Artemida - Wojownicy PBF
Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Wersja do druku

+- Artemida - Wojownicy PBF (https://artemida.webd.pl)
+-- Dział: Strefa Postaci (https://artemida.webd.pl/forum-242.html)
+--- Dział: Mioty i Adopcje (https://artemida.webd.pl/forum-125.html)
+--- Wątek: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] (/thread-9205.html)

Strony: 1 2


Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Świetlistooki - 27.09.2022

Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Wichru. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.

Rodzicami są Żbikopręga oraz Klekoczący Bocian:


Imię: Żbikopręga
Płeć: Kotka
Wiek: 40

Wygląd: Smutny pyszczek, może nawet bardziej obojętny, niżeli smutny, stał się jej wizytówką już od najmłodszych lat. Zawsze wyglądała na niemiłą, mało ciekawą i niewiele miała wspólnego z bycia duszą towarzystwa. Nic się nie zmieniło po tym jak dorosła, może jedynie jej oczy zaczęły wyglądać weselej, zawsze się skrzyły pięknie, a porównać je można było do najbłękitniejszego nieba, które pojawia się w gorące, acz przyjemne dni podczas lata. Nosek różowy osadzony pośrodku trójkątnego pyszczka od góry okalany rudą barwą, która odznaczała się jedynie między i pod oczami, na dole zaś biała sierść rozchodziła się od ust, aż dochodziła do całej klatki piersiowej. Futerko samo w sobie było bardzo długie, a kotka nie należała do najchudszych, zawsze miała więcej ciałka, aczkolwiek wzrostem przerastała mnóstwo kotów – najbardziej swojego partnera, chociaż nigdy nie wyglądało jakby im to przeszkadzało. Największą objętość sierści można zaobserwować wokół szyi, klatce piersiowej oraz ogonie, Żbik jest szylkretką o buro-rudo-białym umaszczeniu z trygrysimi pręgami. Jedynymi białymi miejscami kotki są jeszcze dwie przednie łapki, jedna do kostki, druga do łokcia.
Charakter: Chmury w głowie, czy głowa w chmurach? Kotka jest na pewno jedną z tych, która zadałaby to pytanie po zbyt długim czasie siedzenia i gdybania nad tym jak świat jest piękny. Marzycielka o wielkim sercu, które często musi pobyć same. Wiele rzeczy można powiedzieć o szylkretce, jednak nie da się pominąć najważniejszego – jeśli jest w dobrym towarzystwie to buzia jej się nie zamyka. Uwielbia gawędzić o niestworzonych rzeczach, często odpływając zbyt szybko od tematu przez co niewielu potrafi z nią wytrzymać, zwyczajnie za nią nie nadążając. Nic dziwnego więc, że jej partner jest tak samo żywiołowy, jednak w przeciwieństwie do niego, kotka nigdy nie potrafiła być punktualna, nie radziła sobie również z rolą Wojownika. Często czuła się źle i więcej czasu zabierało jej uciekanie, niż wypełnianie obowiązków. Nie potrafi podejmować decyzji, no chyba, że podejmuje je pod impulsem. Często bywa niedokładna, czasami nawet strachliwa, jednak właśnie marzycielska strona ratuję ją przed samą sobą i dzięki temu daje poukładać pewne sprawy. Żbik jest szczerą i pomocną kotką o introwertycznej duszy, co za tym idzie – o wiele dłużej, niż inni szukała swojego powołania i miejsca. W końcu się jednak udało i po paru księżycach od zostania Wojownikiem, w końcu przeniosła się do Kociarni jako Matka.


Urodzenie: w Klanie Wichru
Pochodzenie: nieznane.



Imię: Klekoczący Bocian
Płeć: Kocur
Wiek: 42

Wygląd: Nie za duży, nie za mały, na pewno nie wyróżniający się z tłumu kocur o smukłej budowie ciała. Nie jest masywny, bliżej mu do chuderlaka, który za mało jadł w dzieciństwie, jednak wybranie się z nim na sparing może się skończyć srogą przegraną. Może na pierwszy rzut oka nie widać, ale jeśli się przyjrzeć to pod krótkim futrem odrysowują się powoli linie mięśni, o które dba by nigdzie sobie nie zniknęły. Czarno-biały posiada na sobie nierównomiernie rozmieszczone kolory, z których żadne nie wydaje się dominować, oczywiście posiada gdzieniegdzie małe czarne plami, jak chociażby na dwóch tylnych łapach. Największą różnice jednak widać na pyszczku – bardzo okrągłym pyszczku, ponieważ to jedyne miejsce, gdzie futerko wydaję się o wiele dłuższe i bardziej obszerniejsze przez co powiększa go optycznie – bowiem cała głowa pokryta jest czarną sierścią i jedynie jedna, cienka linia przechodzi między jego oczami. Biała linia, będąc dokładniejszym, kończy się nad oczami, a potem zmierza w dół, pokrywając tym tylko jedną część nosa, która jest różowa, gdy druga jest czarna, a następnie wędruje na klatkę piersiową i rozrasta się. Wibrysy okalające nosek są bielutkie, a oczy nad nimi są pełne zawziętości w kolorze oliwkowym.
Charakter: Wojownik lojalny nie tylko klanowi, ale również i swojej wybrance serca, którą od młodzieńczych lat jest Żbikopręga. Kocur jest typem, który nie opuszczał nigdy treningów, nie odmówił patrolu, a wszystkie obowiązki wypełniał i nadal wypełnia bez chociażby cienia marudzenia. Można by pomyśleć, że straszny z niego sztywniak, jest to jednak największe kłamstwo jakie można powiedzieć o Bocianie, bowiem niewiele jest tak zabawnych kotów w całym lesie. Żartowniś, zawsze wesoły i bez wątpienia można go nazwać duszą towarzystwa. Nie da się zaprzeczyć, że czarno-biały rozświetla uśmiechem każde miejsce, do którego się wybiera. Pomocny i życzliwy, nie potrafi się długo gniewać, ale nie można powiedzieć, że jest uległy. Lubi mieć swoje zdanie i zawsze wyznacza swoje granice, których nie lubi mieć przekraczanych. Cierpliwość to jego drugie imię, jednak nawet i jemu czasem kończą się zasoby przez co jak wybuchnie potrafi zostawić z otwartym pyszczkiem i zmieszaniem wypisanym na twarzy. Niestety gdy dochodzi do takich sytuacji trzeba się spodziewać ciszy i samodzielnego wyciągania łapy na zgodę, ponieważ Wojownik jest całkowicie obrażony.

Urodzenie: w Klanie Wichru
Pochodzenie: nieznane.


Historia: Ze świecą trzeba byłoby szukać Wichrzaka, który nie wiedziałby już od dawna, że Klekoczący Bocian i Żbikopręga są parą. Zeszli się w stosunkowo młodym wieku i jakoś nigdy nie ukrywali uczuć, które między nimi rozkwitały, toteż dla większości Klanu Wichru ich związek był zapewne – by tak rzec – integralną częścią klanowego krajobrazu. Ot, funkcjonowali sobie bez większych fajerwerków i nikomu nie wadzili.
Należy też wspomnieć, że – o ile ich uczucie rozkwitło już w okresie terminatorskim — oboje już dawno zgodzili się, że jeżeli zdecydują się na kocięta, to zrobią to dopiero wtedy, gdy będą na to gotowi. Zdecydowanie nie chcieli brać na barki dodatkowego obowiązku, zwłaszcza tak obciążającego jak rodzicielstwo, przed ukończeniem treningu… a tak się złożyło, że kiedy oboje ukończyli trening, to do zakładania rodziny też się im nie paliło. Powód tego jest nader prosty: najzwyczajniej w świecie przekonali się, że bycie wojownikiem to wcale nie rurki z kremem, i że może jednak lepiej chwilę poczekać. Przynajmniej do czasu, aż Żbikopręga będzie czuła się dosyć komfortowo z obowiązkami wojownika. A z tymi, jak się miało okazać, w przeciwieństwie do partnera zwyczajnie nie potrafiła się uporać, co wreszcie doprowadziło ją do wyboru innej ścieżki życiowej.
To był dla niej strzał w dziesiątkę. Jako Matka nareszcie mogła obracać się w dobrze znajomym środowisku, w którym nic jej nie przerażało, i gdzie nie mogła się zgubić – w przeciwieństwie do na przykład granic Klanu. Co więcej, jej ogromna wyobraźnia w końcu znalazła swoje ujście w fantastycznych historiach, które niestrudzenie opowiadała zafascynowanymi nią kociętom. Szybko poczuła się na tyle komfortowo w nowej roli, że ona i Klekoczący Bocian podjęli już w pełni świadomie decyzję o powiększeniu rodziny – i tak oto Żbikopręga zaszła w bardzo chcianą i bardzo wyczekiwaną ciążę.
Jakimi rodzicami będą dla swojego miotu – każdy, kto ich zna, lub kto choćby widział Klekoczącego Bociana cieszącego się z ciąży partnerki, chyba się domyśla. Kocur skakał po obozie z radości jak żaba, czule gadał do jeszcze nienarodzonych dzieci i każdemu, kto pytał (a także nie pytał) opowiadał, jakie imiona chce wybrać i dlaczego jego partnerka nie ma w tej kwestii żadnego gustu, chociaż wiadomo, że jest wspaniała i cudowna i najukochańsza, i żadna tak wspaniała kocica nie chodziła nigdy po świecie i chodzić nie będzie, to pewna, ale naprawdę, naprawdę wybiera najgłupsze możliwe imiona! Żbikopręga z kolei w zaciszu kociarni zwierzała się odwiedzającym ją kotom, że oczywiście kocha swojego Boćka nad życie, ale no błagam, kto to widział wymyślać takie imiona dla kociaków – ewidentnie nie ma do tego żadnego talentu… Kocięta w drodze, zapnijcie pasy, bo szykują się wam niedoświadczeni, ale bardzo, bardzo kochający was rodzice, którzy z pewnością poświęcą wam swą młodzieńczą energię, zapał i wielki zapas czułości.



Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec września: 1 księżyc). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Żbikopręga i Klekoczący Bocian.



Lista chętnych:
x Pszczoła (już gra)
x Źdźbło (już gra)
x Śpiew (już gra)
x Ważka (już gra)
x Dąb -> Fala (już gra)
x Borowik -> Paproć (już gra)

Typ pyska: Europejski
Długość futra: Krótkie lub długie
Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie) Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia.
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) lub pręgowane tygrysio lub klasycznie.

Biel: Kocięta mogą mieć dowolną ilość białych znaczenia, bądź być całe białe.

Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Pszczoła. - 27.09.2022

proszę o miejsce ^^


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Karasiowa Ość - 27.09.2022

(27.09.2022 11:31)Averice napisałx: proszę o miejsce ^^
Jasna sprawa, dopisuję, leć w KP!


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Liliowa Sadzawka - 27.09.2022

Również proszę o miejsce jako Źdźbło, KP wleci jeszcze dziś! :3


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Karasiowa Ość - 27.09.2022

(27.09.2022 11:37)Liliowa Sadzawka napisałx: Również proszę o miejsce jako Źdźbło, KP wleci jeszcze dziś! :3

Jasne, też dopisuję!!


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Biedronkowa Łapa - 27.09.2022

Zgłaszam się już na docelowym koncie z napisanym KP! :>


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Piórko. - 27.09.2022

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, i'm so happy, że w końcu ich miot <3 Będę patrzeć i jak wrócę do żywych to Was gdzieś zaciągnę Korzeniem


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Borsucza Łapa. - 27.09.2022

Dzień dobry! Czy mogę prosić o miejsce? c:


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Karasiowa Ość - 27.09.2022

(27.09.2022 16:02)Borsucza Łapa. napisałx: Dzień dobry! Czy mogę prosić o miejsce? c:

Jasne, już dopisuję!


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Śpiewające Echo - 01.10.2022

Jeśli można - zaklepuję jedno miejsce c:


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Pochmurny Sen - 02.10.2022

Jasne, wpisuje na listę


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Ważka - 03.10.2022

Cześć, prosiłbym o miejsce dla mojej postaci, KP napiszę w ciągu kilku dni :3


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Pochmurny Sen - 03.10.2022

Oczywiście, już wpisuje na listę


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Dąb.. - 15.10.2022

zgłaszam się :3


RE: Kocięta w Klanie Wichru [NPC] - Pszeniczny Kłos - 16.10.2022

(15.10.2022 21:52)Dąb napisałx: zgłaszam się :3

Zapraszamy! ;3 Możesz pisać KP