Księżyce: 30
Płeć: kotka
Matka: Ciemna Mordka
Ojciec: Potężny Strumień (biol. Sopel)
Multikonta: Ropusza Łapa KW
Wygląd
Mała, drobna, śliczna puszysta tricolor-point o niebieskich ślepiach. Wszyscy którzy mieli szanse poznać Ciemną Mordkę za młodu, bez większych trudności podzielą zdanie, że Żar to kropka w kropkę kopia mamusi. Już teraz zapowiada się na małą kruszynę, która w najlepszym przypadku dorówna wzrostem swojej rodzicielce. Jest równie drobna, szczupła i zapowiada się na urodziwą i śliczną kotkę. Jej całe ciało pokryte jest długim, puszystym i miękkim futerkiem, przez co niektórzy porównują ją do owieczki. Przybrany ojciec był pewny, że urodziła im się biała córka, jednak już w przeciągu pierwszych dni, czarne znacznie kontrastujące z śnieżnym futrem dały o sobie znać. Jej pyszczek, łapki i ogonek pomalutku wybarwiają się na swój prawdziwy, czarny kolor, jednak między ciemnym barwnikiem da się dostrzec rude plamy. Jej niewybarwione ślepia, które obecnie są szaro-niebieskie nie zmienią się zbytnio w przyszłości, może jedynie nabiorą na intensywności.
*wzdycha* A miało być tak pięknie...
Żar >> Zaginieni/Nkt
Ah, ciężko porzucać mi tego diabła, miałem bardzo ambitne plany na nią i co najważniejsze, sprawiało mi niesamowitą przyjemność pisanie jej ataków złości <D. A jej rodzinka! No po prostu cudo <3. Muszę jednak iść na kompromis, ponieważ albo to zrobię albo zniknę z tego forum całkowicie.
Artemida już od bardzo długiego czasu, przestała być forum gdzie można rzucić dwoma postami w miesiącu i być z fabułą na bierząco, a to właśnie robię. Problemy z koncentracją/czasem/motywacją/zwierzaki/etc zdecydowanie nie pomagają w tej sytuacji i zdaje sobie sprawę, że muszę coś z tym zrobić. So yeh! Sometimes be like that :)
Żar zawsze sprawiała problemy. Czy to ze złości, specjalnie, niechcąco, biernie czy aktywnie - cała jej domena, składała się w głównej mierze z tego, że zawsze coś było nie tak. Fochy, buczeniem pod nosem, unikanie rodziców lub nawet ucieczki z obozu, które kończyły się nieskutecznymi karami. Do tego dochodził jeszcze trening, który nieubłaganie obsuwał się w czasie, albo przez jej widzi-mi-się lub złamane żebro. Nikogo nie zdziwił fakt, że którejś nocy nie wróciła do legowiska. Ciemna Mordka jednak nie wpadła w panikę, zmęczona, po cichu westchnęła z ulgą kosztując się wizją spokojnego wieczoru. Bez kłotni, bez awantur, cisza i spokój, pierwszy raz od długie czasu. Coś, co prędko pożałowała.
Ciemna Mordka była pewna, że diablica wróci, w końcu zawsze to robiła. Jednak, kiedy następnego wschodu słońca nadal była nieobecna, strach ścisnął jej gardło.
Potężny Strumyk (i ktoś z rodziny, jeżeli by chciał :)) znalazł jej trop, krople krwi i charakterystyczne pióra jastrzębią, rozsiane po granicy ich Klanu. Podążał nimi, zdesperowany i zmartwiony, mając nadzieje, że znajdą ją całą i zdrową. Ślad jednak urywał się w polach, świeży nawóz zniszczył wskazówki, które mogły pomóc mu odnaleźć kruszynę.
Przez długi czas myśleli, że zginęła z szponów drapieżnika, jednak spotkanie z Soplem dało im nieco nadzieji, kiedy kocur wspomniał o kotce, którą widział w rękach dwónogów. Od tego czasu samotnik ma oczy szeroko otwarte, szukając w tłumie pstrokate futro diablicy. W końcu nadzieja umiera ostatnia.
Pozostawiam sobie otwartą furtkę, bo bardzo bym chciał dokończyć historię Żar na fabule :)
xxx
Statystyki - lvl: 1
| S: 2
| Zr: 7
| Sz: 7
| Zm: 4
| HP: 55
| W: 45
| EXP: 0/100
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: