nauki rosomak
z mamą #1
#1
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
Cztery księżyce z jej życia jakby... wyparowały. Oczywiście, w tym czasie dużo się działo, ale minęły w oka mgnieniu. Nie zdążyła się zorientować kiedy jej kocięta zaczęły pełzać, mówić, w końcu też chodzić, biegać, wspinać się. Stały się w pełni rozumne. Dorastały, i nie wiedziała, jak się z tym czuć, że tak szybko dorastają. Czuła dumę, to na pewno. Ale co poza tym. Szczęście?

Więcej było w tym nerwów. Dorastają, a ona nie wiedziała, czy przez ich dzieciństwo była, i czy dalej jest w stanie, zapewnić im to, czego potrzebowały. Ciepło, wsparcie, zrozumienie. Edukację, której sama nie miała.

A właśnie, edukację. Jeśli było coś, co Tsunami na pewno mogła zrobić, aby uchronić swoje kocięta, przede wszystkim córki, przed losem który spotkał ją samą, to osobiście zająć się ich edukacją. Osobiście i z pomocą jedynego kota, któremu w tym ufała, bo Sekwoi. Podzieliły się kociętami tak równo, jak było to możliwe zważając na to, że larw była piątka. Jej przypadły dzieci z dwubarwnymi ślepiami.

- Rosomak - Tsunami wymamrotała cicho do śpiącej córki, trącając ją nosem w policzek; a sama zaraz wyszła z Pieczary, z samego jej progu oglądając się za czarną kotką. - Chodź.
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100
#2
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
Czy ten czas każdemu minął tak szybko? Właściwie to nie. Dla Rosomak ciągnęło się to nieco bardziej, pewnie dlatego że chodziło o całe jej dotychczasowe życie. Miała kilka księżyców, nie myślała jeszcze o tym co będzie za następne kilka - sama nie widziała, nie zauważyła jak bardzo ostatnio urosła.

Koteczka nie wiedziała jeszcze co ją tego dnia czeka, nie zastanawiała się nad niczym takim. Spała spokojnie, wiercąc się w legowisku tylko okazjonalnie, gdy nagle obudził ją dotyk i głos mamy. Otworzyła szeroko oczy, mrugając kilkakrotnie i uniosła łebek, spoglądając na rodzicielkę. Mama Tsunami czegoś chciała? Nieważne, czym to było - mała koteczka podekscytowała się i podniosła z ziemi, dreptając w kierunku mamy żeby wyrównać z nią kroku chociaż trochę.

- Gdzie idziemy, mamo? - spytała wesoło, unosząc łebek jeszcze bardziej żeby spojrzeć Tsunami w oczy.
[Obrazek: Y7ytOMB.png]
Statystyki - lvl: 3 | S: 9 | Zr: 6 | Sz: 8 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 50 | EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl: | MED.EXP:
#3
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
Dla kociąt się to ciągnęło, dla Tsunami zleciało szybciej, niż była w stanie mrugnąć.

Przesunęła językiem czule kilka razy po karku Rosomak, układając jej futerko, być może przypadkowo ukrywając te kilka rudych włosów pomiędzy czarną sierścią. Odczekała chwilę, zanim córka się obudziła i w końcu wyszła, czekając, aż ta podąży za nią. Wiedziała, że Rosomak jest kocięciem skorym do nauki, poznawania świata.

Cieszyły ją takie dzieci.

Tsunami ruszyła powoli do miejsca, gdzie Nowoświtowcy odkładali upolowaną zwierzynę. - Jesteś głodna? - zagaiła do drobnej kotki, poruszając uszami, próbując wyłapać głosy, dźwięki innych kotów w obozie. - ... masz już. Cztery księżyce. Jesteś duża, i możesz. Rozpocząć naukę. Do zostania wojownikiem. Powoli, ale możesz zacząć. Jest coś co... chciałabyś. Wiedzieć. O dorosłym życiu, o. Byciu wojownikiem?

Nie była pewna, jak ugryźć temat.
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100
#4
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
Rosomak jakby urodziła się ciekawska wszystkiego. Odkąd tylko po raz pierwszy spojrzała na świat, była nim zafascynowana i chciała go poznać jak najlepiej - wszystkie jego dobre strony, ale też te złe, choć jako tak małe kocię nie widziała jeszcze wiele negatywów. Potrzebowała ciągłego zajęcia, czegoś co zaspokoi tą potrzebę odkrywania, i może jeszcze o tym nie wiedziała, ale mama Tsunami właśnie miała jej z tym pomóc.
Koteczka podążyła za nią na zewnątrz, ocierając się bokiem o jej nogi i unosząc wesoło swój puszysty ogonek. Obóz był już pełen życia, zresztą jak zazwyczaj. Cieszyło ją to, bo lubiła mieć inne koty blisko siebie.

- Tak. - odparła, oblizując pyszczek na sam widok stosu zwierzyny. Oczywiście, jadła dnia poprzedniego, ale minęło od tamtej pory już trochę czasu i teraz miała ochotę na więcej. Trochę dziwne było to jedzenie mięsa zamiast picia mleka mamy, ale kotka zdążyła się do tego przyzwyczaić po pewnym czasie. Pomimo tego nie ruszyła się z miejsca, jakby czekając aż mama wykona pierwszy ruch.

Słuchała Tsunami unosząc pyszczek, z zaciekawieniem wpatrzona w oczy swojej rodzicielki. Co chwila poruszała łebkiem, kiwała nim, jakby na potwierdzenie słów większej kotki. Miała już cztery księżyce i, faktycznie, czuła się znacznie dojrzalsza niż jakiś czas temu. Gdyby powiedziała to na głos przy niektórych może zostałaby wyśmiana, ale wcale o tym nie myślała w ten sposób - była znacznie większa niż te kilka księżyców temu, gdy przyszła na świat! Wiedziała też znacznie więcej.

- Oh… - miauknęła, na moment opuszczając wzrok na swoje łapki, jakby w zamyśleniu. Oczywiście, że miała pytania, miała ich wiele, ale teraz nie wiedziała od czego zacząć… może zacznie od najprostszego. - Kiedy zacznę naukę, mamo? Taką jak ty, poza obozem?
[Obrazek: Y7ytOMB.png]
Statystyki - lvl: 3 | S: 9 | Zr: 6 | Sz: 8 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 50 | EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl: | MED.EXP:
#5
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
Tsunami pochyliła się nagle, czując i widząc jak Rosomak przeciska się pomiędzy jej łapami, przytula do niej - schyliła łeb, wydając z siebie pełen dramaturgii odgłos "chaps" i delikatnie ugryzła czarne uszko córki, najpierw jedno, potem drugie. Na pysku szylkretki pojawił się uśmiech i był to taki rodzaj uśmiechu, który wywołać potrafiły tylko i wyłącznie jej dzieci. Wyjątkowe uczucie. Wąsami połaskotała pyszczek Rosomak zanim z powrotem uniosła głowę wysoko.

Usiadła przy stosie zwierzyny, przeszukując stertę martwych zwierząt, szukając dla córki czegoś specjalnego, czegoś dużego. Czegoś, co mogły zjeść obie. Finalnie wyciągnęła za uszy pokaźnego, tłustego królika, rzucając nim jak przysłowiowym workiem kartofli tuż przed Rosomak. Kocięta, szczególnie jej, miały pierwszeństwo. - Wcinaj.

Położyła się na ziemi obok Rosomak, wsuwając jedną z łap pod brzuch, drugą wyciągając przed siebie. - Jak skończysz sześć księżyców. Wtedy każde kocię... zaczyna swój trening. Taki prawdziwy. Z własnym mentorem. Uczy się polować, walczyć. Zwiedza tereny. Poznaje kodeks, ale. Możemy zacząć... większość tych nauk już teraz. Chociaż w teorii.
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100
#6
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
Koteczka czując pysk mamy nad sobą uniosła łebek i uśmiechnęła się wesoło, pokazując Tsunami białe ząbki. Zamruczała z zadowoleniem, prawie potykając się o własne łapy bo zapomniała pod nie patrzeć. Ucieszył ją uśmiech mamy – jak zawsze, zresztą. Uśmiech oznaczał, że była szczęśliwa. Rosomak też była szczęśliwa, będąc z nią. Kochała mamę.
Przyglądała się poczynaniom Tsunami, przestępując z łapy na łapę w oczekiwaniu. Lekko drgający ogon wciąż unosiła w górę. Gdy tylko usłyszała, jak dorosła kotka zachęca ją do jedzenia, przyskoczyła do królika i zaczęła siłować się z jego mięsem. Wąsy drżały jej z zadowolenia, wyglądała jakby wcale nie słuchała mamy… ale oczywiście tak nie było.

- Teraz? – oderwała się od jedzenia na moment, wpatrując wielkimi oczami w rodzicielkę. – Tak, chcę zacząć teraz.
Czekała na to odkąd dowiedziała się o treningach, a tutaj nagle okazuje się że mogła zacząć nauki już teraz? Była wniebowzięta.
[Obrazek: Y7ytOMB.png]
Statystyki - lvl: 3 | S: 9 | Zr: 6 | Sz: 8 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 50 | EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl: | MED.EXP:
#7
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
Uśmiech bliskich jej kotów zawsze był dla Tsunami czymś ważnym, ale uśmiech jej własnych, rodzonych kociąt był definitywnie czymś innowacyjnym. Wyjątkowym. Specjalnym. Piątka robaczków była krwią z jej krwi i nigdy nie sądziła, że byłaby w stanie przywiązać się do nich tak, jak się przywiązała. Jej własny uśmiech się poszerzył na widok szeregu białych kiełków Rosomak. Kiedy zdążyły jej wyrosnąć stałe zęby... jeszcze niedawno dopiero rosły jej mleczaki.

Obserwowała jak córka zabiera się za patroszenie królika. Wiedziała, że jej słucha; sama Tsunami czasem nie patrzyła na rozmówcę, ale to nie znaczy, że nie słuchała. To nie znaczy, że kompletnie kogoś ignorowała. Rosomak na pewno miała to po niej.

- Co konkretnie?
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100
#8
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
Czas mijał szybko, a wraz z rośnięciem małej Rosomak rosła też jej miłość do najbliższych kotów. Było to widać, a przynajmniej tak uważała - starała się to pokazywać wszystkim tak, jak mogła.
I właśnie dlatego uśmiechała się do mamy - w końcu tak robiły zadowolone koty, z tego co wiedziała.
Zaraz cieszyła się nawet bardziej, bo okazało się że wraz z mamą będą jeść, a było to czymś co koteczka lubiła robić. Gdyby była do tego fizycznie zdolna, pewnie zjadłaby tego królika w kilku kęsach. Jadła łapczywie, nie patrząc na Tsunami ale słuchając.

- A co możemy zrobić? Chcę poznać kodeks. I chcę zobaczyć tereny. Czy możemy zobaczyć tereny? - mówiła szybciej niż normalnie, wyraźnie podekscytowana, prawie krztusząc się mięsem. Przerwała jedzenie raz jeszcze by przyjrzeć się drugiej kotce. - A czego ty lubiłaś się uczyć najbardziej, mamo?
[Obrazek: Y7ytOMB.png]
Statystyki - lvl: 3 | S: 9 | Zr: 6 | Sz: 8 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 50 | EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl: | MED.EXP:
#9
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
Uśmiech Rosomak, uśmiech wszystkich jej dzieci sprawiał, że robiło jej się ciepło na sercu za każdym razem. Cztery księżyce temu tak żałowała, że puściła się z Baranem. Że była tak głupia i naiwna, bała się brzucha ciążowego, tych larw. A teraz? Tęskniła za tym, gdy były małymi robaczkami które ledwo chodziły. Teraz się rozlazły, tak urosły. Była z nich dumna, ale stęskniła się za tym, jak musiała je dopiero sama wyciągać z Ukrytej Pieczary, bo były za małe, żeby wyskoczyć.

Odwzajemniła uśmiech córki, poprawiając swoją pozycję. Przekrzywiła głowę tak, aż strzeliło jej w kręgach i odetchnęła z ulgą. Tak, teraz lepiej. Nie pomyślała nawet o strofowaniu Rosomak na temat szybkiego jedzenia, sama miała do tego tendencje gdy była w jej wieku. Wciąż miała.

- Jak podrośniesz... to zobaczysz na treningu. Może nawet. Ze mną. Mam nadzieję, że. Będziesz mieć trening... ze mną - chciała móc szkolić wszystkie swoje dzieci, w pełni zadbać o ich edukacje. Musi do tego czasu zostać wojowniczką. - Ja... polowania. Wciąż to lubię. Zabiorę cię kiedyś, będziemy. Polować razem. Będziesz łapać takie króliki sama. Podoba ci się ten. Pomysł?
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100
#10
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
Rosomak nie tęskniła za tym, co było kiedyś, bo tak naprawdę nie porównywała tego za wiele z tym, co było teraz. Cieszyła się po prostu, że rośnie i niedługo będzie mogła się coraz więcej uczyć, polepszać swoje umiejętności. To było dla niej naprawdę ważne.
Nie pomyślała nawet o tym, żeby jeść wolniej. A mama wcale jej nie skarciła za to, jak jadła - i to Rosomak cieszyło, bo była przekonana, że i tak nic jej się nie stanie. To tylko jedzenie - jedzenie nikomu krzywdy nie zrobi!

Trening… z mamą Tsunami? Koteczka nigdy wcześniej nie wpadła na to, że byłoby to możliwe, ale teraz ta myśl ucieszyła ją niesamowicie. Znów przerwała posiłek by podskoczyć do mamy i otrzeć się łebkiem o jej puchatą pierś.
- Bardzo mi się podoba! I chcę mieć trening z tobą, mamo, bardzo. Możemy mieć razem trening? - spytała z nadzieją w głosie, mrucząc cicho, w ogóle nie zwracając uwagi na to że ubabrała sobie pyszczek krwią królika. - Chcę się z tobą uczyć, jak teraz. Tak jest fajnie.
[Obrazek: Y7ytOMB.png]
Statystyki - lvl: 3 | S: 9 | Zr: 6 | Sz: 8 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 50 | EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl: | MED.EXP:
#11
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
Tsunami przekręcała się z miejsca na miejsce, z boku na bok, jedną z tylnych łap wyciągając, przekręcając łeb tak, aby móc się podrapać i rozdrapać ten jeden irytujący kołtun tuż za jednym z uszu. Wierciła się tak, że zdawać by się mogło z daleka, że wizja prowadzenia nauk córce ekscytuje ją bardziej niż jej własną córkę.

W końcu jednak kotka przestała się szamotać, przeciągnęła z cichym pomrukiem ostatni raz i skupiła już w pełni tylko i wyłącznie na Rosomak.

- Możemy. Jak Tundra pozwoli. Ona... ona przydziela treningi - miała nadzieję, że Tundra przydzieli jej kociętom na mistrza właśnie ją samą, ich własną, rodzoną matkę. Bo kto nauczy swoje dzieci życia lepiej, niż ona sama? - No nie? Też tak uważam.

- ... mówiłaś. Że chcesz poznać- kodeks. To... nie nazywa się faktycznie. Kodeks. Tylko... moje skojarzenie. To regulamin. Czy coś. Innym kotom słowo "kodeks" kojarzy się... raczej... ze starymi klanami. Znasz jakieś. Zasady, obowiązujące w Nowym Świcie? - zagaiła Tsunami.
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100
#12
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
Jeśli kogoś to najbardziej ekscytowało, to zdecydowanie Rosomak! Koteczka ta od zawsze chciała zdobywać jak najwięcej informacji o otaczającym ją świecie, a teraz jej mama sama przyszła i chce jej wyjaśnić tak wiele rzeczy! Faktycznie, było to niezwykle ekscytujące…

- Musi pozwolić. - stwierdziła z wielką pewnością, unosząc wysoko łebek i przyglądając się mamie Tsunami. - Nie widzę przeciwwskazań. - no właśnie, bo niby czemu babcia miałaby się na to nie zgodzić? Co za wspaniałe połączenie - gdyby tak mama uczyła własną córkę! Przecież to miałoby same plusy, Rosomak była tego pewna.

Słuchała, a potem myślała krótką chwilę. Oblizała pyszczek w przerwie od jedzenia.
- Dlaczego kojarzy się ze starymi Klanami? - spytała najpierw, szczerze zaciekawiona. Wiedziała o samym istnieniu czegoś takiego jak Klany, ale tak naprawdę na tym jej wiedza się kończyła. Nie wiedziała nawet, jak działają ani kto do nich należał!

- Czy taką zasadą jest to, że nie mogłam wychodzić z obozu? Jestem za mała, prawda? - przechyliła łebek, wytrzeszczając oczy.
[Obrazek: Y7ytOMB.png]
Statystyki - lvl: 3 | S: 9 | Zr: 6 | Sz: 8 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 50 | EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl: | MED.EXP:
#13
Wygląd
długowłosa, bura szylkretka z bielą; złotozielone oczy, przeciętna budowa i wzrost; więcej w KP
- No, ja też nie - to, że ona nie widziała przeciwwskazań nie oznacza, że Tundra myślała tak samo. Wręcz przeciwnie, Tsunami była wręcz przekonana, że Tundra się do czegoś doczepi. Czepiała się na treningu, więc czemu miałaby się nie czepiać teraz? Z drugiej strony, cholera - mianowała ją wojownikiem. Nie zrobiłaby tego, gdyby miała jakiś problem z nią, prawda?

Prawda? Dostanie swoje dzieci na uczniów. Na pewno, tak. Na pewno. Nie musi się tym martwić.

- Bo ten... spis zasadach w starych klanach. Nazywają kodeksem wojownika. Czy coś - coś pamiętała o starych Klanach wbrew temu, co mogły sądzić inne koty. Wbrew temu co mogła sądzić sama Tundra. - Wiesz, czym są stare Klany. Prawda?

- Nie, to nie ustalona zasada. To proste rozumowanie - prychnęła rozbawiona Tsunami, posyłając córce uśmiech półgębkiem. - Do szóstego księżyca... ciała kociąt, jak ty. Są drobne. Delikatne. Kruche. Łatwiej możecie sobie... zrobić krzywdę, nawet w bezpiecznym obozie. Co dopiero. Na zewnątrz.

Czy samą Tsunami to powstrzymywało przed szlajaniem się gdy siedzieli w Szuwarach? A w życiu. Ale chodziło o jej dzieci, nie o nią, sytuacja miała się odrobinę inaczej.
i think i, i think i finally
found a way toxx,, forgive myself
for mistakes,,,, i made in my past
i think thats the first step, x,right?

you agree?
Statystyki - lvl: 5 | S: 16 | Zr: 13 | Sz: 9 | Zm: 7 | HP: 80 | W: 60 | EXP: 205/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 38/100




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości