Odejścia - Wersja do druku +- Artemida - Wojownicy PBF (https://artemida.webd.pl) +-- Dział: Administracja (https://artemida.webd.pl/forum-241.html) +--- Dział: Organizacja (https://artemida.webd.pl/forum-4.html) +---- Dział: Ogłoszenia (https://artemida.webd.pl/forum-32.html) +---- Wątek: Odejścia (/thread-4157.html) |
- Węglowy Pył - 23.12.2020 Węglowy Pył - zaginieni Bardzo ubolewam nad Węglem, bo to moja pierwsza postać i w gruncie rzeczy naprawdę dobrze mi się nim pisało i jest mi zwyczajnie szkoda; nie mam serca go zabijać. Proszę o uznanie, że został porwany przez dwunożnych. Przepraszam za zamulanie w treningach i resztę bliskich Węglowi postaci. Wilczy Ślad - GK Pisałam Wilkiem jak na loterii - raz było to naprawdę świetne i dostarczało sporo frajdy, innym razem męczyło. Wilk miał wielkie plany, których nie zdążyłby nigdy nawet spróbować zrealizować. Zmarł w walce z psem przy granicach. Przepraszam szczególnie Cyprys :( Szczypiący Mróz - GK Mroza również z bólem wrzucam do GK, ale nie widziałam tutaj innego sensowniejszego rozwiązania. Nie pasuje mi porwanie przez dwunożnych, choroba również, więc pozostaje walka. Podczas zbierania ziół natknął się na borsuka, z którym starcia już nie przeżył. Przepraszam klan cienia za pozostawienie go bez medyka i bliskich Mroza. Huraganowy Szum - zaginieni Huragan chyba najbardziej mi szkoda, bo naprawdę dobrze mi się nią pisało. Jej również nie mam serca zabijać, dlatego chciałabym, aby trafiła do NKT - została porwana przez dwunożnych, których ślad wyczuwalny był gdzieś na granicy Skłamałabym, pisząc, że nie spodziewałam się zamieścić tutaj posta w najbliższym czasie. Już od pewnego czasu moja aktywność była praktycznie zerowa, zupełnie straciłam wenę i ochotę na dalszą grę. Nie czuję się już tutaj dobrze, mimo iż swego czasu naprawdę świetnie się bawiłam i mile spędziłam bardzo dużo czasu. Ostatnio jednak jest tylko gorzej i obawiam się, że nie byłabym w stanie znowu się "odnaleźć" i kontynuować gry. Niepokoi mnie kierunek, w jaki to wszystko zmierza i zwyczajnie czuję, że to już nie jest "to". Myśl o odejściu chodziła za mną już od dłuższego czasu i uznałam, że nie ma sensu już dalej się męczyć. Pozostaje mi podziękować za grę i spędzone tutaj prawie dwa lata. Przepraszam wszystkich, których na fabule dotknie ta decyzja, za nikła aktywność w ostatnim czasie. Trzymajcie się i życzę wszystkiego dobrego z okazji świąt i nowego roku. - Mgła.. - 29.01.2021 Mglista Łapa -> adopcja Bardzo przepraszam, nie czuję się na siłach by kontynuować przygodę Mgiełka. Choć go polubiłam, przy pisaniu odpisów czuję się niekomfortowo, nie potrafię wczuć się w jego postać. Bardzo dziękuję wszystkim bombelkom za tak miłe przyjęcie i ciepełko : - Warkocząca Łapa - 01.02.2021 Warkocząca Łapa- NPC/ adopcje/ GK*, jeżeli nie będzie mógł trafić do adopcji lub NPC Przepraszam rodzine Warkota, Śliwkową Pestkę i wszystkich was. Moja aktywność w ostatnim czasie jest tragiczna. Przytłacza mnie szkoła, przytłaczają obowiązki którym stała się również artemida. Może kiedyś wrócę (znowu), a może i nie, czas pokaże. Dzięki za gre, super jesteście : - Barwna Ścieżka - 01.02.2021 Barwna ścieżka - zaginieni - Gronostajowy Syk - 16.03.2021 Moja przygoda z kotkami dobiega póki co końca - moja jakaś miesięczna nieobecność dała mi czas na zrozumienie, że okropnie się wypaliłam i już nie ma co dawać złudzeń, że to się w najbliższym czasie zmieni. Nie mam najzwyczajniej weny ani ochoty, a czas wolny chętniej jednak przeznaczam na inne rzeczy. Dziękuję za ciepłe ponowne przyjęcie mnie tutaj i wiele ciekawych fabuł - moje dzieci z pewnością dostaną drugie życie kiedyś, może w innym kanonie. Gronostaj - odszedł z klanu, sfrustrowany najzwyczajniej sytuacją Wichru, nie mogąc znieść obecności przybłęd i osób, które zajmują ważne stanowiska w Klanie. Żyje, ma się dobrze, być może szuka swojego brata, prowadzi spokojne życie daleko poza granicami Czterech Klanów. Drobniak - mój maluszek, którego opuszczali wszyscy po kolei. Matka, nauczycielka, mistrz, wreszcie wybranka serca, której było coraz mniej w jego życiu... To, co działo się w jego głowie przytłaczało go zbyt mocno i postanowił odebrać sobie życie, w jakże pasujący do jego pochodzenia sposób - utopił się, celowo, prawdopodobnie doświadczając okropnego bólu, jednak finalnie czując się niesamowicie wolnym i szczęśliwym, już na zawsze spoczywając w swojej bezpiecznej, wyimaginowanej krainie. Życzę sobie, by ktoś znalazł jego ciało i by został godnie pochowany. Niewykluczone, że do zobaczenia! ps - chciałabym wdrożyć to jak najszybciej możliwe i załatwić śmierć Bratka równie szybko, więc - zgadzam się na przeniesienie dwóch postaci do kolejno nkt i GK bez czekania. nie zmieniam zdania (juz wiem ze sie nie da its k) RE: Odejścia - Mgła. - 15.04.2021 Mgiełka - najchętniej porwanie przez dwunożnych Kwitnąca - też coś w ten deseń, bo jestem okropnie do niej przywiązana a może mi się uda kiedyś wrócić... może W żadnym wypadku nie chcę adopcji żadnej z postaci Można wrzucić od razu, bo decyzja się nie zmieni na pewno, nie będę już wchodzić na forum. Przepraszam also za blokowanie postaci. - Berberysowa Łapa - 23.04.2021 Witam. Chciałabym oznajmić, że odchodzę. Nie potrafię wczuć się w klimaty artemidy, forum jest dla mnie zbyt skomplikowane, a ja sama po miesiącu nie potrafiłam znaleźć sobie tu kąta. Prosiłabym aby Berberysowa Łapa została uśmiercona przez jakąś chorobę, a ja chciałabym pożegnać się z wami wszystkimi. RE: Odejścia - Rojst. - 03.05.2021 Cytat:Rojst,Nie popełniłam wymienionych rzeczy. Nie otrzymywałam żadnych uwag. Od samego początku starałam się grać tak, by zaangażowanym w fabułę osobom dobrze się pisało i by nie było problemów na poziomie userskim - jeśli fabuła była naginana pod ustalenia, to właśnie z tego powodu. Fabularnie: - Rojst zebrał tych, którzy chcieli z nim iść i odszedł gdzieś poza tereny - Blekot zachorowała i umarła Nie wiem kto miał problem. Nie wiem z czym. Wszystkim graczom bez wyjątku życzę miłej dalszej gry. Cześć. RE: Odejścia - Orlikowe Pióro - 24.05.2021 kompletnie nie mam już serca dla kotkowych rpgów - od dłuższego czasu nie mam prawie żadnej woli pisania na arci, a i nigdzie indziej nie umiem się odnaleźć. to prawdopodobnie czas na przerwę. i tak to się już za długo ciągnie, nie ma co udawać, mojej aktywności nie było tu już od bardzo dawna. ale tak, czas na przerwę. mam nadzieję, że kiedyś wrócę, może nawet Orlikiem. uznajcie, że przez ostatnie księżyce żył sobie gdzieś w tle, spełniając to minimum obowiązków wojownika. proszę, aby uznać, że był obecny na pogrzebie Fiołka, po którym jeszcze bardziej przygasł, a po pewnym czasie nagle przestał pojawiać się w obozie, a na terenach patrolom nie udało się znaleźć żadnego tropu, który mógłby cokolwiek wyjaśnić. nic nikomu nie mówił o zamiarach ucieczki czy coś, więc klan powinien uznać go za zaginionego wbrew własnej woli. dzięki za fajne wspomnienia i przepraszam wszystkich, którzy słyszeli obietnice jakiejś fabuły z Orlikiem. najbardziej szkoda mi relacji z Pijawką, bo mogła być ciekawa, ale nie starczyło mi sił. jeszcze raz dzięki wszystkim, życzę miłej gry. cześć, a może do zobaczenia <3 RE: Odejścia - Nawałnicowy Ryk - 02.06.2021 Rysi Pomruk -> GK Nawałnicowy Ryk -> GK Chciałbym, aby ta dwójka zginęła w walce podczas polowania. I Nawałnicę i Rysia zaatakował drapieżnik, gdy się tego najmniej spodziewali. Chcieli odeprzeć atak, niemniej jednak - nie wyszło. Mleczna Struga -> GK Korzystając z tego, że leczenie jeszcze nie zostało zrobione. W ranę po lisie wdało się zakażenie, co skutkowało ostateczną, ale spokojną śmiercią w śnie. Żbik -> GK Żbik leżał w swojej norze, odpoczywając i przygotowując się na spotkanie z Bawełną, aby wrócić do klanu, jednak źle wybrał swoje posłanie. Borsuk wrócił i widząc intruza zaatakował, a później zabił samotnika. Gawron -> nkt Gawron jest za młody na śmierć, dlatego najłatwiej będzie mi przystanąć, że zobaczył motylka, którego chciał zabrać i złapać dla mamy. Podczas całego podjarania się tym, że złapie motyla wybiegł z bezpiecznego miejsca. Niestety, wybiegł za daleko i już nie odnalazł drogi do domu. Nie czuje się komfortowo z tym forum, overall jest mi źle siedząc tutaj. Można powiedzieć, że to już nie jest forum, na które zostałam zaciągnięta przez Cyprys i byłam super podjarana grą. Już tu nie należę, wybaczcie. Dzięki za miłe momenty podczas gry tho, za relacje które mogłam stworzyć i w ogóle. Dlatego mówiłam, aby się nie jarać moim powrotem na serwer. Miłego. Daje sobie tydzień, ale wątpię, aby coś się zmieniło. Haha u thought RE: Odejścia - Szara Kora - 06.06.2021 Cześć koteczki. Czas na mnie. Ucinając spekulacje... Nie, to forum nie wyrządziło mi żadnej krzywdy, jest pełne zdolnych, mądrych, wrażliwych, fajnych ludzi i cieszę się, że mogłam być przez te lata jego częścią. Zapamiętam wiele postaci i odjazdowych fabuł z uśmiechem na twarzy. Myślałam, że dam radę się tu rozwinąć i podziękować każdemu z osobna, ale to chyba wykracza poza mnie w tej chwili, także zbiorcze DZIĘKUJĘ dla wszystkich, z którymi mogłam pisać i których mogłam z zainteresowaniem czytać (m.in. Prommy, Kot, Szaruga/Fiołkowy Pąk, Mściw). Ze wszystkimi postaciami Ulki mogłabym pisać w dowolnej postaciowej konfiguracji i zawsze miałabym tyle samo zapału i chęci do każdej rozpoczętej sesji. Ula to gwarant sukcesu każdej fabuły, mówię Wam. Z Gyżką udało mi się stworzyć chyba najbardziej wielowymiarowe, cudne relacje w całej mojej długiej karierze pbfów i to aż dwukrotnie, bo najpierw z Kaczuszką, a potem z... Cha (za krótko </3). Minęło już trochę czasu, a wciąż doskonale pamiętam to, co nawyczyniałyśmy razem z Ogni - relacja Okrucha i Bagi, a potem także z ich dziećmi... Coś pięknego, chociaż przecież strasznego. Ogni, dozgonny szacun, że tak wiarygodnie odegrałaś Bagi od początku do końca. Przepraszam wszystkich, z którymi mam rozgrzebane sesje, ale nie uda mi się ich dokończyć. Może leczenie Gryziela i Bawełny, ale wiem, że w tym drugim przypadku graczce zależało na czasie, więc... Bbinku? Przepraszam Jesion i Ul za to, że przygoda Krewka ledwo się zaczyna, a już dobiega końca, ale po coś dawaliśmy te zgody na adopcje - bierzcie go póki młody i gorący! Przepraszam całą ekipę adminów, że byłam z wami tak krótko i nie wniosłam tyle, ile sobie zaplanowałam. Jesteście naprawdę niesamowici z tym, ile czasu i energii poświęcacie na forum o kotkach. -------------------------------------------- --------------------------------------------- Szarówka miała ciężką depresję; pewnego dnia powiedziała mamie, że idzie do Szepczącej Sadzawki o czymś się ostatecznie przekonać i niedługo wróci... W rzeczywistości specjalnie wbiegła pod Ryczącego Potwora, nie mogąc dłużej znieść życia w cichym