15.06.2019 23:34
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Wichru. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Trawiasta Polana oraz Wietrzny Dzień:
Imię: Trawiasta Polana
Płeć: Kotka
Wiek: 32
Wygląd: Trawiasta Polana jest… przysadzista to chyba pierwsze słowo, jakie przychodzi na myśl, gdy się na nią spojrzy. Jest dość niewielką kotką, niziutką, ale też zaokrągloną, a wrażenie to potęguje jej okrągły, nieco płaski pyszczek. Mimo to widać u niej zarys mięśni – ciężko zresztą, by ich nie miała choć trochę rozbudowanych, skoro często poluje i chodzi na patrole, prawda? Wojowniczka ma króciutkie, przylegające do ciała, ale i miękkie futerko, o które zdaje się bardzo dbać, bo wręcz lśni w słońcu; jest ono w spokojnym, nieco zgaszonym odcieniu kremowej barwy. Od grzbietu widać nieco ciemniejszy nalot, a na tylnych łapach i głowie pojawiają się wąskie, nieznacznie ciemniejsze prążki. Całość dopełnia biel, która pokrywa połowę tylnych łap partnerki Wietrznego Dnia, a także jej szyję, klatkę piersiową i prawie całe przednie łapy, w kremowym kolorze zostawiając tylko łokcie. Na pyszczku kotki bieli jednak się nie uświadczy, jedynie przy nosie jest troszkę jaśniej, jednak nie jest to typowa biel, a jaśniejszy kremowy. Kocica na świat spogląda migdałowatymi, trawiastozielonymi ślepiami, a z jej uszu wychodzi spora ilość jasnych włosów. Nos zaś ma niewielki, różowy.
Charakter: Bardzo energiczna i rozmowna kocica, która wydaje się być roztrzepana i beztroska, jednak w rzeczywistości jest całkiem obowiązkowa i odpowiedzialna. Na jej pyszczku ciągle widnieje uśmiech, którym zaraża innych. Często można ją spotkać w kociarni, gdzie pomaga matkom, jednak nie zaniedbuje przy tym patroli, polowań i innych swoich obowiązków. Widać jej żywe zainteresowanie każdym klanowiczem, a także dobrem całego klanu. Ma spory dystans do siebie, nawet pomimo wrażliwości, dzięki czemu potrafi każde swoje niepowodzenie obrócić w żart. Mimo wszystko nie jest specjalnie uległa, nie daje sobą pomiatać i jest gotowa do powiedzenia „nie”, gdy ktoś przekracza granicę, na przykład ciągle ją o coś prosząc – woli iść na kompromisy, niż cały czas tańczyć tak, jak zagra jej rozmówca. Co ciekawe, kotka w młodości była przez chwilę partnerką Żółtookiego, jednak tylko i wyłącznie dlatego, że sama się nim zainteresowała i wydawało jej się, że to ciekawy wojownik… szybko jednak okazało się, że nie ma w nim nawet partnera do rozmowy. Dlatego właśnie zainteresowała się kimś bardziej rozmownym, energicznym i w wieku zbliżonym do swojego.
Urodzona: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Wietrzny Dzień
Płeć: Kocur
Wiek: 38
Wygląd: Wietrzny Dzień, podobnie jak jego partnerka, nie należy do specjalnie wysokich kotów. Ma raczej przeciętny wzrost, jednak wielkości dodaje mu długie futro, obficie wieńczące całe jego ciało – najbardziej obficie wyposażona w futro jest jego szyja, gdzie tworzy się potężna kryza. Długie włosy na brzuchu kocura nieco utrudniają mu polowanie, jednak tak wprawiony wojownik, jak on, nauczył się sobie z tym radzić. Wygląda nieco nieproporcjonalnie, bowiem przy krótkich łapach jest dosyć mocno umięśniony i zdaje się mieć bardzo masywny przód ciała z racji na kryzę, jego ogon zaś jest stosunkowo krótki. Przechodząc jednak do jego umaszczenia – kocur jest… najlepiej chyba opisać go jako srebrzysto-białego. Na jego grzbiecie można dostrzec sporo ciemnoszarego nalotu, podobnie jak i na ogonie, którego końcówka jest prawie czarna, zaś na czole i wszystkich łapach kocura widać cienkie, prawie czarne pręgi. Na jego brodzie, palcach przednich łap oraz palcach i stopach tylnych łap widać także białe znaczenia. Ma długie wąsy, ceglasty nos z czarnym obramowaniem i złoto-zielone ślepia, a z pyska zazwyczaj wydaje się być niezadowolony.
Charakter: Pomimo nieprzyjemnego wyrazu pyska Wietrzny Dzień nie jest ani nietowarzyski, ani wybuchowy. Zazwyczaj spokojny, a choć nie jest specjalnie przyjaznym kotem, to nie można go też nazwać szorstkim gburem, zwłaszcza że lubi towarzystwo innych kotów i rozmowy z nimi. jest jednak dość zarozumiałym wojownikiem, który uważa się za lepszego od innych, chociaż zazwyczaj nie daje im tego do zrozumienia. Nie jest łatwo go sprowokować, ale jeżeli już się uda, to zazwyczaj huknie donośnie, rzuci parę soczystych wyzwisk i niemiłych słów, by następnie unieść się dumą i obrazić – a chować urazę potrafi bardzo długo. Mimo wszystko potrafi żartować, ale na pewno nie z samego siebie, bowiem uważa się za świetnego wojownika i, tak po prawdzie, nie można mu odmówić ani oddania wobec klanu, ani dobrego wypełniania obowiązków. Zdecydowanie nastawiony jest na dobro klanu Wichru, nie cierpi intruzów, zdrajców, wygnańców czy kotów mających za nic Kodeks Wojownika.
Urodzony: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Trawiasta Polana i Wietrzny Dzień zawsze mieli ze sobą jakiś kontakt – po pierwsze ze względu na dość podobny wiek, po drugie dzięki temu, że mieli wspólnego mistrza, którym był Kusowąsy. Była to jednak raczej luźna znajomość i nawet nie można by tego nazwać przyjaźnią. Srebrzysty kocur zdawał się nie interesować relacjami romantycznymi i jakimkolwiek kotem w klanie, Trawiasta zaś krótko po tym, jak została wojowniczką, czyli mając około osiemnaście księżyców, w zasadzie ni stąd, ni zowąd, zainteresowała się sporo starszym od siebie kocurem, czyli Żółtookiem. Towarzyska kocica nieźle znała większość klanowych wojowników, ten konkretny jednak pozostawał dla niej niepoznaną enigmą, a na dodatek uznała go za dość przystojnego. Gdy zaczęła z nim rozmawiać, stwierdziła nieco naiwnie, że może jest po prostu nieśmiały… i po krótkim czasie zaproponowała mu bycie razem. Mijały jednak kolejne dni, a Żółtooki ani się przed nią nie otwierał, ani nie wykazywał inicjatywy, ani nie potrafił błysnąć dowcipem, ripostą, inteligentnym argumentem… i dopiero po jakimś czasie kremowo-biała zrozumiała, że on nie jest zamknięty w sobie i cichy, tylko po prostu przeraźliwie nudny, co jej całkowicie nie odpowiadało. Kocica szybko (bo nie minął nawet księżyc), acz w miarę przyjaźnie, zakończyła związek z wojownikiem – jak sama mówi, na szczęście nie była w nim na tyle zakochana, żeby to kontynuować, albo żeby po zerwaniu cierpieć. Poczuła wtedy większą swobodę i zaczęła się rozglądać za kimś bardziej… porywającym. W tym czasie szukała jednak nie tylko ot, partnera, z którym będzie mogła dzielić legowisko, ale faktycznie kogoś, z kim poczuje jakieś bliższe połączenie, z kim będzie mogła owocnie podyskutować, spędzić czas w jakiś ekscytujący sposób i trochę się pośmiać. Wietrzny Dzień… jak to Wietrzny Dzień. Po pierwsze na początku był wobec młodszej kotki okropnie zarozumiały, ta jednak się łatwo nie zniechęcała, po drugie zaś… nawet się nie zorientował, kiedy zaczął uznawać Trawiastą Polanę za równą sobie towarzyszkę rozmów. Tym razem wojowniczka jednak nie zamierzała rzucać się w związek dlatego, że poczuła zainteresowanie kocurem i spędziła z nim trochę czasu, więc nawet jeżeli coś zaiskrzyło, to wolała poczekać. Po jakichś sześciu księżycach to srebrny kocur zaproponował jej partnerstwo, na co Trawiasta, wtedy już właściwie dość mocno zakochana, z chęcią przystała.
Gdy po jakimś czasie pierwszy raz Wietrzny Dzień, który nie jest specjalnie wylewnym kocurem, jeżeli chodzi o wszystkie gesty miłosne, powiedział kocicy „kocham cię”… w zasadzie wtedy ustalili, że chcą mieć kocięta. Kocica raczej nie trąbiła o tym naokoło, ale zawsze chciała mieć własne dzieci, a skoro była pewna, że ma przy sobie odpowiedniego kocura, to czemu nie? I w ten sposób wkrótce na świat przyszła gromadka ich kociąt. Trawiasta Polana to opiekuńcza matka, dbająca o dobre samopoczucie i bezpieczeństwo maluchów, jednak nie jest aż nadopiekuńcza – pozwala im eksplorować kociarnię, a także i cały obóz tak długo, jak na siebie uważają. Na jej pysku praktycznie zawsze widać ciepły uśmiech, ale potrafi być też poważna i jest gotowa do pomocy swoim kociętom w potencjalnych trudnościach. Stara się im także wpoić, że rodzina jest bardzo ważna, że należy o nią dbać i nie można się odwracać od bliskich, i że tak samo należy traktować cały klan, czemu zresztą wtóruje Wietrzny Dzień, który do tego dodaje konieczność szanowania klanowych zasad. O ile wojownik jest bardziej stanowczy, to nie można też nazwać go ograniczającym czy wprowadzającym wojskowy rygor ojcem. Zależy mu też na tym, by kocięta miały poczucie własnej wartości – nie w takim sensie, by były aroganckie i pyszne, ale raczej by potrafiły powiedzieć „nie”, gdy im coś nie pasuje.
Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec czerwca: 2 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Trawiasta Polana i Wietrzny Dzień.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie trzech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Gwiazdka (już gra)
x Burza (już gra)
x Żonkil → Dzicz → Kruk (już gra)
x Piorun → Bluszcz (już gra)
x Jaskier (już gra)
x Szum → Łupina (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, czarne dymne, bure, czarne srebrne pręgowane, czarne srebrne cieniowane/szynszylowe, niebieskie, niebieskie dymne, niebieskie pręgowane, niebieskie srebrne pręgowane, niebieskie srebrne cieniowane/szynszylowe*, szylkrety (czarno-rude, czarno-rude dymne, buro-rude, czarno-rude srebrne pręgowane, czarno-rude srebrne cieniowane/szynszylowe, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe dymne, niebiesko-kremowe pręgowane, niebiesko-kremowe srebrne pręgowane*, niebiesko-kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*), rude, rude dymne*, rude srebrne pręgowane*, rude srebrne cieniowane/szynszylowe*, kremowe, kremowe dymne*, kremowe srebrne pręgowane*, kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*, białe. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne lub ticked. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Trawiasta Polana oraz Wietrzny Dzień:
Imię: Trawiasta Polana
Płeć: Kotka
Wiek: 32
Wygląd: Trawiasta Polana jest… przysadzista to chyba pierwsze słowo, jakie przychodzi na myśl, gdy się na nią spojrzy. Jest dość niewielką kotką, niziutką, ale też zaokrągloną, a wrażenie to potęguje jej okrągły, nieco płaski pyszczek. Mimo to widać u niej zarys mięśni – ciężko zresztą, by ich nie miała choć trochę rozbudowanych, skoro często poluje i chodzi na patrole, prawda? Wojowniczka ma króciutkie, przylegające do ciała, ale i miękkie futerko, o które zdaje się bardzo dbać, bo wręcz lśni w słońcu; jest ono w spokojnym, nieco zgaszonym odcieniu kremowej barwy. Od grzbietu widać nieco ciemniejszy nalot, a na tylnych łapach i głowie pojawiają się wąskie, nieznacznie ciemniejsze prążki. Całość dopełnia biel, która pokrywa połowę tylnych łap partnerki Wietrznego Dnia, a także jej szyję, klatkę piersiową i prawie całe przednie łapy, w kremowym kolorze zostawiając tylko łokcie. Na pyszczku kotki bieli jednak się nie uświadczy, jedynie przy nosie jest troszkę jaśniej, jednak nie jest to typowa biel, a jaśniejszy kremowy. Kocica na świat spogląda migdałowatymi, trawiastozielonymi ślepiami, a z jej uszu wychodzi spora ilość jasnych włosów. Nos zaś ma niewielki, różowy.
Charakter: Bardzo energiczna i rozmowna kocica, która wydaje się być roztrzepana i beztroska, jednak w rzeczywistości jest całkiem obowiązkowa i odpowiedzialna. Na jej pyszczku ciągle widnieje uśmiech, którym zaraża innych. Często można ją spotkać w kociarni, gdzie pomaga matkom, jednak nie zaniedbuje przy tym patroli, polowań i innych swoich obowiązków. Widać jej żywe zainteresowanie każdym klanowiczem, a także dobrem całego klanu. Ma spory dystans do siebie, nawet pomimo wrażliwości, dzięki czemu potrafi każde swoje niepowodzenie obrócić w żart. Mimo wszystko nie jest specjalnie uległa, nie daje sobą pomiatać i jest gotowa do powiedzenia „nie”, gdy ktoś przekracza granicę, na przykład ciągle ją o coś prosząc – woli iść na kompromisy, niż cały czas tańczyć tak, jak zagra jej rozmówca. Co ciekawe, kotka w młodości była przez chwilę partnerką Żółtookiego, jednak tylko i wyłącznie dlatego, że sama się nim zainteresowała i wydawało jej się, że to ciekawy wojownik… szybko jednak okazało się, że nie ma w nim nawet partnera do rozmowy. Dlatego właśnie zainteresowała się kimś bardziej rozmownym, energicznym i w wieku zbliżonym do swojego.
Urodzona: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Wietrzny Dzień
Płeć: Kocur
Wiek: 38
Wygląd: Wietrzny Dzień, podobnie jak jego partnerka, nie należy do specjalnie wysokich kotów. Ma raczej przeciętny wzrost, jednak wielkości dodaje mu długie futro, obficie wieńczące całe jego ciało – najbardziej obficie wyposażona w futro jest jego szyja, gdzie tworzy się potężna kryza. Długie włosy na brzuchu kocura nieco utrudniają mu polowanie, jednak tak wprawiony wojownik, jak on, nauczył się sobie z tym radzić. Wygląda nieco nieproporcjonalnie, bowiem przy krótkich łapach jest dosyć mocno umięśniony i zdaje się mieć bardzo masywny przód ciała z racji na kryzę, jego ogon zaś jest stosunkowo krótki. Przechodząc jednak do jego umaszczenia – kocur jest… najlepiej chyba opisać go jako srebrzysto-białego. Na jego grzbiecie można dostrzec sporo ciemnoszarego nalotu, podobnie jak i na ogonie, którego końcówka jest prawie czarna, zaś na czole i wszystkich łapach kocura widać cienkie, prawie czarne pręgi. Na jego brodzie, palcach przednich łap oraz palcach i stopach tylnych łap widać także białe znaczenia. Ma długie wąsy, ceglasty nos z czarnym obramowaniem i złoto-zielone ślepia, a z pyska zazwyczaj wydaje się być niezadowolony.
Charakter: Pomimo nieprzyjemnego wyrazu pyska Wietrzny Dzień nie jest ani nietowarzyski, ani wybuchowy. Zazwyczaj spokojny, a choć nie jest specjalnie przyjaznym kotem, to nie można go też nazwać szorstkim gburem, zwłaszcza że lubi towarzystwo innych kotów i rozmowy z nimi. jest jednak dość zarozumiałym wojownikiem, który uważa się za lepszego od innych, chociaż zazwyczaj nie daje im tego do zrozumienia. Nie jest łatwo go sprowokować, ale jeżeli już się uda, to zazwyczaj huknie donośnie, rzuci parę soczystych wyzwisk i niemiłych słów, by następnie unieść się dumą i obrazić – a chować urazę potrafi bardzo długo. Mimo wszystko potrafi żartować, ale na pewno nie z samego siebie, bowiem uważa się za świetnego wojownika i, tak po prawdzie, nie można mu odmówić ani oddania wobec klanu, ani dobrego wypełniania obowiązków. Zdecydowanie nastawiony jest na dobro klanu Wichru, nie cierpi intruzów, zdrajców, wygnańców czy kotów mających za nic Kodeks Wojownika.
Urodzony: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Trawiasta Polana i Wietrzny Dzień zawsze mieli ze sobą jakiś kontakt – po pierwsze ze względu na dość podobny wiek, po drugie dzięki temu, że mieli wspólnego mistrza, którym był Kusowąsy. Była to jednak raczej luźna znajomość i nawet nie można by tego nazwać przyjaźnią. Srebrzysty kocur zdawał się nie interesować relacjami romantycznymi i jakimkolwiek kotem w klanie, Trawiasta zaś krótko po tym, jak została wojowniczką, czyli mając około osiemnaście księżyców, w zasadzie ni stąd, ni zowąd, zainteresowała się sporo starszym od siebie kocurem, czyli Żółtookiem. Towarzyska kocica nieźle znała większość klanowych wojowników, ten konkretny jednak pozostawał dla niej niepoznaną enigmą, a na dodatek uznała go za dość przystojnego. Gdy zaczęła z nim rozmawiać, stwierdziła nieco naiwnie, że może jest po prostu nieśmiały… i po krótkim czasie zaproponowała mu bycie razem. Mijały jednak kolejne dni, a Żółtooki ani się przed nią nie otwierał, ani nie wykazywał inicjatywy, ani nie potrafił błysnąć dowcipem, ripostą, inteligentnym argumentem… i dopiero po jakimś czasie kremowo-biała zrozumiała, że on nie jest zamknięty w sobie i cichy, tylko po prostu przeraźliwie nudny, co jej całkowicie nie odpowiadało. Kocica szybko (bo nie minął nawet księżyc), acz w miarę przyjaźnie, zakończyła związek z wojownikiem – jak sama mówi, na szczęście nie była w nim na tyle zakochana, żeby to kontynuować, albo żeby po zerwaniu cierpieć. Poczuła wtedy większą swobodę i zaczęła się rozglądać za kimś bardziej… porywającym. W tym czasie szukała jednak nie tylko ot, partnera, z którym będzie mogła dzielić legowisko, ale faktycznie kogoś, z kim poczuje jakieś bliższe połączenie, z kim będzie mogła owocnie podyskutować, spędzić czas w jakiś ekscytujący sposób i trochę się pośmiać. Wietrzny Dzień… jak to Wietrzny Dzień. Po pierwsze na początku był wobec młodszej kotki okropnie zarozumiały, ta jednak się łatwo nie zniechęcała, po drugie zaś… nawet się nie zorientował, kiedy zaczął uznawać Trawiastą Polanę za równą sobie towarzyszkę rozmów. Tym razem wojowniczka jednak nie zamierzała rzucać się w związek dlatego, że poczuła zainteresowanie kocurem i spędziła z nim trochę czasu, więc nawet jeżeli coś zaiskrzyło, to wolała poczekać. Po jakichś sześciu księżycach to srebrny kocur zaproponował jej partnerstwo, na co Trawiasta, wtedy już właściwie dość mocno zakochana, z chęcią przystała.
Gdy po jakimś czasie pierwszy raz Wietrzny Dzień, który nie jest specjalnie wylewnym kocurem, jeżeli chodzi o wszystkie gesty miłosne, powiedział kocicy „kocham cię”… w zasadzie wtedy ustalili, że chcą mieć kocięta. Kocica raczej nie trąbiła o tym naokoło, ale zawsze chciała mieć własne dzieci, a skoro była pewna, że ma przy sobie odpowiedniego kocura, to czemu nie? I w ten sposób wkrótce na świat przyszła gromadka ich kociąt. Trawiasta Polana to opiekuńcza matka, dbająca o dobre samopoczucie i bezpieczeństwo maluchów, jednak nie jest aż nadopiekuńcza – pozwala im eksplorować kociarnię, a także i cały obóz tak długo, jak na siebie uważają. Na jej pysku praktycznie zawsze widać ciepły uśmiech, ale potrafi być też poważna i jest gotowa do pomocy swoim kociętom w potencjalnych trudnościach. Stara się im także wpoić, że rodzina jest bardzo ważna, że należy o nią dbać i nie można się odwracać od bliskich, i że tak samo należy traktować cały klan, czemu zresztą wtóruje Wietrzny Dzień, który do tego dodaje konieczność szanowania klanowych zasad. O ile wojownik jest bardziej stanowczy, to nie można też nazwać go ograniczającym czy wprowadzającym wojskowy rygor ojcem. Zależy mu też na tym, by kocięta miały poczucie własnej wartości – nie w takim sensie, by były aroganckie i pyszne, ale raczej by potrafiły powiedzieć „nie”, gdy im coś nie pasuje.
Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec czerwca: 2 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z miotu, a rodzicami są Trawiasta Polana i Wietrzny Dzień.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie trzech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Gwiazdka (już gra)
x Burza (już gra)
x Żonkil → Dzicz → Kruk (już gra)
x Piorun → Bluszcz (już gra)
x Jaskier (już gra)
x Szum → Łupina (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, czarne dymne, bure, czarne srebrne pręgowane, czarne srebrne cieniowane/szynszylowe, niebieskie, niebieskie dymne, niebieskie pręgowane, niebieskie srebrne pręgowane, niebieskie srebrne cieniowane/szynszylowe*, szylkrety (czarno-rude, czarno-rude dymne, buro-rude, czarno-rude srebrne pręgowane, czarno-rude srebrne cieniowane/szynszylowe, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe dymne, niebiesko-kremowe pręgowane, niebiesko-kremowe srebrne pręgowane*, niebiesko-kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*), rude, rude dymne*, rude srebrne pręgowane*, rude srebrne cieniowane/szynszylowe*, kremowe, kremowe dymne*, kremowe srebrne pręgowane*, kremowe srebrne cieniowane/szynszylowe*, białe. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne lub ticked. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: