04.09.2018 12:54
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Cienia. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Trzcinowa Sadzawka oraz Miękki Obłok:
Imię: Trzcinowa Sadzawka
Płeć: Kotka
Wiek: 37
Wygląd: Trzcinowa Sadzawka zdecydowanie się wyróżnia wśród kotów z klanu Cienia swoim wyglądem. Po pierwsze ze względu na posturę: jest wysoka jak na kotkę i długołapa, a jej ciało jest smukłe, długie i giętkie. Futerko ma krótkie, gładko przylegające do skóry i lśniące, kotka bowiem bardzo dba o siebie. Na grzbiecie ma spore plamy burego koloru, które bliżej kręgosłupa ciemnieją i stają się niemal czarne. Pomiędzy łaty te wdziera się biel. Jej brzuch, łapy, klatka piersiowa i szyja również są białe, podobnie jak część głowy, gdzie biel ciągnie się aż do czoła, chociaż na samym pysku oraz brodzie kocica ma jasne bure plamy. Jeżeli chodzi o głowę, to właśnie tu wojowniczka najbardziej się odróżnia od innych Cienistych – jest ona bowiem klinowata, nos tworzy jedną linię z czołem, złote oczy kocicy są lekko skośne, a uszy duże i szerokie u nasady. Wibrysy kocicy są białe i wyjątkowo okazałe, a nos ma ciemnoceglasty, ciemniejszy przy obrzeżach. Ogólnie rzecz biorąc widać, że kocica ma w sobie krew pieszczochów i można powiedzieć, że jest naprawdę ładna. Ogon ma długi i biczowaty, pokryty delikatnymi prążkami. Ma lekki, pewny siebie krok.
Charakter: Jest kocicą nieco zdystansowaną od reszty klanu i unikającą sporów. W zasadzie mało kto poznał ją bliżej i może powiedzieć, że się z nią zaprzyjaźnił, jednak jeżeli ktoś z nią postanowi porozmawiać, okazuje się bardzo dobrą słuchaczką, która – pomimo iż ma w wielu kwestiach swoje zdanie – czasami woli odpuścić, niż dociekać swoich racji. Irytuje ją brak sprawiedliwości i uprzedzenia, które mają inne koty (również wobec niej samej, w końcu urodziła się poza klanem), ale jest dość bierna, więc zazwyczaj nie wyraża tego na głos. Nie jest ani szczególnym ponurakiem, ani energiczną, niepoprawną optymistką; wydaje się raczej spokojna i realistycznie nastawiona do życia. Ciekawska, w związku z czym nie tylko chętnie słucha, ale i niekiedy plotkuje na temat innych. Nie jest to jednak cecha, którą u siebie lubi, i jest z tej racji zła na siebie. Jest dość inteligentną kocicą, a przy tym ma w sobie spore pokłady empatii i nie przepada za siłowym rozwiązywaniem problemów. Sumienna i obowiązkowa, a także wierna klanowym zasadom. Lubi kocięta i jest dla nich dość pobłażliwa, ale tez bez przesady – w końcu one również muszą się stosować do pewnych zasad.
Urodzona: poza klanem.
Pochodzenie: Została znaleziona jako jednoksiężycowe kocię samotniczki-byłej pieszczoszki, która umarła z wycieńczenia po tym, jak samotnie odchowywała kocięta, gdy uciekła od swoich dwunogów. Trzcina przeżyła jako jedyna z miotu i została przyjęta do klanu Cienia.
Imię: Miękki Obłok
Płeć: Kocur
Wiek: 34
Wygląd: Zacznijmy od postury Miękkiego Obłoka. Niski, może nawet najniższy z rodzeństwa, zwiedza świat na krótkich, pulchnych łapkach. Nie jest na pewno szczupłym kotem, tylko grubym, okrąglutkim kocurkiem. Duży brzuszek i fałda tłuszczu pod bródką mimo wszystko dodają mu na swój sposób uroku. Pulchne, krótkie łapy, o których była już mowa, także pokazują, że jest przy kości. Pyszczek Maślaka, przez nadmiar tłuszczu, wydaje się być bardziej płaski niż powinien. A jego złote, radosne oczy nadal tęsknie wypatrują coś do jedzenia. Okrągłe ciałko kocura pokrywa jednolite, ciepłe beżowo-płowe futerko, które jest miękkie i stosunkowo długie, szczególnie na krótkim ogonie. Porusza się charakterystycznym, żwawym, a wręcz skocznym krokiem, a jego głos jest bardzo melodyjny.
Charakter: Po jego posturze od razu widać, że lubi sobie pojeść i że jest to dla niego ważna część życia. Jest jednym z tych kotów, który na świat patrzy z perspektywy niepoprawnego optymisty i woli zajmować się tym, co jest tu i teraz, zamiast zamartwiać się przyszłością. Jest entuzjastyczny i radosny, a przy tym beztroski i nieszczególnie mądry, bo łatwo jest go do czegoś wykorzystać czy na coś namówić. Z reguły nie decyduje sam za siebie i podporządkowuje się innym, szczególnie starszym, dlatego – pomimo tego, że lubi leniuchować i z tego względu nie jest szczególnie pozytywnie nastawiony do polowania, walki czy pomagania innym – posłusznie wykonuje swoje obowiązki. Miękki Obłok jest także kocurem niezdarnym i roztrzepanym, który musi nieźle się namęczyć, by sobie przypomnieć jakieś ważne informacje. Nie spieszyło mu się do zostania wojownikiem i wzięcia odpowiedzialności za cokolwiek, dlatego jego trening nie przebiegał w zawrotnym tempie. Mimo wszystko, gdzieś w środku, ma w sobie ciekawość świata i lubi poznawać nowe koty, a także zwiedzać tereny. Myślicie, że po zostaniu wojownikiem spoważniał? Otóż nie. Nadal jest beztroski i oderwany od ziemi podobnie jak miękkie obłoki sunące po niebie, choć trzeba mu przyznać, że przynajmniej wciąż zachował się w nim ten kocięcy zapał oraz energia, a to wcale nie było takie proste, gdy ma się na karku już trochę księżyców. Wojownikiem i tak ostatecznie został, prawda? Na przestrzeni księżyców jedynie przestał być taki łatwowierny, choć nadal nie można go zaliczyć do sceptyków.
Urodzony: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: Syn Tymiankowego Listka i Czyżykowego Głosu. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Miękki Obłok był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Historia: Pierwszy raz spotkali się na patrolu już na nowych ziemiach. Miękki był wtedy radosnym terminatorem, nieco onieśmielonym przez ładną kocicę z innego klanu, a Trzcina wycofaną terminatorką, która jedynie rzuciła okiem na płowego kocura. Cóż, spodobał jej się, ale nie chciała mu tego z początku okazać. Poza tym, widzieli się dopiero pierwszy raz, prawda? Czas mijał, a ich znajomość nie rozwijała się w zawrotnym tempie. Przez parę księżyców nie zamienili ze sobą żadnego słowa, choć niejednokrotnie się widzieli. Dodatkowym problemem było to, że część wojowników niechętnie brała bujającego w chmurach terminatora na patrole, ponieważ zwyczajnie pałętał się pod łapami i wprowadzał więcej chaosu, niż można by przypuszczać. Po tym, jak został wojownikiem nadal bardziej przeszkadzał w patrolowaniu w porównaniu do innych kotów, ale spadły na niego pewne obowiązki, od których trudno było się wymigać. Poza tym, Miękki nie należał do kotów asertywnych, więc łatwo było mu coś wsadzić w łapy. Był również sumienny, więc mimo tego, że nie miał zbyt wielkich chęci do polowań, to swoje obowiązki wykonywał bez zająknięcia się. Trzcina została mianowana na wojowniczkę zdecydowanie wcześniej od kocura, który co jakiś czas chodził jej po głowie, intrygując swoim beżowym futrem i energią, którą się otaczał. Powoli zaczęli zamieniać coraz więcej słów ze sobą, a nawet doszło do tego, że się sobie przedstawili! Cóż za sukces! Kocica z Klanu Cienia również zainteresowała kocura – najpierw swoją ciekawą aparycją, która była nietypowa i drobna przy nim samym, a gdy już ją poznał, to i osobowością. Uczucie wolno między nimi kiełkowało, randkowali ze sobą, choć pewnie wiele kotów tego nie zauważyło; on opowiadał jej o swojej rodzinie, o dzieciach jego siostry, czy po prostu o rzeczach, które napotkał na swojej drodze i robił to z ogromnym entuzjazmem, a buro-biała słuchała uważnie, uśmiechając się do niego ukradkowo. Ostatecznie nadszedł w końcu dzień, gdy powiedzieli sobie tak i po jakimś czasie okazało się, że Trzcina zaszła w ciążę. Ups! Miękki trochę się zmartwił, że nie będzie widywał swoich kociąt, o tym samym zresztą myślała Trzcinka, choć żadne z nich nie powiedziało o tym na głos. Pewnego razu Zaćmiony Księżyc przyłapała go na granicy w trakcie rozmowy z wybranką jego beztroskiego serca i postawiła go, a właściwie ich oboje, pod ścianą – jeśli przywódcy się zgodzą, to część z kociąt ma przejść do klanu ojca! Żadne z nich nie protestowało. Właściwie praktycznie się słowem nie odezwali. Trzcina nie chciała się kłócić z czarną siostrą Miękkiego, a on, cóż, pozostawał bierny. W każdym razie to biało-bura w tym związku miała realistyczne podejście do życia i stwierdziła, że w sumie to wcale nie taki głupi pomysł. Co więcej, wiedziała, że do tej pory część Klanu Cienia wytykała ją palcami i trochę przestraszyła się tego, że jej kocięta też będą tak traktować. Dlatego właśnie zamierzała opowiadać im dużo o ojcu i obiecała sobie, że wstawi się za nimi u Wężowej Gwiazdy, jeśli z jakiegoś powodu będą chciały dołączyć do Klanu Wichru.
Jest możliwość wcielenia się w piątkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec września: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się czwórkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Trzcinowa Sadzawka i Miękki Obłok. Istnieje możliwość dołączenia do klanu ojca, ale musi to zostać fabularnie ustalone z przywódcami obu klanów zanim kocięta osiągną wiek terminatorski.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie dwóch graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
• Płomyk (już gra)
• Okruch (już gra)
• Koniczyna (już gra)
• Popieliczka (już gra)
• Mrok -> Leszczyna (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, cynamonowe, cynamonowe pręgowane, płowe, płowe pręgowane. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne, cętkowane lub ticked. Mogą pojawić się białe znaczenia, od minimalnych do pokrywających ok. połowę ciała kota. Można wcielić się w kota przypominającego rasę orientalną, zarówno krótkowłosego, jak i długowłosego.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Trzcinowa Sadzawka oraz Miękki Obłok:
Imię: Trzcinowa Sadzawka
Płeć: Kotka
Wiek: 37
Wygląd: Trzcinowa Sadzawka zdecydowanie się wyróżnia wśród kotów z klanu Cienia swoim wyglądem. Po pierwsze ze względu na posturę: jest wysoka jak na kotkę i długołapa, a jej ciało jest smukłe, długie i giętkie. Futerko ma krótkie, gładko przylegające do skóry i lśniące, kotka bowiem bardzo dba o siebie. Na grzbiecie ma spore plamy burego koloru, które bliżej kręgosłupa ciemnieją i stają się niemal czarne. Pomiędzy łaty te wdziera się biel. Jej brzuch, łapy, klatka piersiowa i szyja również są białe, podobnie jak część głowy, gdzie biel ciągnie się aż do czoła, chociaż na samym pysku oraz brodzie kocica ma jasne bure plamy. Jeżeli chodzi o głowę, to właśnie tu wojowniczka najbardziej się odróżnia od innych Cienistych – jest ona bowiem klinowata, nos tworzy jedną linię z czołem, złote oczy kocicy są lekko skośne, a uszy duże i szerokie u nasady. Wibrysy kocicy są białe i wyjątkowo okazałe, a nos ma ciemnoceglasty, ciemniejszy przy obrzeżach. Ogólnie rzecz biorąc widać, że kocica ma w sobie krew pieszczochów i można powiedzieć, że jest naprawdę ładna. Ogon ma długi i biczowaty, pokryty delikatnymi prążkami. Ma lekki, pewny siebie krok.
Charakter: Jest kocicą nieco zdystansowaną od reszty klanu i unikającą sporów. W zasadzie mało kto poznał ją bliżej i może powiedzieć, że się z nią zaprzyjaźnił, jednak jeżeli ktoś z nią postanowi porozmawiać, okazuje się bardzo dobrą słuchaczką, która – pomimo iż ma w wielu kwestiach swoje zdanie – czasami woli odpuścić, niż dociekać swoich racji. Irytuje ją brak sprawiedliwości i uprzedzenia, które mają inne koty (również wobec niej samej, w końcu urodziła się poza klanem), ale jest dość bierna, więc zazwyczaj nie wyraża tego na głos. Nie jest ani szczególnym ponurakiem, ani energiczną, niepoprawną optymistką; wydaje się raczej spokojna i realistycznie nastawiona do życia. Ciekawska, w związku z czym nie tylko chętnie słucha, ale i niekiedy plotkuje na temat innych. Nie jest to jednak cecha, którą u siebie lubi, i jest z tej racji zła na siebie. Jest dość inteligentną kocicą, a przy tym ma w sobie spore pokłady empatii i nie przepada za siłowym rozwiązywaniem problemów. Sumienna i obowiązkowa, a także wierna klanowym zasadom. Lubi kocięta i jest dla nich dość pobłażliwa, ale tez bez przesady – w końcu one również muszą się stosować do pewnych zasad.
Urodzona: poza klanem.
Pochodzenie: Została znaleziona jako jednoksiężycowe kocię samotniczki-byłej pieszczoszki, która umarła z wycieńczenia po tym, jak samotnie odchowywała kocięta, gdy uciekła od swoich dwunogów. Trzcina przeżyła jako jedyna z miotu i została przyjęta do klanu Cienia.
Imię: Miękki Obłok
Płeć: Kocur
Wiek: 34
Wygląd: Zacznijmy od postury Miękkiego Obłoka. Niski, może nawet najniższy z rodzeństwa, zwiedza świat na krótkich, pulchnych łapkach. Nie jest na pewno szczupłym kotem, tylko grubym, okrąglutkim kocurkiem. Duży brzuszek i fałda tłuszczu pod bródką mimo wszystko dodają mu na swój sposób uroku. Pulchne, krótkie łapy, o których była już mowa, także pokazują, że jest przy kości. Pyszczek Maślaka, przez nadmiar tłuszczu, wydaje się być bardziej płaski niż powinien. A jego złote, radosne oczy nadal tęsknie wypatrują coś do jedzenia. Okrągłe ciałko kocura pokrywa jednolite, ciepłe beżowo-płowe futerko, które jest miękkie i stosunkowo długie, szczególnie na krótkim ogonie. Porusza się charakterystycznym, żwawym, a wręcz skocznym krokiem, a jego głos jest bardzo melodyjny.
Charakter: Po jego posturze od razu widać, że lubi sobie pojeść i że jest to dla niego ważna część życia. Jest jednym z tych kotów, który na świat patrzy z perspektywy niepoprawnego optymisty i woli zajmować się tym, co jest tu i teraz, zamiast zamartwiać się przyszłością. Jest entuzjastyczny i radosny, a przy tym beztroski i nieszczególnie mądry, bo łatwo jest go do czegoś wykorzystać czy na coś namówić. Z reguły nie decyduje sam za siebie i podporządkowuje się innym, szczególnie starszym, dlatego – pomimo tego, że lubi leniuchować i z tego względu nie jest szczególnie pozytywnie nastawiony do polowania, walki czy pomagania innym – posłusznie wykonuje swoje obowiązki. Miękki Obłok jest także kocurem niezdarnym i roztrzepanym, który musi nieźle się namęczyć, by sobie przypomnieć jakieś ważne informacje. Nie spieszyło mu się do zostania wojownikiem i wzięcia odpowiedzialności za cokolwiek, dlatego jego trening nie przebiegał w zawrotnym tempie. Mimo wszystko, gdzieś w środku, ma w sobie ciekawość świata i lubi poznawać nowe koty, a także zwiedzać tereny. Myślicie, że po zostaniu wojownikiem spoważniał? Otóż nie. Nadal jest beztroski i oderwany od ziemi podobnie jak miękkie obłoki sunące po niebie, choć trzeba mu przyznać, że przynajmniej wciąż zachował się w nim ten kocięcy zapał oraz energia, a to wcale nie było takie proste, gdy ma się na karku już trochę księżyców. Wojownikiem i tak ostatecznie został, prawda? Na przestrzeni księżyców jedynie przestał być taki łatwowierny, choć nadal nie można go zaliczyć do sceptyków.
Urodzony: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: Syn Tymiankowego Listka i Czyżykowego Głosu. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Miękki Obłok był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Historia: Pierwszy raz spotkali się na patrolu już na nowych ziemiach. Miękki był wtedy radosnym terminatorem, nieco onieśmielonym przez ładną kocicę z innego klanu, a Trzcina wycofaną terminatorką, która jedynie rzuciła okiem na płowego kocura. Cóż, spodobał jej się, ale nie chciała mu tego z początku okazać. Poza tym, widzieli się dopiero pierwszy raz, prawda? Czas mijał, a ich znajomość nie rozwijała się w zawrotnym tempie. Przez parę księżyców nie zamienili ze sobą żadnego słowa, choć niejednokrotnie się widzieli. Dodatkowym problemem było to, że część wojowników niechętnie brała bujającego w chmurach terminatora na patrole, ponieważ zwyczajnie pałętał się pod łapami i wprowadzał więcej chaosu, niż można by przypuszczać. Po tym, jak został wojownikiem nadal bardziej przeszkadzał w patrolowaniu w porównaniu do innych kotów, ale spadły na niego pewne obowiązki, od których trudno było się wymigać. Poza tym, Miękki nie należał do kotów asertywnych, więc łatwo było mu coś wsadzić w łapy. Był również sumienny, więc mimo tego, że nie miał zbyt wielkich chęci do polowań, to swoje obowiązki wykonywał bez zająknięcia się. Trzcina została mianowana na wojowniczkę zdecydowanie wcześniej od kocura, który co jakiś czas chodził jej po głowie, intrygując swoim beżowym futrem i energią, którą się otaczał. Powoli zaczęli zamieniać coraz więcej słów ze sobą, a nawet doszło do tego, że się sobie przedstawili! Cóż za sukces! Kocica z Klanu Cienia również zainteresowała kocura – najpierw swoją ciekawą aparycją, która była nietypowa i drobna przy nim samym, a gdy już ją poznał, to i osobowością. Uczucie wolno między nimi kiełkowało, randkowali ze sobą, choć pewnie wiele kotów tego nie zauważyło; on opowiadał jej o swojej rodzinie, o dzieciach jego siostry, czy po prostu o rzeczach, które napotkał na swojej drodze i robił to z ogromnym entuzjazmem, a buro-biała słuchała uważnie, uśmiechając się do niego ukradkowo. Ostatecznie nadszedł w końcu dzień, gdy powiedzieli sobie tak i po jakimś czasie okazało się, że Trzcina zaszła w ciążę. Ups! Miękki trochę się zmartwił, że nie będzie widywał swoich kociąt, o tym samym zresztą myślała Trzcinka, choć żadne z nich nie powiedziało o tym na głos. Pewnego razu Zaćmiony Księżyc przyłapała go na granicy w trakcie rozmowy z wybranką jego beztroskiego serca i postawiła go, a właściwie ich oboje, pod ścianą – jeśli przywódcy się zgodzą, to część z kociąt ma przejść do klanu ojca! Żadne z nich nie protestowało. Właściwie praktycznie się słowem nie odezwali. Trzcina nie chciała się kłócić z czarną siostrą Miękkiego, a on, cóż, pozostawał bierny. W każdym razie to biało-bura w tym związku miała realistyczne podejście do życia i stwierdziła, że w sumie to wcale nie taki głupi pomysł. Co więcej, wiedziała, że do tej pory część Klanu Cienia wytykała ją palcami i trochę przestraszyła się tego, że jej kocięta też będą tak traktować. Dlatego właśnie zamierzała opowiadać im dużo o ojcu i obiecała sobie, że wstawi się za nimi u Wężowej Gwiazdy, jeśli z jakiegoś powodu będą chciały dołączyć do Klanu Wichru.
Jest możliwość wcielenia się w piątkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec września: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się czwórkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Trzcinowa Sadzawka i Miękki Obłok. Istnieje możliwość dołączenia do klanu ojca, ale musi to zostać fabularnie ustalone z przywódcami obu klanów zanim kocięta osiągną wiek terminatorski.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie dwóch graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
• Płomyk (już gra)
• Okruch (już gra)
• Koniczyna (już gra)
• Popieliczka (już gra)
• Mrok -> Leszczyna (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, cynamonowe, cynamonowe pręgowane, płowe, płowe pręgowane. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne, cętkowane lub ticked. Mogą pojawić się białe znaczenia, od minimalnych do pokrywających ok. połowę ciała kota. Można wcielić się w kota przypominającego rasę orientalną, zarówno krótkowłosego, jak i długowłosego.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: