02.07.2019 01:06
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Rzeki. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Lśniące Futerko oraz Lisi Ogon:
Imię: Lśniące Futerko
Płeć: Kotka
Wiek: 53
Wygląd: Z wyglądu mocno wdała się w Liliową Sadzawkę. Jest dość wysoką kocicą, co zawdzięcza swoim długim, chudym łapom. Także dzięki nim potrafi bardzo szybko biegać, w czym też pomaga jej smukła sylwetka. Lśniąca jest szczupła, ale nie na tyle, by było już jej widać kości. Cała jest pokryta krótkim, lśniącym futrem o barwie białej jak śnieg, które stara się utrzymywać w czystości i ładzie. Jej oczy są koloru błękitnego, lecz jedno z nich jest mętne. Dokładniej mówiąc, to na lewe oko nie widzi, ale na całe szczęście drugie jest całe i zdrowe. Ma jasnoróżowy nos, niewielkie uszy i dość długi ogon.
Charakter: Sprawia wrażenie głupiutkiej, beztroskiej kotki, chociaż kiedyś była poważna, logiczna i bardzo opanowana, może wręcz nieco sztywna. Dzisiaj, po chorobach w wieku kocięcym i terminatorskim oraz utracie ojca, przykłada mniejszą wagę do wszystkich spraw - liczy się dla niej jak najlepsze wykorzystanie każdego dnia. Nie wraca myślami do przeszłości, wychodząc z założenia, że było, minęło, a i nie bardzo przejmuje się przyszłością. Zazwyczaj chodzi z uśmiechem na pysku, mówi szybko i radosnym głosem, a na dodatek pozytywnie myśli o sobie i innych. Lubi mieć zajęcie i rozmawiać z kotami, ale bardzo łatwo można ją rozproszyć: często w rozmowie bardziej zwraca uwagę na otoczenie, o ile jest ciekawe, niż na sam temat rozmowy. Ciekawa świata, z przyjemnością zwiedza tereny klanu, ale i chce być przydatna dla klanu. Choć nie widzi na jedno oko, przyzwyczaiła się do tego faktu i radzi sobie mimo to, nie przykładając do tego specjalnej wagi.
Urodzona: w Klanie Rzeki..
Pochodzenie: Córka Liliowej Sadzawki i Popielatego Skrzydła. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Lśniące Futerko była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Imię: Lisi Ogon
Płeć: Kocur
Wiek: 45
Wygląd: Kocur, którego cechą charakterystyczną są pokaźne rozmiary i równie pokaźna szczęka… oraz wiecznie niezadowolony wyraz pyska, który dużą część kotów po prostu odstrasza. Wojownik jest nie tylko wysoki i masywny, dysponuje także rozbudowanymi mięśniami, a w jego łapach drzemie duża siła, której jednak nie wykorzystuje specjalnie często. Jego ciało jest pokryte lśniącym, długim futrem w kolorze płomiennej rudości, na której widać grube, ciemniejsze nieco zawijasy, na łapach i ogonie zamieniające się w zwykłe grube pręgi, a w niektórych miejscach maluje się także śnieżna biel – konkretnie to widać ją na stopach i palcach wojownika, jego szyi oraz pod nosem. Ma niezbyt duże, często leniwie przymrużone jasnozielone ślepia, i duże, zakończone bujnymi pędzelkami uszy. Jego ogon ma proporcjonalną do reszty ciała długość i jest bardzo puszysty.
Charakter: Lisi Ogon zazwyczaj przemyka gdzieś w tle, nie dając się dobrze poznać większości spośród rzecznych kotów: w pewien sposób jest nieuchwytny i zdystansowany, nie tylko od swoich klanowiczów, ale i od wszelkich sporów między nimi, wychodząc z założenia, że nie warto się tym przejmować. Lubi przebywać na klanowych terenach albo i poza nimi, chociaż wciąż w pobliżu, urządzając sobie wycieczki krajoznawcze, podczas których głównie obserwuje naturę. To nie tak, że nie obchodzi go w ogóle klan – czuje się w nim dobrze, szanuje władzę i Kodeks Wojownika, ale nie przepada za integracją z innymi… ani za robieniem czegoś więcej, niż się od niego wymaga, w związku z czym chodzi na patrole i poluje, ale bez przesady. Wydaje się nie tylko spokojny i opanowany, ale wręcz apatyczny i leniwy, ożywia się jednak wyraźnie wśród tych nielicznych kotów, które zdobyły jego zaufanie… oraz wśród kociąt, z którymi jednak woli się bawić, niż rozmawiać.
Urodzony: w Klanie Rzeki.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Koty z klanu w zasadzie mają prawo nieszczególnie kojarzyć, jak i kiedy Lisi Ogon i Lśniące Futerko się ze sobą zeszli. Sam rudo-biały wojownik jest na tyle zdystansowany od reszty klanowiczów, że trudno by było, by ktokolwiek się dowiedział o jego spotkaniach ze starszą nieco kotką, która z kolei podeszła do relacji tej… dosyć ostrożnie, co może być zaskakujące przy jej charakterze. W gruncie rzeczy córka Liliowej Sadzawki nie miała żadnego doświadczenia w relacjach romantycznych, a przed Lisem nikt nie zwrócił jej uwagi na tyle, by mogła coś poczuć, dlatego – chociaż z przyjemnością chodziła na schadzki, głównie w świetle księżyca, i spędzała czas z kocurem – to wolała przez jakiś czas nie mieć wysokich oczekiwać, a na dodatek nikomu o tym nie mówić i też nie pokazywać tego za bardzo przy innych; po pierwsze żeby się boleśnie nie rozczarować, a po drugie by inni się z niej nie śmiali. W końcu jednak sprawy stawały się coraz bardziej poważne, a Lisi Ogon okazywał się być całkiem romantycznym i energicznym w towarzystwie swojej wybranki kocurem, który koniec końców skradł jej serce. Dla innych, którzy nie obserwowali tej dwójki uważnie, gdy wymykali się niby osobno, ale jednak razem, z obozu, związek ten mógł się wydać czymś niespodziewanym i zaskakującym, ale oni wiedzieli lepiej.
Oboje zawsze wiedzieli, że któregoś dnia będą chcieli mieć kocięta. Czas na to przyszedł wraz z początkiem Pory Zielonych Liści, gdy Lśniące Futerko zameldowała się w Chruśniaku i urodziła ich pierwszy miot. Poród był nadzwyczaj ciężki ze względu na pokaźną liczbę kociąt i przez chwilę nie było wiadomo, czy biała kocica da sobie radę, ale jednak jej się udało, nawet jeżeli przez pewien czas po porodzie przeszywał ją ból i miała problemy z poruszaniem się, w związku z czym dużą część opieki nad kociętami musiał przejąć ojciec w miarę swoich możliwości oraz inne kocice. Sama wiadomość, że Lśniąca urodziła kocięta i wyszła z tego mniej więcej cało, niezmiernie ucieszyła Liliową Sadzawkę, która pomimo bardzo podeszłego wieku i wiszącego nad nią widma śmierci ze starości poprosiła córkę, by jak najczęściej przyprowadzała do legowiska starszyzny swoje kocięta, gdy już podrosną. Zresztą… rodziców też to ucieszyło, nawet jeżeli matka kociąt zapłaciła sporą cenę za urodzenie tak licznego miotu. Lśniąca w dużej mierze się już wykurowała i to ona sprawuje w większości opiekę nad kociakami, chociaż Lisi Ogon oczywiście również bierze udział w ich wychowaniu. Ojciec szczególnie przepada za różnymi zabawami i opowiadaniem niestworzonych historii swoim kociaków, ale jednocześnie z opowieści tych często wynika morał, że warto być dobrym kotem i dobrym wojownikiem. Lisi Ogon jest na pewno bardziej stanowczy, nawet jeżeli wydaje się tym bardziej rozrywkowym rodzicem, ale nigdy nie krzyknie na kocię ani go nie uderzy, podobnie zresztą jak Lśniąca, która zawsze jest dobrej myśli i pomimo wewnętrznych obaw stara się, by ich dzieci miały jak najlepiej.
Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec lipca: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Lśniące Futerko i Lisi Ogon.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie trzech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Zmierzch (już gra)
x Karmazyn (już gra)
x Srebro → Turkus (już gra)
x Piana (już gra)
x Złotko → Kapustka (już gra)
x Pomrok (już gra)
x Leszcz (już gra)
x Karaś (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, czarne dymne, bure, czarne srebrne pręgowane, czarne srebrne cieniowane/szynszylowe, niebieskie, niebieskie dymne, niebieskie pręgowane, niebieskie srebrne pręgowane, niebieskie srebrne cieniowane/szynszylowe*, szylkrety (czarno-rude, czarno-rude dymne, buro-rude, czarno-rude srebrne pręgowane, czarno-rude srebrne cieniowane/szynszylowe, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe dymne, niebiesko-kremowe pręgowane, niebiesko-kremowe srebrne pręgowane*, niebiesko-kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*), rude, rude dymne*, rude srebrne pręgowane*, rude srebrne cieniowane/szynszylowe*, kremowe, kremowe dymne*, kremowe srebrne pręgowane*, kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*, białe. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Jeżeli pręgowane: tygrysie lub klasyczne. Kocięta muszą mieć białe znaczenia: od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Lśniące Futerko oraz Lisi Ogon:
Imię: Lśniące Futerko
Płeć: Kotka
Wiek: 53
Wygląd: Z wyglądu mocno wdała się w Liliową Sadzawkę. Jest dość wysoką kocicą, co zawdzięcza swoim długim, chudym łapom. Także dzięki nim potrafi bardzo szybko biegać, w czym też pomaga jej smukła sylwetka. Lśniąca jest szczupła, ale nie na tyle, by było już jej widać kości. Cała jest pokryta krótkim, lśniącym futrem o barwie białej jak śnieg, które stara się utrzymywać w czystości i ładzie. Jej oczy są koloru błękitnego, lecz jedno z nich jest mętne. Dokładniej mówiąc, to na lewe oko nie widzi, ale na całe szczęście drugie jest całe i zdrowe. Ma jasnoróżowy nos, niewielkie uszy i dość długi ogon.
Charakter: Sprawia wrażenie głupiutkiej, beztroskiej kotki, chociaż kiedyś była poważna, logiczna i bardzo opanowana, może wręcz nieco sztywna. Dzisiaj, po chorobach w wieku kocięcym i terminatorskim oraz utracie ojca, przykłada mniejszą wagę do wszystkich spraw - liczy się dla niej jak najlepsze wykorzystanie każdego dnia. Nie wraca myślami do przeszłości, wychodząc z założenia, że było, minęło, a i nie bardzo przejmuje się przyszłością. Zazwyczaj chodzi z uśmiechem na pysku, mówi szybko i radosnym głosem, a na dodatek pozytywnie myśli o sobie i innych. Lubi mieć zajęcie i rozmawiać z kotami, ale bardzo łatwo można ją rozproszyć: często w rozmowie bardziej zwraca uwagę na otoczenie, o ile jest ciekawe, niż na sam temat rozmowy. Ciekawa świata, z przyjemnością zwiedza tereny klanu, ale i chce być przydatna dla klanu. Choć nie widzi na jedno oko, przyzwyczaiła się do tego faktu i radzi sobie mimo to, nie przykładając do tego specjalnej wagi.
Urodzona: w Klanie Rzeki..
Pochodzenie: Córka Liliowej Sadzawki i Popielatego Skrzydła. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Lśniące Futerko była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Imię: Lisi Ogon
Płeć: Kocur
Wiek: 45
Wygląd: Kocur, którego cechą charakterystyczną są pokaźne rozmiary i równie pokaźna szczęka… oraz wiecznie niezadowolony wyraz pyska, który dużą część kotów po prostu odstrasza. Wojownik jest nie tylko wysoki i masywny, dysponuje także rozbudowanymi mięśniami, a w jego łapach drzemie duża siła, której jednak nie wykorzystuje specjalnie często. Jego ciało jest pokryte lśniącym, długim futrem w kolorze płomiennej rudości, na której widać grube, ciemniejsze nieco zawijasy, na łapach i ogonie zamieniające się w zwykłe grube pręgi, a w niektórych miejscach maluje się także śnieżna biel – konkretnie to widać ją na stopach i palcach wojownika, jego szyi oraz pod nosem. Ma niezbyt duże, często leniwie przymrużone jasnozielone ślepia, i duże, zakończone bujnymi pędzelkami uszy. Jego ogon ma proporcjonalną do reszty ciała długość i jest bardzo puszysty.
Charakter: Lisi Ogon zazwyczaj przemyka gdzieś w tle, nie dając się dobrze poznać większości spośród rzecznych kotów: w pewien sposób jest nieuchwytny i zdystansowany, nie tylko od swoich klanowiczów, ale i od wszelkich sporów między nimi, wychodząc z założenia, że nie warto się tym przejmować. Lubi przebywać na klanowych terenach albo i poza nimi, chociaż wciąż w pobliżu, urządzając sobie wycieczki krajoznawcze, podczas których głównie obserwuje naturę. To nie tak, że nie obchodzi go w ogóle klan – czuje się w nim dobrze, szanuje władzę i Kodeks Wojownika, ale nie przepada za integracją z innymi… ani za robieniem czegoś więcej, niż się od niego wymaga, w związku z czym chodzi na patrole i poluje, ale bez przesady. Wydaje się nie tylko spokojny i opanowany, ale wręcz apatyczny i leniwy, ożywia się jednak wyraźnie wśród tych nielicznych kotów, które zdobyły jego zaufanie… oraz wśród kociąt, z którymi jednak woli się bawić, niż rozmawiać.
Urodzony: w Klanie Rzeki.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Koty z klanu w zasadzie mają prawo nieszczególnie kojarzyć, jak i kiedy Lisi Ogon i Lśniące Futerko się ze sobą zeszli. Sam rudo-biały wojownik jest na tyle zdystansowany od reszty klanowiczów, że trudno by było, by ktokolwiek się dowiedział o jego spotkaniach ze starszą nieco kotką, która z kolei podeszła do relacji tej… dosyć ostrożnie, co może być zaskakujące przy jej charakterze. W gruncie rzeczy córka Liliowej Sadzawki nie miała żadnego doświadczenia w relacjach romantycznych, a przed Lisem nikt nie zwrócił jej uwagi na tyle, by mogła coś poczuć, dlatego – chociaż z przyjemnością chodziła na schadzki, głównie w świetle księżyca, i spędzała czas z kocurem – to wolała przez jakiś czas nie mieć wysokich oczekiwać, a na dodatek nikomu o tym nie mówić i też nie pokazywać tego za bardzo przy innych; po pierwsze żeby się boleśnie nie rozczarować, a po drugie by inni się z niej nie śmiali. W końcu jednak sprawy stawały się coraz bardziej poważne, a Lisi Ogon okazywał się być całkiem romantycznym i energicznym w towarzystwie swojej wybranki kocurem, który koniec końców skradł jej serce. Dla innych, którzy nie obserwowali tej dwójki uważnie, gdy wymykali się niby osobno, ale jednak razem, z obozu, związek ten mógł się wydać czymś niespodziewanym i zaskakującym, ale oni wiedzieli lepiej.
Oboje zawsze wiedzieli, że któregoś dnia będą chcieli mieć kocięta. Czas na to przyszedł wraz z początkiem Pory Zielonych Liści, gdy Lśniące Futerko zameldowała się w Chruśniaku i urodziła ich pierwszy miot. Poród był nadzwyczaj ciężki ze względu na pokaźną liczbę kociąt i przez chwilę nie było wiadomo, czy biała kocica da sobie radę, ale jednak jej się udało, nawet jeżeli przez pewien czas po porodzie przeszywał ją ból i miała problemy z poruszaniem się, w związku z czym dużą część opieki nad kociętami musiał przejąć ojciec w miarę swoich możliwości oraz inne kocice. Sama wiadomość, że Lśniąca urodziła kocięta i wyszła z tego mniej więcej cało, niezmiernie ucieszyła Liliową Sadzawkę, która pomimo bardzo podeszłego wieku i wiszącego nad nią widma śmierci ze starości poprosiła córkę, by jak najczęściej przyprowadzała do legowiska starszyzny swoje kocięta, gdy już podrosną. Zresztą… rodziców też to ucieszyło, nawet jeżeli matka kociąt zapłaciła sporą cenę za urodzenie tak licznego miotu. Lśniąca w dużej mierze się już wykurowała i to ona sprawuje w większości opiekę nad kociakami, chociaż Lisi Ogon oczywiście również bierze udział w ich wychowaniu. Ojciec szczególnie przepada za różnymi zabawami i opowiadaniem niestworzonych historii swoim kociaków, ale jednocześnie z opowieści tych często wynika morał, że warto być dobrym kotem i dobrym wojownikiem. Lisi Ogon jest na pewno bardziej stanowczy, nawet jeżeli wydaje się tym bardziej rozrywkowym rodzicem, ale nigdy nie krzyknie na kocię ani go nie uderzy, podobnie zresztą jak Lśniąca, która zawsze jest dobrej myśli i pomimo wewnętrznych obaw stara się, by ich dzieci miały jak najlepiej.
Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec lipca: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Lśniące Futerko i Lisi Ogon.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie trzech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Zmierzch (już gra)
x Karmazyn (już gra)
x Srebro → Turkus (już gra)
x Piana (już gra)
x Złotko → Kapustka (już gra)
x Pomrok (już gra)
x Leszcz (już gra)
x Karaś (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, czarne dymne, bure, czarne srebrne pręgowane, czarne srebrne cieniowane/szynszylowe, niebieskie, niebieskie dymne, niebieskie pręgowane, niebieskie srebrne pręgowane, niebieskie srebrne cieniowane/szynszylowe*, szylkrety (czarno-rude, czarno-rude dymne, buro-rude, czarno-rude srebrne pręgowane, czarno-rude srebrne cieniowane/szynszylowe, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe dymne, niebiesko-kremowe pręgowane, niebiesko-kremowe srebrne pręgowane*, niebiesko-kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*), rude, rude dymne*, rude srebrne pręgowane*, rude srebrne cieniowane/szynszylowe*, kremowe, kremowe dymne*, kremowe srebrne pręgowane*, kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*, białe. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Jeżeli pręgowane: tygrysie lub klasyczne. Kocięta muszą mieć białe znaczenia: od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: