeki przystało. Pokryte jest czarnymi, klasycznymi pręgami, tworzącymi na jej ciele wyraźnie odznaczone zawijasy. Córka Ślimaczej Muszli ma duże oczy w kształcie migdałów w przygaszonym, miodowo-orzechowym kolorze, widocznie wyróżniającym się na jej jasnoszarej sierści. Uszy kotki są trójkątne, zakończone czarnymi, niewielkimi pędzelkami. Jej ogon również zakończony jest wyraźną czernią. Na pierwszy rzut oka można nie zauważyć, ale Śnieżny Płatek ma też niewielkie, białe znaczenia - na palcach łap, brzuchu, oraz plamkę na piersi.
Trwałe urazy: —
Charakter: To twarda kocica, nie ma co zaprzeczać. Zawsze stara się postawić na swoim, a jej cięty język nie raz nie dwa przysparzał jej rodzicom kłopotów gdy dorastała. Jest na tyle pewna siebie, że wszelka krytyka spływa po niej jak woda po kaczce. Nie ma delikatnego i kruchego ego, więc wcale nie tak łatwo zachwiać jej dumą i pewnością w swoje możliwości. Nie jest typem, który się bezsensownie wykłóca, po prostu robi to, co chce, a jak innym się to nie podoba, to ich problem. Lubi kocięta, ale jest przy nich twarda i surowa w obyciu, chyba po prostu nie potrafi za bardzo dostosować się do ich sposobu myślenia i zachowania. Nie należy do najbardziej empatycznych kotów w Klanie, ale nie odrzuca próśb o pomoc czy też nie odwraca wzroku gdy widzi, że ktoś może jej pomocy potrzebować. Jest dobrą, lojalną przyjaciółką dbającą o swoich bliskich na tyle, na ile jest w stanie. Zawsze staje murem za swoją rodziną… tą jej niewielką częścią, która jej pozostała.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: Urodzona w Klanie Rzeki, jako córka Ślimaczej Muszli i Ostowego Kolca. (puste konto z adopcji zmienione na postać NPC) |
WIERZBOWY PĘD
Opiekun |
Płeć: Kocur
Partner: Rozbita Tafla
Wygląd: Taki kotek o typowej urodzie i niewyróżniającej się budowie – przeciętnego wzrostu, bez wyraźnie zarysowanych mięśni czy fałd tłuszczu. Pokryty krótką sierścią rudej barwy, którą urozmaicają grube, klasyczne pręgi. Uroku dodają mu białe znaczenia występujące na wszystkich palcach jak i równie jasna broda do kompletu. Kolor bladych oczu jest kwestią dyskusyjną – niektórzy dostrzegają w nich pochodną zieleni, inni definitywnie klasyfikują je jako jakąś żółć. Trudno przeoczyć brak prawej, przedniej łapy. Kocur stracił kończynę jeszcze jako terminator, chociaż od tamtego wydarzenia minęło wystarczająco wiele czasu by bezproblemowo odnajdywał się w nowej rzeczywistości.
Trwałe urazy: brak przedniej prawej łapy;
Charakter: Wierzbowy Pęd to przyjazny typ ze skłonnościami do zbyt optymistycznego podejścia do życia oraz rzucania żartami w sytuacjach niesprzyjających. Bez trudu odnajduje się w kontaktach z kociakami, to rozmowy ze starszymi członkami Klanu bywają kłopotliwe. Szczególnie z tymi wymagającymi od niego powagi stosownej do wieku. Zresztą z każdym kolejnym księżycem wspomniane wymagania rosną, a rudzielec nie jest ani trochę bliżej ich spełnienia. Czy mu to przeszkadza? Otóż ani trochę. Kociaki, którymi przychodzi mu się zajmować w Chruśniaku również raczej nie narzekają, bo kompan do zabaw z niego nienajgorszy. Na dodatek zna też sporo porywających opowieści, chociaż gdy ciekawskie mlekosiorby próbują poznać historię stojącą za brakującą łapą to cóż, za każdym razem słyszą inną wersję – czasem całkiem przyziemną, czasem totalnie odklejoną.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. |
ROZBITA TAFLA
Wojownik |
Płeć: Kotka
Partner: Wierzbowy Pęd
Wygląd: Rozbita jest kotką wysoką, o proporcjonalnej budowie (chociaż tu trzeba uwierzyć na słowo, bo większość ukrywają długie kłaczki) i puchatym ogonie. Czarna, dymna szata każdego ranka poddawana jest dokładnej pielęgnacji, chociaż już pod wieczór można z niej wygrzebać całą kolekcję liści i innych paprochów. Czemu jest aż takim magnesem na syf tego świata? Nie wiadomo. A już najwięcej dóbr lasu zbiera na szyi – zupełnie jakby wszystkie kawałeczki mchu i źdźbła trawy wyczuwały, że na tamtejszych białych kłaczkach będą się najładniej prezentować.
Trwałe urazy: —
Charakter: Rozbita Tafla jest... sztywna jak patyk w błocie. To przede wszystkim. Jako kociak zawsze słuchała się rodziców i kablowała na rodzeństwo, gdy rozważało wycieczki poza obóz. Jako terminatorka sumiennie wypełniała obowiązki i krzywo patrzyła na tych co zastanawiali się jak zrobić żeby się nie narobić. A jako wojowniczka? Jest wielką fanką przestrzegania Kodeksu, ponieważ zasady to zasady. Świadoma tego, że bywa męcząca, stara się to nadrabiać kulturalnymi rozmowami o pogodzie i żartami, które nie zawsze lądują – a wręcz zwykle się roztrzaskują o grunt. Zainteresowania ma raczej praktyczne, więc do głębokich filozoficznych rozważań nadaje się równie mocno co do szalonych, zahaczających o nielegalne, przygód. Ale jest za to solidną kompanką na polowania i patrole, szczególnie, gdy jest potrzeba by odetchnąć nieco od interakcji towarzyskich i przejść się nieco w ciszy.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. |
BIAŁY JELEŃ
Wojownik |
Płeć: Kocur
Partner: Rześka Pszczoła
Wygląd: Ponadprzeciętnie wysoki, umięśniony, a (całkowicie słuszne) wrażenie nietuzinkowej postury potęguje puchate futro i pokaźnych rozmiarów kryza. Czysty majestat, dosłownie i w przenośni, jako że wojownik pieczołowicie dba o stan swojej długiej, śnieżnobiałej, pokrytej gęstym podszerstkiem szaty. Co prawda niełatwym zadaniem jest przyłapać go na leniwym myciu futerka, jednak nieskazitelność mówi sama za siebie, o ile nie mamy do czynienia z uosobieniem naturalnej perfekcji.
Jedynym, co wyróżnia się na tle wszechobecnej na ciele kocura bieli, są złote oczy, nierzadko zmrużone – być może na znak spokoju i zrelaksowania, a może, jak twierdzą niektórzy, w oceniającym geście.
Trwałe urazy: —
Charakter: Wyważony, o flegmatycznym usposobieniu, wręcz chciałoby się pokusić o stwierdzenie, że powolny, a także cechujący się wrodzoną gracją Biały Jeleń budzi skojarzenie wyrwanego z innej bajki. Wypowiada się pełnymi, przemyślanymi zdaniami, potrafi zachować zimną krew nawet w obliczu kataklizmu, jest nieco wyniosły, snobistyczny i... marudny, dzięki czemu doczekał się łatki mentalnego starca, zanim metryka wskazała na osiągnięcie przez niego dorosłości. Nieomylny znawca wszystkiego, idealny obraz cnót wszelakich, szlachetny wojownik i przykładny członek społeczeństwa – a przynajmniej tak, mniej lub bardziej prześmiewczo, bywa opisywany. Cóż, poniekąd na własne życzenie, bowiem emocjonalną, czulszą stronę zarezerwował na wyłączność dla swojej partnerki i to właśnie ona ma wgląd na jego drugą, przystępniejszą twarz.
Mioty: pierwszy
Historia: nieznana. |
RZEŚKA PSZCZOŁA
Wojownik |
Płeć: Kotka
Partner: Biały Jeleń
Wygląd: Rześką Pszczołę, mimo niewielkich rozmiarów, ciężko przeoczyć. Za to bardzo łatwo pomylić ją z ledwo odrośniętym od ziemi terminatorem. Zawsze chodzi dziarskim krokiem, z wysoko uniesionym ogonem i sympatycznym uśmiechem na mordce. Ma krótką sierść, która zwykle spełnia standardy schludności, chociaż ciężko by ją podać za wzór do naśladowania. Małą Pszczółkę matka nazwała przez czarne plamy na grzbiecie, które przez swoje kształty i rude tło przywodziły jej na myśl tego owada. Na pyszczku szylkretki barwy dzielą się proporcjonalnie, jednak daleko im do symetrycznych łat. Chaosu dopełnia biały trójkąt z wyciętym dookoła nosa środkiem. Dalej jasne znaczenia występują w formie białego kołnierzyka i ciągną się aż do piersi wojowniczki. Jej łapy zdobią długie skarpetki, sięgające po łokcie do połowy kolan. Okrągłe, błyszczące oczy o zielonych tęczówkach niejednokrotnie ułatwiają jej uzyskanie przebaczenia za kolejne zgubienie terminatora w czasie patrolu.
Trwałe urazy: —
Charakter: Pszczoła, do kompletu, ma pstre futerko i pstro w głowie. Trudno oskarżać ją o złe intencje, ale większej odpowiedzialności można spodziewać się już po dowolnej kępce mchu. Wojowniczka stara się dzielnie wywiązywać z powierzanych jej obowiązków, ale bardzo łatwo zapomina o tym co właściwie robiła, gdy na horyzoncie pojawi się ciekawsze zajęcie. Zawsze radosna, potrafi odnaleźć pozytywną stronę w każdej sytuacji i wesprzeć na duchu w trudnych chwilach. Jej radość z życia potrafi przytłaczać, szczególnie gdy Rześka Pszczoła budzi się z silnym postanowieniem zarażenia wszystkich dookoła swoim szczęściem. Narzekania i uwagi spływają po niej jak woda po kaczce, może to właśnie pozwoliło przebrnąć jej przez początkowe etapy znajomości z Białym Jeleniem.
Mioty: pierwszy
Historia: nieznana. |
JĘCZMIENNE ZIARNO
Opiekun |
Płeć: Kocur
Partner: -
Wygląd: Całkiem spory, jednak nienależący do olbrzymich. Prawdopodobnie również nieźle umięśniony, jednak trudno to ocenić, gdy w całości pokrywa go puchate, bardzo miękkie i dość długie futerko. Szczególnie należy zwrócić uwagę na ogon opiekuna, wyjątkowo wyróżniający się swoją puszystością. Jest to również jedna z jego części przy których warto popatrzeć na kolor – tam właśnie najlepiej widać rudą barwę, dodatkowo poprzecinaną bardziej intensywnymi pręgami. Poza ogonem, podobne zabarwienie da się dostrzec również na mordce, uszach oraz wszystkich łapach Ziarna. W każdym z tych miejsc bledną one coraz bardziej, zbliżając się do boków i grzbietu kocura, gdzie panuje już całkowita biel. Poza tym, nad jego zwykle przyjmującym poważny wyraz pyszczkiem znajdują się lodowo-niebieskie oczy przyglądające się światu z uwagą i spojrzeniem, które może wydawać się dość groźne. Ostatnim, wyróżniającym się elementem, już niewywołującym niczyjego strachu, jest umieszony w ich pobliżu różowy nosek.
Trwałe urazy: —
Charakter: W czasach terminatorskich Jęczmień zapowiadał się na wręcz idealnego wojownika – zaangażowany w swój trening, z chęcią wykonujący wszystkie typowe dla tej rangi obowiązki. Dlatego dużym zaskoczeniem dla wszystkich wokół okazało się jego, złożone niedługo przed ceremonią oświadczenie, że po niej najchętniej przyjmie rangę opiekuna, mimo że nie planuje własnych kociąt. Pytany o tę decyzję odpowiadał, że jego zdaniem w klanie jest już wystarczająco dużo dobrych wojowników, za to brakuje kogoś, kto porządnie zająłby się Kociarnią, by usprawnić jej funkcjonowanie. Rzeczywiście, w przyjętej funkcji zależy mu przede wszystkim na zachowaniu wokół porządku i spokoju. Nawet jeśli przy pierwszym spotkaniu może wydawać się być kocurem stanowczym oraz wymagającym, wystarczy spędzić z nim nieco czasu, by przekonać się, że podchodzi do kociąt (oraz wszystkich innych) z duża dawką cierpliwości i uprzejmości. Unika konfliktów, samemu starając się pomóc w rozwiązaniu tych, które zauważa w swoim otoczeniu. Przy tym jednak pozostaje wciąż poważny, nie należy spodziewać się po nim chęci do żartów czy zabaw, ani nawet zbyt często pojawienia sią na jego pysku uśmiechu. Za to chętnie zajmie czas najmłodszych klanowiczów opowieściami czy nauką ich przydatnych umiejętności.
Mioty: pierwszy
Historia: nieznana. |
SŁONECZNA PLAMKA
Wojownik |
Płeć: Kotka
Partner: -
Wygląd: Piękne złote futro, idealnie zadbane, bez odstających nieodpowiednio kępek czy przyklejonego brudu i od razu wiadomo że to Plamka. Jest szansa, że jest jednym z najbardziej zadbanych kotów w okręgu Czterech Klanów, fanatycznie wręcz wylizując każdy centymetr swojego ciała byle prezentować się jak najlepiej. Kotka jest średniego wzrostu, aczkolwiek długa sierść dodaje jej gabarytów. Futerko jest złocistej barwy, ozdobione klasycznymi pręgami, a na grzbiecie występuje ciemniejszy, brązowy nalot z ciemną końcówką ogona. Pyszczek, szyję i spód ciała ma rozjaśniony, a na palcach wszystkich stóp występują białe znaczenia. Nad ciemnobrązowym noskiem widnieją duże, miodowe oczy.
Trwałe urazy: —
Charakter: Plamka interesuje się wszystkim jak leci, co by nigdy nie zostać bez zdania w jakimś temacie. Teoretycznie nie ma to znaczenia, ponieważ woli przytakiwać kotom, które idealizuje, ale wiedza na dany temat dodaje jej pewności siebie. Gdy zdobędzie się jej zainteresowanie, można liczyć na ogromną lojalność z jej strony, jako że Plamka nie zwykła porzucać bliskich jej kotów. Bywa naiwna i łatwo jej zaimponować. Bezwiednie dopasowuje się charakterem do towarzystwa, naśladując zachowania i odzwierciedlając cechy, które będą najkorzystniejsze w danej relacji.
Mioty: -
Historia: nieznana. |
RE: Klan Rzeki - Świetlistooki - 02.04.2018
JASNY STRUMYK
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Wiek: 100 (w chwili śmierci)
Partner: Burzowe Serce ✝
Wygląd: Przeciętnego wzrostu, ale o mocno zbudowana kocica. Krótki, dość masywny tułów, kończy cienki ogon, niezastąpiony w utrzymywaniu równowagi podczas lubianych przez Jasną drzewnych wspinaczek. Okrągła głowa, z lekko spłaszczonym pyszczkiem i niewielkimi, zaokrąglonymi uszami, duże, owalne oczy o ciemnym obramowaniu i ładnym, zielonym kolorze. Sprawiające wrażenie śliskiego, futerko gładko przylega do ciała i niemal zawsze jest idealnie czyste i ułożone. Zasadniczo jest barwy białej, chociaż gdzieniegdzie przyjmuje jasne odcienie szarości i beżów.
Charakter: Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie chłodnej, nawet szorstkiej, a na pewno wyniosłej. Zawsze nosi głowo wysoko w górze i nie spoufala się z obcymi, często ograniczając się zdawkowego kontaktach do zdawkowego kiwnięcia łbem. Jednakże pod pozorami mało przyjacielskiej kocicy, Jasny Strumyk chowa ogromne pokłady ciepła i miłości, przeznaczonych dla bliskich jej kotów. Jest sprawiedliwa i przywiązana do Klanowych zasad i tradycji, równocześnie potrafi wybaczać błędy, kiedy zachodzi taka konieczność. Niewiele rzeczy potrafi zmącić jej cierpliwość, nieustannie ćwiczoną u boku partnera, Burzowego Serca. Nie raz potrafi się wykazać ciętym dowcipem, pozbawionym jednak zjadliwości. Strumyk nie czerpie przyjemności w obrażaniu innych kotów i przerzucaniu się kolącymi złośliwościami. Uwielbia polować na ptaki i jest w tym zdecydowaną specjalistką, jednocześnie bez żalu porzuca karierę wojownika na rzecz wychowywania kociąt. Obowiązki matki uważa za nowe, niemniej ciekawe wyzwanie w jej życiu.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Nieznana - Niespodziewanie zmarła na skutek choroby.
|
BURZOWE SERCE
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 89 (w chwili śmierci)
Partner: Jasny Strumyk ✝
Wygląd: Kudłaty, rosły kocur. Długa, splątana sierść znacząco powiększa objętość i tak sporej i masywnej sylwetki. Futro ma intensywną, wręcz pomarańczową barwę. Na całej długości poprzecinane przez ciemnorude, grube pręgi. Brzuch i gardło kocura są nieco jaśniejsze, a masywne łapy białe na końcach. Ślepia wojownika nie wyróżniają się nadto z tej tonacji, będąc niemal równie pomarańczowe jak sierść. Uszy Burzowego zdobią obfite pędzelki, a długi wąsy okalają pyszczek. W całej prezencji brakuje jedynie ogona, prawie w całości urwanego przez lisa.
Charakter: Burzowy to typ choleryka, ale kryjącego pod wybuchowym temperamentem dobre i lojalne serce. Brakuje mu cierpliwości, jednak gniew mija szybko, a kocur nie pielęgnuje negatywnych uczuć. Poza tym drobnym mankamentem charakteru to pogodny i pozytywny kot, chociaż rubaszne poczucie humoru nie zawsze zyskuje mu przyjaciół. Nie każdy potrafi przejść do porządku dziennego z jego napadami złości, ale zdecydowaną mistrzynią w tym zakresie jest partnerka wojownika, Jasny Strumyk. Wydawałoby się, że koty o tak odmiennych temperamentach nie mogą się tak wspaniale dogadywać, ale Burzowy ceni w kotce zdolność chłodnej oceny sytuacji i to, że zaskakująco dobrze potrafi odbijać piłeczkę w jego niekiedy mało wyszukanych żartach.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Nieznana - Zginął w walce podczas Wyprawy przeciwko samotnikom zagrażającym Czterem Klanom.
|
GŁĘBOKA WODA
Matka |
Płeć: Kotka
Wiek: 82 (w chwili śmierci)
Partner: Rybi Ogon ✝
Wygląd: Smukła, bardzo atrakcyjna kotka delikatnej budowy ciała. Niegdyś utrzymywała atletycznie wysportowaną sylwetkę, co powoli zanikło od czasu wypadku - zaczęła przybierać na wadze, idealnie dopasowując do roli klanowej matki. Krótkowłose, mięciutkie futerko zdobi czysta barwa bieli, udekorowana trzema, intensywnie rudymi plamami. Dzięki dwóm z nich obejmującymi uszy oraz część czoła przywodzi na myśl swoją starą ciotkę, Barwne Słowo, lecz efekt ten zmieniają duże, okrągłe oczy barwy bursztynu zwykle mieniącego również odcieniem pomarańczowego, po których szklistej tafli tańcują radosne iskierki. Trzecia łata pokrywa cały, długi ogon i jego nasadę. Cechą charakterystyczną Głębokiej Wody jest całkiem niedawno otrzymana blizna - "owija" ona lewą tylną łapę kocicy dookoła. To właśnie w tym miejscu zaplątała się pozostawiona przez bezmyślnego Dwunoga żyłka wędkarska, pozostawiając w skórze wklęsłe bruzdy, a także bolesne konsekwencje zakażenia. Tak poważne zranienie postawiło ją przed wyborem - albo łoże Starszyzny, albo kociarnia, wówczas wybór drugiej opcji był dla młodej i pełnej życia kotki oczywistością. Przez problemy ze ścięgnami zwykle kuleje, nie mogąc polować ani walczyć, lecz cały swój czas ofiaruje wszystkim maluchom Klanu Rzeki.
Charakter: Radosna, pełna życia i optymistycznej energii, a także ciepła oraz najszczerszej miłości. Pomimo porywczej, żądnej przygód natury ceni Kodeks Wojownika. Przed zaplątaniem w dwunożne śmieci kochała pływać, polować, również zwiedzać każdy zakamarek krainy, stąd rzadko przebywała w Obozie. Roześmianej mordki nie zachmurzyło nawet późniejsze kalectwo oraz uziemienie - już nigdy nie dane będzie jej nurkować w Srebrnym Pazurze ani odwiedzić chłodnego brzegu Słonej Wody. Kiedy los uwięził młodziutką kocicę w Obozie, narastającą samotność ujarzmił nikt inny, a jej przyjaciel od kocięcych księżyców, Rybi Ogon, towarzysząc w trudnych chwilach leczenia. Nadal ma nadzieję na wyzdrowienie, toteż z mocną wiarą w Gwiezdny Klan dzień w dzień ćwiczy, aby zrehabilitować kontuzję. Przynajmniej do czasu, kiedy po raz pierwszy została mamą - od tamtej chwili przekazuje całą swoją żywiołowość zdrowym kociętom, pragnąc aby wykorzystały to, co ona z ciężko ranną łapą utraciła.
Mioty: pierwszy
Historia: Siostrzenica Barwnego Słowa, kuzynka Ciernistego Grzbietu i Kolczastej Mordki z Klanu Rzeki. - Zginęła w walce podczas Wyprawy przeciwko samotnikom zagrażającym Czterem Klanom.
|
RYBI OGON
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 88 (w chwili śmierci)
Partner: Głęboka Woda ✝
Wygląd: Jako jeden z najwyższych kocurów Klanu Rzeki, cechuje go także widoczna chudość z kontrastującymi, silnie umięśnionymi łapami, pomimo kościstych boków i podłużnego pyszczka o zapadniętych policzkach. Posiada szorstkie, wielowarstwowe futro z kruczoczarnym, prawie nieprzemakalnym podszerstkiem oraz włosami okrywowymi barwy szarości, co ofiarowuje oryginalny połysk. Jego szpiczastym uszom nie umknie nic, a jasnoniebieskie, chłodne oczy czynią zeń doskonałego obserwatora wbrew ich skośności. Pomimo tylu zalet Rzeczniaka, jego prawdziwym atutem jest niebanalna umiejętność pływania - ten kot mógłby śmiało dorównać rosłej wydrze, ba, zdołał upolować rybę wpław! To właśnie on przekazał swoją całą wiedzę Głębokiej Wodzie, która spędzała z nim czas bez względu na oziębłą osobowość.
Charakter: Mimo duszy samotnika i wygórowanej potrzeby samotności, Rybi Ogon chwali sobie honor oraz przestrzeganie Kodeksu Wojownika. Z racji jego tajemniczości można wysnuwać różne wnioski, lecz ten kot jest wprost urodzony do przestrzegania zasad. Chłodny, poważny charakter powiązany z grobowym poczuciem humoru tworzą kontrast z radosną duszyczką niejakiej partnerki czarnego - Głębokiej Wody, którą zauroczył już jako kolega z kociarni. Uczył ją sprawnego pływania, wkrótce powoli akceptując jej obecność, mimo oschłości wobec reszty Klanowiczów. Zamiast pojęcia dozgonnej przyjaźni wystarczy mu wzorowe wypełnianie obowiązków ze skłonnością do przepracowywania całych dni, oby z dala od tętniącego życiem Obozu. Dopiero wypadek tej bliskiej mu, łaciatej kotki, wydusił zeń prawdziwe uczucia. Zrozumiał, jak bardzo ją kocha, a zarazem troszczy, modląc o jej zdrowie. Kiedy wyrok niesprawności zapadł, obiecał codziennie ofiarowywać ukochanej największą rybę, jaką zdoła złowić... do tej pory wywiązuje się z tego perfekcyjnie. Później został także aspirującym ojcem - może i ma srogie spojrzenie czy restrykcyjne poglądy, jednak czułe serce, co zresztą wielokrotnie okazał. Pragnie wychować swoje potomstwo na silnych, pełnych szacunku Wojowników Klanu Rzeki, niosąc wszelką pomoc młodej matce.
Mioty: pierwszy
Historia: Bratanek Błędnego Światła z Klanu Rzeki. - Zginął w walce podczas Wyprawy przeciwko samotnikom zagrażającym Czterem Klanom.
|
POPIELATE SKRZYDŁO
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 96 (w chwili śmierci)
Partner: Liliowa Sadzawka ✝
Wygląd: Wysoki, postawny kocur o miękkiej w dotyku, szarej sierści. Jego futro jest krótkie, ale gęste i dobrze chroniące go przed zmianami temperatury oraz wilgocią. W intensywnym słońcu zdaje się mieć kolor błękitny - w innych warunkach właśnie taki poblask się po nim przemieszcza. Nie ma na sierści żadnych charakterystycznych znamion poza ogonem, który zdobi biała obrączka - jedyne załamanie błękitnego koloru obejmującego całą jego postać. Oczy Popiół odziedziczył po babce - są to dwie jasne tarcze w barwie zachodzącego słońca. Bardzo charakterystyczne. Kocur ma ciemny nos i niewielką wadę zgryzu - gdy zamknie pyszczek można dostrzec dwa białe punkty w miejscach, gdzie na szczęce opierają się jego górne kły. Nadaje mu to drapieżnego, ale też urokliwego charakteru.
Charakter: Kot enigma - osobnik, który całymi dniami potrafi tkwić w jednym miejscu i obserwować. Wtapiać się w tło i najzwyczajniej w świecie stawać się tłem. Nie jest do końca szczery sam ze sobą, woląc udawać innego niż ma zapisane w duszy. Twardo jednak kultywuje swą sztukę aktorską w nadziei, że kiedyś istotnie będzie taki jaki sobie wymarzył. Jest inteligentny i sprytny, nauczył się trzymać język za zębami. Nawet jeśli udaje skruszonego swą odzywką to nie jest - każdy jego ruch i decyzja jest przemyślana. Drzemie w nim gen patologicznej kontroli nad każdym elementem własnego życia - pragnie tej absolutnej władzy i powoli zmierza w jej kierunku. Będzie taki jak sobie zaplanował, taki jakiego pragnął. Nie ma miejsca na błędy, musi zdobywać wartość. Nigdy nie wypiera się przed braniem odpowiedzialności za swoje czyny. Ma też na tyle empatii by wziąć czyjeś winy na siebie, jeśli sądzi, że ujdzie mu to na sucho. Jest opiekuńczy do bólu - zająć się kociętami? Jasne. Doglądać chorego terminatora? Nie ma sprawy. Siedzieć przed obozem i pilnować? Już się robi. Przekłada się to też na jego wielką obowiązkowość, nie dopuszcza do siebie myśli, że powierzonego zadania mógłby nie wykonać. Ma dość drętwe poczucie humoru, ale nie boi się śmiać z cudzych żartów. Może też sprawiać wrażenie sztywnego.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Wnuk Gniewnej Iskry z Klanu Gromu (kuzyn Łabędziej Pieśni z Klanu Rzeki). Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Popielate Skrzydło był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
|
ZAKURZONY GRZBIET
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 76 (w chwili zaginięcia)
Partner: Śliwkowa Gałązka ✝
Wygląd: Smukły i długołapy, wyraźnie widać jego poza Klanowe pochodzenie. Garbaty nos, duże, trójkątne uszy, długi, cienki ogon i charakterystyczne, rzadko spotykane wśród Klanowiczy, jednolite, liliowe futro, które błyszczy i gładko przylega do całego jego ciała. Zakurzony Grzbiet porusza się z gracją i elegancją, wnosząc do obozu Klanu Rzeki coś... egzotycznego, mimo, iż w sumie wcale się aż tak wiele od członków Klanu nie różni i też nikt go inaczej ze względu na jego pochodzenie nie traktuje. Na świat spogląda jasnymi, bladymi oraz lekko skośnymi oczami w kolorze błękitu.
Charakter: Nie można o nim powiedzieć, by był złym wojownikiem. Jest kocurem lojalnym Klanowi Rzeki oraz wdzięcznym mu za przygarnięcie. Stara się pomóc jak może, sumiennie wypełnia wszystkie swoje obowiązki często pracując za dwóch. Na co dzień jednak skrywa prawdziwego siebie za maską kota zdystansowanego i sceptycznego. Jest nieco chłodny w relacjach z Klanowiczami których blisko nie zna oraz wyjątkowo nieufnie podchodzi do kotów z innych Klanów oraz samotników. Nikt by nie podejrzewał, że wcale nie urodził się w Klanie Rzeki gdyby nie charakterystyczny wygląd oraz sposób wypowiadania się. Po za tym tylko jego partnerka oraz Promienna Gwiazda, czyli kotka która przyjęła go do Klanu wiedzą, że tak naprawdę nie urodził się jako samotnik ale jako pieszczoch w Legowisku Dwunogów z którego uciekł jeszcze nim skończył dwanaście księżyców.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: Urodzony jako pieszchoch dwunogów, aktualnie w Klanie Rzeki. - Zaginął w trakcie przeprowadzki na nowe tereny porwany przez psa, który zaatakował wojowniczki Klanu Rzeki.
|
PAPROCIOWY KWIAT
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 38 (w chwili śmierci)
Partner: Lodowa Skóra ✝ (Klan Wichru)
Wygląd: Gdziekolwiek się pojawia, zawsze niesie na swoim futerku słodki zapach miodu, zupełnie jakby ta urocza kotka była z nieco ulepiona. Paprociowy Kwiat jest raczej średniego wzrostu kotką i dość mocnej budowie ciała. Jest przyjemnie zaokrąglona tu i ówdzie, co tym bardziej dodaje jej łagodności. Ma krótkie, gęste, niezwykle miękkie w dotyku futerko o barwie beżu, który przecinają cienkie, czarno-rdzawe pręgi. Biel pojawia się na czubku jej mordki, jako smużka nad ceglastoczerwonym, ciemno obrysowanym nosem oraz w formie maleńkiej plamki na piersi. Jej krótkie wąsiki są czarno-białe. Paprociowy Kwiat ma duże, łagodne oczy w kolorze jasnej zieleni wpadającej w turkus.
Charakter: Paprociowy Kwiat to kotka do rany przyłóż. Jeżeli jest ci smutno i źle ona wyczuje to wręcz instynktownie i zaraz zmaterializuje się obok ciebie, by przytulić cię do swojej puszystej piersi i mruczeć uspokajające zapewnienia, że wszystko będzie w porządku. Jako wojowniczka jest dobra - wykonuje swoje obowiązki i sprawiają jej one przyjemność, ale jest świadoma tego, że nie jest mistrzem w łapaniu ryb czy walce - nie przejmuje się tym jednak zupełnie, będąc doskonale świadoma że jej wartość nie liczy się w upolowanej zwierzynie czy oznaczonych krzewach na granicy. Jest spostrzegawcza i niezwykle empatyczna, zawsze dobrze wie, co powiedzieć, po prostu - złota kotka. Zdawać by się mogło że ktoś taki jak ona nie ma wad - jednak nawet Paproć, uosobienie dobroci i cierpliwości, jakieś ma. Wydaje jej się, że już doskonale ułożyła sobie życie i wie co i jak pomimo swojego młodego wieku, przez co zdarza jej się czasem unosić dumą. Przekonana o tym, że wie o życiu i kotach wszystko jest niesamowicie naiwna, bo skoro już komuś zaufała, to przecież niemożliwe, żeby ten ktoś ją wykiwał. Często zdarza jej się wpychać nos w nieswoje sprawy i dawać życiowe rady, nawet jeżeli nikt jej o to nie prosił.
Mioty: pierwszy
Historia: Córka Głośnego Plusku z Klanu Rzeki. - Zginęła w trakcie przeprowadzki na nowe tereny zagryziona przez psa.
|
ŚLIWKOWA GAŁĄZKA
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 86 (w chwili śmierci)
Partner: Zakurzony Grzbiet
Wygląd: Dosyć sporej wielkości kocica z masywnymi łapami i szerokim pyszczkiem. Sprawia wrażenie silnej wojowniczki, którą też zresztą jest. Jej ciało pokryte jest długim, puszystym futrem w kolorze czekoladowym. Nie ma pręg, ale za to posiada białe znaczenia na wszystkich czterech łapach, brzuchu, szyi oraz pyszczku. Jej gęste, długie wąsy również są białe. Śliwkowa Gałązka posiada różowy nosek oraz ładne, złoto bursztynowe, okrągłe oczy rzucające wyzwanie całemu światu. Pod gęstym futrem ukryta jest spora liczba drobnych blizn.
Charakter: a młodu kocica należała do tych bardziej problematycznych terminatorek. Często ładowała się w bójki i potyczki słowne z innymi kotami, czy to Klanowymi czy też nie. Przez jej niesubordynacje trening znacząco się przedłużył, mimo, iż wraz z wiekiem trochę się uspokoiła. Należy do kocic wygadanych i pewnych siebie, nie boi się mówić co myśli i przez to wdawać się w konfrontacje. Nie można jednak powiedzieć, by była wredna - po prostu jest trochę... nieogładzona. Bardzo ceni sobie Klan i utrzymuje dobre stosunki z jego członkami, zależy jej na ich atencji i uznaniu. Jest przy tym bardzo wścibska i natrętna, niegdyś "przypadkiem" podsłuchała rozmowę Zakurzonego Grzbietu z ówczesną przywódczynią, Promienną Gwiazdą, w której kocur opowiadał swoją historię oraz to, że urodził się jako pieszczoszek dwunogów. Śliwkowa Gałązka naśmiewała się z niego oraz planowała wykorzystać tę informację do szantażowania kocura, jednak z czasem na ich specyficznej relacji zostało zbudowane naprawdę głębokie uczucie.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: Nieznana. - Zmarła na skutek choroby.
|
JAŚNIEJĄCY PAZUR
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 94 (w chwili śmierci)
Partner: Wierzbowa Gałązka ✝
Wygląd: Niewielki, nieco nieproporcjonalny kocur o długim ciele, a krótkich łapach. Mimo tych dziwnych, dość niepozornych wymiarów, jest bardzo umięśniony i szeroki w barkach, po czym można poznać, że to silny kot. Ma krótkie, zawsze starannie przylizane rudo-białe, łaciate futerko. Rude części są pokryte delikatnymi, ciemniejszymi prążkami. Wydawać by się mogło, że w jego ciemnopomarańczowych ślepiach ciągle tli się gniew, jednak zupełnie inaczej spogląda na swoją partnerkę i kocięta. Często ma kwaśną lub zwyczajnie wściekłą minę, a porusza się szybko, jakby wiecznie się gdzieś spieszył.
Charakter: Najprościej by było opisać go słowami "bezmyślny agresor", jednak... to nie do końca tak. Najbardziej nieprzyjemny jest dla kotów z innych klanów, a szczerą nienawiścią darzy Klan Cienia, szczególnie te koty, które zanadto zbliżą się do granicy - dla nich nie ma litości. Z tego właśnie powodu Wierzbowa Gałązka pilnuje, by nie chodził sam na patrole, boi się bowiem, co by się stało, gdyby poniósł go gniew. Lojalnie wypełnia swoje obowiązki wobec klanu Rzeki, ale z drugiej strony nie przywykł do zbytniego spoufalania się z klanowiczami, jest wobec nich raczej burkliwy i niechętny. Tym bardziej dziwi, że kot ten uwielbia przebywać w towarzystwie kociąt, nie tylko bawiąc się z nimi, ale i ucząc ich podstaw życia w klanie. Starsze koty twierdzą, że kiedyś był radosny i ciągle uśmiechnięty, ale zmieniło się to dawno temu, jeszcze gdy był terminatorem, zakochał się bowiem w nieco młodszej kotce z Klanu Cienia, Świerkowej Igle, ta zaś go odrzuciła. Dopiero niedawno zaczął jakby odżywać, zapewne pod wpływem kontaktu z Wierzbową Gałązką.
Mioty: pierwszy
Historia: nieznana. - Zginął rozszarpany przez psa.
|
CIERNISTY GRZBIET
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 90 (w chwili zaginięcia)
Partner: Ubłocona Mordka ✝
Wygląd: Pierwsze co rzuca się w oczy to fakt, jak bardzo różni się od swojej rodzonej siostry, Kolczastej Mordki nie tylko pod względem charakteru, ale także i wyglądu. Dorównuje siostrze wzrostem, jednak zdecydowanie nie jest tak masywny jak ona, jest smukły i szybki... Albo raczej byłby, gdyby nie osiadł na laurach i chciał szlifować dalej swoje umiejętności. Jego białe futro jest krótkie, gęste i miękkie oraz skutecznie chroni go od zimnem; na jego mordce, grzbiecie, ogonie oraz pięcie lewej tylnej łapy znajdują się mniejsze lub większe beżowe plamy, na których malują się ciemniejsze, cienkie prążki. Spod płowych brwi Ciernistego Grzbietu wyglądają jasnobrązowe, wpadające w żółć oczy i wiecznie zaspany pysk otoczony białymi, pokaźnymi wąsami. Jego ogon jest długi i gruby, zakończony białym pędzelkiem, bardzo rzadko jednak jest uniesiony ku górze w przyjaznym wyrazie, z reguły jest po prostu opuszczony i wręcz smętnie włóczony za ciałem wojownika.
Charakter: Ciernisty Grzbiet to wyjątkowo ospały kot. Najchętniej całe dnie by spał. Dziwne, że w ogóle zakończył trening i został wojownikiem, choć i tak osiągnął to bardzo późno, głównie pod naciskiem swojej siostry. Nawet na polowania chodzi niechętnie. Woli głodować niż wysilić się i upolować jakikolwiek posiłek, całe szczęście jego partnerka go wyręcza. Aczkolwiek nie oznacza to, że kocur woli zajmować się kociętami. Wręcz przeciwnie - kremowo-biały kot zwyczajnie preferuje... święty spokój, dlatego ucieka od wszelkich obowiązków, chcąc spędzać czas we własnym towarzystwie. Głównie śpiąc. Rodzina nie jest dla niego zbyt ważna, chociaż czasami zagląda do kociarni chcąc sprawdzić, czy jego potomstwo jeszcze żyje. Kocur właściwie niczym się specjalnie nie przejmuje. Stara się jedynie pilnować swojego nosa oraz od czasu do czasu odwiedzić partnerkę. Nie można posądzić go o żadne głębsze przemyślenia.
Mioty: pierwszy
Historia: Kuzyn Głębokiej Wody i brat Kolczastej Mordki. - Zaginął porwany przez dwunożnych.
|
GILOWE GARDŁO
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 58 (w chwili śmierci)
Partner: Mysi Krok ✝, Okoniowy Ogon ✝
Wygląd: Osiągnął swoje finalne rozmiary, lecz wcale nie został wielkoludem. Zalicza się raczej do tych przeciętnych, choć troszkę powyżej normy. Łapy wydłużyły się, a na ciele zarysowały się mocne mięśnie, ukryte pod długim, czystym i jedwabiście gładkim futrem w kolorze czekolady bez żadnych białych znaczeń. Na głowie usytuowały się bardzo duże uszy, na których czubkach praktycznie nie widać pędzelków. Pysk odziedziczył po ojcu, klinowaty i iście orientalny czym również wyróżnia się na tle innych. Poniżej uszu znajduje się para skośnych, błyszczących, szmaragdowych oczu. Nos jest ciemniejszy od sierści, a poniżej niego znajdują się cztery równe rzędy białych wąsów, symetrycznie po każdej stronie. Nic szczególnego. Trzeba jeszcze dodać, że porusza się inochodem, najpierw dwie lewe łapy do przodu, a potem, dwie prawe.
Charakter: Gilowe Gardło jest spokojnym i opanowanym kocurem z jasno postawionymi sobie zasadami. Trzyma się ich mocno i nie ma zamiaru kiedyś od nich odbiec choć na jeden krok. Mimo to, chętnie nawiązuje nowe kontakty, jest otwarty, mówi to co myśli i nie boi się bycia szczerym, nawet, gdyby przez to kogoś obraził. Z każdym stara się utrzymać dobre relacje. Ważna jest dla niego rodzina, bez niej czuł by się samotny, mimo obecności innych klanowiczów. Nie rzuca się w wir walki, robi to właściwie tylko, gdy sytuacja tego naprawdę wymaga. Pomocny, stara się zawsze dać dobre rady, pomóc w czymś, ale sam nie pogardzi też pochwałą ze strony innych. Ufa najbliższym i jest w stanie powierzyć im swoje sekrety, podzielić się żalem i wątpliwościami. Dobro klanu jest dla niego najważniejsze, skoczyłby w ogień za klanem. Wie kiedy ugryźć się w język, dlatego czasami po prostu milczy. Nie znaczy to jednak, że nie słucha, nie! Co prawda nie wypapla twojego sekretu, ale doradzi ci i pomoże, na tyle, ile będzie umiał oczywiście.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Syn Śliwkowej Gałązki i Zakurzonego Grzbietu. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Gilowe Gardło był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC). - Zmarł na wskutek choroby.
|
JASTRZĘBIOPIÓRY
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 95 (w chwili zaginięcia)
Partner: Kolczasta Mordka ✝
Wygląd: Dobrze zbudowany, spory kocur. Nie jest jednak masywny, jego sylwetkę spokojnie można określić mianem proporcjonalnej i dobrze wyważonej. Posiada długie, odpowiednio umięśnione łapy, długi pyszczek i krótkie, gładkie, ale gęste futro. Jego kolor jest srebrzystoszary pokryty licznymi, czarnymi cętkami które gdzieniegdzie zamieniają się w krótkie pręgi a na ogonie i łapach tworzą pierścienie. Oprócz tego posiada on białe znaczenia na pyszczku i nad nosem. Jego gardło i brzuch również są śnieżnobiałe, tak jak palce oraz końcówka ogona. Tylko na jednej z łap biel sięga dalej niż do końca palców, a jest to lewa tylna łapa, która jest biała niemal po kolano. Gdzieniegdzie między gęstym futrem przedzierają się do widoku publicznego pojedyncze blizny zapewne nabyte podczas polowań lub walki. Jego oczy mają nieco migdałowy kształt i bladobłękitny kolor który czasem wpada w lekki turkus. Ogólnie rzecz biorąc, w przeciwieństwie do swojej partnerki kocur niczym się nie wyróżnia na tle innych Klanowych wojowników i tylko jego bystre, chłodne ślepia zaznaczają jego obecność, przewiercając na wylot każdy na cel, na którym kocur zawiesi na dłużej wzrok.
Charakter: Pierwsze, co można o nim powiedzieć, to na pewno to, że nie jest głupi. Wręcz przeciwnie, jest bardzo bystry i spostrzegawczy. Dokładnie obserwuje wszystko, co dzieje się wokół niego, wszystkie koty. Jest jednym z rzeczniaków, którzy najszybciej zauważają różnice w zachowaniu swoich towarzyszy. Jest przy tym dosyć cyniczny i złośliwy, ale nigdy nie przekracza jakiejś magicznej granicy która została wyznaczona przez ogólną tolerancję w Klanie. Lubi dogryźć kotom, które w jakiś sposób się ośmieszyły, zrobiły coś głupiego. Często wytyka innym ich błędy. Czasem pozwala sobie na to nawet w przypadku swojej partnerki, co często kończy się samotną nocą w legowisku wojowników, ale Jastrzębiopióry liczy się z konsekwencjami swoich poczynań. Pozwala swojej ukochanej wychowywać ich wspólne kocięta samemu je czasem rozpieszczając i bawiąc się z nimi za jej plecami. Lubi rozmawiać ze swoją dziatwą, opowiadać im ciekawe historie i śmiać się wraz z nimi. Jest przy tym bardzo odważnym i walecznym typem, który często szuka przygód podczas polowań i wraca to z kolejną blizną, to z rozerwanym uchem, to z wyrwanym na grzbiecie futrem w rozbrajający sposób uśmiechając się usprawiedliwiająco do Kolczastej Mordki.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Wuj Brudnego Kamienia. - Zaginął podczas samotnego patrolu.
|
UBŁOCONA MORDKA
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 97 (w chwili śmierci)
Partner: Ciernisty Grzbiet
Wygląd: Jeśli mowa o Ubłoconej Mordce, to pierwsze co zauważamy to jej długie, pokryte krótkim, pręgowanym futerkiem łapy, mimo iż same stópki kotki pokrywa biała sierść. Później zaś w oczy rzucają się jej szerokie u nasady uszy, które zakończone są zabawnymi pędzelkami. Niżej zaś znajdują się duże, nieco skośne, bladozielone oczy oraz różowy nos. Na pyszczku Ubłoconej Mordki odznacza się dość duża, ciemnobrązowa maska, od której prawdopodobnie wzięło się imię kotki; wygląda jakby stare zaschnięte błoto zabarwiło jej mordkę na ten kolor i tak już zostało. Brązowe futerko pojawia się także na prawej przedniej łapie oraz w formie mniejszych lub większych plam na grzbiecie i ogonie. Kotka ogólnie jest raczej zgrabna, a tułów ma szczupły oraz długi, z którego odchodzi równie ciemny co jej mordka, nieco szczurzy ogon pokryty nierównymi, koślawymi prążkami, który jest źródłem kompleksów kotki.
Charakter: Ubłocona Mordka nie przypomina raczej typowej kotki z Klanu Rzeki. Jest cicha i nie macha nieproszona ozorem. Szylkretka jest oszczędna w słowach, choć gdy potrzeba potrafi się odgryźć. Zwyczajnie nie przepada za plotkami. Woli się skupić na ważniejszych sprawach niż rozmowy o tym ile nowe kocięta jedzą, albo jak odpowiednio pielęgnować swoje futro. W ogóle nie za bardzo przepada za rozmowami. Ubłocona Mordka zdecydowanie bardziej preferuje spędzanie czasu na polowaniach oraz w rodzinnym gronie. Mimo wszystko można określić ją dobrą matką, chociaż trzyma się raczej na uboczu. Choć wiele kotów może wątpić, czy jest lojalna wobec klanu, czy po prostu żyje w nim, bo aktualnie jest to wygodne oraz bezpieczne to czekoladowa szylkretka wciąż pracuje na to, by być częścią rzecznej społeczności i czuć się jakby faktycznie była członkiem tej rodziny.
Mioty: pierwszy
Historia: Urodzona w Siedlisku Dwunogów, na tereny Klanu Rzeki dostała się z przybraną matką, która została zabita przez patrol. Wychowała się w Klanie pod okiem Głębokiej Wody.
|
TRAWIASTOOKI
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Wiek: 106 (w chwili zaginięcia)
Partner: Pierzaste Serce ✝
Wygląd: Jest średniej wielkości, smukłym kocurem o harmonijnej sylwetce i długich łapach. Jego krótkie, gładkie futerko błyszczy się w słońcu kruczą czernią po za łapami, brzuchem, szyją, ogonem i pyszczkiem wraz ze strzałką między oczami które to są śnieżnobiałe. Na świat spogląda intensywnie zielonymi, okrągłymi ślepiami usadowionymi nad trójkątnym, różowym nosem. Ogólnie Trawiastooki wygląda naprawdę przeciętnie, nie można jednak powiedzieć, by był kotem brzydkim. Gdyby mu się lepiej przyjrzeć, to jest nawet całkiem przystojny, niczym się jednak niestety nie wyróżnia.
Charakter: Jest kotem dosyć nieśmiałym. Niezbyt dobrze czuje się w centrum uwagi i raczej tego unika, dlatego nigdy nie miał aspiracji do zostania przywódcą lub zastępcą. Jednak brak odwagi w kontaktach międzykocich nadrabia empatią. Jest świetnym obserwatorem i doskonale wychodzi mu rozpoznawanie emocji u innych kotów. Łatwo i szybko orientuje się w sytuacji i zawsze potrafi odpowiednio dobrać słowa. Nie jest to u niego zachowaniem wyuczonym a wrodzonym. Nie przepada za siłowym rozwiązywaniem problemów, wierzy, że wszystko da się załatwić rozmową. Nie jest jednak naiwny ani tchórzliwy i dobro jego Klanu jest dla niego najważniejsze - gotowy jest poświęcić mu swoje życie. Trawiastooki przez swoją nieśmiałość niezbyt dobrze radzi sobie w rozmowie z płcią przeciwną, zwłaszcza z kotkami głośnymi i odważnymi (jak chociażby Czerwony Mak czy Śliwkowa Gałązka z jego Klanu) znalazł sobie jednak bratnią duszę w Pierzastym Sercu, kotce dosyć do niego podobnej z charakteru. Wkrótce też się w sobie zakochali...
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana.
|
OKONIOWY OGON
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 69 (w chwili śmierci)
Partner: Gilowe Gardło ✝
Wygląd: Córka Pierzastego Serca, w pewnym niezauważalnym momencie przerosła swoją matkę i większość krępego rodzeństwa. Okoniowy Ogon ma długie, zgrabne łapy, szczupłą sylwetkę i długi ogon. Jej futerko jest srebrzyste, pokryte grubym, kruczoczarnym klasycznym pręgowaniem, a także gładkie, krótkie i miękkie w dotyku. Szmaragdowe ślepia nabierają wyrazu dumy, są lekko skośne i intensywnie zielone. Kiedy chce, potrafi patrzeć jak gdyby chciała wypalić tym spojrzeniem dziury. Pyszczek Okoniowego Ogona jest wąski i dość długi, bardzo często gości na nim uśmiech, a jeszcze częściej (to znaczy, gdy akurat z nikim nie rozmawia) mina kota, który zna swoją wartość - delikatny, zalotny i ironiczny jednocześnie - uśmiech młodej księżniczki. Każdy krok Okoń jest sprężysty, postawiony z gracją i pewnością siebie.
Charakter: Kiedy kogoś poznaje, mało jest w niej radości i naiwności - jest zdystansowana, choć i tak bardzo ciekawska i ujmująca. Łatwo zauważyć jej urok, jakąś nieodpartą słodycz, dzięki której zdobywa serce każdego, kogo zechce. Chce stawiać na swoim, dążyć do spełnienia marzeń i idei. Nie jest typem filozofa, kieruje się prostymi zasadami moralnymi i przede wszystkim Kodeksem. Szybko się uczy i przyswaja nowe informacje, potrafi słuchać tego co chcą jej przekazać, ale także wie co przed nią ukryto. Ona sama, jeśli wie, że na tym skorzysta, potrafi kłamać jak z nut i nawet się nie zająknąć, ale nie wykorzytuje tego talentu zbyt często. Dla tych, którzy są zawsze blisko, nadal pozostaje małą Ciszą - uroczą pod każdym względem, ciekawską i wrażliwą. Na innych wypróbowywuje nowe zachowania i scenariusze, dzięki czemu coraz lepiej radzi sobie z owijaniem kotów wokół swych zgrabnych łap.
Mioty: pierwszy
Historia: Córka Pierzastego Serca i Trawiastookiego. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Okoniowy Ogon była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC). - Zmarła po przegranej walce z chorobą.
|
LILIOWA SADZAWKA
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Wiek: 129 (w chwili śmierci)
Partner: Popielate Skrzydło ✝
Wygląd: Kiedyś bardzo energiczna, ciągle ubrudzona i z prędkością światła biegająca po obozie, Liliowa Sadzawka zaczęła się starzeć, jednak robi to z godnością. Prócz sztywniejszego kroku i mniej energicznych ruchów niewiele się bowiem zmieniło: biała sierść tylko lekko zmatowiała i nie jest wiecznie brudna, reszta jednak została taka sama. Kotka wciąż ma szczupłą sylwetkę i długie łapy, chociaż trzeba przyznać, że mięśnie, jakimi kiedyś dysponowała, z czasem zaczęły powoli zanikać. Na głowie osadzone są ni to duże, ni to małe uszy, wiecznie postawione do góry, a także niebieskie, wciąż błyszczące oczy i różowy nosek. Wąsy też niczego sobie - nadal są tam, gdzie być powinny. Ale, co najważniejsze - najłatwiej jest poznać ją po wysokim, donośnym i radosnym głosie!
Charakter: Lilię w Rzece każdy kojarzy chyba ze zwariowania - a zwariowana to ona jest, owszem. To wiecznie roześmiana, młoda i w sumie pozytywna kotka, która jest wciąż na poziomie dwuksiężycowego kociaka, jeśli chodzi o dojrzałość. Choć potrafi zaleźć za skórę swoją głupotą jak i czasem uciążliwością, to nie da się przy niej trochę nie pośmiać. Poza tym nie przesadzajmy - była przecież również na swój sposób opiekuńcza wobec siostry, Tęczy. Choć często nie miała pojęcia, jak jej pomóc, to jednak miała zakodowane w głowie, by bronić szarej przyjaciółki. Jest bardzo waleczna (często aż za bardzo), odważna, ale jednocześnie nieposłuszna. Można to wywnioskować choćby po jej "drobnych wycieczkach", które ongiś odbywała bardzo często, teraz jednak już ustały. Mimo wszystko Liliowa Sadzawka to godna zaufania kotka i nigdy świadomie nie wyjawiłaby czegoś, czego wyjawić nie powinna. Tylko... Cóż, jest po prostu zapominalska, naiwna i głupiutka. Ale ona naprawdę się stara! Jedna z takich wycieczek nieco się wydłużyła i terminatorka na jakiś czas zniknęła. Po wielu księżycach rozłąki wróciła w końcu na łono Klanu Rzeki. Pierwszym co ją spotkało był gniew ojca, którego nikt nie śmiał nawet hamować. Zostawiła swą rodzinę na długo i wielu jej poszukiwało, więc ów gniew nie wygasł szybko, nawet mimo przebaczającej natury kocura. Klanowicze postanowili zostawić rodzinę w spokoju, by dać im ochłonąć, nim ponownie wpadną w wir wydarzeń. W końcu jednak błękitnooka córka wróciła do łask, choć nie przystąpiła ponownie do swego treningu. Zamiast tego trzymała się blisko z Popielatym Skrzydłem, który czuł się moralnie zobligowany do pilnowania jej i uchronienia przed ponowną utratą, a w myśl tej decyzji prawie nie odstępował jej na krok. Kiedy zaszła w ciążę po raz pierwszy, kocur zamieszkał z nią w kociarni, kończąc trening Wroniej Łapy i prosząc o przekazanie treningu Ognistej Łapy innemu wojownikowi. Gdy Popielate Skrzydło zmarł, a ją zaczęły dopadać dolegliwości związane z wiekiem, przestała być tak energiczna i nabrała trochę powagi.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Córka Burzowego Serca i Jasnego Strumyka. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Liliowa Sadzawka była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC). - Zmarła ze starości, jako ówcześnie najstarsza kotka w czterech klanach.
|
BRUDNY KAMIEŃ
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 68 (w chwili zaginięcia)
Partner: Zroszony Listek
Wygląd: Imię Brudny Kamień pasuje do niego jak ulał, a szczególnie pod względem wyglądu, ponieważ pokrywa go krótka i lekko zmierzwiona, szorstka w dotyku sierść o szarej barwie, co przywodzi na myśl właśnie rzeczony kamień. Oprócz tego pokrywają go nieco ciemniejsze, cienkie i rozwidlone pręgi, ale to nie jedyny kolor sierści, którym może się poszczycić. Na tylne łapy ma naciągnięte aż po pięty białe skarpetki, a na przednich biel pokrywa jedynie palce. Natura obdarzyła go również białym gardłem. Brudny ma śmieszne, wywinięte ku górze i nastroszone, ale przy okazji też krótkie wąsy. Sylwetkę ma dość mocno zarysowaną i z całą pewnością nie należy do najwyższych kotów w Klanie Rzeki, jednak ma imponujące umięśnienie, które świadczy o jego sile i doświadczeniu. Na szczególną uwagę zasługują jego szerokie barki i gruby, chociaż dość długi ogon. Na świat patrzy oczami o barwie przygaszonej żółci. Nie dba szczególnie o swoją aparycję, co widać po tym, że często chodzi brudny i potargany, a zawsze wiadomo, kiedy był na polowaniu, bo nie raczy sobie wyczyścić łap i pyska z krwi upolowanej zwierzyny.
Charakter: Co jak co, ale ten kocur potrafi zaznaczyć swoją obecność w towarzystwie, bądź miejscu, w którym się obecnie znajduje. Jest głośny i rozpycha się w towarzystwie nawet niekoniecznie swoimi szerokimi barkami, ale po prostu charakterystycznym, dominującym stylem bycia. Nie lubi być w centrum uwagi, aczkolwiek na towarzystwo nigdy nie narzeka. Szczególnie towarzystwo kocic, które czasami zwracają uwagę na jego brutalność i nieokrzesanie. Z drugiej strony, gdy Brudny Kamień zaweźmie się i postanowi osiągnąć jakiś cel, to potrafi zrobić naprawdę wiele, a przede wszystkim zmienić swoje postępowanie byleby tylko dostać to, czego chce. Często dotyczy to kocic, które postanowi zdobyć i właśnie wtedy z brutala zamienia się w szarmanckiego oraz urokliwego wojownika o nienagannym zachowaniu. Jest wyrachowany i cwany, i pewnie gdyby był bardziej związany z klanem, to Czerwony Mak znalazłaby w nim jednego ze swoich popleczników. Tak to dobrze dogaduje się głównie ze swoim mistrzem, Jastrzębiopiórym. Należy do typów, którzy raczej znikają na całe dnie i to wcale nie podczas patrolów, czy polowań, chociaż tak by się mogło wydawać. Nie jest kotem wylewnym, który pokazuje swoje uczucia - Brudny kryje je w sobie, jeżeli już jakiekolwiek się pojawią, ale tutaj także przypomina bardziej głaz, niż jakąś czującą istotę.
Mioty: pierwszy
Historia: Krewny Jastrzębiopiórego. - Pewnego dnia wyszedł na spacer, z którego już nie wrócił. Nie znaleziono żadnych śladów walki czy porwania, najprawdopodobniej zwyczajnie odszedł.
|
MYSI KROK
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 71 (w chwili śmierci)
Partner: Gilowe Gardło ✝, Bukowa Kora ✝
Wygląd: Mysi Krok swoje imię otrzymała nie bez powodu. Zawsze była najmniejsza z rodzeństwa, a teraz będąc już dorosłą wojowniczką również nie przytłacza swoim rozmiarem kotów z Klanu Rzeki. Kocica odznacza się długimi, smukłymi łapami oraz drobną posturą. Potrafi się skradać, jak mało kto, co zawdzięcza niewielkiej masie. Ma małe szpiczaste uszy i długi, cienki ogon. Jej krótka sierść mocno przylega do jej ciała i lśni w słońcu. Zapewne to z powodu rybnej diety, charakterystycznej dla rzeczniaków. Nie znajdzie się u niej mocno zarysowanych mięśni, ani zbędnej tkanki tłuszczowej. Przypomina raczej giętką, młodą gałązkę. Cechą charakterystyczną Mysiego Kroku są dwubarwne tęczówki, bowiem jej lewe oko przybrało bladożółtą barwę, a drugie jest ciemnobłękitne. Mysz w głównej mierze pokrywa czarna sierść, ale można zobaczyć u niej również białe znaczenia, które zajmują jej przednie stópki, a na tylnych sięgają kolan; brzuch oraz klatkę piersiową i pysk. Co ciekawe, mały fragment nosa Mysiego Kroku jest różowy, a resztę zajmuje czerń, która ciągnie się na białe futerko tworząc zabawny wąsik.
Charakter: Czarno-biała wojowniczka jest raczej cicha, czego można domyślić się po jej imieniu. Nie mówi za wiele i nie przepada za towarzystwem. Trzyma się raczej na uboczu. Mimo wszystko należy do całkiem sympatycznych i miłych kotków, które są skore do pomocy innym. Tyle, że... jej altruistyczne zapędy hamuje ogromna nieśmiałość, którą bardzo trudno jej przezwyciężyć. Dlatego właśnie większość kotów jej nie zna, nawet czasem nie zauważa. Jedynie zdarza im się zwracać uwagę na jej kolorowe ślepia, ale to tyle. Woli raczej nie uciekać się do przemocy, a na dodatek stara się kierować honorem oraz zasadami. Lubi się bawić, całkiem jak kocię; czasami wrzuca innym w sierść koszyczki kwiatowe łopianu, podkrada im zwierzynę i udaje, że to bynajmniej nie jej sprawka, chociaż trzeba zaznaczyć, że robi to tylko wobec kotów, których reakcję jest w stanie przewidzieć i którzy się nie obrażą. Psotnica o obliczu uroczego aniołka... jednak trzeba przyznać, że odkąd jej poprzedni partner, Gilowe Gardło, znalazł sobie nową kocicę, nieco dojrzała i po pierwszym okresie załamania zrobiła się bardziej pewna siebie, być może pod wpływem obecności Bukowej Kory.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: nieznana.
|
WIERZBOWA GAŁĄZKA
Matka |
Płeć: Kotka
Wiek: 86 (w chwili śmierci)
Partner: Jaśniejący Pazur ✝
Wygląd: Pierwsze, co można powiedzieć o Wierzbowej Gałązce to to, że jest dobrze zbudowana, a na dodatek bardzo puchata. Kotka ma srebrzyste futerko, ciemniejsze na grzbiecie i jaśniejsze na kryzie. Na głowie, łapach i długim, puchatym ogonie pojawiają się czarne pręgi. Niestety, długie futro kocicy, szczególnie to na podbrzuszu, często się plącze i utrudnia jej polowanie - jest jej zwyczajnie ciężko się poruszać, i, mimo iż specjalizuje się w tropieniu zwierzyny, łapać ją musi ktoś inny, na przykład Jaśniejący Pazur. Jej zielonkawe ślepia są przepełnione łagodnością.
Charakter: Dopiero niedawno mianowana na wojownika, ta młoda kotka jest bardzo wrażliwa i delikatna, ale przy tym optymistycznie do wszystkiego nastawiona i radosna. Wszyscy w klanie uznają ją za naiwną, a że nigdy nie ma serca odmówić i stara się być pomocną, część kotów zwyczajnie ją wykorzystuje, najczęściej do zajmowania się kociakami, bo to z nimi najchętniej przebywa Wierzbowa Gałązka, która ma problem z polowaniem, ale także do innych drobnych przysług, typu wymienianie mchu w legowiskach. Mówi niewiele, ale zdaje się wiedzieć wszystko o innych kotach w klanie, bo większość klanowiczów zdaje się jej instynktownie ufać i powierzać wszystkie sekrety. Wystarczy być dla niej miłym, by szepnęła parę słówek na temat tego, czy tamtego. Jest dość pobłażliwa dla młodego pokolenia, ale twierdzi, że najważniejsze są zasady - i to właśnie ich przestrzegania chce nauczyć swoje własne kocięta.
Mioty: pierwszy
Historia: Siostra Bukowej Kory.
|
PIERZASTE SERCE
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Wiek: 120 (w chwili śmierci)
Partner: Trawiastooki
Wygląd: Imię dostała adekwatne do swojej aparycji - nie dość, że jest leciutka jak Piórko, to jeszcze malutka. Nikt nie spodziewa się, żeby sporo urosła. Mimo to brak swojego wzrostu całkiem nadrabia urodą. Jej krótka sierść jest miękka i delikatna, jasno srebrzysta, na której układają się ciemne, zawijające się wzory i pręgi. Długi, smukły ogonek również przecinają czarne pręgi, za to wewnętrzna sierść łapek jest cała w tym kolorze, jakby kotka w coś wdepnęła. Piórko ma krótki, okrągły pyszczek, a sponad niego na świat spoglądają zdeterminowane, oliwkowe, okrągłe oczęta. Jeszcze wyżej zaś, między uszkami, czarne kreseczki układają się w literkę "M". Od czasu gdy podczas przeprawy na nowe tereny została dotkliwie pogryziona przez psa ma kilka rozległych blizn na prawej tylnej łapie, na którą lekko kuleje.
Charakter: Każdy się zmienia, także i osobowość Pierzastej przeszła pewne zmiany odkąd wystawiła nosek poza kociarnię. Wciąż jest bardzo empatyczna, nauczyła się jednak stawiać na swoim; czasem to zachodzi wręcz za daleko, bo potrafi stać się uparta jak osioł. Jest bardzo lojalna wobec Klanu; ma wyrzuty sumienia że z powodu swojej słabości go opuściła, więc stara się jak najbardziej pokazywać swoje zaangażowanie.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Córka Łabędziej Pieśni i Porywistego Nurtu. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Pierzaste Serce był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
|
KOLCZASTA MORDKA
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Wiek: 124 (w chwili śmierci)
Partner: Jastrzębiopióry
Wygląd: Średniego wzrostu masywna kocica z silnymi, grubymi łapami uzbrojony w ostre, bardzo długie pazury. Ma szerokie barki i masywną mordkę, a końcówki jej uszu ozdobione są pędzelkami. Na świat spogląda okrągłymi, złotozielonymi, jasnymi ślepiami. Silne, krępe wrażenie, jakie sprawia, potęguje jeszcze wyjątkowo długie i puchate futro nadające jej wygląd olbrzymiej, kolorowej kuli. Jej ogon jest tak puszysty, że sprawia wrażenie dodatkowego kota chodzącego krok w krok za Kolczastą Mordką. Sama sierść natomiast miesza w sobie try kolory - śnieżnobiały, kruczoczarny orz ogniście rudy, w dodatku pokryty ciemniejszymi pręgami nadając jej wrażenie naprawdę barwnego, olbrzymiego miszmaszu. Przemawia głosem niskim, głębokim i dosyć męskim, wibrującym i warkotliwym, a gdy mówi ukazuje swoje olbrzymie, nawet jak na dzikiego kota, błyszczące kły, podrygując przy okazji długimi, białymi wąsami. Nie chce jej się marnować całego dnia na doprowadzanie swojego długiego i gęstego futra do porządku, więc często jest ono splątane i poszarpane co nadaje jej jeszcze dodatkowego, dzikiego wyglądu.
Charakter: Mrukliwa i nieustępliwa, trzyma swojego partnera i swoje kocięta na krótkiej smyczy. Niech no któreś z kociąt spróbuje się odezwać bez szacunku do niej lub jej partnera to nie wyjdzie z kociarni aż do swojej ceremonii. Już ona o to zadba. Wymagająca i surowa, nie szczędząca upomnień. Bardzo się jednak troszczy o wszystkie swoje dzieci i stara się z całych sił, by wyrosły na silne i samodzielne koty. Nie lubi, gdy ktoś wściubia nos w nieswoje sprawy i próbuje jej mówić co ma robić albo myśli, że wie lepiej od niej jak powinna wykonać jakiś ze swoich obowiązków. Gdy ktoś jej się nie spodoba albo krzywo się popatrzy jest gotowa wywalić go z odwiedzin w kociarni, więc warto zrobić na niej dobre wrażenie. Ogólnie wygląda na kotkę, która gdy idzie, to kruszy się pod nią ziemia a gałęzie na okolicznych drzewach się łamią. Jest jednak bardzo opanowaną kocicą, spoglądającą na wszystko chłodnym, zdystansowanym okiem. Nie wdaje się w niepotrzebne przepychanki słowne albo bójki, wystarczy sama jej aparycja by odstraszyć potencjalnego przeciwnika. Woli radzić sobie z natrętami właśnie w ten sposób - zmuszając ich, by schodzili jej z drogi przez samą jej prezencję.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Kuzynka Głębokiej Wody i siostra Ciernistego Grzbietu.
|
ZROSZONY LISTEK
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 82 (w chwili zaginięcia)
Partner: Brudny Kamień, Potężny Strumień, Ostry Cień Mgły (Samotnik, jedynie ojciec kociąt)
Wygląd: W zasadzie niewyróżniająca się kotka, która może na pierwszy rzut oka wydawać się kopią Liliowej Sadzawki, jednak wystarczy chwila, by je odróżnić. Zroszony Listek bowiem jest dość krępą kocicą, a do tego stosunkowo umięśnioną. Całe jej ciało pokrywa krótkie, białe futerko, a jej ogon być może byłby długi, gdyby nie to, że kiedyś w walce z psem na patrolu straciła mniej więcej 1/3 jego długości. Ma duże i okrągłe jasnoniebieskie oczy, które są chłodne i zdają się odpychać każdego, kto w nie zajrzy. Wąsy ma jasne i krótkie, a nos jasnoróżowy. Porusza się niemal bezszelestnie, choć jej krok wydaje się niedbały. Ogólnie mówiąc nie jest kocicą, która rzuca się jakoś specjalnie w oczy - i zapewne bardzo jej to odpowiada, bo nie przyciąga niepotrzebnej uwagi.
Charakter: Mrukliwa kotka, która trzyma się na uboczu. Nie jest skłonna do zwierzeń innym kotom, przez co może się wydawać nieco osamotniona, bo mało kto w klanie jest jej bliski, jakby trochę obawiała się komukolwiek zaufać. Zresztą... zdaje się, że nieszczególnie jej to przeszkadza, bo lubi wykonywać obowiązki wobec klanu samotnie, bez kotów, które gadają i niepotrzebnie ją rozpraszają. W kontaktach z innymi wydaje się nie tyle nieśmiała, co nawet nieufna i niechętna, jakby wolała po prostu zostać sama. Nie próbuje tego nawet ukrywać pod maską fałszywej uprzejmości i sztucznego uśmiechu, tylko po prostu wprost prosi o zostawienie jej w spokoju. Bywa nerwowa i gniewna, jeżeli ktoś się jej naprzykrza. Praktycznie nie wyraża swojej opinii na jakikolwiek temat, począwszy od Gwiezdnego Klanu, przez Kodeks Wojownika, aktualne wydarzenia w klanie Rzeki czy oceny innych kotów. Mimo swojego oddalenia od innych, jest kocicą lojalną wobec klanu, ale mimo to swój trening pod okiem Trawiastookiego ukończyła dopiero w wieku niecałych trzydziestu księżyców, ponieważ zwyczajnie jej nie zależało na randze wojownika wystarczająco mocno, a i ma tendencję do znikania z klanowych terenów, jakby chciała odpocząć od klanowiczów.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: Nieznana. Zaginęła z Klanu Rzeki. Przez wiele księżyców włóczyła się po terenach niczyich z daleka od Klanów, nosząc w sercu głęboki uraz do Klanu Rzeki. Źle zniosła utratę swoich kociąt oraz kiepską reakcję ze swoim ówczesnym partnerem i ani myślała wracać do miejsca, w którym się urodziła. Pewnego dnia nieopatrznie zaszła w ciążę z innym samotnikiem, którego spotkała tylko na jeden dzień. Nie miała zbyt siły ani możliwości by samej wychować kolejne kocięta, a, mimo swojego charakteru, nie chciała zostawiać ich na śmierć. Dlatego też wróciła w okolice lasu należącego do czterech Klanów zamierzając poszukać tam pomocy. W ten sposób natrafiła na Klan Pożogi, któremu wytłumaczyła swoją sytuację i który przyjął ją w swoje szeregi.
|
LODOWY KIEŁ
Wojownik |
Płeć: Kocur
Wiek: 85 (w chwili śmierci)
Partner: Płonący Świt
Wygląd: Nawet w najcieplejsze dni Pory Zielonych Liści można trząść się z zimna, poprzez spojrzenie na wojownika. Wygląda on jak chodzący mróz. Spojrzenie jego lodowatych oczu wystarczy, by sprowadzić do pionu nawet te wyszczekane kociaki, a w połączeniu z jego gburowatym i wiecznie obojętnym wyrazem pyska, brany on być może nawet za postrach młodzieży. Lodowy Kieł jest przeciwieństwem swojej partnerki. Jest masywny, tęgi i niewiele wyższy od Płonącego Świtu. Jego sierść jest długa, na pysku, uszach i ogonie ma barwę niebieską, natomiast resztę ciała ma kremową. Wyjątek stanowią palce przednich łap, połowa tylnych łap oraz broda, na której to ma białe znaczenia. Na czole natomiast ma małą, białą smugę. Gdyby porównać go do jakiegoś innego zwierzęcia, mógłby być to dzik.
Charakter: Lodowy Kieł to gbur. Wieczne burczy coś niezrozumiale pod nosem i unika innych jak ognia. Nie jest najsympatyczniejszym kotem w klanie, to na pewno. Wygląda jakby był wiecznie obrażony, a jego chód jest powolny i leniwy. Jest również bardzo leniwy, nic mu się nie chce. Ktoś, kto go nie zna, zapewne nie chciałby mieć z nim nic do czynienia, jednak wojownik zyskuje przy bliższym poznaniu. Z początku denerwowało go to, że Płonący Świt tak się za nim ugania i zawraca mu głowę, jednak po czasie zaczęło mu to odpowiadać. Kotka robiła wszystko, o co ten ją poprosi, będąc ślepo zakochana, a po czasie również i on zaczął dostrzegać w niej coś więcej. Przy swojej partnerce zmienia się nie poznania. Stara się być bardziej otwarty, czasem nawet zdarzy mu się uśmiechnąć. Nie jest jednak w stanie okazywać swoich uczuć publicznie i najczęściej po prostu udaje, że rudej nie zna, przez co dochodzi między nimi do kłótni.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Nieznana - Zginął wskutek upadku z drzewa.
|
ŚLIMACZA MUSZLA
Wojownik |
Płeć: Kotka
Wiek: 86 (w chwili zaginięcia)
Partner: Ostowy Kolec ✝
Wygląd: Przeciętnej wielkości kocica o krótkim, szorstkim i ściśle przylegającym do ciała futrze, które zawsze jest zadbane i idealne wyczyszczone. Niewiele niższa od Ostowego Kolca, nadrabia to aparycją. Patrole i ciągłe wyprawy odcisnęły na niej piętno w postaci umięśnionych łap i dobrze zbudowanych, szerokich barków. Jej ubarwienie jest mieszanką wielu kolorów, pierwszym z nich jest rudy, który wdarł się na grzbiet i głowę, rozlewając po tułowiu i prawej stronie mordki, dzieląc miejsce z burym, którego w porównaniu do rudego jest znacznie mniej. Biała barwa dotknęła pyska kotki, gardła, piersi, brzucha i wszystkich czterech kończyn. Pręgowania praktycznie nie da się zauważyć, jedynie na grzbiecie można dojrzeć ciemne smugi i pojedyncze ciemniejsze włoski, zaś na łbie pręgi idealnie układają się w kształcie litery "M". Ślepia są w kolorze ciemnej oliwki, a końcówka lewego ucha została naderwana.
Charakter: Mniej wybuchowa od swojego partnera, ale wciąż nie dająca sobie w kaszę dmuchać. Ma wysokie mniemanie o samej sobie i nienawidzi niesubordynacji, wszystko musi u niej chodzić jak w zegarku, nawet najmniejsze kocięta. Ciężko jej zbudować z kimkolwiek jakąkolwiek mocniejszą więź, dlatego też wszyscy byli zdziwieni bliskością, jaka zaczęła się rodzić między nią, a Ostowym Kolcem. Ciężko znaleźć u niej jakiekolwiek pozytywne cechy charakteru poza niezwykłą lojalnością wobec klanu. Kocięta traktuje jak coś, co trzeba karmić, a wychowaniem zajmą się one same, ewentualnie partner. Rzadko kiedy tak naprawdę można ją zobaczyć opiekującą się swoimi dziećmi, czy okazującą czułość swojej drugiej połówce, którego traktuje bardziej jako pomocnika i kompana, aniżeli kogoś ważniejszego. Odsuwa od siebie emocje i stara się wszystko trzymać w środku. Apatyczna, rzadko kiedy na jej pysku dojrzeć można uśmiech czy przejawy zadowolenia. Odzywa się również tylko wtedy, kiedy ktoś ją o coś zapyta.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. - Pewnego dnia po prostu zaginęła bez wieści z Klanu. Klanowicze podejrzewali, że mogła paść łupem psa, lisa lub borsuka.
|
BUKOWA KORA
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Wiek: 122 (w chwili śmierci)
Partner: Mysi Krok ✝
Wygląd: Dobrze zbudowany i muskularny bury kocur z białymi znaczeniami - tak krótko można opisać Bukową Korę, brata Wierzbowej Gałązki, z którą łączy go nie tylko imię od drzewa (pomijając oczywiście pokrewieństwo), ale także budowa. Z tym, że Buk osiągnął zdecydowanie pokaźniejsze rozmiary od siostry, a na dodatek geny rodziców obdarzyły go krótką, ściśle przylegającą do ciała sierścią, która nie utrudnia mu w żaden sposób polowania. Średniej wysokości kocur jest zbity i krępy, ale przy okazji dobry z niego wojownik oraz łowca. Szczególnie lubuje się w polowaniu na szczupaki i inne większe ryby mogące sprawić problem mniejszym i słabszym kotom. Całe jego ciało pokrywa brązowawe futro z czarnymi, tygrysimi pręgami, jedynie na palcach trzech łap, gardle i pysku niknie pod białymi plamami. Nad wątrobianym nosem z różową plamką w lewym górnym rogu znajdują się okrągłe, bystre oczy o zielonożółtych tęczówkach, które łypią często nieprzyjemnie na inne koty.
