Artemida - Wojownicy PBF
Propozycje - Wersja do druku

+- Artemida - Wojownicy PBF (https://artemida.webd.pl)
+-- Dział: Administracja (https://artemida.webd.pl/forum-241.html)
+--- Dział: Organizacja (https://artemida.webd.pl/forum-4.html)
+--- Wątek: Propozycje (/thread-4153.html)



- Malinowe Chaszcze - 27.12.2018

Może warto by dodać punkt do FAQ odnoszący się do tego, że kocięta nie powinny pamiętać całego kodeksu z nauk nawet jak nauczyciel go wyrecytował z pamięci? Było już parę dyskusji o tym na sb i z tego, co wiem to zostało to tak przyjęte.


- Lśniąca Sadzawka - 27.12.2018

Nie wydaje mi się, żeby dodanie tego w FAQ zmieniło cokolwiek. Ostatnio zdarzyło się, że ktoś nie potrafił przeprowadzić polowania, pomimo wskazania mu konkretnych fragmentów, w których zawarte były wszystkie potrzebne informacje, a poza tym, z tego co pamiętam, było już gdzieś zapisane, że należy pamiętać iż postacie nie są wszechwiedzące. Oczywiście, można to zrobić, nikomu się krzywda nie stanie, aczkolwiek nie uważam, żeby miało to czemukolwiek zapobiec. Zawsze znajdzie się ktoś, kto "zapamięta" wszystko. Niektórzy nie czytają regulaminu, a co dopiero FAQ


- Zajęczy Sus - 27.12.2018

Cytat:5. Co omawia się na naukach?
Zaleca się ograniczenie nieco przekazywanej wiedzy i dostosowanie jej do umysłu małego kociaka. Nasze propozycje to wszelkie pytania zaczynające się od „co to” – co to dwunogi, klany, samotnicy, pieszczochy, rangi, Gwiezdny Klan, Miejsce Gdzie Brak Gwiazd, Kodeks Wojownika. Mile widziane będą również opowieści o powstaniu Klanów bądź innych szczególnych wydarzeniach.
Należy jednak pamiętać, że fakt zdobycia pewnej wiedzy na naukach nie oznacza automatycznie, że młode kocię zapamięta wszystko do momentu rozpoczęcia treningu. Znajomość tych treści może zostać sprawdzona przez mistrza danej postaci, a pewne rzeczy będą powtarzane i rozszerzane.



- Rwąca Łapa. - 28.12.2018

To w sumie nie jest nic ważnego...
Można byłoby zorganizować "mini" konkurs - Cytat miesiąca. Wiem, że istnieje już coś takiego jak cytaty z SB i można zrobić temat z cytatami z fabuły, ale taki mały konkurs na najlepszy podesłany cytat z fabuły mógłby być ciekawym urozmaiceniem. Osoba, która podesłała cytat i wygrała, dostaje trochę expa i autor cytatu (tak symbolicznie, nie?). Życiowe, śmieszne, krótkie lub nieco dłuższe.
Mam pomysł jak to zorganizować, ale nie wiem, czy w ogóle takie coś przejdzie?


- Lśniąca Sadzawka - 28.12.2018

Nie wiem, czy to by przeszło. Mam wrażenie, że ludzie wtedy na siłę wciskaliby jakieś śmieszne wstawki w swoje posty, w nadziei, że trafią do konkursu, bo wiadomo, że głupie teksty mają większą szansę na przebicie się i docenienie niż takie mądre i głębokie.


- Trzmieli Pył - 28.12.2018

Patrząc na ilość postaci i liczbę postów, które są pisane w ciągu jednego dnia, to wydaje mi się, że nasze forum jest po prostu za duże na taką zabawę.


- Rwąca Łapa. - 28.12.2018

Racja, ale gdyby to ograniczyć...?
- Czas: 3 dni (72H) na podesłanie
- Ilość: 1 cytat - 1 użytkownik
- Nie można zgłaszać swoich tekstów
- Komisja (administracja) wybiera kilka spośród podesłanych cytatów a następnie jest ankieta.


- Lśniąca Sadzawka - 28.12.2018

Jeśli to administracja miałaby być w komisji, to tym bardziej jestem na nie. Nie wiem jak reszta, ale ja np mam na głowie o wiele więcej ważniejszych rzeczy, niż ocenianie cytatów z cudzych postów. Poza tym, jak wspomniała Trzmiel, nasze forum jest za duże na takie zabawy, dziennie jest tutaj pisane zdecydowanie zbyt wiele postów. Wielki Konkurs jest o tyle fajny, że głosy trzeba POLICZYĆ, nie trzeba robić nic poza tym, a konkurs na cytaty byłby dla wielu niesprawiedliwy, bo "moim zdaniem to nie zasłużyło na pierwsze miejsce", itd. Mogłyby pojawić się oskarżenia o stronniczość i inne podobne.
Dodatkowo, użytkowników na naszym forum jest bardzo dużo i gdyby każdy miał wysyłać jakiś cytaty administracji, to byśmy w tym po prostu utonęły. Nawet jeśli to tylko kwestia trzech dni, to wydaje mi się, że byłoby z tym więcej zachodu, niż to byłoby warte.


- Rwąca Łapa. - 28.12.2018

To była tylko propozycja. Faktycznie forum jest za duże i zabawa w takie coś mogłaby nie mieć sensu.


- Osia Łapa - 21.01.2019

Wiem, że pomysł dla wielu osób może być głupi, ale i tak tutaj tym rzucę. Mianowicie dużo jest postaci białych o niebieskich, lub złotych oczach, a czy przypadkiem takie koty, które mają całe białe futerko bez żadnych plamek nie powinny być głuche?
Moja propozycja jest następująca: przy tworzeniu postaci jednolicie białej o niebieskich/złotych oczach niech MG rzuca kostkami na prawdopodobieństwo urodzenia się kota głuchego. Ktoś poprze?


- Olchowy Szept - 21.01.2019

Osa napisałx:Wiem, że pomysł dla wielu osób może być głupi, ale i tak tutaj tym rzucę. Mianowicie dużo jest postaci białych o niebieskich, lub złotych oczach, a czy przypadkiem takie koty, które mają całe białe futerko bez żadnych plamek nie powinny być głuche?
Moja propozycja jest następująca: przy tworzeniu postaci jednolicie białej o niebieskich/złotych oczach niech MG rzuca kostkami na prawdopodobieństwo urodzenia się kota głuchego. Ktoś poprze?


Dla mnie to jest gruba przesada. W rzeczywistości takie koty nie zawsze są głuche. Poza tym, całkowicie głuchy kot nie byłby w stanie przeżyć w lesie. Jeśli ktoś sobie wymyśli, że chce zagrać pół głuchym kotem, to niech zagra, ale żadnych przymusowych wad/chorób.


- Sasanka. - 21.01.2019

To trochę jak bardzo przedwczesne losowanie kostką "śmierć/życie" xD

Jedyna akceptowalna forma tego defektu to głuchota na jedno ucho, ale użytkownicy powinni mieć wolną rękę wyboru wad i schorzeń swojej postaci. Kiedyś była dyskusja, że jest ich na forum za dużo i to niepotrzebne silenie się na oryginalność, co nie jest prawdą, dopóki nikt nie będzie narzucał tego z góry.


- Żonkilowa Łapa - 21.01.2019

Trzmiel powiedziała w sumie większość z tego, co chciałam, ale dodam jeszcze od siebie, że gdyby nawet działało to w ten sposób, myślę, że takie rzucanie mogłoby wywołać nie do końca pozytywne reakcje. Raczej nie każdemu, a szczególnie nowym userom, chciałoby się grać gluchym kotem, bo jakiekolwiek wady to jednak spore utrudnienie i takie ograniczenia nie miałyby do końca sensu. Zresztą, jak już padło, całkowicie gluchy kot nie poradziłby sobie w lesie; jak byłam nowa na forum, to była nawet jakaś dyskusja na ten temat na sb. Ogólnie tego typu przymusowe ograniczenia są imo słabe, raczej tworząc postać nie chciałabym nagle usłyszeć "słuchaj, sorry, ale na kostkach mi wypadło, że twoja postać..."


- Zajęczy Sus - 21.01.2019

Jestem bardzo przeciwko. Po pierwsze bardzo duża część białych kotów nie jest głucha, po prostu takie koty mają nieco wyższą szansę na to, a to i tak pod warunkiem, że mają co najmniej jedno niebieskie oko. Polecam stronę, na której jest to o wiele lepiej wyjaśnione, niż ja bym to zrobiła: http://messybeast.com/whitecat.htm
Cytat:Deaf white cats with one or two blue eyes account for 0.25 - 1.5 of total cat population
To jest bardzo niska szansa, mimo wszystko, poza tym w pełni głucha postać byłaby po prostu skazana na śmierć od momentu rzucenia kostką, bez żadnych szans - w przeciwieństwie do np. polowań, a) na które chodzi się dobrowolnie, b) na których niekoniecznie wypadają drapieżniki i niekoniecznie atakują one od razu, c) od drapieżników i tak jest szansa na ucieczkę. Głuchy kot ma problem nawet z funkcjonowaniem w domu, co dopiero w lesie, gdzie nie może usłyszeć drapieżników, zwierzyny, samochodów, ludzi. Generalnie tak, to taki przedwczesny rzut na śmierć i duże utrudnienie dla graczy - już sobie wyobrażam, jak ktoś tworzy wymarzoną postać w wyczekiwanym długo miocie, a tu się okazuje, że sorki, jest głucha i w sumie to nie pożyje długo. Wyrok śmierci, bo ma białe futro xD

Olchowy Szept napisałx:Jeśli ktoś sobie wymyśli, że chce zagrać pół głuchym kotem, to niech zagra, ale żadnych przymusowych wad/chorób.
Sasankowa Łapa napisałx:Jedyna akceptowalna forma tego defektu to głuchota na jedno ucho, ale użytkownicy powinni mieć wolną rękę wyboru wad i schorzeń swojej postaci.
A poza tym to THIS.


- Czerwony Mak - 21.01.2019

Mam wrażenie, że ludzie trochę nie rozumieją jak dużym utrudnieniem jest głuchota - to naprawdę nie jest to samo, co ślepota w realiach w których gramy. Wojownicy nie posiadają pisma, nie posiadają książek ani w ogóle niczego czym mogą nazywać rzeczy inaczej niż w formie głosowej. Jeśli komuś się wydaje, że tu wystarczy kotu pokazać łapą, żeby coś zrozumiał, że tak, to to, no to najwyraźniej trochę za mało pomyślał.
Wojownicy mają bardzo rozwiniętą kulturę, religię i hierarchię i tu nawet nie chodzi o to, że głuchy kot miałby problem z nauczeniem się kodeksu czy jakiś zasad - on miałby problem ze zrozumieniem podstawowych zasad życia w Klanie i świecie, bo nie byłoby jak mu tego wytłumaczyć. Możemy mu pokazać, jak się skradać (mimo, że on sam nie będzie słyszał, że jesteśmy cicho i sam nie będzie wiedział, czy podczas skradania jest cicho czy nie), możemy mu pokazać, że ta roślina to mięta a ta roślina to stokrotka - ale nie jesteśmy fizycznie w stanie wytłumaczyć mu zależności, opowiedzieć czegoś, przekazać wizji abstrakcyjnych. Wojownicy nie posiadają w naszych realiach również rozwiniętego języka migowego (i nie, mowy ciała i gestykulowania nie można tym nazwać). Głuchy kot w naszym uniwersum poza byciem upośledzonym zmysłowo byłby też upośledzony społecznie.
Taki kot nie mógłby być praktycznie wypuszczony sam daleko od obozu, zawsze musiałby chodzić z kimś. Może polegać na innych zmysłach, ale są sytuacje, gdy kot rozpoznaje zagrożenie po dźwięku - w przypadku konfrontacji z takim zagrożeniem błyskawicznie stałby się martwy od lisa, psa, borsuka albo czegoś innego. Mógłby też nie usłyszeć zbliżających się ludzi i zostać złapany.
W Rzece to pewnie też był miał ciężko (mówię ze względu na siebie) bo Czerwia nigdy nie dałaby terminatora głuchemu wojownikowi - o ile w ogóle mianowałaby takiego kota wojownikiem. Nie wiem jak w innych Klanach, ale u nas by tak było.


Ogólnie to jestem bardzo na nie :F Już przez to raz przechodziłam bo jedno z moich kociąt próbowało mi wcisnąć grę głuchym kociakiem i musiałam wtedy brutalnie zaoponować.