cierpieniu. Nie było czego zbierać. Gorycz... Po prostu nie wróciła z ziół, nie wiadomo, co się z nią stało. Sepsa ma chyba najszczęśliwszy happy end, bo po prostu żyje sobie jako Pieszczoszek i flirtuje ile wlezie pod czerwonymi latarniami. Mały Krewek... tu sprawa jest prosta. Oczywiście adopcje. Trzymajcie się i bawcie dalej, pa <3 RE: Odejścia - Lepka Łapa. - 08.06.2021 próbowałam, nie wyszło, a że na forum wróciłam wyłącznie dla Szarówki, nie widzę sensu w dalszym próbowaniu (zwłaszcza że krucho u mnie z czasem). nie wiem nawet, czy mam kogo przepraszać; chyba za mało się na to zaangażowałam w to wszystko. dziękuję wam za ten czas i wszystkie wspaniałe sesje, które dane mi było podglądać! życzę równie inspirujących w przyszłości <3 Lepka Łapa -> zaginiony Figielek od dłuższego czasu stronił od towarzystwa, a że nie udało mu się nawiązać żadnej głębszej relacji ze współklanowiczami, nic więc dziwnego, że jego brak został odnotowany z dużym opóźnieniem. Po białasie ślad zaginął. Bury -> zaginiony Ze względu na dramatyczne pogorszenie stanu zdrowia swojej właścicielki, Bury zaprzestał wychodzenia na miasto. Całe dnie i noce spędza u jej boku, w domu opieki. Nie rozumie, dlaczego cierpienie nie ominęło nawet Jego największej wielbicielki. RE: Odejścia - Miętowy Pąk - 26.06.2021 Bursztynowy Wschód -> zaginieni Od dłuższego czasu kocur trochę stronił od towarzystwa. Choć pogodził się z Kukułką, to nie potrafił się odnaleźć w klanie i coraz więcej czasu spędzał samotnie, aż pewnego dnia po prostu... Zniknął. Nigdy nie był dobry w pożegnaniach. Mknąca Zawierucha -> zaginieni Kocur żył pełnią życia. Doczekał się dzieci z partnerką, dumny obserwował ich rozwój. Niestety jednak jak zwykle coś musiało pójść nie tak i przerwać to sielankowe życie. Pewnego dnia na granicy z terenami niczyimi patrol mógł odnaleźć zapach kocura niepokojąco przemieszany z zapachem psów i dwunożnych; najsilniej Zawieruchą pachniała krew, która pozostała na źdźbłach trawy. Mszysta Łapa -> adopcje/zaginieni Mech jest młoda, więc być może znajdzie się dla niej miejsce w adopcjach, jeśli nie, to cóż, po prostu wzięła i zniknęła, zawsze była ciekawa świata. Bardzo, bardzo przepraszam wszystkich, z którymi moje postacie miały jakiekolwiek relacje. Naprawdę, chciałam zostać choć Zawieruchą, pobawić się w szczęśliwą rodzinę, jednak cóż. Zawirowania wśród administracji, nowe klany, przenosiny forum, to wszystko sprawiło że dla mnie artemida już nie jest tym forum, którym była kiedyś. Choć skończyłam nieobecność tydzień temu, nadal nie miałąm ochoty tu wchodzić, by nadrobić zaległości, by znów pisać. Do tego doszło oczywiście prywatne życie, nie mam już tyle czasu, co kiedyś, i będę go mieć jeszcze mniej. RE: Odejścia - .Jaśmin - 07.07.2021 Jaśmin -> Zaginieni Może jeszcze wrócę. Wzięłam nb ze względu na wyjazd, ale tak naprawdę po telefonie, który otrzymałam niedawno, nie wiem kiedy moje wakacje dobiegną końca i nie chce żeby moja postać wisiała w próżni. RE: Odejścia - Padalcowa Łapa - 10.07.2021 Nie ma sensu się łudzić, że wykrzesam z siebie cokolwiek. Mam na głowie trochę za dużo i wolę się skupić na innych rzeczach, co raczej widać po tym, ile mnie na forum nie było. Przepraszam głównie Pstrąga, bo z nim Padalec miał jakiekolwiek relacje, oraz całe rodzeństwo Kawki, bo mogło być z tego coś serio super, gdybym miał siłę pisać posty. Wyszło jak wyszło, z bólem serca proszę o wrzucenie Padalcowej Łapy oraz Kawczej Łapy do GK. Obaj nie przetrwali choroby i zmarli w lecznicy, jeśli ktoś chce im robić pogrzeby, to nie bronię. Trzymajcie się ciepło. <3 |