Księżyce: Więcej niż gwiazd na Srebrnej Skórze Płeć: kocur Interwencja MG: tak
Wysłany: 2018-03-31, 17:37 Gęsty Las - zachód Wygląd: Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Jedna z najgęstszych części lasu otaczającego piaszczyste centrum terenów klanu Gromu. Drzewa tu rosną niemal pień przy pniu, a wysokie korony drzew przysłaniają niebo, nie pozwalając słońcu przedostać się przez gęstą plątaninę gałęzi i liści. Jest to idealne miejsce do odpoczynku w Porze Zielonych Liści, jest tu również dużo zwierzyny.
Wysłany: 2018-04-02, 08:10
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Czas przekonać się, czy nowe tereny się do czegoś nadają. Paprociowy Liść wyruszył samotnie z obozu, aby trochę zorientować się w okolicy. Nie bał się, że się zgubi. Przecież nie miał pięciu księżycy! Dlatego nie musiał nikogo brać ze sobą. Wręcz nie chciał, bo w ciągu ostatnich wschodów słońca towarzystwa miał aż nadto. Nie mógł samotnie poleżeć w swoim legowisku, gdy cały klan wędrował na nowe tereny. Nie obyło się bez ofiar, ale zmarłe koty nie należały do jego bliskich, więc się tym aż tak nie przejął. Trochę smutno, że komuś tam się umarło, ale to normalny element życia w klanie.
Pora młodych liści wyraźnie już się zaczęła. Tego dnia niebo akurat pokrywały chmury, lecz zrobiło się cieplej, a gdzieniegdzie wyrosły pierwsze kwiaty. Na drzewach pojawiły się pączki, ptaki ćwierkały i tak dalej. To może by coś tak upolować. Bury wojownik przemierzał las, uważając na gałązki i kierunek wiatru. Przydałoby się czymś napełnić brzuch.
Nowe tereny, wiele nowych widoków, nieznane miejsca, leśne kryjówki, ale też najwyraźniej nowa zwierzyna. Młody wojownik postanowił spróbować swoich sił w samotnym polowaniu. Pogoda nie do końca sprzyjała, było pochmurnie, chociaż nieco cieplej. Co jakiś czas bure futro Paprociowego Liścia mierzwił wiatr. Chłodny powiew, nosiący ze sobą wiele nieznanych zapachów, w tym też już całkiem wyraźną woń Gromu. Kocur natomiast natrafił na zwierzynę. Ptaka, którego jeszcze dotąd nie widział. Między drzewami, w gęstej kępie krzewów coś zaszeleściło, a po chwili oczom Paproci ukazał się sporych rozmiarów, szarobrunatny, nakrapiany ptak. Skrzydła miał tu w rdzawe i czarne pręgi, tu w białe plamki, kark oliwkowoszary, a policzki całe rude. Nowe tereny, nowa zwierzyna - kuropatwa.
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
Wysłany: 2018-04-02, 09:18
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Coś nowego. Na poprzednich terenach nigdy nie natknął się na ptaka, który wyglądałby tak jak ten. Duży, z kolorowymi plamkami, o piórach w podobnym kolorze co futro wojownika. Interesujące. Co to może być za gatunek? W tym momencie jednak bardziej liczyło się to, że nieznaną zwierzynę można złapać i zanieść na klanowy stos. Oby nie okazała się niejadalna. Kocur ugiął łapy i zaczął ostrożnie podchodzić ptaka, starając się pozostać niezauważonym. Zamierzał celnym atakiem połamać mu skrzydła, chociaż będzie to na pewno trudniejsze niż w przypadku wróbli i innych drobnych ptaków pospolitych na poprzednich łowiskach. Może ten pierzasty delikwent zacznie się bronić?
Bronić może nie, ale jednak pierzaste zwierzę pozostało w pewnym stopniu w defensywie. Ptak dostrzegł, jak Paproć skrada się w jego kierunku i natychmiast rzucił się do ucieczki, w najbardziej zalesioną część lasu. Chciał się ukryć przed kocurem. Byle szybko. Żeby nie zostać obiadem. Jeśli wojownik zareagowałby wystarczająco szybko, miałby szansę kuropatwę dogonić.
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
Wysłany: 2018-04-02, 10:20
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Skubany. Buras zmarszczył z niezadowoleniem nos, widząc jak ptak zrywa się do ucieczki i próbuje ukryć się w gęstwinie. Paprociowy Liść pobiegł za nim, chcąc go jeszcze dogonić i, tak jak wcześniej planował, skoczyć na jego skrzydła. Może nie wszystko stracone i dziwny, szarobrązowy okaz posili dziś jakiegoś gromiaka. Najlepiej właśnie niedawno mianowanego syna Agrestowego Kolca. Takim ptaszyskiem by się najadł.
Paprociowy Liść od razu rzucił się w pogoń za kuropatwą, ażeby mu za daleko - żeby w ogóle! - przypadkiem nie zwiała i nie skryła gdzieś w krzakach Gęstego Lasu. Buras w kilku zwinnych susach dopadł ptaszysko, skoczył i przygwoździł do ziemi, łamiąc skrzydła. Na pewno przynajmniej jedno. Pierzaste stworzenie krzyczało i szamotało się pod Gromiakiem. To jednak był duży i silny ptak. Złamać skrzydło to jedno, zabić to drugie.
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
but...you...can...n e v e r...l e a v e
Ostatnio zmieniony przez Wichura, 2018-04-02, 10:29, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2018-04-02, 10:55
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Ptak nie uciekł daleko. Jego skrzydło chrupnęło, wyhamowując cały impet rozpędzonego wojownika. Teraz potencjalna ofiara przynajmniej nie odleci. Przydałoby się też zrobić coś, żeby nie uciekła inaczej, na przykład biegnąc, bo potrafił dość szybko przebierać nogami, jak przed chwilą przekonał się Paproć. Najlepiej jak najszybciej ją zabić. Plamiste zwierzę protestowało głośno i próbowało wyswobodzić się z jego pazurów, na co nie zamierzał pozwolić. Poprawił chwyt. Ptaszysko ma dość dużo siły i pokonanie go nie będzie takie proste, jak mogłoby się wydawać. Pręgus jednak też nie należał do słabeuszy, przynajmniej w swojej opinii. Postanowił ugryźć ptaka w szyję i trzymać go tak, póki się nie udusi.
Ostatnio zmieniony przez Paprociowy Liść 2018-04-02, 10:57, w całości zmieniany 1 raz
Wojownik już ptaka trzymał, więc musiałby się teraz naprawdę postarać, żeby nagle kuropatwa uciekła. Jednak buras dał jej jasno do zrozumienia, że nie zamierza odpuścić. Wbił kły w szarawą szyję ofiary i zacisnął mocno szczęki, po chwili pozbawiając ptaka życia.
+ 25exp
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
Wysłany: 2018-04-02, 11:18
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Doskonale. Ptak wierzgał coraz słabiej, a po chwili zupełnie przestał się ruszać. Na szarobrązowe nowości można polować bez obaw, potwierdzone info. Ciekawe tylko, czy będą smaczne? Już niedługo się o tym przekona. Sam upolował, sam zje, a tymczasem wypadałoby zabezpieczyć zdobycz przed drapieżnikami. Zawlókł ją pod jakiś krzak i wykopał w ziemi dół, żeby następnie ją tam wrzucić. Trochę musiał się natrudzić i porozgarniać ziemi łapami, żeby cały ptak się zmieścił. W końcu taki mały nie był. Jednak wreszcie się udało i buras mógł spokojnie kontynuować łowy. Ile piszczków by się nie złapało, zawsze można poszukać ich jeszcze, póki zmęczenie nie da o sobie znać i nie zmusi go do powrotu. Idąc bezszelestnie przez las, wytężył zmysły. Co się trafi tym razem?
Wojownik zakopał kuropatwę w bezpiecznym miejscu, żeby nic mu jej przypadkiem nie zabrało i ruszył dalej w Gęsty Las. I natrafił na kolejnego szarobrązowego ptaszka, ale tym razem znajomego, i zdecydowanie mniejszego od tamtego stworzenia. Wróbelek zeskoczył z jednej z niższych gałęzi drzewa na ziemię, pięć lisich długości od Paproci.
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
Wysłany: 2018-04-02, 11:40
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Kolejny cel, tym razem dobrze znany z poprzednich terenów. Paproć zaczął się skradać w jego kierunku na ugiętych łapach, wykorzystując osłony takie jak krzaki czy drzewa. Wyciszył oddech i skupił wzrok na ptaku. Powoli zmniejszał dzielącą go od wróbla odległość. Czy ten pozwoli podejść do siebie na tyle blisko, żeby wojownik mógł skoczyć na niego i szybko pozbawić go życia?
Ostatnio zmieniony przez Paprociowy Liść 2018-04-02, 11:41, w całości zmieniany 1 raz
Nie wyszło tak, jak wojownik tego chciał, bowiem drobny ptaszek zauważył go pierwszy. Wróbelek niefortunnie odwrócił się dokładnie w stronę pyska Paprociowego Liścia, i korzystając z okazji, że kocur nie podszedł jeszcze wcale tak blisko, rozłożył drobne skrzydełka i umknął między gałęziami drzew bez śladu.
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
Wysłany: 2018-04-03, 13:02
Wygląd: Oto masywny kocur o nieco potarganym futrze.
Już jako kociak charakteryzował się niewielkim wzrostem i choć przybyło mu trochę centymetrów, rozmiary jego ciała dalej nie robią piorunującego wrażenia. Kończyny wciąż ma dość krótkie, ale bez przesady, nie jest jamnikiem szurającym brzuchem po ziemi. Zmianie nie uległo też futro, czemu nie ma co się dziwić - niezbyt długie, bure, ozdobione tygrysimi pręgami o ciemnej barwie. Za to jego mięśnie stały się o wiele wyraźniej zarysowane niż wcześniej. Oczy ma jasnozielone niczym rośliny w porze nowych liści. Wokół ceglastego nosa znajdują się wąsy powyginane w różne strony. Poduszki łap mają barwę ciemnych, deszczowych chmur. Brakuje mu połowy lewego ucha - pamiątka po walce z puchaczem. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=222295#222295
Ech, ptaki. Trzeba mieć sporo szczęścia, żeby podejść do nich pozostając niezauważonym, bo mają bardzo dobry wzrok. Bury wojownik nie mógł jednak narzekać - złapał ciekawego, dużego ptaszora. Będzie się czym chwalić, bo jeszcze nikt z Klanu Gromu pewnie takiego nie widział. Wróbel to tylko marna kępka piór, nawet się tym najeść nie można. Dobrze by było złapać coś większego, choć tak na dobrą sprawę mógłby już wrócić do obozu ze swoim łupem. Ale nie musiał tego robić. Polowanie należało do jego ulubionych czynności, tuż obok spania i obijania sobie pysków z innymi kotami. Więc no. Kontynuował przeszukiwanie terenu na ugiętych łapach. Szedł pod wiatr.
Ptactwo najwyraźniej uwzięło się na młodego wojownika. Gromiak kroczył dalej między gęsto rosnącymi drzewami, kiedy usłyszał niedaleko trzepot skrzydeł. Drobnych skrzydeł; ptaszek niewiele większy od tamtego wróbla, i w sumie całkiem podobny. Skowronek przysiadł na gołym krzaku, cztery lisie długości od Paproci.
_________________
l a s t thingi remember....-..,..i wasrunning.,.forthe door i had tof i n d thepassagebackto theplace..i was before relax - saidthenight man,we areprogrammedto receive you cancheck outanytime youlike
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum