06.08.2023 16:06
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Cienia. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Agrestowy Krzew oraz Zmarznięty Nos:
Imię: Agrestowy Krzew
Płeć: Kotka
Wiek: 96
Wygląd: Okrągła i pulchna, o przyjemnych kształtach, niezbyt wysoka kotka. Jej futerko jest gładkie i krótkie, zawsze starannie wypielęgnowane, aksamitne w dotyku. Kolorem przyrównać je można do jasnego beżu, na którym malują się ciemniejsze zawijasy. Brodę, gardło i kawałek piersi pokrył biały nalot, podobnie palce i spodnią część brzucha. Mordka ma przyjemne, delikatne rysy, nos różowy, ponad którym osadzona jest para okrągłych, jasnych, zielonych oczu. Ma niezwykle dźwięczny i melodyjny, przyjemny dla ucha głos.
Charakter: Niezbyt wyróżniająca się z tłumu kotka, która o wiele bardziej woli towarzystwo najmłodszych członków Klanu, aniżeli dorosłych współklanowiczów. Jest pełna ciepła i empatii. Prawdziwa oaza spokoju, która cierpliwości ma więcej niż wszystkie koty razem wzięte, nigdy nie podnosi głosu, z jej gardła nie wyrwie się nawet pojedyncze prychnięcie. Każde konflikty, każde kłótnie i sprzeczki wśród kociąt stara się rozwiązywać pokojowo, bez nadawania kar. Jest dość zdystansowana, jeśli chodzi o relacje z innymi, zdaje się być trochę zamknięta na nowe znajomości i ciężko jest ją do siebie przekonać, choć jeśli zdobędzie się już jej zachowanie, zyska się naprawdę lojalną i wierną, oddaną przyjaciółkę.
Urodzenie: w Klanie Cienia
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Zmarznięty Nos
Płeć: Kocur
Wiek: 100
Wygląd: To bardzo wysoki i solidnie zbudowany kocur, którego ciało pokryte jest jednolitym, śnieżnobiałym futrem. Na świat patrzy okrągłymi, jasnoniebieskimi uszami a koniec jego prostego pyska zakończony jest różowym noskiem. Uszy ma zakończone puchatymi pędzelkami i jak na kota o tak postawnej budowie to porusza się zwinnie i z gracją. Futro Zmarzniętego Nosu jest nieco dłuższe na policzkach, łokciach, udach i brzuchu, a jego długi ogon tworzy rozłożystą kitę.
Charakter: Uśmiechnięty, choć już nie aż tak ciekawski, jak za kocięcych księżyców. Lubi irytować kotki, drażnić je i łapać je za słówka bo uważa, że są urocze, gdy się złoszczą. Jest typem samotnika, choć od czasu do czasu lubi spędzić z kimś czas. Sprawy rodzinne go nie interesują, a z samą rodziną nie przepada. Nigdy się nie poddaje, a w stosunku do kotek bywa wręcz nachalny i nie odpuszcza nawet, gdy dostanie po pysku. Zdanie innych go nie obchodzi, a w niektórych przypadkach śmieszy.
Urodzenie: Klan Cienia
Pochodzenie: Urodzony jako syn Jałowcowej Jagody oraz Zroszonego Pąka. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Zmarznięty Nos był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Historia: Para-nie-do-pary było idealnym określeniem na tę dwójkę od dawna. Przyjaciele, ale partnerzy, ale w sumie nie do końca... i co tu o nich myśleć, nie wiedział chyba nikt. Szczególnie po miocie, który był bardziej Agrest, niż Przymrozka kiedykolwiek. Wszak on sam powiedział, że nie chce kociąt, a ona nie była temu ani odrobinę przeciwna. Ba, odchowała wszystkie młode, a udział w tym jej partnera-ale-nie-do-końca był na poziomie poniżej gleby.
Nie zmieniało się to ani odrobinę gdy kolejne kocięta z miotu, które nagle... znikały z Klanu. Agrest była zrozpaczona i przerażona, Przymrozek... niespecjalnie się tym interesował. Czasem rzucił jej jakimś miłym słówkiem typu "no na pewno nic by ich nie zeżarło", czy "nie ma się co przejmować", ale nigdy nie wtrącał się w całą sytuację zbyt bardzo. W końcu, nie chciał tych kociąt i - jakkolwiek okrutnym by to nie było - nie chciał się nawet próbować wdrażać w jakieś emocjonalne problemy swojej (chyba) partnerki. Podobnie było na jednej z Ceremonii, po której Skowyt... nie było. Tak zwyczajnie, kolejnego dnia, po całej wielkiej awanturze, zniknęła z Klanu. Na Agrest odbiło się to potężnie, na Zmarzniętym Nosie nijak. Bardziej drażniło go to, jak kotka reaguje na coś, co działo się non stop, od jakiegoś czasu niemal co parę miesięcy. Ba! nawet tłumaczył jej, że to było nieuniknione i w końcu kolejne kocię by zniknęło. To zaś doprowadziło do kolejnej fali rozmów, gdzie jedno przez drugie wyszło, że Agrestowy Krzew czuje się potwornie źle i chce spróbować jeszcze raz. Zmarznięty Nos powiedział, że to głupota. Agrest upierała się przy swoim. Przymrozek powiedział, że wyjdzie tak samo. Agrest powiedziała, że mimo wszystko warto spróbować.
Kilka księżyców i... przyszły na świat one, kolejne kocięta pary-nie-do-pary. Zmarznięty Nos, chociaż nadal nie zainteresowany losem pociech, co jakiś czas zaglądał do przyjaciółki, by zobaczyć jak ta się trzyma, czy faktycznie daje jej to jakąkolwiek przyjemność i jest spokojniejsza. I zdecydowanie, chyba nie była. Owszem, skupiła się na swoim potomstwie jeszcze bardziej, ale z czułego i pełnego empatii i miłości podejścia, stała się chorobliwie ostrożna. Nie wolno nigdzie wychodzić, nie wolno się kłócić, nie wolno być przesadnie głośno, trzeba słuchać przywódcy nie ważne co... Ale teraz była pewna, że wyjdzie. Że wszyscy zostaną i będzie im lepiej, bezpieczniej, że nikt z nich nie zniknie jak poprzednio. Kocur między innymi uznał, że to trochę straszne, ale też niespecjalnie interesował się zmianą tego jakkolwiek. Póki sama Agrest się trzymała w miarę dobrze, kocięta były dla niego tylko niepotrzebnym zapychaczem miejsca.
Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt, z możliwością rozszerzenia miotu do maksymalnie szóstki. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec sierpnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z miotu oraz szóstkę starszego rodzeństwa z poprzedniego miotu (Sosnowa Szyszka, Trzaskająca Burza, Drobna Łapa, Wiśniowa Łapa, Skowycząca Łapa, Wrzos) , a rodzicami są Agrestowy Krzew i Zmarznięty Nos.
Dodatkowe informacje:
Rodzicami są Agrestowy Krzew oraz Zmarznięty Nos:
Imię: Agrestowy Krzew
Płeć: Kotka
Wiek: 96
Wygląd: Okrągła i pulchna, o przyjemnych kształtach, niezbyt wysoka kotka. Jej futerko jest gładkie i krótkie, zawsze starannie wypielęgnowane, aksamitne w dotyku. Kolorem przyrównać je można do jasnego beżu, na którym malują się ciemniejsze zawijasy. Brodę, gardło i kawałek piersi pokrył biały nalot, podobnie palce i spodnią część brzucha. Mordka ma przyjemne, delikatne rysy, nos różowy, ponad którym osadzona jest para okrągłych, jasnych, zielonych oczu. Ma niezwykle dźwięczny i melodyjny, przyjemny dla ucha głos.
Charakter: Niezbyt wyróżniająca się z tłumu kotka, która o wiele bardziej woli towarzystwo najmłodszych członków Klanu, aniżeli dorosłych współklanowiczów. Jest pełna ciepła i empatii. Prawdziwa oaza spokoju, która cierpliwości ma więcej niż wszystkie koty razem wzięte, nigdy nie podnosi głosu, z jej gardła nie wyrwie się nawet pojedyncze prychnięcie. Każde konflikty, każde kłótnie i sprzeczki wśród kociąt stara się rozwiązywać pokojowo, bez nadawania kar. Jest dość zdystansowana, jeśli chodzi o relacje z innymi, zdaje się być trochę zamknięta na nowe znajomości i ciężko jest ją do siebie przekonać, choć jeśli zdobędzie się już jej zachowanie, zyska się naprawdę lojalną i wierną, oddaną przyjaciółkę.
Urodzenie: w Klanie Cienia
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Zmarznięty Nos
Płeć: Kocur
Wiek: 100
Wygląd: To bardzo wysoki i solidnie zbudowany kocur, którego ciało pokryte jest jednolitym, śnieżnobiałym futrem. Na świat patrzy okrągłymi, jasnoniebieskimi uszami a koniec jego prostego pyska zakończony jest różowym noskiem. Uszy ma zakończone puchatymi pędzelkami i jak na kota o tak postawnej budowie to porusza się zwinnie i z gracją. Futro Zmarzniętego Nosu jest nieco dłuższe na policzkach, łokciach, udach i brzuchu, a jego długi ogon tworzy rozłożystą kitę.
Charakter: Uśmiechnięty, choć już nie aż tak ciekawski, jak za kocięcych księżyców. Lubi irytować kotki, drażnić je i łapać je za słówka bo uważa, że są urocze, gdy się złoszczą. Jest typem samotnika, choć od czasu do czasu lubi spędzić z kimś czas. Sprawy rodzinne go nie interesują, a z samą rodziną nie przepada. Nigdy się nie poddaje, a w stosunku do kotek bywa wręcz nachalny i nie odpuszcza nawet, gdy dostanie po pysku. Zdanie innych go nie obchodzi, a w niektórych przypadkach śmieszy.
Urodzenie: Klan Cienia
Pochodzenie: Urodzony jako syn Jałowcowej Jagody oraz Zroszonego Pąka. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Zmarznięty Nos był odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Historia: Para-nie-do-pary było idealnym określeniem na tę dwójkę od dawna. Przyjaciele, ale partnerzy, ale w sumie nie do końca... i co tu o nich myśleć, nie wiedział chyba nikt. Szczególnie po miocie, który był bardziej Agrest, niż Przymrozka kiedykolwiek. Wszak on sam powiedział, że nie chce kociąt, a ona nie była temu ani odrobinę przeciwna. Ba, odchowała wszystkie młode, a udział w tym jej partnera-ale-nie-do-końca był na poziomie poniżej gleby.
Nie zmieniało się to ani odrobinę gdy kolejne kocięta z miotu, które nagle... znikały z Klanu. Agrest była zrozpaczona i przerażona, Przymrozek... niespecjalnie się tym interesował. Czasem rzucił jej jakimś miłym słówkiem typu "no na pewno nic by ich nie zeżarło", czy "nie ma się co przejmować", ale nigdy nie wtrącał się w całą sytuację zbyt bardzo. W końcu, nie chciał tych kociąt i - jakkolwiek okrutnym by to nie było - nie chciał się nawet próbować wdrażać w jakieś emocjonalne problemy swojej (chyba) partnerki. Podobnie było na jednej z Ceremonii, po której Skowyt... nie było. Tak zwyczajnie, kolejnego dnia, po całej wielkiej awanturze, zniknęła z Klanu. Na Agrest odbiło się to potężnie, na Zmarzniętym Nosie nijak. Bardziej drażniło go to, jak kotka reaguje na coś, co działo się non stop, od jakiegoś czasu niemal co parę miesięcy. Ba! nawet tłumaczył jej, że to było nieuniknione i w końcu kolejne kocię by zniknęło. To zaś doprowadziło do kolejnej fali rozmów, gdzie jedno przez drugie wyszło, że Agrestowy Krzew czuje się potwornie źle i chce spróbować jeszcze raz. Zmarznięty Nos powiedział, że to głupota. Agrest upierała się przy swoim. Przymrozek powiedział, że wyjdzie tak samo. Agrest powiedziała, że mimo wszystko warto spróbować.
Kilka księżyców i... przyszły na świat one, kolejne kocięta pary-nie-do-pary. Zmarznięty Nos, chociaż nadal nie zainteresowany losem pociech, co jakiś czas zaglądał do przyjaciółki, by zobaczyć jak ta się trzyma, czy faktycznie daje jej to jakąkolwiek przyjemność i jest spokojniejsza. I zdecydowanie, chyba nie była. Owszem, skupiła się na swoim potomstwie jeszcze bardziej, ale z czułego i pełnego empatii i miłości podejścia, stała się chorobliwie ostrożna. Nie wolno nigdzie wychodzić, nie wolno się kłócić, nie wolno być przesadnie głośno, trzeba słuchać przywódcy nie ważne co... Ale teraz była pewna, że wyjdzie. Że wszyscy zostaną i będzie im lepiej, bezpieczniej, że nikt z nich nie zniknie jak poprzednio. Kocur między innymi uznał, że to trochę straszne, ale też niespecjalnie interesował się zmianą tego jakkolwiek. Póki sama Agrest się trzymała w miarę dobrze, kocięta były dla niego tylko niepotrzebnym zapychaczem miejsca.
Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt, z możliwością rozszerzenia miotu do maksymalnie szóstki. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec sierpnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z miotu oraz szóstkę starszego rodzeństwa z poprzedniego miotu (Sosnowa Szyszka, Trzaskająca Burza, Drobna Łapa, Wiśniowa Łapa, Skowycząca Łapa, Wrzos) , a rodzicami są Agrestowy Krzew i Zmarznięty Nos.
Dodatkowe informacje:
- Kocięta mają w klanie dwójkę starszego rodzeństwa – Sosnową Szyszkę i Drobną Łapę.
- Skowycząca Łapa (obecnie: Skowyt) odeszła z Klanu Cienia po zdegradowaniu jej do rangi kociaka za awantury na ceremonii, a pozostała trójka starszego rodzeństwa zaginęła.
- W okolicy, poza Klanem Cienia, żyje także wujek kociąt – Sowia Łapa (obecnie: Sowie Spojrzenie) – który odmówił przysięgania wierności w momencie mianowania i opuścił Klan.
Lista chętnych:
x Wir -> Biały (już gra)
x Sen -> Gruszka (już gra)
x Trzmielojad (już gra)
x Mysz (już gra)
x Mleczko -> Pliszka (już gra)
Typ pyska: Europejski
Długość futra: Krótkie lub długie
Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie)- Czarne, bure;
- niebieskie, niebieskie pręgowane;
- czekoladowe, czekoladowe pręgowane;
- liliowe, liliowe pręgowane;
- szylkrety:
- czarno-rude,
- niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane,
- czekoladowo-rude, czekoladowo-rude pręgowane*,
- liliowo-kremowe, liliowo-kremowe pręgowane*.
- rude;
- kremowe.
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) lub pręgowane tygrysio lub klasycznie.
Biel: Kocięta mogą mieć dowolną ilość białych znaczenia, bądź być całe białe.
Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców. - Czarne, bure;
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: