20.04.2024 18:41
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Gromu. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Dżdżysty Świt oraz Czaple Pióro:
Imię: Dżdżysty Świt
Płeć: Kotka
Wiek: 75
Wygląd: Krótkowłosa kotka o dość egzotycznym wyglądzie, pomimo jej klanowych korzeni. Jest szczupła i wysoka, jej łapy są niemalże nieproporcjonalnie długie do jej ciała. Jest czarną szylkretką, jednak barwne łaty pojawiają się jedynie na jej uszach (lewe ma czarne w całości, drugie zaś jest pół na pół czarne i rude) oraz ogonie, który do połowy jest rudy, a następnie przechodzi w czerń. Na rudych plamach widać delikatny zarys cętek. Jej głowa jest trójkątna i sucha, ma mocno zarysowane kości policzkowe i żuchwę. Oczy Dżdżystego Świtu są intrygujące: wąskie, lekko skośne, o niezwykle ciemnej barwie - wieczorami jej źrenice zdają się niknąć w czerni, choć w rzeczywistości jej tęczówki mają barwę głębokiego brązu.
Charakter: Jeżeli ktokolwiek podejrzewał, że Dżdżysty Świt wpisuje się w stereotyp potulnej matki, która została nią tylko dlatego, że nie potrafi walczyć - rozczaruje się. Szylkretka jest w pełni wyszkolona i bez większego problemu mogłaby ubiegać się o tytuł najlepszej wojowniczki Klanu Gromu... ale dobrowolnie wybrała rolę matki i nie żałuje swojego wyboru. Dżdżysty Świt to odpowiedzialna, sumienna kotka, która bardzo poważnie traktuje swoje obowiązki jako matka. Jest łagodna, spokojna i czuła wobec kociąt, jednak nie da sobie nikomu wejść na głowę - kocięta bardzo szybko uczą się, że z Dżdżystym Świtem nie ma żartów i lepiej nie sprawdzać granicy jej cierpliwości. Wobec dorosłych kotów jest nieco bardziej ostra i wyniosła, jednak wciąż jest dobrą, przyjacielską kotką, która z chęcią utnie sobie pogawędkę przy stosie zwierzyny z każdym. Łatwo przychodzi jej adaptacja do otoczenia i zjednywanie sobie przyjaciół, więc nawet jeżeli się nie wychyla przed szereg i nie sprawia wrażenia popularnej, w zasadzie ciężko powiedzieć, by ktoś nie zamienił z nią choć raz słowa i nie miał o niej dobrej opinii. Choć niełatwo ją sprowokować, w skrajnych przypadkach potrafi dać w pysk - doskonale wie, że do niektórych może dotrzeć jedynie poprzez mowę w ich języku. Nigdy jednak nie podniosłaby łapy na kocię, nawet najbardziej nieznośne.
Urodzona: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Czaple Pióro
Płeć: Kocur
Wiek: 78
Wygląd: Czy nie przypomina tej czapli, po której został nazwany? Może nie należy do najszczuplejszych, a jego postura jest dość zbita (ma krótką szyję, proporcjonalne, lecz grube łapy, zakończone krępymi stopami), jednak to wysoki, postawny i dostojny kocur, którego umaszczenie i oczy przywodzą na myśl owego, wodnego ptaka. Futro ma długie, w większości ciemnosiwe, ugładzone i zawsze zadbane. Biel pokrywa palce przednich stóp; tylne łapy do łokci i niewielką część brzucha; krawat na kryzie, małą część brody. Jednak najbardziej charakterystycznym znaczeniem jest regularny i symetryczny, biały pasek, ciągnący się od czarnego nosa aż nad parę intensywnie, jednolicie żółtych, okrągłych, dużych oczu. Wraz z nimi i bujnymi, jasnymi wibrysami, stanowi prawdziwą ozdobę i wyszczupla przystojną mordkę. Najmniej okazały… ma chyba ogon: urodził się z nieco krótszym niż większość kotów, ale ma skłonność do wyolbrzymiania tego drobiazgu. Mimo swych gabarytów, nie jest ociężały, stawia długie kroki, przemieszcza się, może nie z wrodzoną, ale z wypracowaną gracją. Głos ma niski, taki, na dźwięk którego mimowolnie miękną łapy.
Charakter: O kompleksie na punkcie ogona już trochę było. Tak jakby kocur w ogóle miał się czym zamartwiać: poza nim samym, chyba już nikt nie zwraca uwagi na jego długość (za kociaka ciągnęły się za nim nieszkodliwe, lecz raniące małego, wrażliwego Czaplę, wyzwiska). Wręcz przeciwnie, teraz Gromiak należy to kotów często komplementowanych. Wynika to zapewne z jego pedantyzmu, zadbania, ale także dżentelmeńskiego, wyrafinowanego usposobienia. Karma wraca: nie jest jakimś tam typem, co burczy i fuka, cechuje go otwartość, swoboda wypowiedzi i brak uprzedzeń. Jego maniery nie idą w parze z interesownością, a to jest ewidentnie wyczuwalne przez współklanowiczów. Stąd jest jednostką lubianą, której jednak co poniektórzy po cichu zazdroszczą: to partnerki, to uwodzicielskiego głosu, to urodziwego pyska czy stylu bycia. Jego łagodność może wręcz dziwić, bo kontrastuje z drapieżnym błyskiem w oku. Nie jest kłótliwy i nie pcha się na pierwszy plan, nie jest też rozjemcą: generalnie, zajmowanie konkretnego stanowiska, opowiadanie się po czyjejś stronie, nie jest dla niego. Nie można odmówić mu lojalności wobec Klanu, partnerki i dzieci, ale unika wpychania nosa w nieswoje sprawy, no chyba, że kwestia jest tak błaha, jak pomoc w decyzji: zjeść bażanta czy badylarkę. W dłuższym pożyciu może okazać się mdły, ale Ci, którzy uznają, że ma jedynie intrygującą, zewnętrzną powierzchowność, nadaje się tylko do prawienia komplementów i prowadzenia rozmów o pogodzie, nie mają racji. To oddany ojciec dzieci i kochający partner, który, gdzieś tam w środku boi się zostać zraniony i nie chce, by jego zdanie zostało odrzucone, stąd częsty wybór trzymania mordki na kłódkę. Jednak wielkie serce nie pozwoli mu obserwować krzywdy słabszych, bez względu na pochodzenie, granice, niebezpieczeństwo.
Urodzony: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: xxxKoszmarny los poprzedniego miotu Czaplego Pióra i Dżdżystego Świtu początkowo jedynie poluźnił ich relacje. Im dalej w las jednak, tym bardziej para unikała się, nie chcąc musieć przypominać sobie widoku umierających córek czy uczucia, które im towarzyszyło, gdy kolejne z ich potomstwa nie pojawiało się w obozie. Zdawało się, że między nimi wszystko było skończone, a oni oboje znajdą swoje własne szczęścia w objęciach kogoś innego.
xxxNiedowierzające spojrzenia jednak ich dotykały, kiedy dość nagle ponownie zaczęli być widywani razem. Uśmiechali się, odpowiadali sobie zakochanym wzrokiem, zupełnie jakby znowu byli młodzi. Wieść o ciąży Dżdżystej była jeszcze większym zaskoczeniem, kiedy opowiadała o zaplanowanym miocie i ekscytacji, którą czuli oboje. A na pewno ona, ponieważ Czaple Pióro znikał z obozu częściej niż powinien. Polował więcej, partnerkę odwiedzał rzadko, a i wyglądał na bardziej markotnego, choć zwykle był przykładem wesołego i poukładanego kota. Uważał jednak, że uciekając przed emocjami i własnym przyszłym potomstwem nie da się zranić ponownie.
xxxCiąża szylkretki przebiegała słabo. Możliwe, że przez stres bądź niewystarczająco duże wsparcie ze strony partnera. Między kolejnymi boleśnie przeżytymi nocami żałowała, że podjęła tę decyzję ponownie. W pewnym momencie była nawet skłonna poprosić Gromowe medyczki o podanie trującej rośliny by ulżyć jej cierpieniu. Przeżycie ciężkiej ciąży szczęśliwie opłaciło się żywymi kociętami, w których Dżdżysta zakochała się od razu.
Czaple Pióro był obecny w trakcie porodu i możliwe było to, że dzięki temu oraz wytrwałości partnerki jakiś ogień zapłonął w nim ponownie. Popłakał się na widok kociąt, a szylkretkę utulił bez pytania, głosem pełnym żalu mówiąc jak bardzo żałował, że w ogóle jej nie wspierał w trakcie ciąży. Rodzina była w komplecie, a Czapla cieszył się jak nigdy, kotka posiadała trochę rezerwy w stosunku do jego osoby, ale w większości cieszyła się, że partner jednak zmienił zdanie i nie zamierzał zostawić jej w tych trudnych chwilach, a dzieci będą mieć kochającą dwójkę rodziców.
xxxWychowanie kociąt jest teraz priorytetem w głowie rodziców, oboje są zainteresowani i chętni na zabawy z kociakami. Matka stara się być czuła i wybaczająca (oczywiście nie dając sobie wejść na głowę), chociaż w pewnych momentach widać, że jeszcze nie ufa w stu procentach partnerowi. Nie pozwala mu zostawać sam na sam z kociakami, a ogólnie ciężko jej nie podważać zdania partnera. Czapla przyjmuje to jednak wszystko na klatę i wiernie przyjmuje wszystko co zapodaje mu szylkretka, rozumie swój błąd i fakt, że musi za niego zapłacić. Kociaki kocha nad życie i skoczyłby za nimi w ogień, a zabawy uskutecznia coraz nowsze dla małych brzdąców, zawsze go pełno w Złocistym Wgłębieniu skoro nie może zabrać dzieciaków poza niego.
Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt, z możliwością rozszerzenia miotu do sześciu miejsc. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec kwietnia: 2 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z tego miotu, czwórkę starszego rodzeństwa (Świetlista Łapa, Różana Łapa, Gorzka Łapa, Figlarna Łapa), a rodzicami są Dżdżysty Świt oraz Czaple Pióro.
Dodatkowe informacje:
Lista chętnych:
x Ostrokrzew -> Rokitnik (już gra)
x Sroka (już gra)
x Tęcza (już gra)
x Kawka (już gra)
Typ pyska: Europejski
Długość futra: Krótkie lub długie
Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie)
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) bądź pręgowane (klasyczne, tygrysie, cętki).
Biel: Kocięta mogą mieć dowolną ilość białych znaczeń lub być całe białe.
Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Dżdżysty Świt oraz Czaple Pióro:
Imię: Dżdżysty Świt
Płeć: Kotka
Wiek: 75
Wygląd: Krótkowłosa kotka o dość egzotycznym wyglądzie, pomimo jej klanowych korzeni. Jest szczupła i wysoka, jej łapy są niemalże nieproporcjonalnie długie do jej ciała. Jest czarną szylkretką, jednak barwne łaty pojawiają się jedynie na jej uszach (lewe ma czarne w całości, drugie zaś jest pół na pół czarne i rude) oraz ogonie, który do połowy jest rudy, a następnie przechodzi w czerń. Na rudych plamach widać delikatny zarys cętek. Jej głowa jest trójkątna i sucha, ma mocno zarysowane kości policzkowe i żuchwę. Oczy Dżdżystego Świtu są intrygujące: wąskie, lekko skośne, o niezwykle ciemnej barwie - wieczorami jej źrenice zdają się niknąć w czerni, choć w rzeczywistości jej tęczówki mają barwę głębokiego brązu.
Charakter: Jeżeli ktokolwiek podejrzewał, że Dżdżysty Świt wpisuje się w stereotyp potulnej matki, która została nią tylko dlatego, że nie potrafi walczyć - rozczaruje się. Szylkretka jest w pełni wyszkolona i bez większego problemu mogłaby ubiegać się o tytuł najlepszej wojowniczki Klanu Gromu... ale dobrowolnie wybrała rolę matki i nie żałuje swojego wyboru. Dżdżysty Świt to odpowiedzialna, sumienna kotka, która bardzo poważnie traktuje swoje obowiązki jako matka. Jest łagodna, spokojna i czuła wobec kociąt, jednak nie da sobie nikomu wejść na głowę - kocięta bardzo szybko uczą się, że z Dżdżystym Świtem nie ma żartów i lepiej nie sprawdzać granicy jej cierpliwości. Wobec dorosłych kotów jest nieco bardziej ostra i wyniosła, jednak wciąż jest dobrą, przyjacielską kotką, która z chęcią utnie sobie pogawędkę przy stosie zwierzyny z każdym. Łatwo przychodzi jej adaptacja do otoczenia i zjednywanie sobie przyjaciół, więc nawet jeżeli się nie wychyla przed szereg i nie sprawia wrażenia popularnej, w zasadzie ciężko powiedzieć, by ktoś nie zamienił z nią choć raz słowa i nie miał o niej dobrej opinii. Choć niełatwo ją sprowokować, w skrajnych przypadkach potrafi dać w pysk - doskonale wie, że do niektórych może dotrzeć jedynie poprzez mowę w ich języku. Nigdy jednak nie podniosłaby łapy na kocię, nawet najbardziej nieznośne.
Urodzona: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Czaple Pióro
Płeć: Kocur
Wiek: 78
Wygląd: Czy nie przypomina tej czapli, po której został nazwany? Może nie należy do najszczuplejszych, a jego postura jest dość zbita (ma krótką szyję, proporcjonalne, lecz grube łapy, zakończone krępymi stopami), jednak to wysoki, postawny i dostojny kocur, którego umaszczenie i oczy przywodzą na myśl owego, wodnego ptaka. Futro ma długie, w większości ciemnosiwe, ugładzone i zawsze zadbane. Biel pokrywa palce przednich stóp; tylne łapy do łokci i niewielką część brzucha; krawat na kryzie, małą część brody. Jednak najbardziej charakterystycznym znaczeniem jest regularny i symetryczny, biały pasek, ciągnący się od czarnego nosa aż nad parę intensywnie, jednolicie żółtych, okrągłych, dużych oczu. Wraz z nimi i bujnymi, jasnymi wibrysami, stanowi prawdziwą ozdobę i wyszczupla przystojną mordkę. Najmniej okazały… ma chyba ogon: urodził się z nieco krótszym niż większość kotów, ale ma skłonność do wyolbrzymiania tego drobiazgu. Mimo swych gabarytów, nie jest ociężały, stawia długie kroki, przemieszcza się, może nie z wrodzoną, ale z wypracowaną gracją. Głos ma niski, taki, na dźwięk którego mimowolnie miękną łapy.
Charakter: O kompleksie na punkcie ogona już trochę było. Tak jakby kocur w ogóle miał się czym zamartwiać: poza nim samym, chyba już nikt nie zwraca uwagi na jego długość (za kociaka ciągnęły się za nim nieszkodliwe, lecz raniące małego, wrażliwego Czaplę, wyzwiska). Wręcz przeciwnie, teraz Gromiak należy to kotów często komplementowanych. Wynika to zapewne z jego pedantyzmu, zadbania, ale także dżentelmeńskiego, wyrafinowanego usposobienia. Karma wraca: nie jest jakimś tam typem, co burczy i fuka, cechuje go otwartość, swoboda wypowiedzi i brak uprzedzeń. Jego maniery nie idą w parze z interesownością, a to jest ewidentnie wyczuwalne przez współklanowiczów. Stąd jest jednostką lubianą, której jednak co poniektórzy po cichu zazdroszczą: to partnerki, to uwodzicielskiego głosu, to urodziwego pyska czy stylu bycia. Jego łagodność może wręcz dziwić, bo kontrastuje z drapieżnym błyskiem w oku. Nie jest kłótliwy i nie pcha się na pierwszy plan, nie jest też rozjemcą: generalnie, zajmowanie konkretnego stanowiska, opowiadanie się po czyjejś stronie, nie jest dla niego. Nie można odmówić mu lojalności wobec Klanu, partnerki i dzieci, ale unika wpychania nosa w nieswoje sprawy, no chyba, że kwestia jest tak błaha, jak pomoc w decyzji: zjeść bażanta czy badylarkę. W dłuższym pożyciu może okazać się mdły, ale Ci, którzy uznają, że ma jedynie intrygującą, zewnętrzną powierzchowność, nadaje się tylko do prawienia komplementów i prowadzenia rozmów o pogodzie, nie mają racji. To oddany ojciec dzieci i kochający partner, który, gdzieś tam w środku boi się zostać zraniony i nie chce, by jego zdanie zostało odrzucone, stąd częsty wybór trzymania mordki na kłódkę. Jednak wielkie serce nie pozwoli mu obserwować krzywdy słabszych, bez względu na pochodzenie, granice, niebezpieczeństwo.
Urodzony: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: xxxKoszmarny los poprzedniego miotu Czaplego Pióra i Dżdżystego Świtu początkowo jedynie poluźnił ich relacje. Im dalej w las jednak, tym bardziej para unikała się, nie chcąc musieć przypominać sobie widoku umierających córek czy uczucia, które im towarzyszyło, gdy kolejne z ich potomstwa nie pojawiało się w obozie. Zdawało się, że między nimi wszystko było skończone, a oni oboje znajdą swoje własne szczęścia w objęciach kogoś innego.
xxxNiedowierzające spojrzenia jednak ich dotykały, kiedy dość nagle ponownie zaczęli być widywani razem. Uśmiechali się, odpowiadali sobie zakochanym wzrokiem, zupełnie jakby znowu byli młodzi. Wieść o ciąży Dżdżystej była jeszcze większym zaskoczeniem, kiedy opowiadała o zaplanowanym miocie i ekscytacji, którą czuli oboje. A na pewno ona, ponieważ Czaple Pióro znikał z obozu częściej niż powinien. Polował więcej, partnerkę odwiedzał rzadko, a i wyglądał na bardziej markotnego, choć zwykle był przykładem wesołego i poukładanego kota. Uważał jednak, że uciekając przed emocjami i własnym przyszłym potomstwem nie da się zranić ponownie.
xxxCiąża szylkretki przebiegała słabo. Możliwe, że przez stres bądź niewystarczająco duże wsparcie ze strony partnera. Między kolejnymi boleśnie przeżytymi nocami żałowała, że podjęła tę decyzję ponownie. W pewnym momencie była nawet skłonna poprosić Gromowe medyczki o podanie trującej rośliny by ulżyć jej cierpieniu. Przeżycie ciężkiej ciąży szczęśliwie opłaciło się żywymi kociętami, w których Dżdżysta zakochała się od razu.
Czaple Pióro był obecny w trakcie porodu i możliwe było to, że dzięki temu oraz wytrwałości partnerki jakiś ogień zapłonął w nim ponownie. Popłakał się na widok kociąt, a szylkretkę utulił bez pytania, głosem pełnym żalu mówiąc jak bardzo żałował, że w ogóle jej nie wspierał w trakcie ciąży. Rodzina była w komplecie, a Czapla cieszył się jak nigdy, kotka posiadała trochę rezerwy w stosunku do jego osoby, ale w większości cieszyła się, że partner jednak zmienił zdanie i nie zamierzał zostawić jej w tych trudnych chwilach, a dzieci będą mieć kochającą dwójkę rodziców.
xxxWychowanie kociąt jest teraz priorytetem w głowie rodziców, oboje są zainteresowani i chętni na zabawy z kociakami. Matka stara się być czuła i wybaczająca (oczywiście nie dając sobie wejść na głowę), chociaż w pewnych momentach widać, że jeszcze nie ufa w stu procentach partnerowi. Nie pozwala mu zostawać sam na sam z kociakami, a ogólnie ciężko jej nie podważać zdania partnera. Czapla przyjmuje to jednak wszystko na klatę i wiernie przyjmuje wszystko co zapodaje mu szylkretka, rozumie swój błąd i fakt, że musi za niego zapłacić. Kociaki kocha nad życie i skoczyłby za nimi w ogień, a zabawy uskutecznia coraz nowsze dla małych brzdąców, zawsze go pełno w Złocistym Wgłębieniu skoro nie może zabrać dzieciaków poza niego.
Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt, z możliwością rozszerzenia miotu do sześciu miejsc. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec kwietnia: 2 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z tego miotu, czwórkę starszego rodzeństwa (Świetlista Łapa, Różana Łapa, Gorzka Łapa, Figlarna Łapa), a rodzicami są Dżdżysty Świt oraz Czaple Pióro.
Dodatkowe informacje:
- Nikt ze starszego rodzeństwa nie został w Klanie.
Lista chętnych:
x Ostrokrzew -> Rokitnik (już gra)
x Sroka (już gra)
x Tęcza (już gra)
x Kawka (już gra)
Typ pyska: Europejski
Długość futra: Krótkie lub długie
Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie)
- Czarne, bure (czarne pręgowane), niebieskie, niebieskie pręgowane,
- szylkrety:
- rude, kremowe
- białe.
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) bądź pręgowane (klasyczne, tygrysie, cętki).
Biel: Kocięta mogą mieć dowolną ilość białych znaczeń lub być całe białe.
Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: