Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Wersja do druku +- Artemida - Wojownicy PBF (https://artemida.webd.pl) +-- Dział: Strefa Postaci (https://artemida.webd.pl/forum-242.html) +--- Dział: Mioty i Adopcje (https://artemida.webd.pl/forum-125.html) +--- Wątek: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] (/thread-10043.html) Strony:
1
2
|
Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Świetlistooki - 01.04.2024 Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Wichru. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci. Rodzicami są Bławatkowa Łąka oraz Zajęcze Ucho: Imię: Bławatkowa Łąka Płeć: Kotka Wiek: 61 Wygląd: Można powiedzieć, że jej sylwetka niczym nie wyróżnia się z tłumu wszystkich innych kotów. Jest proporcjonalna i harmonijnie zbudowana, średniego wzrostu, ani to masywna, ani szczególnie szczupła, można by wręcz rzec, że idealnie przeciętna. Jednak, mimo tego, kotka przyciąga wzrok. Ma piękną, kształtną i sympatyczną mordkę z niewielkim, różowym noskiem oraz zaokrąglonymi policzkami oraz długie, białe wąsy. Uszy Bławatkowej Łapy są średniej wielkości, a oczy ma w kolorze bladozielonym, ich kształt natomiast przypomina migdały. Futro kotki jest krótkie, ale gęste i miękkie, w idealnie śnieżnobiałym kolorze na całej swej powierzchni, nigdzie nie pozwalając się przebić jakiemukolwiek innemu kolorowi. Ogon Wichrzaczki jest przeciętnej długości i grubości oraz ma zaokrągloną końcówkę. Porusza się cicho i z widoczna gracją oraz pewnością siebie, jej kroki są sprężyste a pyszczek wykazuje ciekawość i determinację. Bławatkowa Łąka ma również niewielką, ukrytą między futrem bliznę po ugryzieniu szczura, na którego wpadła podczas patrolu, a która znajduje się na wewnętrznej części jej prawej tylnej łapy. Nawet mimo tej małej rysy na jej wyglądzie, wciąż wygląda tak, że każdy miałby ochotę zawiesić na niej wzrok na odrobinę dłużej. Charakter: To kotka pewna siebie, ale nie nachalna. Wydaje się być kimś, kogo lubi absolutnie każdy. Jest przebojowa, inteligentna, wygadana i utalentowana, ale jednocześnie skromna, kulturalna i dobrze wychowana, co tworzy niesamowitą mieszankę. Na tyle, że niektórzy uważają, że istnienie takiej kotki jak ona jest niemalże nierealne. Pozostali zazdroszczą jej rodzicom tak wspaniałej, obiecującej i bystrej córki, która, na pewno, ma przed sobą świetlaną przyszłość. Względem każdego jest uprzejma, każdemu pomoże, każdemu doradzi, do każdego wyciągnie pomocną łapę. Nigdy się nie złości, nigdy nie krzywdzi, nigdy nie zapomina. Jakby to doprawdy prawdziwy Gwiezdny zszedł ze Srebrnej Skórki na ziemię, by oświetlić Klan Wichru swoim blaskiem. No... ale, bo zawsze musi być jakieś ale. Czy Bławatkowa Łąka faktycznie jest taka idealna? Otóż... nie do końca. Po prostu jest naprawdę bardzo, bardzo, bardzo zdeterminowanym kotem, który stworzył swoje w głowie własny, idealny obraz samej siebie, i jeśli nie spełniłaby swoich własnych oczekiwań, to, najpewniej, odgryzłaby sobie łapy. Wie, jaką ścieżką powinna kroczyć, i nawet, jeśli nie jest szczera sama ze sobą, to zrobi wszystko dla osiągnięcia swojego celu bycia idealnym wojownikiem, idealnym Wichrzakiem, idealnym kotem, a każde niepowodzenia, w głębi serca, bardzo ją frustrują. Nie może sobie pozwolić na to, by inni zaczęli dostrzegać to, że tak naprawdę jest dużo bardziej przeciętna, niż na to pozuje, a cały jej charakter to tylko pieczołowicie wypracowana maska, którą Bławatkowa Łąka założyła na pysk. Urodzona: w Klanie Wichru. Historia: nieznana Imię: Zajęcze Ucho Płeć: Kocur Wiek: 62 Wygląd: Najpierw widzisz uszy, a dopiero za tym wędruje reszta kota. I to nawet nie jest żart, bo kocur ma takie olbrzymie uszy, że ciężko ich nie zauważyć już z daleka! Może to dlatego rodzice nazwali go Zając? Lub też dlatego, że kolejną z jego cech szczególnych, są nogi dosłownie aż do nieba! Długie, tyczkowate, chude, nieproporcjonalne, niczym cztery kruche gałęzie. Do tego dochodzi jeszcze wielki, garbaty nos, długa szyja oraz bardzo cienki, niczym pręgowana pajęczyna, ostro zakończony ogon, którym Zajęcze Ucho pewnie mógłby owinąć całego siebie i jeszcze pół Klanu. Mimo młodego wieku już góruje nad większością swojego Klanu, a przez to, że zwykle nosi ogon wysoko uniesiony, to, dosłownie, ciężko go nie zauważyć lub w jakikolwiek sposób pominąć. Jego futro jest krótkie, gładkie, śliskie i mocno przylegające do ciała, dodając mu opływowego kształtu. Jego kolor natomiast jest bury, w lekko szarawym odcieniu, w dodatku jest pokryte ciemnymi, wręcz czarnymi cętkami, które na grzbiecie łączą się w jednolitą pręgę, idącą aż do pręgowanego ogona zakończonego czarną końcówką. Ma czerwony nos i długie kły, które widać jednak tylko wtedy, gdy otworzy pysk, co, na nieszczęście, robi dosyć często. Ma też mocne, długie pazury, wystające łopatki oraz biodra, a jego łapy często są ubrudzone kurzem albo błotem, bo Zajęcze Ucho rzadko marnuje czas, by porządnie je umyć. To wszystko nadaje mu lekko karykaturalnego, ale na pewno ciekawego wygląda. Na świat natomiast patrzy dużymi, zielonymi oczami. Charakter:To niesamowicie pewne siebie i nieobliczalne stworzenie. Nie ma w zwyczaju się hamować - jeśli coś uważa, to to powie, jeśli chce coś zrobić, to to zrobi. Ciężko nad nim zapanować, ze względu na jego wrodzoną arogancję i nieusłuchliwość. Nie jest jednak kotem chamskim czy złośliwym. Owszem, może być, jasne, to leży w granicach jego możliwości. Po prostu nie taki jest jego cel. Zwyczajnie nie przejmuje się za bardzo tym, co mówi, nie jest zbyt empatyczny oraz w pierwszej kolejności patrzy na samego siebie. Jest typowym jedynakiem, na którego matka chuchała i dmuchała całe jego życie, pozwalając mu na absolutnie wszystko, co spowodowało, że Zajęcze Ucho nie jest przyzwyczajony do jakichkolwiek konsekwencji swoich czynów. Wie, że wszystko i tak ujdzie mu na sucho, bo matka będzie go kryć albo jak ugada inne koty, by nic mu się wielkiego nie stało. Kocha przygody i nienawidzi stagnacji. Uwielbia biegać bo łąkach, ganiać za owadami i ptakami oraz ścigać się z prawdziwymi zającami na wzgórzach. Jest wolnym duchem i nie lubi, gdy mu się rozkazuje albo, gdy próbuje się jakkolwiek nad nim zapanować. Trzeba do niego dotrzeć na zupełnie inny sposób. W głębi serca jest gadatliwym marzycielem, który kocha towarzystwo, i wiele dałby za koty, które będą względem niego na tyle cierpliwe i wyrozumiałe, że mogłyby towarzyszyć mu w jego przygodach. Mimo swojego szorstkiego i irytującego obycia oraz karykaturalnej urody jest w nim coś w dziwny sposób czarującego, jakby był tym kotem, o którym śni każda nowomianowana terminatorka - wolny, nieodgadniony, arogancki, o nietuzinkowym wyglądzie, pewny siebie i przebojowy. Dopiero po bliższym poznaniu wychodzi z niego ziółko. Urodzony: w Klanie Wichru. Historia: nieznana Historia: XXX Bławatkowa Łąka, po urodzeniu swojego pierwszego miotu, myślała, że ma wszystko, co sobie zaplanowała i wyśniła. Idealny wizerunek, idealny związek i idealne kocięta. W końcu, nawet jeżeli nie miała zamiaru wywierać na nich presji, to widząc ich urocze, uśmiechnięte pyszczki, marzenia o tym, jak te raz-dwa skończą trening i zostaną młodymi, dobrze wychowywanymi wojownikami i chlubą klanu, przychodziły jej niezwykle łatwo. Pierwszy kleks na tym idealnym obrazku pojawił się, kiedy potomstwo jej i Zająca zaczęło podrastać i pokazywać swoje charaktery, a trzeba przyznać tej parze, że gwiazdy nie obdarzyły ich jedynie łatwymi do wychowania pociechami. Nawet kiedy te stały się terminatorami i przekazane zostały pod opiekę swoim mistrzom, nie mieli wrażenia, że faktycznie są w stanie przestać pilnować ich każdego kroku. Im więcej jednak starali się poświęcić swojej, często niechcianej i odrzucanej uwagi jednej części potomstwa, inna zdawała się wyślizgiwać im z łap. Tak jakby patrzyli w nieodpowiednim kierunku, w nieodpowiednim momencie, a kiedy wreszcie odwrócili wzrok, połowa z ich pociech zniknęła z klanu. Nie był to szczególnie łatwy czas dla ich związku, nadwyrężonego dodatkowo przez porywczy wybryk Zajęczego Ucha, który z zazdrości pobił na granicach klanu Czaple Pióro, myląc go z Danielim Tropem i nawet jeżeli nie można było mówić o poważnym kryzysie pomiędzy tą wichrową parą, jakiekolwiek myśli, jeżeli kiedykolwiek istniały, o dalszym potomstwie, zeszły na dalszy plan. XXX A przynajmniej było tak do czasu, aż ich syn nie wrócił do klanu, stawiając tą wichrową parę przed faktem dokonanym zostania nastoletnim ojcem dla czwórki kociąt. Bławatkowa Łąka usłyszawszy o wszystkim, podchodziła do tematu raczej sceptycznie i zdystansowanie, w końcu matką ich wnuków była samotniczka, a nie kotka z klanów. Jedno spojrzenie na wylęknione maluchy wystarczyło jednak, aby pokochała je całym sercem. Zajęcze Ucho nie potrzebowało nawet tyle czasu, od razu organizując swój grafik w taki sposób, aby jak najwięcej czasu spędzać z kociętami. To właśnie wspólna pomoc w opiece nad wnukami sprawiła, że para coraz częściej zaczęła wracać wspomnieniami do czasu, kiedy ich własne pociechy były takie małe. Rozmawiali o tym, co mogło sprawić, że serdeczne relacje udało im się zachować tylko z jedną z ich córek, co zrobili inaczej, gdyby mieli spróbować jeszcze raz, i o tym, że ich tak strasznie doświadczone już na starcie przez życie wnuczęta zasłużyły na dużą i kochającą rodzinę. Aż w końcu zgodnie doszli do wniosku, że jest to najwyższy moment na ich drugi miot. Para tym razem nie wspominała nikomu o swoich planach. Mimo to ci co uważniejsi klanowicze mogli zauważyć, poza powiększającym się brzuchem wojowniczki, że Zajęcze Ucho wychodzi na dłuższe polowania, za każdym razem wracając dopiero, kiedy złapał to, na co jego partnerka miała akurat ochotę. Dla reszty pojawienie się kolejnego potomstwa wojowników było za to niemałym szokiem, ponieważ o porodzie, który przebiegł bez komplikacji, dowiedzieli się dopiero po fakcie. XXX Zarówno Bławatkowa Łąka, jak i Zajęcze Ucho, zmienili nieco swoje podejście do wychowywania dzieci, każde na swój indywidualny sposób. Kotka jest dla swoich pociech bardziej wymagająca niż była przy pierwszym miocie i, choć może to wydawać się niesprawiedliwe, zdecydowanie bardziej niż dla swoich wnucząt. Jej kocięta, mimo że są jeszcze maleństwami, mają pełną listę nakazów i zakazów. Do tego wojowniczka wpaja im, jak istotny jest klan, ale jednocześnie bycie miłym i uczynnym dla innych. To wszystko nie znaczy oczywiście, że stała się złą macochą z bajki. Wciąż przytuli, poliże i otrze łzy, kiedy któryś maluch nabił sobie guza, ale jednocześnie odeśle na posłanie i nie pozwoli się bawić w ramach kary. Zając z drugiej strony pozostał tym samym czułym ojcem, który, kiedy tylko jego partnerka nie patrzy, próbuje dzieciom poluzować cugle. Chętnie bawi się z potomstwem na polanie, powozi je na plecach i pozwoli poskakać w kałuży. Zamiast jednak większość czasu opowiadać im o swoich przygodach na terenach i czekać, aż te dorosną na tyle, żeby móc je na nie zabierać, stara się nieco niezręcznie rozmawiać z nimi o ich uczuciach i emocjach. Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek na koniec kwietnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z tego miotu, szóstkę starszego rodzeństwa (Kurza Łapa, Kacza Łapa, Kurkowa Łapa, Gniewoszowa Łapa, Bursztynowa Łapa, Szpacza Łapa) a rodzicami są Bławatkowa Łąka i Zajęcze Ucho. Dodakotwe Informacje:
Lista chętnych: x Jelonek (już gra) x Kogucik (już gra) x Słonko (już gra) x Wirek (już gra) x Borówka (już gra) x Maczek (już gra) Typ pyska: Europejski lub długi (orientalny). Długość futra: krótkie Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie):
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) lub pręgowane klasycznie, tygrysio lub cętkowane. Biel: Kocięta mogą mieć dowolną ilość białych znaczeń lub być całe białe. Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców. RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Mysz - 01.04.2024 poproszę miejsce uwu RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Krzemienna Łapa.. - 01.04.2024 Dzień dobry, zaklepuje jednego smroda kotka :) RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Okoniowa Łapa - 01.04.2024 zawsze jak ktoś bierze kociaczka w miocie NPC których napisałom jest mi tak super miło, kocham Bławatek i Zajęczego i aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa mają dzieci znowu.... RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Haczi - 01.04.2024 Cześć i czołem kluski z rosołem można prosić miejsce? RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Pszeniczny Kłos - 01.04.2024 zgłaszam się! RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Kolczasty Kasztan - 01.04.2024 nie uwierzycie kro sie zglasza!!!!! poprosze miejsce pieknie RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Łabędzia Gwiazda - 01.04.2024 (01.04.2024 00:14)Mysz napisałx: poproszę miejsce uwu (01.04.2024 00:18)Krzemienna Łapa.. napisałx: Dzień dobry, zaklepuje jednego smroda kotka :) (01.04.2024 00:28)Pszeniczny Kłos napisałx: zgłaszam się! (01.04.2024 09:49)Kasztanowa Łapa napisałx: nie uwierzycie kro sie zglasza!!!!! poprosze miejsce pieknie dopisuję! ale Krzemienną Łapę najpierw proszę o zgłoszenie multi ładnie :// RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Krzemienna Łapa.. - 01.04.2024 (01.04.2024 14:21)Łabędzia Gwiazda napisałx: dopisuję! ale Krzemienną Łapę najpierw proszę o zgłoszenie multi ładnie :// Hehe, i forgot. Ale już jest :) RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Karasiowa Ość - 01.04.2024 (01.04.2024 00:24)Haczi napisałx: Cześć i czołem kluski z rosołem można prosić miejsce? a proszę bardzo, pisz KP B) RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Kotek - 04.04.2024 Hejka, czy mogłabym to ostatnie miejsce w miocie? RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Karasiowa Ość - 04.04.2024 (04.04.2024 13:01)Kotek napisałx: Hejka, czy mogłabym to ostatnie miejsce w miocie? sure, dopisuję B) RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Jaszczurza Łapa. - 23.04.2024 Mogłabym zaklepać malca? Edit- nvm nie zauważyłam, że już zaklepane XD RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Borówkowa Łapa - 11.05.2024 Hejka chciałabym zaklepać kotkę w tym miocie RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Makowa Łapa - 11.05.2024 Heej, czy można prosić o ostatnie miejsce? |