Charakter: Oj, Bukowa Kora i Wierzbowa Gałązka różnią się jak ogień i woda. Ona - wrażliwa i delikatna (chociaż jej aparycja wcale na to nie wskazuje), on - nieprzyjemny i chamski. Od buro-białego kocura bije wręcz przesadna pewność siebie, a jego spojrzenie często ciąży na rozmówcy jak jeden z największych kamieni, jakby coraz bardziej przygniatając drugiego kota. Nieprzyjemny z niego typ, który nie daje sobą pomiatać. Nie ma wielu przyjaciół i można by się zastanawiać co jeszcze robi w Klanie Rzeki, ale tak się akurat złożyło, że pomimo swojego dość kontrowersyjnego usposobienia jest zasadniczy i przede wszystkim posłuszny oraz lojalny wobec przywódcy. Wobec rodziny ma bardzo wysokie wymagania, zaś w procesie wychowania próbuje wpoić kociętom własne poglądy. Mimo wszystko interesuje się nimi w jakimś stopniu. Dodatkowo jest wojownikiem, sprzeciwiającym się przyjmowaniu do klanu samotników, ponieważ ich nie cierpi. Nie znosi, gdy ich krew miesza się z prawdziwymi kotami z lasu. Utrzymuje bardzo dobre stosunki z Jaśniejącym Pazurem, pomimo niechęci do swojej siostry, którą uważa za zbyt miękką i słabą.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Brat Wierzbowej Gałązki. - Umarł ze starości, podczas snu.
|
OSTOWY KOLEC
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Wiek: 106 (w chwili śmierci)
Partner: Ślimacza Muszla
Wygląd: Dobrze zbudowany, wysoki i masywny kocur o mocnym karku i pewnym, sztywnym chodzie. Gruba i gęsta sierść w kolorze metalicznej szarości, przecinana smoliście czarnymi, tygrysimi pręgami, na grubym, stosunkowo krótkim ogonie układając się w kształt pierścieni oddalonych od siebie w równej odległości. Kwadratowa głowa z trójkątnymi uszami, poniżej których znajdują się jasnożółte ślepia, od których bije wyższością i pewnością siebie. Biel pojawia się na gardle Wojownika, następnie po chwili przerwy zjeżdża na brzuch. Poza tym występuje również na palcach, u przednich łap dosięgając nawet do nadgarstków.
Charakter: Imię jakże pasujące do osobowości kocura. Porywczy, surowy i wymagający. Nie waha się zdzielić jakiegoś nieposłusznego terminatora po pysku. W stosunku do swoich kociąt jest równie restrykcyjny co Ślimacza Muszla, jednak w przeciwieństwie do partnerki, stara się wbić młodym do głowy szacunek dyscyplinę. Nie do końca wie, jak obchodzić się z potomstwem, ale nigdy nie przyznałby się do jakiegokolwiek błędu. Dumny i nieco egoistyczny, uważa się za jednego z najlepszych wojowników w klanie, choć tak naprawdę tylko w gębie taki jest mocny. Zdecydowanie woli pokonywać swojego przeciwnika zastraszeniem, a nie pazurami i kłami. Mimo wszystko jest niezwykle lojalny i wygadany, a do tego do bólu wręcz szczery, nie chowa uczuć w sobie i wszystkimi myślami, jakie go nachodzą w danym momencie dzieli się głośno i otwarcie z innymi, wiedząc, że i tak najprawdopodobniej nikt nie znajdzie odwagi, aby zaprzeczyć jego opinii.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Parę księżyców przed przejściem do Starszyzny, został potrącony przez potwora na Grzmiącej Ścieżce. Gwiezdni musieli nad nim czuwać, bo mimo poważnych obrażeń, przeżył. - Od momentu poważnej kontuzji a później przejścia do starszyzny stan zdrowia kocura gwałtownie się pogorszył. Kocur nie radził sobie z bezczynnością oraz ze zmianami w Klanie Rzeki i znacząco osłabł, by pewnego dnia po prostu umrzeć we śnie. Możliwe, iż dopadła go niewydolność jakiegoś z organów wewnętrznych.
|
KWITNĄCY JAR
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Wiek: 119 (w chwili śmierci)
Partner: Kwiatowa Przełęcz
Wygląd: Kocur jest postawny i barczysty, choć nie należy do największych - oscyluje raczej w okolicach przeciętności, lekko ocierając się górną poprzeczkę. Masy i objętości jednakże uzyskuje dzięki swojemu wyjątkowo grubemu i długiemu futru, które w dotyku jest bardzo nieprzyjemne i szorstkie, a także nieco zmatowiałe. Przybiera ono odcień srebrzysty, przepasany czarnymi, grubymi pręgami, które na tułowiu i udach tworzą finezyjne zawijasy, by dalej, na łapach, zamienić się w bardziej zwykłe i cienkie. Jego podbródek jest biały, podobnie jak i gardło oraz pierś, gdzie powstała rozlana, mocno odznaczająca się plama. Charakterystyczną cechą wyglądu Kwitnącego Jaru jest jego krzywa szczęka, która wysuwa się do przodu, przez co jego prawy dolny kieł zawsze wystaje na zewnątrz. Wygląda przez to nieco groźniej, choć duże, oliwkowozielone oczy zawsze patrzą na świat łagodnie.
Charakter: Urodzony przywódca i prawdziwa dusza towarzystwa. Kwitnący Jar od zawsze był w centrum uwagi i do dziś świetnie dogaduje się z kotami. Potrafi rozwiązywać konflikty, a jego wielka charyzma i jeszcze większy dystans do siebie tylko mu w tym wszystkim pomagają. Nigdy nie ucieka od odpowiedzialności i często bierze na swoje barki konsekwencje, które powinny spaść na kogoś innego. Jest wyczulony na wszelkie przejawy niesprawiedliwości i okrucieństwa, przy czym może się również pochwalić dużą empatią i współczuciem, co wpędziło go w bardzo nietypową relację z Kwiatową Przełęczą, którą, mimo różnicy wieku, kocha w sposób romantyczny i nie byłby w stanie jej opuścić. Jest typowym aktywistą. Bardzo przykłada się do życia i funkcjonowania klanu, a także zawsze jest chętny do nadprogramowego patrolu oraz polowania. Stara się utrzymywać dobre relacje z terminatorami, a jeszcze lepsze z kociętami, którym często użycza swojej wiedzy, będąc w stanie poruszać nawet bardzo intymne i wstydliwe tematy, które matkom przychodzą z trudem. Nigdy się nie zdarzyło, by zostawił kogokolwiek w potrzebie, o czym świadczy jego bohaterski ratunek Kwiatowej Przełęczy, gdy została zaatakowana przez lisa. Jest gotów ryzykować życiem dla dobra swoich bliskich i zawsze stanie w ich obronie.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. - Umarł ze starości we śnie.
|
LISI OGON
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Partner: Lśniące Futerko
Wiek: 109 księżyców (w chwili śmierci)
Wygląd: Kocur, którego cechą charakterystyczną są pokaźne rozmiary i równie pokaźna szczęka… oraz wiecznie niezadowolony wyraz pyska, który dużą część kotów po prostu odstrasza. Wojownik jest nie tylko wysoki i masywny, dysponuje także rozbudowanymi mięśniami, a w jego łapach drzemie duża siła, której jednak nie wykorzystuje specjalnie często. Jego ciało jest pokryte lśniącym, długim futrem w kolorze płomiennej rudości, na której widać grube, ciemniejsze nieco zawijasy, na łapach i ogonie zamieniające się w zwykłe grube pręgi, a w niektórych miejscach maluje się także śnieżna biel – konkretnie to widać ją na stopach i palcach wojownika, jego szyi oraz pod nosem. Ma niezbyt duże, często leniwie przymrużone jasnozielone ślepia, i duże, zakończone bujnymi pędzelkami uszy. Jego ogon ma proporcjonalną do reszty ciała długość i jest bardzo puszysty.
Charakter: Lisi Ogon zazwyczaj przemyka gdzieś w tle, nie dając się dobrze poznać większości spośród rzecznych kotów: w pewien sposób jest nieuchwytny i zdystansowany, nie tylko od swoich klanowiczów, ale i od wszelkich sporów między nimi, wychodząc z założenia, że nie warto się tym przejmować. Lubi przebywać na klanowych terenach albo i poza nimi, chociaż wciąż w pobliżu, urządzając sobie wycieczki krajoznawcze, podczas których głównie obserwuje naturę. To nie tak, że nie obchodzi go w ogóle klan – czuje się w nim dobrze, szanuje władzę i Kodeks Wojownika, ale nie przepada za integracją z innymi… ani za robieniem czegoś więcej, niż się od niego wymaga, w związku z czym chodzi na patrole i poluje, ale bez przesady. Wydaje się nie tylko spokojny i opanowany, ale wręcz apatyczny i leniwy, ożywia się jednak wyraźnie wśród tych nielicznych kotów, które zdobyły jego zaufanie… oraz wśród kociąt, z którymi jednak woli się bawić, niż rozmawiać.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana.
- Niespodziewany zawał serca zabrał go z tego świata.
|
LŚNIĄCE FUTERKO
Opiekun |
Płeć: Kotka
Partner: Lisi Ogon
Wiek: 121 księżyców (w chwili śmierci)
Wygląd: Z wyglądu mocno wdała się w Liliową Sadzawkę. Jest dość wysoką kocicą, co zawdzięcza swoim długim, chudym łapom. Także dzięki nim potrafi bardzo szybko biegać, w czym też pomaga jej smukła sylwetka. Lśniąca jest szczupła, ale nie na tyle, by było już jej widać kości. Cała jest pokryta krótkim, lśniącym futrem o barwie białej jak śnieg, które stara się utrzymywać w czystości i ładzie. Jej oczy są koloru błękitnego, lecz jedno z nich jest mętne. Dokładniej mówiąc, to na lewe oko nie widzi, ale na całe szczęście drugie jest całe i zdrowe. Ma jasnoróżowy nos, niewielkie uszy i dość długi ogon.
Charakter: Sprawia wrażenie głupiutkiej, beztroskiej kotki, chociaż kiedyś była poważna, logiczna i bardzo opanowana, może wręcz nieco sztywna. Dzisiaj, po chorobach w wieku kocięcym i terminatorskim oraz utracie ojca, przykłada mniejszą wagę do wszystkich spraw - liczy się dla niej jak najlepsze wykorzystanie każdego dnia. Nie wraca myślami do przeszłości, wychodząc z założenia, że było, minęło, a i nie bardzo przejmuje się przyszłością. Zazwyczaj chodzi z uśmiechem na pysku, mówi szybko i radosnym głosem, a na dodatek pozytywnie myśli o sobie i innych. Lubi mieć zajęcie i rozmawiać z kotami, ale bardzo łatwo można ją rozproszyć: często w rozmowie bardziej zwraca uwagę na otoczenie, o ile jest ciekawe, niż na sam temat rozmowy. Ciekawa świata, z przyjemnością zwiedza tereny klanu, ale i chce być przydatna dla klanu. Choć nie widzi na jedno oko, przyzwyczaiła się do tego faktu i radzi sobie mimo to, nie przykładając do tego specjalnej wagi.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Córka Liliowej Sadzawki i Popielatego Skrzydła. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Lśniące Futerko była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
- Umarła spokojnie we śnie.
|
ŁOPIANOWY KORZEŃ
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Partner: Owocowa Gałązka
Wiek: 111 księżyców (w chwili śmierci)
Wygląd: Łopianowy Korzeń jest wysokim, długowłosym kocurem, chociaż nie można powiedzieć, by był szczególnie masywny czy umięśniony. Jest raczej tym typem, który szybko biega, a nie, zadaje celne, mocne ciosy. Zazwyczaj porusza się na lekko ugiętych łapach, przez co po pierwsze wydaje się niższy, a po drugie jego krok jest bardzo cichy. Jego ciało jest w dużej mierze pokryte białym futrem, jednak sporo jest także brązowawo-burawych plam. Na głowie zdecydowanie dominuje burość pokryta czarnymi pręgami, natomiast biel pojawia się na bokach pyska i jako cienka linia między lśniącymi, złocistymi ślepiami kocura. Jeżeli chodzi o grzbiet i boki, to z lewej strony ciało wojownika jest bardziej białe - bury pojawia się tylko jako plama o nieregularnym kształcie na boku i na prawie całej łapie, z wyłączeniem palców i stopy - a z prawej widzimy już nieco więcej burego, biel tylko widać na brzuchu i trochę na grzbiecie z przodu. Na tylnej części przednich łap pojawiają się ciemne plamy, prawie czarne, jednak widać tam prześwity burego. Całości dopełnia bujnie owłosiony ogon, który ma prawie taką długość, co tułów Łopianowego Korzenia.
Charakter: Jest jednym z tych kotów, które egzystują gdzieś w tle klanu, nie wyróżniając się niczym szczególnym: ani nie można go posądzić o bycie złym wojownikiem, jednak wzorem też raczej nie jest, ani też nie można go nazwać duszą towarzystwa. Cichy z niego typ, na dodatek nieśmiały i strachliwy, pomimo rangi, jaką posiada. Zawsze działa powoli, ale metodycznie, a pomimo wierności wobec klanu to nie darzy szczególną sympatią polowania i patroli, dlatego czasami można odnieść wrażenie, że bierze w nich udział za karę. Nie jest ani charyzmatyczny, ani przebojowy, a w rozmowie często mu się plącze język: a to się zająknie, a to zapomni słowa, a to powie coś całkiem innego, niż chciał… ale nie można mu odmówić kreatywności i pogody ducha, jeżeli już zdecyduje się faktycznie z kimś porozmawiać. Łopianowy Korzeń jest także z zasady ufny i łatwo ulega innym, pozwalając im podejmować decyzje i mówić mu, co ma dokładnie zrobić - i zupełnie mu to nie przeszkadza, dopóki ktoś nie przekroczy granicy. W końcu nikt nie lubi być cały czas wykorzystywany, prawda? Wtedy, jąkając się i prawie że trzęsąc, potrafi się postawić.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana.
|
LEŚNA JAGODA
Wojownik |
Płeć: Kocur
Partner: Barwne Niebo
Wiek: 115 księżyców (w chwili śmierci)
Wygląd: Syn Paprociowego Kwiatu, pomimo długiego pobytu w lecznicy, wyrósł i wrócił do treningów, przez co jego smukłe ciało nabrało masy mięśniowej. Pomimo, że nie jest zbyt wysoki, sięga dolnej granicy średniej wzrostu klanu Rzeki. Jest posiadaczem krótkiego, brązowego futerka poprzecinanego ciemniejszymi, tygrysimi pręgami, z białymi znaczeniami na podbródku oraz łapach, gdzie sięgają do nadgarstków oraz stawów skokowych. Bystre, zielone oczy uważnie badają wszystko, co go zainteresuje, a w stronę ciekawych dźwięków strzyże sporej wielkości uszami. Czasami jego głos staje się nieprzyjemnie zachrypnięty, chociaż kocur robi co może, aby nie brzmieć przerażająco dla innych.
Charakter: Leśna Jagoda jest bardzo ambitnym kocurem, jednak jego marzenia dotyczące szybkiego awansu na wojownika legły w gruzach przez częste i długie pobyty w lecznicy, związane z powracającym kaszlem. Przez zbyt szybkie powroty do treningów choroba ponownie go łapała i musiał wracać na następne księżyce do Królikarni. Nie zmieniło to jego przyjaznego nastawienia do wszystkich członków klanu, nigdy nie tracił pogody ducha i trzymał się kurczowo optymistycznych myśli, że uda mu się w końcu wyrwać z kajdan niemocy i… udało mu się! Jest dodatkowo kotem bardzo pomysłowym oraz sprytnym, chociaż czasami zbyt mocno kombinuje, nie zauważając najprostszych rozwiązań pod nosem.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: Syn Paprociowego Kwiatu z Klanu Rzeki i Lodowej Skóry z Klanu Wichru. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Leśna Jagoda był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
- Umarła we śnie wymęczony chorobą.
|
BARWNE NIEBO
Wojownik |
Płeć: Kotka
Partner: Leśna Jagoda ✝
Wiek: 123 księżyców (w chwili śmierci)
Wygląd: Barwne Niebo jest średniej wielkości kotką o stosunkowo drobnej budowie ciała, jednak okazałości zdecydowanie nadaje jej długie, zadbane futro. Jej sierść jest mieszaniną trzech różnych barw – przygaszonej szarości, piaskowego kremowego oraz bieli, która pokrywa ponad połowę ciała kocicy, ciągnąc się przez drobny pyszczek, gardło, pierś, brzuch oraz część boków. Na mordce widnieje para bursztynowych oczu oraz różowy nos, otoczony przez bujne wibrysy. Porusza się z naturalną gracja i elegancją, a otaczający jej świat obserwuje przymrużonymi ślepiami, w których można dostrzec błyski inteligencji.
Charakter: Nie tylko kolorowemu futerku zawdzięcza swoje imię – perfekcyjnie potrafi dobierać słowa, aby mogła osiągnąć swój cel. Wygląda na miłą i bardzo spokojną kotkę, która doskonale dała sobie radę w klanowym życiu i osiągnęła swój cel – otrzymała wojownicze imię. Pomimo ładnej zewnętrznej prezencji, wewnętrznie niezbyt często lubi kota, z którym rozmawia, chociaż nie zdradza tego nawet drgnięciem kącika ust. Jest świadoma tego, że jeden gest może zdradzić jej prawdziwe nastawienie, może zniweczyć wszystkie starania, jakie włożyła w wyrobienie sobie nienagannej opinii w klanie. Niezbyt wierzy w Gwiezdny Klan, chociaż tego nie pokazuje. Jest kocicą, która nie uwierzy, dopóki nie zobaczy, a tak się składa, że koty ze Srebrnej Skórki nie chciały odmieniać jej poglądów. Myśli przede wszystkim praktycznie i przede wszystkim… o sobie.
Mioty: pierwszy, drugi, trzeci
Historia: nieznana. - Zmarła na zielony kaszel.
|
KWIATOWA PRZEŁĘCZ
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Partner: Kwitnący Jar ✝
Wygląd: Drobna koteczka o dużych, bladoniebieskich ślepiach, przez które wygląda jakby była wiecznie wystraszona. Jej wąski pyszczek wygląda bardzo młodo, przez co często wprowadza koty w błąd, gdy oceniają jej wiek. W żadnym wypadku nie zalicza się do klanowych gigantów, gdyż tym, z odrobiną wysiłku, mogłaby przechodzić pod brzuchami. Jej krótkie, szczupłe łapki bez trudu utrzymują lekkie niczym piórko, wątłe ciałko, pokryte długą sierścią o niezwykle specyficznych i pięknych zarazem kolorach. Szylkretowa szata Kwiatowej Przełęczy jest przede wszystkim jasna i łączy w sobie zarówno bazę srebrzystą, jak i mlecznobiałą, które posiadają na sobie ciemniejszy nalot, kolejno niebieski i kremowy, przez co wygląda niczym pastelowa mozaika. Jej podbródek, pierś i brzuch są całkowicie skąpane w śnieżnej bieli, podobnie jak i niewielkie skarpetki u łap przednich i tylnych, obejmujące tylko i wyłącznie palce. Bardzo charakterystyczny jest również jej ogon, którego tak właściwie nie ma, gdyż wiele księżyców temu, gdy wojowniczka była jeszcze terminatorką, miała tragiczne w skutkach starcie z lisem, który pozostawił po sobie pamiątkę. Jej prawe udo i śródstopie natomiast pokryte są wielkimi, łysymi bliznami, które, ku jej niezadowoleniu, są wyjątkowo dobrze wyeksponowane. Kwiatowa Przełęcz do dziś utyka, choć nie przeszkadza jej to w wypełnianiu obowiązków.
Charakter: Od maleńkości była naiwna i łatwa do zmanipulowania, a wraz z upływającymi księżycami nic się nie zmieniało. Jest wojowniczką niezwykle uczuciową i kochliwą, z wielkim zaparciem poszukującą ciepła i bezpieczeństwa u innych, a jej łatwe do zranienia serce często roni łzy, których się wstydzi. Szybko się przywiązuje, jest zawsze chętna do pomocy i wsparcia, a za “przyjaciółmi” wskoczy w ogień, nawet jeśli jest przez nich wyszydzana. Cały problem Kwiatowej Przełęczy zawiera się w jej przykrej relacji z ojcem, przez którego w młodości została odtrącona i źle potraktowana. Ciągle poszukuje akceptacji, żyjąc w strachu, że nie będzie w stanie sprostać oczekiwaniom klanu. Zawsze stara się dopasowywać do aktualnego towarzystwa, przyjmując ich sposób mówienia i światopogląd, choć w rzeczywistości jest jej z tym wszystkim niezwykle ciężko i nie czuje się szczęśliwa we własnej skórze. Stara się uśmiechać i dostarczać każdemu radości, nawet jeśli jej mały świat już dawno pochłonęły czarne, depresyjne barwy. Samotność jest dla Kwiatowej Przełęczy niezwykle mordercza, bowiem wtedy w jej głowie wszystko traci sens, a najlepszym wyjściem byłaby po prostu śmierć. Uważa, że w Gwiezdnym Klanie byłaby po prostu szczęśliwsza. W kupie trzyma ją tylko i wyłącznie Kwitnący Jar, który jest w mniej-więcej wieku jej ojca. Odnalazła u boku kocura bezpieczeństwo i ciepło, którego nigdy nie doświadczyła. Wie, że koty w klanie nie popierają tego związku, lecz to właśnie dzięki kocurowi i jego miłości nadal tu jest i walczy o samą siebie, ciesząc się, że ma w nim wsparcie i pociechę.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. - Zmarła na zielony kaszel.
|
OWOCOWA GAŁĄZKA
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Partner: Łopianowy Korzeń ✝
Wygląd: Owocowa Gałązka nie należy do grupy wysokich kotów w klanie, bardziej pasuje do tych o przeciętnym wzroście. Porusza się na dobrze umięśnionych łapach swym szybkim krokiem, który rzadko kiedy ustaje. Pyszczek kotki, zazwyczaj uśmiechnięty, jest długi i zdecydowanie bardzo ekspresyjny, łatwo stwierdzić jaki danego dnia posiada humor. Jej ciało jest pokryte krótką i miękką sierścią o białym kolorze z rudymi plamami na pysku, grzbiecie oraz na całkowicie rudym ogonie. Owalną głowę przyozdabia różowy nos i dwukolorowe ślepia, lewe jest w żółte, a prawe pozostaje niebieskie od urodzenia.
Charakter: Cierpliwa z niej sztuka, z chęcią zajmie się kociętami w kociarni, jak tylko znajdzie na to czas. Zwyczajnie plącze się gdzieś koło kociarni czy przy świeżo mianowanych terminatorach - nawet nikogo by to nie zdziwiło gdyby zamiast wojownikiem została matką. Z chęcią zagada do każdego, niezależnie czy to młody, czy nieco starszy kot, zawsze znajdzie miejsce na krótką rozmowę o pogodzie czy o najnowszych wieściach, nawet gdyby tylko ona była tą rozmowniejszą stroną, prowadzącą swoisty monolog. Z natury uparta i trudno o zmianę jej idei: jak się uprze, że A to B, nikt nie będzie w stanie jej wmówić że prawda jest inna, chyba że chce się ją poddenerwować i wejść w dyskusję, której wynik jest wiadomy zanim rozmowa się zacznie.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Córka Kolczastej Mordki i Jastrzębiopiórego. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Owocowa Gałązka była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
|
POTĘŻNY STRUMIEŃ
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Partner: Zroszony Listek, Ciemna Mordka, Topniejąca Łapa
Wygląd: Już na pierwszy rzut oka widać, że jest dobrze zbudowany. Całe jego umięśnione ciało opiera się na długich, masywnych łapach. Jego sylwetka jest praktycznie porównywalna do prostokąta. Jeśli chodzi o jego wzrost, to jest on sporawy - przewyższa wzrostem większość kotów z Klanu Rzeki. Budowane księżycami treningów mięśnie są schowane pod krótkim, niebieskim futrem. Od brody przez klatkę piersiową i aż po sam brzuch ciągną się białe znaczenia. Na każdej z czterech łap posiada skarpetki. Na kształtnej, dorodnej głowie, wyróżniają się oczy, które mają kolor soczystej zieleni, którą możnaby porównać do trawy w Porę Nowych Liści, oraz ciemnoszary nos, razem z długimi, białymi wibrysami. Za pomocą długich, ostro zakończonych uszu jest w stanie usłyszeć każdy, nawet najcichszy szelest.
Charakter: Mogłoby się wydawać, choćby po jego wyglądzie, że jest inaczej, ale w rzeczywistości… Miękka z niego buła. Dosłownie. Jest to jeden z tych kotów, które w rozmowie raczej nie wyrażają swojego zdania, a gdy zostaną poproszone o pomoc - zwyczajnie nie potrafią odmówić. Gdy ktoś poprosi go o pomoc, wypełnienie patrolu za niego czy zwyczajną wymianę mchu, to nie powie “nie”, choćby bardzo chciał. Dlatego wśród klanowiczów jest uznawany za bardzo pomocnego. I, w zasadzie, nie przeszkadza mu to, bo taki również jest - uwielbia pomagać innym kotom, nawet jeśli nie zawsze ma na to czas. Zwykł również najpierw martwić się o innych, a dopiero potem zajmować się sobą. W stosunku do innych kotów jest niezwykle gadatliwy i przyjacielski, chociaż czasami zdarza mu się być wyobcowanym i cichym, zależnie od tematu rozmowy. Jako wojownik dokładnie i uważnie wykonuje wszystkie swoje obowiązki, wiedziony miłością do klanu i współklanowiczów. Czasami ma zapędy do niepotrzebnego martwienia się i histeryzowania, gdy coś nie idzie po jego myśli.
Mioty: pierwszy, drugi (adoptowany), trzeci
Historia: nieznana. - Umarł we śnie wtulony w futerka Ciemnej Mordki i Topniejącej Łapy.
|
BŁĘKITNY PORANEK
Opiekun |
Płeć: Kotka
Partner: Brązowy Pysk
Wygląd: Błękitny Poranek zawsze była jedną z najmniejszych kotek w całym klanie. Na świat przyszła jako malutkie, słabe chucherko, i, choć udało jej się nabrać nieco wagi z biegiem czasu, pozostała niziutką, drobną kotką. Nie ma nawet za bardzo mięśni, a jej łapy są stosunkowo krótkie, co pozwala sądzić, że nie radziła sobie najlepiej z polowaniem i walką, czego efektem było przeniesienie się na stałe do kociarni. Ma krótkie, gładko przylegające do ciała futerko stanowiące feerię barw. Na prawym boku kotki dominuje szarość z nieco ciemniejszymi, wąskimi prążkami, jednak widać także kilka jasnokremowych plam z ciemniejszymi pręgami, których jest o wiele więcej na lewej stronie. Na ogonie i głowie ciężko powiedzieć, która z tych barw dominuje; jedynie przy lewym oku Drobnej znajduje się większa kremowa plamka. Kolor ten pojawia się także na przednich łapach i częściowo na klatce piersiowej kocicy, walcząc tam z bielą, która pojawia się zarówno na jej palcach, stopach i nadgarstkach, jak i na szyi i piersi. Biel pokrywa także mniej więcej połowę tylnych łap kotki, a także niesymetrycznie jej pysk. Jej pysk o delikatnych rysach często zdobi uśmiech, przez co Błękitny Poranek ogólnie wydaje się być sympatyczną matką. Całość dopełnia ciemnoróżowy nos, proste, bujne wąsy i trawiastozielone ślepia.
Charakter: Miła i uśmiechnięta, choć małomówna, wręcz introwertyczna, jednostka. Preferuje samotność, jeśli jej partnera nie ma w pobliżu. Raczej stroni od rozmów z innymi dorosłymi kotami i gdy tylko jest okazja ucieka od nich. Jej kontakty ze współklanowiczami ograniczają się do przywitań, poprzez kiwnięcie głowy, ewentualnie jakiś delikatny uśmiech. Nic więcej. Koty dziwią się, że ktoś tak towarzyski jak Brązowy Pysk jest w stanie wytrzymać z taką szarą myszką jak Błękitny Poranek i jest to spowodowane tym, że nie znają prawdy. Srebrzysta wojowniczka unika kontaktu z innymi, by nie powodować zazdrości u swojego ukochanego. Doskonale wie, jak on źle reaguje na widok partnerki rozmawiającej z kimś innym, nie wspominając o tym, gdy rozmówcą jest kocur. Woli więc takich sytuacji uniknąć, pomimo zapewnień, że w jej sercu nie ma miejsca na nikogo innego, oprócz kociąt oczywiście. W międzyczasie pomaga w kociarni, bowiem mając około trzydziestu księżyców zdecydowała się przyjąć na stałe rangę matki (aktualnie opiekuna), zamiast pozostawać wojowniczką, gdyż polowania i walka bardzo ją stresują, nie tylko z uwagi na drobną budowę ciała, ale i ze względu na jej delikatność i wrażliwość.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. - Umarła na zielony kaszel.
|
BRĄZOWY PYSK
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Partner: Błękitny Poranek
Wygląd: Brązowy Pysk zdecydowanie nie należy do kotów... najmniejszych. Zarówno pod względem wzrostu, jak i tuszy, ku jego niezadowoleniu. Na szyi zbierają mu się wałeczki tłuszczu, podobnie zresztą na brzuchu, jednak te widać dopiero wtedy, gdy usiądzie. Poza tą otyłością, to całkiem przystojny z niego kocur i naprawdę mógłby mieć branie wśród kocic, gdyby nie dodatkowe podbródki. Jego tęgie, długie łapy pokrywają króciutkie, niemal ledwo widoczne białe skarpetki. Na przednich sięgają jedynie palców, na tylnych natomiast pokrywają nie tylko palce, ale sięgają do stawów skokowych kocura. Resztę ciała zdobi krótkie futro o rzadko spotykanym, ciepłym jasnobrązowym odcieniu. Pysk ma krótki, zakończony różowym nosem. Uszy wojownika za to są małe i okrągłe, trochę jak ich właściciel. Oczy natomiast są jego największą zaletą: są ogromne, o bursztynowej barwie. Zawsze mają w sobie zawadiacki błysk, który w połączeniu z ładnym, śnieżnobiałym uśmiechem (który pojawia się nadzwyczaj często gdy jest wśród kotów, które nie znają go lepiej) stanowi wspaniałe połączenie.
Charakter: Wobec współklanowiczów jest kompletnym przeciwieństwem samego siebie. Podczas rozmowy potrafi być charyzmatyczny, zarzucić jakimś żartem, generalnie: dusza towarzystwa. Bije od niego aura pewności siebie i zdecydowania. Można rzec, że wydaje się być gawędziarzem przy pierwszym spotkaniu. Ma także spory dystans do siebie i często żartuje z chociażby swojej masy, choć sposób jego mówienia często może wskazywać na to, że niewiele spraw go w ogóle obchodzi. To jedynie maska, którą przybiera. W rzeczywistości przygnębia go jego wygląd oraz problemy, które towarzyszą jemu i jego partnerce, co czasami widać w jego pełnym smutku spojrzeniu, gdy sądzi, że nikt nie patrzy. Przy Błękitnym Poranku jest inny, troskliwy. Kocha ją całym sercem i wie, że jest to uczucie odwzajemnione, jednak boi się, że ktoś mu ją sprzątnie sprzed nosa. Ktoś ważący o połowę mniej. Jest okropnie zazdrosny i momentami niemal obsesyjnie zaborczy, pomimo tego, że nie ma ku temu realnych przesłanek.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana.
|
PŁONĄCY ŚWIT
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Partner: Lodowy Kieł ✝
Wygląd: Płonący Świt nie należy do najbardziej masywnych wojowników w klanie. Jej sylwetka jest raczej smukła, co w połączeniu z długimi łapami daje niesamowity efekt i kocica naprawdę potrafi zachwycić innych swoją urodą. Na pierwszy rzut oka rzeczniaczka przypomina trochę sarenkę. Jej krótkie, przylegające do ciała futro jest barwy ogniście pomarańczowej, przyozdobione tygrysimi pręgami. Nie jest ona jednak w pełni ruda, wszakże od pyska począwszy, przez klatkę piersiową przechodząc i na podbrzuszu kończąc, ciągnie się biel. Posiada również białe skarpetki na łapach. Natomiast jej oczy są barwy zielonej, przypominają nieco odcień trawy w Porze Zielonych Liści.
Charakter: Płonący Świt zdecydowanie należy do tych, których ciężko jest nie polubić. Jest miła i sympatyczna, przez co rozmowa z nią wydawać się może wręcz nagrodą, a do tego nie należy też do najgłupszych, przez co często można dowiedzieć się od niej paru ciekawych rzeczy. Rozmówca nie musi należeć do najbardziej rozgadanych kotów, albowiem kocica jest gadułą i wyśmienicie poradzi sobie w konwersacji, nawet jeśli miałby to być bardziej monolog. Oczywiście nikt nie jest bez wad, więc jeśli komuś nie przeszkadza gadulstwo wojowniczki, to na pewno zdenerwuje go jej głos, który jest piskliwy do granic możliwości. Nie przeszkadza jej to jednak w mówieniu na tyle głośno, by cały klan ją usłyszał. W związku natomiast daje z siebie wszystko i stara się za wszelką cenę uszczęśliwić swojego partnera. Nie należy do konfliktowych kotów, dlatego też unika jakichkolwiek sprzeczek, a jeśli jest świadkiem jakiejś kłótni, stara się załagodzić całą sytuację najlepiej jak tylko może.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: nieznana. - Podczas spaceru blisko Obozu potknęła się o wystający korzeń i zmarła.
|
ŻOŁĘDZIOWA CĘTKA
Opiekun |
Płeć: Kotka
Partner: Słony Wiatr
Wygląd: Kotka nie należy do najwyższych, wręcz przeciwnie. Wzrostem pozostawia wiele do życzenia, ale nadrabia za to swoją "obszernością". Jest okrągła, ma szerokie barki i grube łapki, dlatego nawet jeśli nie wystaje głową ponad inne koty, to łatwo ją zauważyć i wręcz ciężko pominąć. Ma niewielkie, zaokrąglone uszy i średniej długości ogon, a do tego jeszcze w miarę krótki, mocny pyszczek, przez co cały jej wygląd w zasadzie idealnie wpisuje się w koło. Na tyle, że czasem nawet padają żarty, że kotka, zamiast iść, mogłaby pozwolić sobie na to, by ją toczyć. Oczy Żołędziowej Cętki są duże i okrągłe, w intensywnie pomarańczowym, niemal brązowym kolorze i zawsze patrzą nieco nerwowo na otaczający ją świat. Jej posiadaczką krótkiego, ale dosyć puchatego i gęstego, mięciutkiego futra, które łączy w sobie trzy barwy - jednolicie czekoladową, rudą tygrysio pręgowaną oraz białą, z czego białe znaczenia rzeczniaczki pojawiają niesymetrycznie się na mordce, szyi, karku, brzuchu i łapkach. Zawsze stara się utrzymywać swoją sierść w czystości i porządku, ale rzadko kiedy jej to faktycznie wychodzi, przez co często zamiast być ulizane i ułożone sterczy w różne strony i można w nim znaleźć nawet listki albo fragmenty gałązek, co tylko dodatkowo stresuje kotkę. Nie ma żadnych blizn, jednak końcówka jej ogona jest lekko zagięta, jakby coś ją kiedyś niefortunnie złamało.
Charakter: Jest dosyć... specyficzna. Zawsze stara się wszystko zrobić jak najlepiej i wkłada całą siebie w każdy obowiązek jaki zostanie jej powierzony. W tym wszystkim jest jednak haczyk - jest straszną fajtłapą. A im częściej się myli, potyka i czegoś zapomina, tym bardziej się stresuje. A im bardziej się stresuje, tym więcej mówi. A im więcej mówi, tym bardziej się plącze. A im bardziej się plącze, tym, po raz kolejny, bardziej się stresuje, wpadając w błędne koło. Nie pomaga w tym wszystkim fakt, jak zapominalska i nieuważna jest. Zawsze myli imiona otaczających ją kotów, spóźnia się na patrole i zapomina, komu obiecała spacer albo wspólny posiłek. Wydaje się być kotką irytującą, ale jeśli tylko ma się odrobinę serca, to ciężko jej szczerze nie lubić - jest pomocna i zawsze wesoła, nawet, gdy jest zestresowana i wpada w swój zwykły tryb nieustannego paplania to próbuje z całych sił pozostać pozytywna i naprawić to, co źle zrobiła. Nie boi się przepraszać i jest gotowa pracować jeszcze ciężej, by odrobić każdą swoją pomyłkę czy potknięcie. Żołędziowa Cętka ma w sobie mnóstwo werwy i energii, nawet, jeśli czasem lekko załamuje się swoimi... wadami. Dobrze radzi sobie z kociętami i terminatorami, nawet tymi, którzy nie są w żaden sposób z nią związani. Do każdego jest w stanie wyciągnąć pomocną łapę, każdemu jest w stanie udzielić swojego puchatego barku do wypłakania swoich żali i każdego chce pocieszyć, bez względu na wszystko!
Mioty: pierwszy
Historia: Po tragicznej śmierci córki miała wypadek, który poskutkował niefortunnym złamaniem łapy. - Podczas spaceru z Słonym Wiatrem została zaatakowana przez psa. Choć mijający ich patrol zdołał pokonać drapieżnika, opiekunka zmarła niedługo potem w wyniku odniesionych obrażeń.
|
CIEMNA MORDKA
Starszyzna |
Płeć: Kotka
Partner: Topniejący Sopel, Potężny Strumień ✝
Wygląd: Drobna, niewielka koteczka, ustępująca wzrostem całemu swojemu rodzeństwu, której wielkość nieco zdziwiła jej rodziców: długonogą Płonący Świt i masywnego, wysokiego Lodowego Kła. Większość jej ciała pokrywa długie, puchate kremowobiałe futerko, które ciemnieje na ogonie, pyszczku, uszach i wszystkich jej łapach, gdzie staje się czarne, ale przyprószone rudawymi plamkami, co tworzy niepowtarzalny wzór. Na jej ciele nie znajdzie się ani krzty bieli, która zdobi futra jej rodziców. Nos ma jednolicie czarny, przez co niemalże ciężko go dostrzec, a na świat spogląda jasnobłękitnymi ślepiami, w których błyszczy ciekawość.
Charakter: Spokojna i ułożona młoda kotka, której niezdarność i naiwność, w połączeniu z wielką ciekawością świata, często stawia ją w dziwnych sytuacjach. Nie jest zbyt pewna siebie i reaguje raczej lękliwie, gdy ma do czynienia z czymś nowym, chociażby na początku rozmowy z kimś, kogo jeszcze nie zna, jest nieśmiała i speszona. Czasami nawet stara się udawać bardziej odważną, ale zazwyczaj szybko z tego rezygnuje, przekonana, że to i tak nie działa, a na dodatek głupio wygląda. Zdarza jej się powiedzieć o jedno słowo za dużo, ale nie wynika to z jej złych intencji, ot, czasem się po prostu jej palnie. W żadnym razie nie jest buntowniczką czy łobuziarą, wręcz przeciwnie, nie chce się nikomu naprzykrzać czy kogokolwiek irytować, co w połączeniu z jej wybujałą wyobraźnią sprawia, że po pierwsze wykonuje polecenia starszych, a po drugie: w razie potrzeby jest w stanie znaleźć sobie jakieś przyjemne zajęcie, do którego nie potrzebuje towarzystwa i które zresztą niekoniecznie będzie zrozumiałe dla innych kotów, na przykład rozmawia z ptakami albo szuka jakichś nieistniejących istot i interesujących miejsc w obozie. W stresie i pod wpływem innych negatywnych emocji mocno się jąka i miesza litery oraz sylaby w słowach.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Córka Płonącego Świtu i Lodowego Kła. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Echo była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC). - Zmarła podczas spaceru ze swoim partnerem, Topniejącym Lodem.
|
TOPNIEJĄCY SOPEL
Wojownik |
Płeć: Kocur
Partner: Ciemna Mordka ✝, Potężny Strumień ✝
Wygląd: Nieszczególnie wyróżnia się z tłumu. Jest kocurem średniego wzrostu i o proporcjonalnej, wyważonej budowie ciała. Nie jest ani bardzo szczupły ani szczególnie umięśniony, ani gruby. Ma okrągłe oczy w bladym, zielonkawoniebieskim kolorze, które spoglądają na świat z zaciekawieniem i fascynacją. Jego futro jest krótkie, gęste i puchate, doskonale chroniące Sopla przed chłodem, i z reguły utrzymane w czystości, przynajmniej takiej czystości, na jaką stać włóczęgę. Natomiast jego kolor to w większości biały, z licznymi, niebieskimi łatami znajdującymi się głównie na jego głowie, plecach i ogonie, z niewielkimi także na podbródku, szyi i w niektórych miejscach na łapach. Sopel ma średniej długości uszy i długie, białe wąsy oraz kształtną mordkę. Spokojnie można go określić mianem kota przystojnego i sprawiającego sympatyczne wrażenie. Porusza się lekko i sprężycie, energicznie, głowę nosi wysoko, a na jego mordce z reguły znajduje się lekki uśmiech.
Charakter: Jest typowym włóczęgą. Ma problemy z pozostawaniem długo w jednym miejscu i nieustannie ciągnie go ku poszerzaniu horyzontów. Przywiązywanie się do miejsca, posiadanie domu zwyczajnie nie leży w jego naturze. Rzadko kiedy mieszka gdzieś dłużej niż księżyc lub dwa, z reguły zwiedza miejsce i poznaje zamieszkałe w nim koty, po czym rusza dalej, w nieznane. Jest przy okazji sympatycznym, gadatliwym i bardzo bystrym jegomościem, który zna się na przeżyciu. Potrafi wyjść niemal z każdej sytuacji, przegadać każdego przeciwnika, doskonale zna zwyczaje innych zwierząt i poznał tyle różnych kotów, że nie straszny mu żaden typ charakteru. Sople jest przebojowy i cwany oraz bardzo czarujący, doskonale wie, jak się zaprezentować z jak najlepszej strony. Wychodzi z tego obraz nieszczerego cwaniaczka, co nie jest do końca zgodne z prawdą - kocur musiał po prostu nauczyć się, jak przeżyć i jak sobie poradzić podczas swoich wędrówek. Na co dzień pozostaje inteligentnym, rozgadanym kotem, który chętnie dzieli się swoimi przeżyciami i opowiada historie z podróży, które przeżył. Jest świetny w barwnym opowiadaniu i jak nikt potrafi słowami przedstawić wszystko, z czym przyszło mu się spotkać - miejsca, koty, krajobrazy, emocje i wydarzenia. W zasadzie to ciężko go nie lubić i tam, którędy przejdzie, zaskarbia sobie zawsze grono znajomych i przyjaciół.
Mioty: pierwszy, drugi
Historia: Nieznana. - Zmarł podczas spaceru poza Obozem.
|
SŁONY WIATR
Starszyzna |
Płeć: Kocur
Partner: Żołędziowa Cętka ✝
Wygląd: Trochę się... wyróżnia na tle większości członków Klanu Rzeki. Ma nienaturalnie duże, odstające uszy i długi pysk z lekko garbatym, prostym nosem, osadzonym na trójkątnej, szlachetnie ociosanej głowie z wyraźnie zaznaczonymi kośćmi policzkowymi. Jest wyjątkowo wysoki, a zawdzięcza to swoim nienaturalnie długim, tyczkowatym łapom. W zasadzie to... wszystko ma długie. Łapy, grzbiet, ogon, szyję, uszy, pysk. Jakby ktoś go kiedyś złapał i na siłę rozciągnął we wszystkie strony. Jest w dodatku lekki i chudy, sprawia wrażenie, jakby najsłabszy podmuch wiatru mógł go oderwać od ziemi i zabrać hen hen w siną dal. Wygląda przez to niemal... anemicznie. Można do tego jeszcze dodać to, że porusza się w równie ulotny, lekki sposób, jakby wcale nie dotykał łapami podłoża a unosił się odrobinę nad nim, przypominając raczej członka Gwiezdnego Klanu niż żywego wojownika. Ma dosyć długie, delikatne futro, wyraźnie dłuższe na policzkach, brzuchu, ogonie i łokciach oraz udach. Ma ono kolor niebieski, nieco ciemniejszy od grzbietu a jaśniejszy od łap, pręgowane w sposób ticked. Na świat patrzy owalnymi, dużymi ślepiami w bladozielonym, lekko szarawym kolorze, będącym dużym kontrastem do ciepłego i ciemnego odcienia oczu jego partnerki. Na tylnej części grzbietu, niedaleko ogona, posiada sporą bliznę po walce z psem, która rozciąga się w dół, niemalże do pięty jego lewej łapy. W żaden sposób mu to jednak nie przeszkadza i nigdy nie wygląda na to, jakby kocur w ogóle zdawał sobie sprawę z istnienia owej... niedoskonałości na jego delikatnym, pięknym ciele.
Charakter: Nie ma w nim niemalże żadnej agresji, złości czy jakichkolwiek innych ognistych emocji. Poza tym nie ma na nie za bardzo czasu, bo jest posiadaczem pracy na pełen etat, a tą pracą jest pilnowanie, by Żołędziowa Cętka nie zrobiła sobie niechcący krzywdy, nie zgubiła się, nie zapomniała o żadnej ważnej sprawie ani patrolu, niczego nie pomyliła, nie otruła się, się wpadła niechcący do rzeki, do poszła przez pomyłkę spać do Królikarni, nie zjadła zepsutej nornicy, nie dobiła do Śpiącego Pnia... i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Kocur jest nienaturalnie wręcz poukładany, odpowiedzialny i pragmatyczny. Zawsze wie co się wokół niego dzieje, co ma danego dnia zrobić, co jego partnerka ma danego dnia zrobić, gdzie kto jest, co się zmieniło w ostatnich dniach... przez co stanowiły uderzający kontrast względem swojej partnerki. Żyje w przeświadczeniu, że gdyby nie jego ciągła obserwacja i czuwanie nad nią, to kotka już dawno by nie żyła albo została wyrzucona z Klanu. Nie przeszkadza mu to jednak ani odrobinę! Kocha ją całym sercem i równie całe serce wkłada w to, by im obu żyło się jak najlepiej. Jest bardzo cierpliwy i wyrozumiały, nie przeszkadza mu powtarzanie jednej rzeczy dziesięć razy, tłumaczenie i pomaganie. Tak, jak Żołędziowa Cętka doskonale radzi sobie z kociętami i młodszymi kotami właśnie przez swoją ponadprzeciętną wyrozumiałość, bowiem niemalże niemożliwe jest wytrącenie go z równowagi, rozzłoszczenie albo spowodowanie, żeby zaczął krzyczeć. Ma się wrażenie, że Słony Wiatr w zasadzie wcale nie potrafi podnosić głosu. Wszystko to kontrastuje z jego nieco ulotną, anemiczną i delikatną urodą, bo kocur tak naprawdę zachowuje się, jakby zawsze się gdzieś śpieszył albo miał coś ważnego do zrobienia... bo tak też jest. Nie może sobie pozwolić nawet na chwilę spoczęcia na laurach, bo wie, że tragedie czyhają na nich na każdym kroku!
Mioty: pierwszy
Historia: nieznana.
|
|