Artemida - Wojownicy PBF
Kocięta w Klanie Gromu [NPC] - Wersja do druku

+- Artemida - Wojownicy PBF (https://artemida.webd.pl)
+-- Dział: Strefa Postaci (https://artemida.webd.pl/forum-242.html)
+--- Dział: Mioty i Adopcje (https://artemida.webd.pl/forum-125.html)
+--- Wątek: Kocięta w Klanie Gromu [NPC] (/thread-7963.html)

Strony: 1 2 3


Kocięta w Klanie Gromu [NPC] - Świetlistooki - 28.01.2021

Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Gromu. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.


Rodzicami są Sucha Gałązka i ???:


[Obrazek: r6h2epl.png]

Imię: Sucha Gałązka
Płeć: kotka
Wiek: 90

Wygląd: Sucha Gałązka wbrew pozorom wcale nie jest taka sucha, wręcz przeciwnie - ma co-nieco krągłości. Nie ma ani łabędziej, szczupłej szyi, ani długich, ponętnych łap. Figurę ma dosyć ociężałą i bardzo, hm, przyziemną. Kocica osadzona jest na krótkich, grubych łapach, nie jest specjalnie wysoka, ani właściwie potężna. Suchą można określić jako zwartą i zbitą, ale okrągłą. Wydaje się troszeczkę puszysta i to wcale nie za sprawą futra, które ma przecież krótkie. Wojowniczkę cechuje srebrzysta sierść, na której rozciągając się czarne, tygrysie pręgi, ale gdzieniegdzie można znaleźć także bardzo jasne rude, prawie że kremowe, łaty, poprzecinane rudymi pręgami, jak chociażby na jej prawym łokciu, lewym policzku i zadzie oraz troszeczkę na mocnym, silnym karku kocicy. Rodzice obdarzyli swoją córkę również bielą tu i tam, która rozciąga się na długość od pyska aż po podbrzusze. Tylne łapy Suchej Gałązki są praktycznie całe białe, a na przednich biel splamiła jedynie stopy kocicy. Nos ma właściwie dwukolorowy - jego prawa strona jest wątrobiana i otoczona czarnym pasmem, a lewa różowiutka jak poduszki jej łap. Wojowniczka może poszczycić się również długimi, opadającym wąsami w barwie śniegu, natomiast nad nimi swoje miejsce znalazły bladozielone, świdrujące ślepia w kształcie migdałów.

Charakter: Srebrzysta szylkretka jest przede wszystkim źródłem praktycznie nieskończonej cierpliwości i mało kto widział, żeby kiedykolwiek uniosła się gniewem. Nawet jeśli się denerwuje, co jest raczej normalne, to skrywa to w sobie i nie uzewnętrznia się, jak chociażby Cietrzewiowy Grzbiet. Mimo pewnej dozy wyrozumiałości dla innych kotów nie pozwala sobie wchodzić na głowę i potrafi kategorycznie odmówić, a wtedy wiadomo, że nie zmieni swojego zdania. Poza tym, nie jest również krzykliwą babą, czy wrażliwym kwiatuszkiem, który płacze za każdym razem, gdy ktoś jest dla niej niemiły. Można opisać ją jednym słowem - twarda. Nie zależy jej na konfliktach i trzyma się raczej z boku, a jej słowo wcale nie musi być ostatnie w dyskusji. Prawda jest taka, że potrafi przemilczeć pewne rzeczy, jakby była zmęczona użeraniem się z innymi kotami. Pomimo ociężałości i twardego charakteru jest kocicą zdecydowanie bardziej wyrafinowaną niż większość gromowych wojowniczek. Okazywanie emocji też nie jest jej mocną stroną, ale stara się nad tym pracować i generalnie zależy jej na pokazywaniu się z lepszej strony, dlatego potrafi się powściągnąć. Nie jest w gorącej wodzie kąpana, jak niektórzy i bez problemu udaje jej się trzymać język za zębami, jeżeli sytuacja tego wymaga. Czy jest miła? Trudno stwierdzić. Prędzej nazwać ją można zdystansowaną i oficjalną, ale czasami zdarza jej się uśmiechnąć.

Urodzona: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.



[Obrazek: hAAnYAS.png]

Imię: ???
Płeć: Kocur
Wiek: 65

Wygląd: Ciężko go nie rozpoznać. Mimo, iż jego kolor futra nie należy do szczególnie niecodziennych, to kocur góruje wzrostem i umięśnieniem nad większością otaczających go kotów, jak i tych napotkanych na jego drodze. Ma wyraźnie zaznaczone mięśnie, szerokie bary, mocne łapy i masywną szczękę, a wszystko to tworzy wizerunek przerażającego przeciwnika. Co też nie mija się z prawdą. Kocur ma w miarę krótki pysk z ciemnym nosem i długie kły, a na świat spogląda okrągłymi, intensywnie pomarańczowymi oczami. Ma też niewielkie, zaokrąglone uszy. Nie można mu odmówić bycia przystojnym - chociaż w przypadku niego raczej jest to kwestia jego prezencji, aniżeli samych cech wyglądu kocura. Nosi głowę wysoko, z poważnym i inteligentnym wyrazem pyska, jego futro, mimo, że kręcone, to zawsze jest czyste, a sam kot porusza się w sposób pełen zdecydowania. Nic dziwnego, że niektóre kotki określają go mianem czarującego, nawet, mimo znania jego… sytuacji życiowej. Samo futro kocura jest długie, gęste i kręcone, w jednolitym, szaroniebieskim kolorze. Ma długi, puchaty ogon, masywne pazury wystające nieco z palców i pogięte, białe wąsy. Pod jego gęstym futrem ukrywają się natomiast liczne, mniejsze lub większe, blizny, świadczące o jego przebytych bojach.


Charakter: ???

Urodzony: ???
Pochodzenie: ???



Historia: Od śmierci Kwaśnego Pyska minęło już sporo, sporo czasu. W zasadzie ponad 20 księżyców. Na szczęście czas leczy rany i te sprawy, nie można było w nieskończoność zadręczać się śmiercią partnera, trzeba było żyć, co też wychodziło Suchej Gałązce całkiem nieźle. Skupiona na Klanie, na swojej pracy i życiu, nie omieszkiwała również raz na jakiś ukradkiem “zasugerować” swojej jedynej obecnej w Klanie i żywej córce, że może to czas na partnera i wnuki dla niej. Wszystkie te aluzje oczywiście były nieskuteczne, a Cyprysowa Łuska uparcie nie chciała obdarować jej kolejnym gronem potomków, ku niezadowoleniu starszej wojowniczki. Chłodnym okiem patrzyła na relację córki z przywódczynią, chociaż starała się jej otwarcie nie komentować, cały czas mając nadzieję, że może córka pewnego dnia zdecyduje się jednak na obdarowanie jej wnukami, zamiast młodzieńczo szaleć ze starszymi kocicami.
xxxNie dzieliła się jednak z nikim tym, że w głębi serca odczuwała odrobinę samotności. Jej partner zmarł przedwcześnie, zostawiając ją dużo wcześniej, niż mogła się tego po nim spodziewać, większość jej kociąt zmarła lub zaginęła i ostali się jej tylko Cyprysowa Łuska, Wilczy Ślad i Dymiący Staw, a sama kocica zaczynała niebezpiecznie się starzeć. Czuła się, jakby jej czas powoli wygasał. Nie myślała zupełnie o jakichkolwiek przygodach lub problemach, jednak w końcu zaczęła zauważać coś dziwnego - czasem, po drugiej stronie rzeki tworzącej granicę Klanu Gromu z terenami niczyimi, widziała sylwetkę jakiegoś kota. Na początku nie była pewna, czy jej się nie wydawało, i czy to w ogóle ten sam kot. Ale w końcu musiała się pogodzić z tym, że tak, faktycznie, co jakiś czas kogoś tam widzi, czy to gdy była na jakimś samotnym polowaniu lub patrolu. Na początku się nie przejęła, uznając, że to pewnie samotnik, który w dodatku nie był zainteresowany przekroczeniem rzeki na teren Klanu, i który, być może, po prostu mieszka w okolicach Króliczych Nor albo Szorstkich Skał. Jednakże pewnego poranka, przechodząc po granicy w poszukiwaniu jakiejś zwierzyny, dostrzegła, że siedzi na Śliskich Skałkach, jakby na kogoś albo na coś czekał. Nie wydawał się agresywny, a jego niebieskie, długie futro nostalgicznie kojarzyło jej się ze zmarłym Kwaśnym Pyskiem, co spowodowało, że kotka, wiedziona ciekawością i dziwnym uczuciem podejrzliwości, podeszła do Śliskich Skałek w celu zapytania, jaki ten kot ma cel w znajdowaniu się tak blisko terenów Klanu Gromu.
xxxW luźnej rozmowie nieznajomy zachęcił ją by podeszła bliżej, gdyż on, z wiadomych powodów, nie mógł przejść na brzeg należący do Klanu Gromu. Kot nie wydawał się w żaden sposób groźny, a Sucha Gałązka mogła wręcz określić, że było w nim coś czarującego. Nie przestawała być podejrzliwa, jednak wierzyła w swoje siły i umiejętności, dlatego nie obawiała się obcego samotnika aż tak bardzo, zdając sobie sprawę z tego, że mogła być problematycznym przeciwnikiem. Przynajmniej… do czasu, aż nie okazało się, że kot wcale nie był sam, a towarzyszyło mu kilka kocic ukrytych między drzewami i krzewami, maskując swoje zapachy stojąc pod wiatr. I wtedy Sucha Gałązka poczuła, że zrobiła niewybaczalny błąd.
xxxWbrew jej oczekiwaniom, grupa wcale jej nie skrzywdziła, a kot w dalszym ciągu traktował ją w sposób pełen szacunku i… uprzejmości, tak mogłaby określić, zapraszając na krótką wizytę w obozie ich grupy, czego, niestety, Sucha Gałązka przy tak licznych przeciwnikach nie mogła za bardzo odmówić. Starała się zachować spokój a głowę uniesioną w dumnym geście, nie chcąc w żaden sposób ukazać obaw, gdy ruszyła wraz z kocurem i jego towarzyszkami. Jak się okazało, grupa zaprowadziła ją aż na osiedle, do miejsca, którego i tak nie znała. Nie miała pojęcia, co zamierzają z nią zrobić i do czego jest im potrzebna, ale jakże zdziwiła się, gdy ów szarmancki, niebieskofutry kot z bursztynowymi oczami zaprosił ją na rozmowę sam na sam. Jego towarzyszki ich opuściły, oddalając się, a Sucha Gałązka zaczęła przeczuwać, że teraz może dowiedzieć się, jaki był cel tej całej, skrupulatnie przeprowadzonej akcji.
xxxZaczęło się od swobodnej rozmowy, a wojowniczka po raz kolejny miała wrażenie, że wcale nie grozi jej żadne niebezpieczeństwo, mimo, że przyprowadziła ją tu cała obstawa. Po prostu… coś było w postawie, zachowaniu, sposobie wypowiedzi i słowach kota, z których rozmawiała, co w jakiś sposób uspokajało jej nieustanną podejrzliwość. W pewnym momencie nawet się zrelaksowała, słuchając w spokoju opowieści i wypowiedzi kocura, który przedstawiał jej życie na osiedlu, relacje tutaj panujące, różne wydarzenia, jakie miały tu miejsce i jakich on oraz jego grupa byli świadkami lub też uczestnikami. Nieznajomy przyniósł jej nawet coś, czego Sucha Gałązka nie miała do tej pory okazji spróbować - surowego indyka. Kojarzył jej się smakiem z bażantem albo kuropatwą, ale musiała przyznać, że był bardzo dobry, i że przyjemnie było spróbować czegoś nowego. Nawet nie zorientowała się, jak czas mijał, mijał mijał, a ona, coraz bardziej, pochłaniała się w rozmowie z przystojnym, silnym i kulturalnym obcym...
xxx...aż nie nadszedł poranek. Zestresowana uświadomiła sobie, że przecież Klan musi się niepokoić, dlatego nerwowo zapytała kocura, czy może wrócić do swojej rodziny. Myślała, że odmówi, ale ten, ku jej zaskoczeniu, się zgodził, i została odprowadzona z powrotem na granicę z Klanem Gromu, a, w zasadzie, w jej okolice. Nieznajomy pożegnał się z nią i poprosił, by nikomu nie wspominała o ich tajemniczym spotkaniu, uznając, że tak, najpewniej, będzie najbezpieczniej dla nich obu. Co, Suchej Gałązce, wydało się całkiem mądrym pomysłem. Czuła się dziwnie i miała wrażenie, że miałaby problem z wytłumaczeniem całej sytuacji bez pogrążenia siebie i swoich decyzji, więc uznała, że lepiej będzie uznać, że to po prostu… nigdy się nie wydarzyło, a ona przeżyła małą, podejrzaną przygodę, która teraz wydawała jej się niemalże snem lub ułudą, którą sama sobie wyobraziła.
xxxWróciła do Klanu tłumacząc, że po prostu musiała pobyć sama i trochę pomyśleć, dlatego też udała się kawałek za granice, szukając spokoju i relaksu, który pozwoliłby jej na uspokojenie myśli. Zwłaszcza, że, ostatnimi czasy, w Klanie Gromu dużo się działo - śmierć przywódcy, jej córka została zastępczynią, śmierć różnych członków Klanu… mogła czuć się tym wszystkim trochę przytłoczona, prawda?
xxxNie przypuszczała jednak, jakie jej spotkanie, o którym już niemal zdążyła zapomnieć i które wrzuciła w głowie do kategorii przyjemnych, nieistotnych wspomnień, będzie miało skutki. Gdyż nie tak dużo czasu później uświadomiła sobie, z lekkim szokiem i przerażeniem, że nosi w brzuchu kocięta. Czuła się trochę jakby się strasznie zbłaźniła swoim brakiem kontroli nad sytuacją oraz nieodpowiednią reakcją w tamtej chwili. Czy została zmanipulowana? Może. Nie była w stanie w pełni określić, czy padła ofiarą manipulacji czy też zwykłej przygodnej przygody z obcym kocurem, które się przecież czasem zdarzają. Jednak czy kot, mający w grupie inne kocice, szukałby “koleżanki” aż tak daleko? Po co? Jaki to miało sens?
xxxSucha Gałązka zacisnęła mocno zęby, zamierzając poradzić sobie z tą sytuacją sama, a niebieskiego kota już nigdy w życiu nie spotkać. Miała urodzić kocięta, ale będą to jej kocięta i Klanu Gromu. Nie w kulturze kotów Klanowych leżało pytanie o ojca kociąt, i o ile wiedziała, że niektórych może to… ciekawić, to wiedziała również, że nie ma żadnego obowiązku komukolwiek jakichkolwiek informacji udzielać. Nie zamierzała się upokarzać w oczach pozostałych Klanowiczy i chciała mieć pewność, że ci będą traktowali jej najmłodsze dzieci jak każdych innych malutkich członków Klanu i, że zostaną wychowani na wspaniałych, silnych wojowników. Zwłaszcza, że w międzyczasie więcej problemów spadło na jej już i tak zmęczoną głowę - zmarł Wilczy Ślad, co spowodowało, że z pierwszego miotu zostali jej już tylko Cyprysowa Łuska i Dymiący Staw. Trochę obawiała się, że żałoba i spadek kondycji po śmierci syna odbiją się na jej stanie i bezpieczeństwu ciąży, ale była silną wojowniczką, która już wcześniej przeszła poród, i nie zamierzała się tak łatwo poddać.
xxxW końcu urodziła, nie bez problemów, nie bez stresu i nie bez bólu, ósemkę kociąt. Taką samą, za dużą liczbę, jak ostatnim razem. Miała też nadzieję, że będzie w stanie kochać je w ten sam sposób, co poprzednie, i wychować je, nawet bez wsparcia swojego surowego partnera. A matką była… matką była dobrą. Wymagała, czego wymagała, ale starała się troszczyć o maluchy, na tyle, na ile była w stanie, wciąż nie wierząc w sytuację, w jaką się wpakowała.





Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec stycznia: 1 księżyc). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu, ósemkę starszego rodzeństwa ze strony matki (Cyprysowa Łuska, Dymiący Staw, Wilczy Ślad, Wronia Łapa, Spadająca Łapa, Grzmiąca Łapa, Jenocia Łapa, Kora) a rodzicami są Sucha Gałązka i ???. Kocięta nie wiedzą o posiadaniu jakiegokolwiek ojca, a Sucha Gałązka nie udziela jakichkolwiek informacji.

Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.

Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.



Lista chętnych:
x Mech (już gra)
x ZimnicaOstrokrzew (już gra)
x ChłódŁuska (już gra)
x ŚwietlikSzyszka (już gra)
x Powojnik (już gra)
x Zamieć (już gra)
x KropelkaBez (Origami) (już gra)
x Gil (już gra)


Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Kocięta mogą posiadać kręcone futro.
Czarne, czarne dymne, bure, czarne srebrne pręgowane, czarne srebrne cieniowane/szynszylowe, niebieskie, niebieskie dymne, niebieskie pręgowane, niebieskie srebrne pręgowane, niebieskie srebrne cieniowane/szynszylowe*, szylkrety (czarno-rude, czarno-rude dymne, buro-rude, czarno-rude srebrne pręgowane, czarno-rude srebrne cieniowane/szynszylowe, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe dymne, niebiesko-kremowe pręgowane, niebiesko-kremowe srebrne pręgowane*, niebiesko-kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*, rude, rude dymne*, rude srebrne pręgowane*, rude srebrne cieniowane/szynszylowe*, kremowe, kremowe dymne*, kremowe srebrne pręgowane*, kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne. Mogą pojawić się białe znaczenia, od minimalnych do pokrywających połowę kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.


- Miętowy Pąk - 28.01.2021

Chciałabym prosić o miejsce w miocie c:


- Płonące Niebo - 28.01.2021

Miętowy Pąk napisałx:Chciałabym prosić o miejsce w miocie c:
Dopisuję do listy. Możesz zakładać konto i pisać KP, życzymy miłej gry :piona:


- Czarny Kogut - 28.01.2021

[Obrazek: ESpDAfOUUAAShrE.jpg]
ło panie


- Kuni Syk - 28.01.2021

Czarny Kogut napisałx:Obrazek
ło panie

MAM TO SAMO XDDD

Also chętnie może wezmę kiedyś jakiegoś kociaka na sesję :*


- Cyprysowa Łuska - 29.01.2021

Co się tu....

Cyprys będzie na was bacznie patrzeć :


- Dymiący Staw - 29.01.2021

Wha-

Starszy braciak będzie w szoku ale chętnie weźmie na sesyjki


- Chaotyczny Lot - 29.01.2021

ale super ten miot :eyes:
czy to... Tyran?


- Krupnik - 29.01.2021

można?


- Zbożowy Kłos - 29.01.2021

jasne, dopisuję na listę


- Sienna Łapa - 30.01.2021

klepię


- Zbożowy Kłos - 30.01.2021

dopisuję uvu


- Jeszczenwm - 30.01.2021

Proszę o dopisanie mnie do listy.


- Zbożowy Kłos - 30.01.2021

oke, dopisuje


- Chłód.. - 31.01.2021

zgłaszam się >D