Księżyce: szesnaście i serduszko bić skończyło Mistrz: Mysiowąsa Płeć: kotka Matka: Sójczy Śpiew Ojciec: Deszczowy Dzień [*] Partner: gwiazdka obok mnie Multikonta: Potok (GK) | Wydmowy Wiatr (KRz), Ważkowa Sadzawka (KC), Ostrężynowa Łapa (KRz), Łuska (KW)
Wysłany: 2017-10-18, 05:49 Różany Kwiat Wygląd: Po sześciu księżycach siedzenia spokojnie wyrwał ją głos Sójczego Śpiewu. Ceremonia, na której dostała imię Różanej Łapy i siostrę jako mistrzynię. Mysiowąsa, nowa zastępczyni zaczęłą ją trenować. Dzięku temu stała się trochęszybsza, garb zniknął, łapki stały się trochę dłuższe, a jej futro bardziej zmatowiało, gdyż nie dbała już onie jak za czasów kocięcia. Teraz dla terminatorki liczył się bardziej trening, niż uroda. Ale może kiedyś wróci do swoich godzinnych toalet i znów będzie tą czystą, małą pięknisią? Znaczy, nie oznacza to, że nie jest ładna - najpiękniejsza z rodzeństwa. Ma taki medal nawet, o tutaj (kliknij w link!) Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=5904
kocię [Niebieski Listek]Różyczka - bo takie właśnie imię nadano temu małemu, kruchemu, lichemu pączkowi - jest małą, długowłosą koteczką o niebieskich oczach, które zmienią swój kolor, lewe pozostanie jak jest: niebieskie, prawe zaś zmieni swój kolor na bursztynowy. Futro tej, której imię nadano od pięknego, lecz kującego kwiata jest niebiesko-białe. Niebieska barwa pojawia się na głowie, do oczu, grzbiecie (do połowy ogona również) na łapach (z wyjątkiem prawej przedniej). Biel jest zaś na brzuchu, ogonie, głowie, palcach u każdej z łap. Co do budowy - jest ona mała, a jej oczy nieproporcjonalnie duże, jej ogon jest długi, łapy krótkie, jest lekko (na naprawdę, bardzo mało) zgarbiona.
terminator [Niebieski Pąk]Po sześciu księżycach siedzenia spokojnie wyrwał ją głos Sójczego Śpiewu. Ceremonia, na której dostała imię Różanej Łapy i siostrę jako mistrzynię. Mysiowąsa, nowa zastępczyni zaczęłą ją trenować. Dzięku temu stała się trochęszybsza, garb zniknął, łapki stały się trochę dłuższe, a jej futro bardziej zmatowiało, gdyż nie dbała już onie jak za czasów kocięcia. Teraz dla terminatorki liczył się bardziej trening, niż uroda. Ale może kiedyś wróci do swoich godzinnych toalet i znów będzie tą czystą, małą pięknisią? Znaczy, nie oznacza to, że nie jest ładna - Róża jest najpiękniejsza z rodzeństwa.
wojownik [Niebieski Kwiat][dodany zostanie później, w budowie]
cнαяαктεя
kocię [Biały Początek]Kwiatuszek jest nieśmiała, zawsze oddalona od bawiącego się rodzeństwa. Umie być miła, ale nie tylko. Jeśli chce - może nie odzywać się do określonego kota przez jakiś czas. Chociaż w duchu czuje wielką odwagę, którą postara się wykorzystać, ukazuje mizerną kotkę. Na dodatek strachliwą i nie chętną do niczego. Ale to nie sprawia, że jest leniwa. Lubi sobie odpocząć, poleżeć, pospać. Tylko, że ona tego snu potrzebuje. Jako taka młoda kulka nie będzie biegać i latać, nie będzie silna, albo inaczej - nie ukaże tego. Trening? Pokaże na co ją stać, ale nie będzie się przechwalać. Taka jest i tyle.
terminator [Biały Płatek]No i trening. Jej jąkanie się po paru księżycach ustało i kotka nauczyła się mówić poprawnie, jak na terminatorkę przystało. Stała się odważniejsza i silniejsza. Cieszy się z życia, nie chowie się po krzakach od kiedy tylko wyszłą pierwszy raz z obozu. Poczuła tę magię. Nie będzie już taka, jaka była! Chce skończyć trening i pozwiedzać świat, ale na to jeszcze za wcześnie. Chociaż? Za jakiś czas w końcu przeprowadzka, pozna kawałek świata.
wojownik [Biały Kwiat][dodany zostanie później, w budowie]
нιsтσяια
informacje podstawoweMała córka Deszczowego Dnia i Sójczego Śpiewu, kotka pochodząca z krwii i kości z klanu Gromu. Narodzona jako ostatnia z rodzeństwa, a dokładniej:
Jelenia Łapa, Turkuciowa Łapa, Kroplikowy Płatek, Szpacze Skrzydło, Tulipanowa Łapa, Kolendra
To jednak nie wszystko, jest ostatnia ogólnie w rodzeństwie, tym starszym również, czyli:
Oblodzona Łapa, Deszczowooki, Puszczykowy Ogon, Mysiowąsa, Wróbki Skok, Oszroniony Pazur
[Niebiesko-Biały Kwiat]Różyczka urodziła się jako bezbronna, mała, wychudzona, marna kotka. Nie umiała chodzić do wieku prawie trzech księżyców, a nauczenie się mówienia poprawnie trwało sześć księżycy i trochę. Niebiesko-biała
w wieku sześciu księżyców została mianowana terminatorką, Różaną Łapą z Mysiowąsą jako mistrzynią. Kotka szybko przybrała w mięśniach i nie była chodzącym trupem, a prawdziwym kotem. Trening skończyła bardzo szybko i od razu, gdy mogła, została mianowana wojowniczką. W tym czasie nie opuszczała obozu sama, a czas wolny spędzała w kociarni. W końcu, w wieku dwunastu księżyców, córka Sójczego Śpiewu stała się Różanym Kwiatem. Wraz z nią została mianowana jeszcze paczka innych Łap, w tym Kroplik i Szpak, jej rodzeństwo. Jakiś czas później wybrała się na polowanie z Mysiowąsą. Przynajmniej w planach było to polowaniem, gdyby nie to, że drugą towarzyszkę, Wężową Łapę nie spotkał lis. Róża i Mysz rzuciły siędo ataku, jednak ostatni cios wykonała samotniczka. Bystra zażądała czegoś, przez co Mysz, wtedy zastępczyni, a także Malinowe Chaszcze porzałowały przez zgodzenie się. Nikt jednak nic o tym nie powiedział, do tego czasu koty się przeprowadziły i dopiero wtedy jej iostra wygadała. W czasie przeprowadzki zginął jej Deszczowy tata Dzień. Podupadła na zdrowiu. Mysz została zdegradowana, a Chaszcze została wojowniczką. Różany Kwiat na tej samej ceremonii dostała również terminatorkę - Zamgloną Łapę. Przed tym Różyczka była na pomoc parze złożonej z jej nauczycielki Łatki i kolegi Piaska. Walczyła zaciekle, jednak zwiała z walki bojąc się śmierci. Banda samotników pozostawiła na jej pysku ślady pazurów. Udała się z nimi do Malinowych Chaszczy. Nie posłuchała jej jednak i wyruszyła na trening z Mgłą. W jego trakcie opatrunki się ześlizgnęły i przez ranęzaczęły ją boleć oczy. Dokończyła resztę treningu w lecznicy. Jednak po jego zakończeniu Róża zamiast pójść do "medyczki" bądź jej brata wybrała siedzenie w nowej norce i przyglądanie się kotom. Nie tylko przez ranę, ale i śmierć czarno-białej przyjaciółki. Łaciate Futerko zginęła w walce. Podupadła jeszcze bardziej na zdrowiu. Aż, pewnego dnia czuła się tak źle, że musiała pójść do Gwiazdki. Nie zdążyła jednak. Upadła w legowisku dawnej pomocniczki, gdzie też straciła swoje życie. Przyszła po nią Łatka i Deszczowy Dzień. Była i jest na siebie zła, że tak się zachowała. A teraz... już nie ma powrotu.
sтαтүsтүкι
poziom III siła11 zręczność8 szybkość8 zmysły6
HP65 W55
Doświadczenie 80/200 20expaktywność październik 25expaktywność listopad 25expaktywność grudzień 25expaktywność styczeń 20expaktywność luty 100expzakończenie treningu z Mysiowąsą 15expwalka z lisem 30expaktywność marzec 40expwalka z samotnikami 30expaktywność kwiecień expza co
[/i]
Ostatnio zmieniony przez Różany Kwiat 2018-08-01, 12:07, w całości zmieniany 23 razy
Księżyce: szesnaście i serduszko bić skończyło Mistrz: Mysiowąsa Płeć: kotka Matka: Sójczy Śpiew Ojciec: Deszczowy Dzień [*] Partner: gwiazdka obok mnie Multikonta: Potok (GK) | Wydmowy Wiatr (KRz), Ważkowa Sadzawka (KC), Ostrężynowa Łapa (KRz), Łuska (KW)
Wysłany: 2017-10-20, 18:10
Wygląd: Po sześciu księżycach siedzenia spokojnie wyrwał ją głos Sójczego Śpiewu. Ceremonia, na której dostała imię Różanej Łapy i siostrę jako mistrzynię. Mysiowąsa, nowa zastępczyni zaczęłą ją trenować. Dzięku temu stała się trochęszybsza, garb zniknął, łapki stały się trochę dłuższe, a jej futro bardziej zmatowiało, gdyż nie dbała już onie jak za czasów kocięcia. Teraz dla terminatorki liczył się bardziej trening, niż uroda. Ale może kiedyś wróci do swoich godzinnych toalet i znów będzie tą czystą, małą pięknisią? Znaczy, nie oznacza to, że nie jest ładna - najpiękniejsza z rodzeństwa. Ma taki medal nawet, o tutaj (kliknij w link!) Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=5904
Księżyce: szesnaście i serduszko bić skończyło Mistrz: Mysiowąsa Płeć: kotka Matka: Sójczy Śpiew Ojciec: Deszczowy Dzień [*] Partner: gwiazdka obok mnie Multikonta: Potok (GK) | Wydmowy Wiatr (KRz), Ważkowa Sadzawka (KC), Ostrężynowa Łapa (KRz), Łuska (KW)
Wysłany: 2018-03-03, 19:37
Wygląd: Po sześciu księżycach siedzenia spokojnie wyrwał ją głos Sójczego Śpiewu. Ceremonia, na której dostała imię Różanej Łapy i siostrę jako mistrzynię. Mysiowąsa, nowa zastępczyni zaczęłą ją trenować. Dzięku temu stała się trochęszybsza, garb zniknął, łapki stały się trochę dłuższe, a jej futro bardziej zmatowiało, gdyż nie dbała już onie jak za czasów kocięcia. Teraz dla terminatorki liczył się bardziej trening, niż uroda. Ale może kiedyś wróci do swoich godzinnych toalet i znów będzie tą czystą, małą pięknisią? Znaczy, nie oznacza to, że nie jest ładna - najpiękniejsza z rodzeństwa. Ma taki medal nawet, o tutaj (kliknij w link!) Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=5904
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum