Wysłany: 2020-05-16, 01:42
Wygląd: Okala ją krótkie, sztywne futerko o jasnej szarej barwie. Budowa smukła, niewielka; jest raczej kimś szybkim i kamuflującym się niżeli silnym, umięśnionym czołgiem. Trójkątna głowa, na niej turkusowe, zimne oczy; nos o zaokrąglonych krawędziach, przypominający rozpłaszczone serduszko, nieco ciemniejszy niż sierść. Broda mała, okrągła. Uszy trójkątne, tylko troszkę zaokrąglone. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=336173#336173
Po zabiciu kuropatwy zaczęła więc znów szukać. Dziś, nie licząc poprzedniego znaleziska, całkiem dobrze jej szło: bo praktycznie od razu gdy zaczęła węszyć, poczuła zapach zwierzyny. Zapach królika, tak dokładniej. I rzeczywiście - uszaty siedział sobie spokojnie niedaleko i nie spodziewał się, że zaraz może zostać ofiarą tej bezlitosnej łowczyni...
Wysłany: 2020-05-16, 19:23
Wygląd: Jagodowa Gałązka dorosła i wreszcie przestała rosnąć. Jest zdecydowanie jedną z najwyższych kotek w klanie, o ile nie w całym lesie! Jest szczupła i sprężysta, a bardzo długie, stosunkowo grube łapy sprawiają, że szybkość jest jej najmocniejszą stroną. Futro wojowniczki jest zawsze zadbane i lśniące, czego brakowało, gdy była młodsza; dodatkowo może pochwalić się jego grubością i gęstością, co przysparza jej wiele kłopotów podczas upalnych dni. W barwie szaty przeważa niebieski, z białymi znaczeniami w okolicach pyszczka, pod brodą, na piersi i przednich łapach. Kotka ma heterochromię - lewe oko ma barwę soczystej zieleni, a prawe pozostało takie, jak w pierwszych księżycach życia - niebieskie. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=333806#333806
I znów kotka nie musiała długo czekać, gdyż szybko wyczuła zapach kolejnego zwierzątka - po szybkim rozejrzeniu się dostrzegła nieopodal królika. Gwiezdni chyba naprawdę jej sprzyjali! Może chcieli w ten sposób przeprosić ją za te kociaki, albo coś? W każdym razie, Jagoda musiała natychmiast skorygować swoją pozycję - upewniła się, że cały czas porusza się pod wiatr, po czym ugięła się nisko na łapach, ale tak, by nie szurać brzuchem po ziemi i przeniosła ciężar ciała na tylne kończyny. Zrównała ogon i głowę z linią grzbietu i możliwie jak najbardziej wyciszyła oddech, gdyż pamiętała, że króliki mają wyjątkowo czuły słuch. Zaczęła niemalże bezszelestnie zakradać się do ofiary, uważając cały czas, by na nic nie nadepnąć. Gdy udało jej się podejść dostatecznie blisko królika, wyskoczyła w jego stronę, celując łapami z wyciągniętymi pazurami w jego szyję, chcąc go tam ugryźć i szybko pozbawić życia.
_________________
┍━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━┑ Iknowit'shardtokeepan.o p e n.heart Whenevenfriendsseemouttoharmyou ♡Butifyoucouldhealabrokenheart♡ Wouldn'ttimebeoutto 𝒸𝒽𝒶𝓇𝓂 you ┕━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━┙
Wysłany: 2020-05-21, 00:46
Wygląd: Okala ją krótkie, sztywne futerko o jasnej szarej barwie. Budowa smukła, niewielka; jest raczej kimś szybkim i kamuflującym się niżeli silnym, umięśnionym czołgiem. Trójkątna głowa, na niej turkusowe, zimne oczy; nos o zaokrąglonych krawędziach, przypominający rozpłaszczone serduszko, nieco ciemniejszy niż sierść. Broda mała, okrągła. Uszy trójkątne, tylko troszkę zaokrąglone. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=336173#336173
Tym razem jednak nie było tak łatwo i kolorowo. Zrobiła wszystko dobrze, ale wiatr nagle zmienił swój kierunek, i - ziuuum - zapach Jagodowej Gałązki został wyczuty przez króliczka. Nerwowo poruszył on swoimi długimi uszami, a potem? Potem zaczął biec. Jagoda mogła spróbować go dogonić, bo nie oddalił się jeszcze daleko.
Wysłany: 2020-05-22, 20:24
Wygląd: Jagodowa Gałązka dorosła i wreszcie przestała rosnąć. Jest zdecydowanie jedną z najwyższych kotek w klanie, o ile nie w całym lesie! Jest szczupła i sprężysta, a bardzo długie, stosunkowo grube łapy sprawiają, że szybkość jest jej najmocniejszą stroną. Futro wojowniczki jest zawsze zadbane i lśniące, czego brakowało, gdy była młodsza; dodatkowo może pochwalić się jego grubością i gęstością, co przysparza jej wiele kłopotów podczas upalnych dni. W barwie szaty przeważa niebieski, z białymi znaczeniami w okolicach pyszczka, pod brodą, na piersi i przednich łapach. Kotka ma heterochromię - lewe oko ma barwę soczystej zieleni, a prawe pozostało takie, jak w pierwszych księżycach życia - niebieskie. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=333806#333806
Na osty i ciernie, co za przeklęty wiatr! Jagodzie wszystko szło naprawdę dobrze, ale nim zdążyła jakkolwiek zareagować na zmianę kierunku podmuchów, królik już wyczuł jej obecność. Ale czy oznaczało to, że wszystko jest stracone? No nie. Wojowniczka była już dość blisko zwierzęcia, a jej zaletą była niewątpliwie szybkość. Poza tym, chyba nie darmo nazywani byli "klanem ścigaczy zajęcy", czyż nie? Tak więc gdy zwierzę rzuciło się do ucieczki, kotka nawet się nie zastanawiała - instynkt zadziałał. Pobiegła za królikiem najszybciej, jak tylko potrafiła. Teraz nie obchodziło ją już nic, poza długimi susami, jakie wykonywała, starając się zbliżyć do uciekającej ofiary. Gdyby udało jej się odpowiednio zmniejszyć odległość między nią, a uszatym, planowała wyskoczyć w jego stronę, złapać go między łapy z wysuniętymi pazurami i czym prędzej zakończyć jego żywot ugryzieniem w szyję.
_________________
┍━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━┑ Iknowit'shardtokeepan.o p e n.heart Whenevenfriendsseemouttoharmyou ♡Butifyoucouldhealabrokenheart♡ Wouldn'ttimebeoutto 𝒸𝒽𝒶𝓇𝓂 you ┕━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━┙
Wysłany: 2020-05-23, 23:50
Wygląd: Kozak to wysoka - jedna z najwyższych kotów w klanach - kotka, pokryta długim rudym futrem. Prążki na nim są ułożone tygrysio. Ma również białe znaczenia, które zaczynają się od brody, rozszerzają się na kryzie, po czym znowu zwężają i ciągną się do jej brzucha. Białe są też jej łapy: u przednich są to jedynie palce, zaś przy tylnych ciągną się aż do stawu skokowego. Kilka białych plam znalazło się też na jej pierzastym ogonie. Ślepia są zaś złociste, chociaż w zależności od światła mogą też przybrać brązową lub zieloną barwę. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=386452#386452
Biegła i biegła, a że rzeczywiście - była całkiem szybka - dogonienie uszatego nie było dla niej zbyt wielkim problemem. Po kilku susach mogła wyskoczyć na swoją ofiarę i gdy tak też zrobiła, królik został przez nią pozbawiony życia. No, najwyraźniej miała dziś farta!
Wysłany: 2020-05-25, 18:03
Wygląd: Jagodowa Gałązka dorosła i wreszcie przestała rosnąć. Jest zdecydowanie jedną z najwyższych kotek w klanie, o ile nie w całym lesie! Jest szczupła i sprężysta, a bardzo długie, stosunkowo grube łapy sprawiają, że szybkość jest jej najmocniejszą stroną. Futro wojowniczki jest zawsze zadbane i lśniące, czego brakowało, gdy była młodsza; dodatkowo może pochwalić się jego grubością i gęstością, co przysparza jej wiele kłopotów podczas upalnych dni. W barwie szaty przeważa niebieski, z białymi znaczeniami w okolicach pyszczka, pod brodą, na piersi i przednich łapach. Kotka ma heterochromię - lewe oko ma barwę soczystej zieleni, a prawe pozostało takie, jak w pierwszych księżycach życia - niebieskie. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=333806#333806
Dzięki Gwiezdnemu Klanowi, jej kolejna ofiara nie uciekła za daleko! Udało jej się dogonić królika i proszę, teraz już jej kolekcja upolowanych zwierzątek była całkiem pokaźna. Na pewno kilka kotów się tym naje! Wojowniczka rozważała dalsze szukanie, ale po namyśle doszła do wniosku, że to już nie ma sensu. Od jej wyjścia z obozu minęło już trochę czasu, musiała jakoś dotaszczyć upolowaną zwierzynę na stos, no i pewnie tym szaleńczym pościgiem wypłoszyła zwierzynę z najbliższej okolicy. Poza tym, cały czas miała z tyłu głowy widok tych bestialsko zamordowanych kociaków... Musiała jak najszybciej poinformować Porywistą Gwiazdę o swoim znalezisku - nie chciała, by ten obrzydliwy worek leżał na ich terenach nie wiadomo jak długo. Jagódka zabrała więc ze sobą swojego królika, kuropatwę i padalca i ruszyła w stronę obozu, zgrabnie omijając miejsce, w którym znalazła ten worek. Już nigdy więcej nie chciała na niego patrzeć.
zt, dziękuję MG :>
_________________
┍━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━┑ Iknowit'shardtokeepan.o p e n.heart Whenevenfriendsseemouttoharmyou ♡Butifyoucouldhealabrokenheart♡ Wouldn'ttimebeoutto 𝒸𝒽𝒶𝓇𝓂 you ┕━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━┙
Wysłany: 2020-07-07, 11:55
Wygląd: Czarny, krótkowłosy kot drobnej budowy i o średnim wzroście. Ma ciemny, mały nos i zielone oczy. Na brzuchu, końcówce ogona i piersi ma białe znaczenia. Ma smukły pyszczek ze sterczącymi wąsami. Blizny na szyi i górnej części prawej, przedniej łapy. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=8064
Węglowy Pył polował. A przynajmniej starał się to robić, bo do tej pory praktycznie w ogóle nie miał szczęścia do zwierzyny - jak już coś po długich poszukiwaniach znalazł, to wiatr nagle zmieniał kierunek i tyle z tego było. Chciał przynieść do obozu chociaż jedną piszczkę i zamierzał szukać dalej.
Zatrzymał się przy Samotnych Jodłach, gdzie była jakaś minimalna ilość cienia. Upał dawał o sobie znać z każdym dniem coraz bardziej, dlatego możliwość skrycia się na krótką chwilę w cieniu drzew Węglowy Pył przyjął z otwartymi łapami. Stanął jak najbardziej w cieniu i przysiadł na moment. Robiło się coraz cieplej! Zastanowił się również, czy nie lepiej poszukać szczęścia gdzieś w pobliżu lasu, skoro na łąkach i pagórkach niczego nie był w stanie upolować. Na razie jednak potrzebował krótkiej przerwy, by złapać oddech - szukał i rozglądał się już naprawdę długo! Równocześnie zmysły miał wciąż wyczulone na ewentualne zagrożenie. Po tym, jak zaatakował go borsuk, zachowywał szczególną ostrożność, będąc nieco dalej od obozu i na dodatek samemu. Zerkał więc co chwila na boki, przed siebie, za siebie i badał nosem powietrze, aby już nic go nie zaskoczyło.
[Wydrza Łapa]
_________________
----------------------Take it to yourt o pand now watch me get in ----------------Feel the sun is up and nowlet the v i b e in ---------------------------------Don'tyou feel the rain drops are near You're the o n l ytool tobreak the music---------------------- Andyour time is souseless---------------»FEEL ME GET IN « And your daysare notof m u s e breaks------------------------
Tymczasem Wyderka wybrała się na spacerek po wichrowych terenach, tak, jak zwykle to robiła po wypełnieniu swoich obowiązków. Szła w zupełnie losową stronę, w końcu dobrze znała tereny i i tak nigdzie się nie zgubi! Zastanawiała się nad treningiem. Miała nadzieję, że uda jej się ukończyć go jak najszybciej, to znaczy - mając te dwanaście księżycy. Niestety, ostatnia ceremonia należała do jej brata, z którego oczywiście była bardzo dumna, ale... Można by powiedzieć, że również delikatnie zazdrosna. Też chciałaby być już wojowniczką, szkolić terminatorów, nosić nowe miano. Chciała być najlepsza!
Tak dotarła do Samotnych Jodeł. Szczerze mówiąc, to nie spodziewała się, że kogoś tu spotka, a jednak. Węglowy Pył siedzący pod jednym z iglaków od razu zwrócił jej uwagę. Z delikatnym uśmiechem na pyszczku podeszła do czarnego .
- Dzień dobry! - przywitała się z wojownikiem, po czym usiadła obok. Nigdy wcześniej nie mieli okazji porozmawiać, jednak pstrokata kotka dobrze go kojarzyła, w końcu przyjaźnił się z jej mentorką. Ciekawe, czy on też ją pozna?
_________________
i have a hero w h e never i need ONE
i just LOOK up to you and i s e eone
i'm a man 'cause you taught me to be o n e
in case you don't live FOREVER, let me tell you n o w
i LOVE you more than you’ll ever wrap your head around
Wysłany: 2020-07-13, 13:40
Wygląd: Czarny, krótkowłosy kot drobnej budowy i o średnim wzroście. Ma ciemny, mały nos i zielone oczy. Na brzuchu, końcówce ogona i piersi ma białe znaczenia. Ma smukły pyszczek ze sterczącymi wąsami. Blizny na szyi i górnej części prawej, przedniej łapy. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=8064
Po chwili zorientował się, że ktoś się zbliża. I nie, nie był to żaden borsuk, lis, pies czy inny drapieżnik tylko jakiś kot z Klanu Wichru. Tak po prostu nie mógł poznać, kto to jest, więc odwrócił się powoli i dostrzegł kotkę o kolorowym futerku. Oczywiście, że ją kojarzył, mimo że nie miał jej okazji wcześniej poznać - to bez wątpienia terminatorka Jagodowej Gałązki, Wydrza Łapa!
- O, d-dzień dobry, Wydrza Łapo! - przywitał się i przesunął kawałek na bok, aby zrobić terminatorce więcej miejsca. Nie wiedział następnie, co za bardzo ma powiedzieć, więc przeszedł do najbardziej banalnego tematu, jaki tylko istnieje. Dla niego w zasadzie wystarczył, pytanie, czy podpasuje on Wydrzej Łapie.
- Jest bardzo ciepło, prawda? Tu mamy choć trochę cienia - zaczął niepewnie. Chciałby również zapytać, jak idzie trening i czy w ogóle on się odbywa. Wiedział, że Jagódka jest w złej kondycji i liczył na to, że jej terminatorka nie złości się o to za bardzo. Zresztą, nie wiadomo - tak czy siak, na razie nie zamierzał poruszać tego tematu. Nie znał przecież charakteru Wydrzej Łapy.
_________________
----------------------Take it to yourt o pand now watch me get in ----------------Feel the sun is up and nowlet the v i b e in ---------------------------------Don'tyou feel the rain drops are near You're the o n l ytool tobreak the music---------------------- Andyour time is souseless---------------»FEEL ME GET IN « And your daysare notof m u s e breaks------------------------
Kiedy ten przywitał się z pstrokatą, kotka uśmiechnęła się nieco szerzej. On też ją kojarzył! No, to mieli przedstawianie się z głowy... Wyderka wolała tą drugą część dialogu, gdzie mogła zadawać o wiele ciekawsze pytania, niż te typu "Jak ci na imię?" Albo "Skąd Jesteś?". A te o ulubione miejsce, albo porę dnia wydawały jej się bardziej interesujące.
- Fakt, bardzo ciepło. Ale wiesz, ja tam wolę te cieplejsze dni, niżeli miałoby padać. Ale na deszcz też nie narzekam! - odparła entuzjastycznym tonem - A tak właściwie... Co robisz?
/gniot :v
_________________
i have a hero w h e never i need ONE
i just LOOK up to you and i s e eone
i'm a man 'cause you taught me to be o n e
in case you don't live FOREVER, let me tell you n o w
i LOVE you more than you’ll ever wrap your head around
Wysłany: 2020-07-20, 11:59
Wygląd: Czarny, krótkowłosy kot drobnej budowy i o średnim wzroście. Ma ciemny, mały nos i zielone oczy. Na brzuchu, końcówce ogona i piersi ma białe znaczenia. Ma smukły pyszczek ze sterczącymi wąsami. Blizny na szyi i górnej części prawej, przedniej łapy. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=8064
Kiedy zna się swoje imiona wcześniej, to jest jakby łatwiej i faktycznie można pominąć ten "wstęp" rozmowy polegający na przedstawianiu się. Dla jednych będzie to swego rodzaju ułatwienie, a dla innych wręcz przeciwnie. Węglowy Pył podchodził do tego raczej obojętnie, choć zawsze w pewnym sensie to miłe kiedy się usłyszy, że drugi kot zna twoje imię.
- J-ja za to preferuję chłodniejszą pogodę - odpowiedział krótko. Za deszczem aż tak nie przepadał i zwykle po prostu wolał przeczekać, aż ten minie niż przykładowo wychodzić. Niekiedy jednak nie było wyjścia i zwyczajnie nie mógł tego uniknąć, ale na pewno nie była to jakaś tragedia. Deszcz jak deszcz, nic się po nim nie dzieje.
- Próbowałem coś upolować, ale niezbyt mi idzie.. I na chwilę się tutaj zatrzymałem. A ty? - odbił pytanie. Może taka krótka przerwa, by usiąść w cieniu, jakoś mu pomoże. Potem także zmieni teren, skupi się jeszcze bardziej i będzie liczył na to, że szczęście zacznie mu dopisywać. W najgorszym wypadku po prostu wróci się do obozu i spróbuje zapolować jeszcze wieczorem.
Tak czy siak - chwilę jeszcze porozmawiał z Wydrzą Łapą i następnie ruszył na dalsze polowanie. Może tym razem uda mu się coś złapać.
[zt]
_________________
----------------------Take it to yourt o pand now watch me get in ----------------Feel the sun is up and nowlet the v i b e in ---------------------------------Don'tyou feel the rain drops are near You're the o n l ytool tobreak the music---------------------- Andyour time is souseless---------------»FEEL ME GET IN « And your daysare notof m u s e breaks------------------------
Ostatnio zmieniony przez Węglowy Pył 2020-08-27, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
Księżyce: 86 (IV) Mistrz: Dryfujący Kwiat, Zajęczy Sus Płeć: kotka Matka: Mknący Ptak Ojciec: Czyżykowy Głos Partner: Tonące Słońce Życia: 9 Multikonta: Tnąca Zawieja Interwencja MG: tak
Wysłany: 2020-09-03, 11:27
Wygląd: Lawenda jest kotką o niebieskiej krótkiej sierści, dzięki temu, że natura dała jej wełnistą i jedwabistą strukturę chroni ją przed ostrym zimnem. Niebieskie połyskujące futerko uwydatnia szmaragdowy kolor dużych oczu w kształcie migdału. Eleganckie i drobne ciało oraz długi ogon nadają kotce piękny wygląd. Duże i szerokie u nasady uszy osadzone na głowie w kształcie krótkiego klina, która podtrzymywana jest przez elegancką długą szyje. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=5912
Lawendowa Gwiazda udała się na małe polowanko w ramach odprężenia. Ostatnio jej komórki nerwowe pracowały na pełnych obrotach próbując ogarnąć wiele różnych spraw, więc potrzebowała chwili wytchnienia. Oczywiście, zdarza jej się miło spędzić czas z jakimś Klanowiczem czy czmychnąć do Tonącego Słońca, ale i tak znaczną większość czasu zajmują jej obowiązki na co nie narzeka. Wykonuje je skrupulatnie, aby każdy był szczęśliwy. Idąc przez Samotne Jodły Lawendowa Gwiazda wyczuła ptaka. Od razu go namierzyła, przyjęła postawę łowiecką i stosując się do wszystkich zasad zaczęła się skradać. Później skoczyła i w mgnieniu oka pozbawiła wróbla życia. Zadowolona z tak sprawnego obrotu sprawy córka Czyżykowego Głosu zaczęła kopać dół, aby schować swoją zdobycz.
/ Gronostajowa Łapa
_________________
When she was just a girl
She expected the world
But it flew away from her reach
So she ranaway in her sleep
And dreamed ofParadise Every time she closed her eyes.
Wysłany: 2020-09-03, 17:16
Wygląd: Masywny, długowłosy ciemnoniebieski point z białymi i szarymi zaznaczeniami o bladoniebieskich oczach. || KP Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=420330#420330
Odkąd Gronostaj poznał nieco lepiej tereny, opracowując część z nich na treningu, w tym granice z Klanem Cienia; poruszał się jeszcze pewniejszy, niż zazwyczaj. Nie brakowało mu dumy, aczkolwiek gdy znał już nazwy miejsc na wichrowych terenach, czuł, że nic nie może go tu zaskoczyć.
A jednak — wybierając się na samotną przechadzkę poza obozem, nie spodziewał się, że spotka tam Lawendową Gwiazdę. Nie sądził, że ma teraz wiele czasu, jednak rozumiał, że nie chciała całkiem zaprzestać polowania; on sam, nawet gdyby osiadł na stanowisku przywódcy, nie chciałby od razu rzucać polowań w zapomnienie. Więcej zwierzyny nigdy nie zaszkodzi, a przy okazji jest to dość przyjemne.
Spoglądał chwilę na przywódczynie, obserwując, jak zwinnie zabija wróbla, a gdy zauważył, że póki co nie ma na oku żadnej zwierzyny, skierował swe kroki w jej stronę.
...— Lawendowa Gwiazdo — zaczął, skłaniając przy tym głowę, w geście zarówno przywitania, jak i okazania szacunku; mimo wysokiego ego i elementów megalomanii w charakterze kocura, był w stanie darzyć poszanowaniem kogoś dzierżącego rangę, którą przecież sam chciał kiedyś przyjąć — przeszkadzam?
_________________
I COUNT THE CORPSES ON MY LEFT I FIND I'M NOT SO TIDY »★«
SO I BETTER GET AWAY BETTER MAKE IT TODAY
BUT I CAN'T CONTROL IT MY FACE ISDRAWN My instinct still emotes it
Księżyce: 86 (IV) Mistrz: Dryfujący Kwiat, Zajęczy Sus Płeć: kotka Matka: Mknący Ptak Ojciec: Czyżykowy Głos Partner: Tonące Słońce Życia: 9 Multikonta: Tnąca Zawieja Interwencja MG: tak
Wysłany: 2020-09-04, 11:56
Wygląd: Lawenda jest kotką o niebieskiej krótkiej sierści, dzięki temu, że natura dała jej wełnistą i jedwabistą strukturę chroni ją przed ostrym zimnem. Niebieskie połyskujące futerko uwydatnia szmaragdowy kolor dużych oczu w kształcie migdału. Eleganckie i drobne ciało oraz długi ogon nadają kotce piękny wygląd. Duże i szerokie u nasady uszy osadzone na głowie w kształcie krótkiego klina, która podtrzymywana jest przez elegancką długą szyje. Karta Postaci:http://www.artemida.webd....opic.php?t=5912
Niebieska kotka zakopała wróbla i była na nim tak skupiona, że nawet nie zorientowała się, że nie jest sama. Szybko odwróciła głowę w kierunku źródła dźwięku i widząc Gronostajową Łapę posłała mu ciepły uśmiech.
- Witaj, Gronostajowa Łapo!- przywitała się i lekko kiwnęła głową. Takiego gestu się nie spodziewała i była nim mile zaskoczona. Szybko jeszcze przyklepała łapką niewielki kopiec i postanowiła skupić się na Gronostaju. Odkąd została Przywódczynią ma wrażenie, że każdy kto chce z nią porozmawiać przychodzi do niej w jakieś konkretnej sprawie, która wymaga, aby zainterweniowała lub po prostu miała o niej świadomość, toteż Lawendowa Gwiazda nastawiła się na jakiś problem. Usiadła wygodnie i owinęła ogon wokół łapek.
- Nie, skąd. Chętnie z tobą porozmawiam. Jak trening z Węglowy Pyłem?- zadała pytanie. Wolała na początek choć trochę porozmawiać na luźne tematy zanim kocur przejdzie do konkretów, o ile w ogóle zamierza przedstawić jej jakiś problem.
_________________
When she was just a girl
She expected the world
But it flew away from her reach
So she ranaway in her sleep
And dreamed ofParadise Every time she closed her eyes.
Wysłany: 2020-09-06, 18:54
Wygląd: Masywny, długowłosy ciemnoniebieski point z białymi i szarymi zaznaczeniami o bladoniebieskich oczach. || KP Karta Postaci:http://www.artemida.webd....p=420330#420330
Faktycznie, większość kotów mogła przychodzić do Lawendy tylko w jakimś konkretnym celu; w końcu zostając Gwiazdą trzeba liczyć się z tym, że bierze się odpowiedzialność za wiele łbów zadających wiele pytań i wymagających cudów. Gronostajowa Łapa nie miał do nowej przywódczyni jednak żadnych interesów; przynajmniej nie konkretnych. To było niecodziennie w zachowaniu terminatora, który zazwyczaj rozmawiał z innymi tylko w konkretnych przypadkach, gdy czegoś potrzebował. Lawenda jednak, gdy została przywódczynią, stała się w oczach pointa swego rodzaju celem; w żadnym wypadku nie w negatywnym wydźwięku (choć też nie pozytywnym; raczej pozostawał po prostu neutralny). Pozostanie z kotką na dobrych relacjach było dla niego po prostu ważne i przydatne.
Gdy ta zadała pytanie, Gronostaj potrząsnął lekko uchem. Bądź co bądź, spodziewał się od niej tego pytania; w końcu przydzieliła mu wojownika, gdy całe życie uczył się pod okiem przywódcy, więc mogła mieć wątpliwości, czy jest zadowolony z ich współpracy. Na całe szczęście, Węglowy Pył okazał się być oczytany i spokojny, przez co trening szedł gładko i nie zawierał w sobie żadnych zbędnych elementów, pokroju zawierania głębszych relacji między terminatorem a mistrzem, których w tym przypadku młodzieniec nie potrzebował. Szczególnie po stracie pierwszego.
...— W porządku. Idzie sprawnie — odpowiedział krótko, kiwając przy tym głową — myślę, że był to dobry wybór. — dodał, chwaląc przy tym jej decyzję, choć nie robiąc tego celowo; mówił, co myślał, nie siląc się, by brzmiało to na komplement, szczególnie w połączeniu z obojętnym tonem. — Jak Ci idzie, Lawendowa Gwiazdo?
_________________
I COUNT THE CORPSES ON MY LEFT I FIND I'M NOT SO TIDY »★«
SO I BETTER GET AWAY BETTER MAKE IT TODAY
BUT I CAN'T CONTROL IT MY FACE ISDRAWN My instinct still emotes it
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum