22.08.2021 20:59
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Gromu. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Cebulowa Skórka oraz Źdźblasty Chwast i ???:
Imię: Cebulowa Skórka
Płeć: Kotka
Wiek: 77
Wygląd: Cebulowa Skórka jest, zdawałoby się, zwykłą burą kocicą. I faktycznie, większość jej ciała pokrywa szarobura barwna z cienkimi, czarnymi pręgami, jednak w niektórych miejscach widać niewielkie przebłyski rudości, na których widać ciemnorude prążki. Są one na tyle dobrze wmieszane w burość, że nieuważny obserwator mógłby ich w ogóle nie zauważyć; a to ruda plamka na ogonie, a to na lewym udzie, na karku, na prawej łopatce i nieco większa po prawej stronie szyi kocicy. Dodatkowo jej krótką sierść zdobią nieliczne białe plamy. Dwa palce od zewnętrznej strony u jej lewej tylnej łapy są mleczno-białe podobnie jak dwa środkowe u przedniej prawej, na szyi zaś ma białą gwiazdkę. Wojowniczka jest kocicą wręcz chuderlawą. Wyjątkowo sucha sylwetka o odznaczających się łopatkach, kręgosłupie i miednicy osadzona jest na długich i chudych łapach, choć Cebula nie należy do kotów wysokich. Jedynie głowa jest nieco okrąglejsza, ale i wydłużona, a jej głównym punktem są duże, bladożółte ślepia, świdrujące innych znad rdzawego nosa zakończonego ceglastym punktem. Cebula ma również krótkie, czarno-białe wąsy wygięte ku szyi i cienkie, ostro zakończone i dość długie uszy. Ma bliznę po pazurach na lewym barku.
Charakter: O kocicy chodzą raczej niezbyt przyjemne i miłe plotki, a mianowicie — większość kotów w klanie uważa ją za szaloną, oderwaną od rzeczywistości i nieodpowiedzialną kocicę, która nigdy nie powinna zostać matką, ani szkolić żadnego terminatora. Nikt jednak nie powiedział jej tego prosto w pysk w obawie przed reakcją, bo Cebula lubi doprowadzać innych do płaczu. Jako, że zwykle trzyma się na uboczu i stroni od towarzystwa, to korzysta z każdej chwili, która się nadarza, aby sypnąć jakąś niepotrzebną złośliwością dla własnej uciechy. Ewentualnie można dostać od niej po pysku, włączając to ślady po pazurach, ponieważ Cebula nie została wyposażona w hamulce. Jakby tego było mało, Cebula jest przez lwią część dnia jak wulkan energii, ale niekiedy zawiesza się z błogim uśmiechem na pysku, wpatrując się w kamienną ścianę, czy drzewo gdzieś w obozie. Cóż, wiąże się to z pewną tajemnicą znaną jedynie jej partnerowi. Jeszcze jako terminatorka na jednym z polowań znalazła dziwnie pachnącą roślinę, a do najmądrzejszych nigdy nie należała, toteż nie przyszło jej do głowy, że może być trująca. Okazało się, że była to kocimiętka, od której kocica uzależniła się jakoś w połowie treningu. Przemoc jej w ogóle nie przeszkadza, natomiast ulubioną rozrywką kocicy jest zabijanie młodych ptaków i bawienie się ich dziecięcym puchem.
Urodzona: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Źdźblasty Chwast
Płeć: Kocur
Wiek: 84
Wygląd: Źdźblasty Chwast z wyglądu jest raczej przeciętny, a może nawet nieciekawy. Jest średniego wzrostu i przeciętnej budowy; ani gruby, ani chudy, ani szczególnie umięśniony, ani też żadne z niego chuchro. Ot, jest raczej wyważony, jedynie ma dość krótkie nogi i ogólnie krótkie ciało. Futro ma w większości czarne, ale jest ono nieco wypłowiałe od słońca do ciemnego brązu, szczególnie na grzbiecie i bokach kocura. Dodatkowo oblewa go biel, ciągnąca się od pyska, przez szyję, klatkę piersiową do brzucha. Źdźblasty Chwast ma dość charakterystyczny, zdawałoby się niepowtarzalny, wzór bieli na pysku, bowiem ta pokrywa część jego policzków, by cieniutką kreską, otaczającą czarny fragment na środku pyska, sięgnąć aż do czoła. Przypominają one nieco znaczenia zdobiące pysk Czaplej Nogi, przez co czasami wojownik jest brany za jej brata lub syna, czym nie jest szczególnie zachwycony. Idąc jednak dalej, na tylnych łapach kota białe znaczenia są symetrycznie i sięgają stawu skokowego, z kolei lewa przednia łapa jest prawie cała biała, w przeciwieństwie do prawej, na której biel sięga nieco ponad nadgarstek, z wyjątkiem niewielkiej, ciemnej plamy z przodu. Całość dopełniają długie wąsy, niewielkie uszy oraz złociste, wiecznie przymrużone ślepia. Dorobił się blizny po zębach na prawej przedniej łapie.
Charakter: Zacznijmy od tego, że Źdźblasty Chwast... rzadko się odzywa. I nie do byle kogo. Jeśli już się go zmusi do wypowiedzenia się w jakiejś sprawie bądź dania werbalnego znaku życia, to robi to głównie półsłówkami, zwłaszcza w towarzystwie, w którym nie czuje się komfortowo. Nieczęsto jego pysk wyraża też jakiekolwiek emocje, a jeśli już, to wahają się one między niesmakiem a milczącym zażenowaniem. Raczej milczący, apatyczny z niego typ. Może uchodzić — i prawdopodobnie uchodzi — za niemożliwego wręcz gbura. To nie tak, że nigdy nie używa głosu, jednak żeby zasłużyć sobie na coś więcej niż parę zdawkowych, bliżej nieokreślonych dźwięków z jego strony i chłodno-apatyczne spojrzenie spode łba trzeba się trochę postarać. Kiedy już do tego dojdzie, to na jaw wychodzi, że rzeczywiście czarno-biały kocur odezwać się umie, ale czy sympatycznie, cóż, to już jest kwestia bardzo sporna. Niektórzy mówią, że nie był dla nich zbyt surowy, jednak spore grono kotów w klanie nie przepada za typem, o ile pamięta o jego istnieniu bardziej, niż mając go jedynie z tyłu głowy, przyćmionego przez partnerkę. Źdźblastemu właściwie praktycznie na niczym nie zależy i są wątpliwości co do tego, czy w ogóle darzy Cebulę jakimś uczuciem. Naprawdę wszystko mu jedno kto rządzi klanem, czy też co się w nim dzieje dopóty, dopóki nikt go nie zaczepia i nie wchodzi do jego piaskownicy ze swoimi zabawkami. Nie widzi powodu, aby w cokolwiek się angażować. Wypełnia swoje wojownicze obowiązki, jednak można śmiało stwierdzić, że z powodu rutyny, która weszła mu w krew, a nie w związku z jego lojalnością wobec klanu, czy chęcią walki o to, aby Grom był jak najlepszy.
Urodzony: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: ???
Płeć: Kocur
Wiek: 87
Wygląd: Jest biały... a przynajmniej byłby biały, gdyby zmusić go, by zmył z długiego futra wiecznie pokrywające je paprochy, brud, kurz i błoto. Kocur jest przy tym niesamowicie wychudzony i stosunkowo wysoki, chociaż chodzi wiecznie zgarbiony. Na żylastej szyi wisi wypłowiała obróżka, zapewne niegdyś czerwona, wydająca się być dziwnie duża i zbyt szeroka jak na tą wymizerowaną istotkę. Jego trójkątny pysk pokrywają liczne blizny, które mimo to nie potrafią zamaskować faktu, że morda jest niemal stworzona do tego, by naturalnie się uśmiechać. A uśmiechać się lubi często i szeroko, prezentując przy tym niepełne uzębienie. Szpecą go oprócz tego liczne zmarszczki rozsypane po całym ciele. Para jego szarych oczu jest zawsze niepokojąco zamglona, co – w połączeniu z wiecznie unoszącym się wokół niego zapachem kocimiętki – pozwala bardzo łatwo zgadnąć czym to zajmuje się na co dzień ten samotnik.
Charakter: Jest kotem co najmniej specyficznym. Urodzony ancymonek, wisus nieprzeciętny, świszczypała grubego kalibru. Włazi, gdzie go nie chcą; ładuje się w każdy możliwy problem; co więcej, dosłownie każdemu spotkanemu kotu próbuje wcisnąć swoje towary. A skąd te z kolei bierze, to jedynie Gwiazdy raczą wiedzieć – postronnym wiadome jest to jedynie, że gdziekolwiek się nie pojawi, to zawsze ma w zanadrzu jakąś niespodziankę, którą z największą ochotą sprzeda. Zabawka z kocimiętką? Masz od razu trzy! Tajemniczy klejnot skradziony z legowiska Dwunożnych? Bierz i nic się nie martw! Jakieś egzotyczne, nieznane w lesie stworzenie? Proszę bardzo, masz jeszcze kocimiętkę w zestawie! Jest przy tym bardzo otwartym kotem, optymistycznym i wesołym – niemal tak, jakby nie dotykały go problemy tego świata (co nie jest wcale takie wątpliwe, zważywszy na to, z jakimi substancjami ma styczność). Mówi z charakterystycznym akcentem, wrzuca w wypowiedzi przerywniki w rodzaju „aże, a nie, oże ty” i całkiem często łamie gramatykę.
Urodzony: ???
Pochodzenie: ???
Historia: Jeżeli nad życiem i losem kotów czuwa jakiekolwiek bóstwo, to ma w stosunku do Cebulowej Skórki paskudne poczucie humoru.
xxxNie jest żadnym sekretem, że w jej związku już dawno nie działo się najlepiej. Nieco większym sekretem jest to, że Cebulowa Skórka potrzebowała od dobrej chwili kogoś, kto zapewniłby jej rozrywkę, chociażby tylko na jedną noc. Relacja ze Źdźblastym Chwastem nie była już od dobrej chwili najlepsza; partnerzy oddalali się od siebie z każdym kolejnym dniem i wojowniczka coraz bardziej rozumiała, że chyba pewien okres w jej związku zakończył się bezpowrotnie. Co więcej, w którymś momencie poważnie się pokłócili, w wyniku której to scysji Chwast przeniósł się do legowiska na drugim końcu obozu i przestał odzywać się do partnerki. Ta z kolei coraz bardziej rozglądała się w poszukiwaniu czegoś lub kogoś, kto wypełniłby pustkę w jej życiu. I jedno, i drugie, odnalazła w osobie jednego kota.
xxxPodstarzały, ekscentryczny samotnik kręcił się po okolicy już od pewnej chwili; nawiązawszy z nim kontakt, przekonała się, że za stosunkowo niewielką cenę może dostać odeń takie cudeńka, jak piłeczki z kocimiętką w środku. Niebo na ziemi! W taki oto sposób Cebulowa Skórka zaczęła coraz częściej spotykać się z tajemniczym dilerem, na początku ograniczając kontakty do okazjonalnych rozmów i handlu. Dopiero później wojowniczka doszła do wniosku, że diler może jej dać również coś więcej, niż narkotyczne upojenie...
xxxI tak od słowa do słowa, przedstawiła mu swój projekt. Diler, ani młody, ani nazbyt urodziwy, ani nawet nieszczególnie zainteresowany Cebulową jako kocicą, nie wiedział, co o tym myśleć. W końcu jednak dał się przekonać, by ogrzać przez kilka nocy Cebulową Skórkę, bo „nic złego z niewinnych rozrywek nie przychodzi”, jak to powiedział przed ich pierwszą próbą. Nastały dla Cebuli noce pełne uciech, podczas których wymykała się z obozu na spotkania z kochankiem; za motto przyjęli sobie jego wspomniane słowa, i – nieco podchmieleni jego podejrzanymi mieszankami – święcie wierzyli, że faktycznie nic złego stać się nie może. Nikogo chyba nie zaskoczy fakt, że pomylili się sromotnie.
xxxCebulowa, dowiadując się o konsekwencjach, wpadła w panikę. Najmniejszym problemem było dla niej to, jak będzie odnosić się do swoich dzieci: po swojej poprzedniej, niemalże absolutnej porażce wychowawczej ani w głowie jej było zmienianie swoich sposobów wychowywania kociaków. Gorszym problemem była kwestia ojcostwa: wszyscy dobrze wiedzieli, że ona i Chwast mają ciche dni, i mało prawdopodobne, by mieli głowę zajmować się, hm, rozmnażaniem. Absolutnie nie wiedziała, co z tym fantem zrobić, aż wreszcie wpadła na genialny pomysł: znowu zbliży się do Źdźblastego Chwastu i przekona go, że kociaki są jego własne. Przez kilka dni zatem grała słodką jak miód i jak najbardziej chętną do powrotu do dawnej, kwitnącej relacji. Chwast był tym niemal przerażony, choć nie dawał po sobie tego poznać. Niemniej jednak ostatecznie faktycznie ich relacja nieco się ociepliła, więc gdy Cebula zaczęła być już widocznie okrągła, nikt w Klanie nie mógł przypuszczać, że to ktoś inny, a nie Źdźblasty Chwast, jest ojcem. Co do tego, czy uwierzył w to sam Chwast, kwestia pozostaje dyskusyjna.
Jest możliwość wcielenia się w piątkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego (6 księżyców). Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec sierpnia: 2 księżyce).
W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się czwórkę rodzeństwa z miotu oraz piątkę rodzeństwa ze starszego miotu (Kuni Syk, Czarny Kogut, Skowrończa Łapa, Ognista Łapa, Zmrok), a rodzicami są Cebulowa Skórka i Źdźblasty Chwast/???.
Dodatkowe informacje:
- Z poprzedniego miotu Cebulowej Skórki i Źdźblastego Chwasta w Klanie ostał się tylko Kuni Syk.
- Cebulowa Skórka jest znana w Klanie ze swojej sympatii do kocimiętki, zdarzyło się jej wykradać zioła ze składzika Truskawkowego Gąszczu, co doprowadziło do awantury podczas jednej z ceremonii.
- Miot posiada dwóch ojców, jednakże tylko jeden z kocurów może być ojcem jednego kocięcia. Obowiązkowo należy określić, który z kocurów jest ojcem postaci.
- Trzeba pamiętać, że ani postaci z miotu, ani Klan nie wiedzą o romansie Cebulowej Skórki, jeżeli nie przekaże ona takiej informacji, o czym może zadecydować tylko administracja.
- Sytuacja między Cebulową Skórką, a Źdźblastym Chwastem się ociepliła, ale w dalszym ciągu jest napięta, co może być zauważalne przez rodzinę.
Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Popiół [ojciec: ???] (już gra)
x Wzejście [ojciec: ???] (już gra)
x Akonit [ojciec: ???] (już gra)
x Chwast [ojciec: Źdźblasty Chwast] (już gra)
x puste konto można adoptować TU
Gracz może wybrać, który z kocurów (Źdźblasty Chwast lub ???) jest ojcem jego postaci. Zależnie od tego wyboru może odziedziczyć ona inne umaszczenia!
Rodzicami są Cebulowa Skórka oraz Źdźblasty Chwast i ???:
Imię: Cebulowa Skórka
Płeć: Kotka
Wiek: 77
Wygląd: Cebulowa Skórka jest, zdawałoby się, zwykłą burą kocicą. I faktycznie, większość jej ciała pokrywa szarobura barwna z cienkimi, czarnymi pręgami, jednak w niektórych miejscach widać niewielkie przebłyski rudości, na których widać ciemnorude prążki. Są one na tyle dobrze wmieszane w burość, że nieuważny obserwator mógłby ich w ogóle nie zauważyć; a to ruda plamka na ogonie, a to na lewym udzie, na karku, na prawej łopatce i nieco większa po prawej stronie szyi kocicy. Dodatkowo jej krótką sierść zdobią nieliczne białe plamy. Dwa palce od zewnętrznej strony u jej lewej tylnej łapy są mleczno-białe podobnie jak dwa środkowe u przedniej prawej, na szyi zaś ma białą gwiazdkę. Wojowniczka jest kocicą wręcz chuderlawą. Wyjątkowo sucha sylwetka o odznaczających się łopatkach, kręgosłupie i miednicy osadzona jest na długich i chudych łapach, choć Cebula nie należy do kotów wysokich. Jedynie głowa jest nieco okrąglejsza, ale i wydłużona, a jej głównym punktem są duże, bladożółte ślepia, świdrujące innych znad rdzawego nosa zakończonego ceglastym punktem. Cebula ma również krótkie, czarno-białe wąsy wygięte ku szyi i cienkie, ostro zakończone i dość długie uszy. Ma bliznę po pazurach na lewym barku.
Charakter: O kocicy chodzą raczej niezbyt przyjemne i miłe plotki, a mianowicie — większość kotów w klanie uważa ją za szaloną, oderwaną od rzeczywistości i nieodpowiedzialną kocicę, która nigdy nie powinna zostać matką, ani szkolić żadnego terminatora. Nikt jednak nie powiedział jej tego prosto w pysk w obawie przed reakcją, bo Cebula lubi doprowadzać innych do płaczu. Jako, że zwykle trzyma się na uboczu i stroni od towarzystwa, to korzysta z każdej chwili, która się nadarza, aby sypnąć jakąś niepotrzebną złośliwością dla własnej uciechy. Ewentualnie można dostać od niej po pysku, włączając to ślady po pazurach, ponieważ Cebula nie została wyposażona w hamulce. Jakby tego było mało, Cebula jest przez lwią część dnia jak wulkan energii, ale niekiedy zawiesza się z błogim uśmiechem na pysku, wpatrując się w kamienną ścianę, czy drzewo gdzieś w obozie. Cóż, wiąże się to z pewną tajemnicą znaną jedynie jej partnerowi. Jeszcze jako terminatorka na jednym z polowań znalazła dziwnie pachnącą roślinę, a do najmądrzejszych nigdy nie należała, toteż nie przyszło jej do głowy, że może być trująca. Okazało się, że była to kocimiętka, od której kocica uzależniła się jakoś w połowie treningu. Przemoc jej w ogóle nie przeszkadza, natomiast ulubioną rozrywką kocicy jest zabijanie młodych ptaków i bawienie się ich dziecięcym puchem.
Urodzona: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Źdźblasty Chwast
Płeć: Kocur
Wiek: 84
Wygląd: Źdźblasty Chwast z wyglądu jest raczej przeciętny, a może nawet nieciekawy. Jest średniego wzrostu i przeciętnej budowy; ani gruby, ani chudy, ani szczególnie umięśniony, ani też żadne z niego chuchro. Ot, jest raczej wyważony, jedynie ma dość krótkie nogi i ogólnie krótkie ciało. Futro ma w większości czarne, ale jest ono nieco wypłowiałe od słońca do ciemnego brązu, szczególnie na grzbiecie i bokach kocura. Dodatkowo oblewa go biel, ciągnąca się od pyska, przez szyję, klatkę piersiową do brzucha. Źdźblasty Chwast ma dość charakterystyczny, zdawałoby się niepowtarzalny, wzór bieli na pysku, bowiem ta pokrywa część jego policzków, by cieniutką kreską, otaczającą czarny fragment na środku pyska, sięgnąć aż do czoła. Przypominają one nieco znaczenia zdobiące pysk Czaplej Nogi, przez co czasami wojownik jest brany za jej brata lub syna, czym nie jest szczególnie zachwycony. Idąc jednak dalej, na tylnych łapach kota białe znaczenia są symetrycznie i sięgają stawu skokowego, z kolei lewa przednia łapa jest prawie cała biała, w przeciwieństwie do prawej, na której biel sięga nieco ponad nadgarstek, z wyjątkiem niewielkiej, ciemnej plamy z przodu. Całość dopełniają długie wąsy, niewielkie uszy oraz złociste, wiecznie przymrużone ślepia. Dorobił się blizny po zębach na prawej przedniej łapie.
Charakter: Zacznijmy od tego, że Źdźblasty Chwast... rzadko się odzywa. I nie do byle kogo. Jeśli już się go zmusi do wypowiedzenia się w jakiejś sprawie bądź dania werbalnego znaku życia, to robi to głównie półsłówkami, zwłaszcza w towarzystwie, w którym nie czuje się komfortowo. Nieczęsto jego pysk wyraża też jakiekolwiek emocje, a jeśli już, to wahają się one między niesmakiem a milczącym zażenowaniem. Raczej milczący, apatyczny z niego typ. Może uchodzić — i prawdopodobnie uchodzi — za niemożliwego wręcz gbura. To nie tak, że nigdy nie używa głosu, jednak żeby zasłużyć sobie na coś więcej niż parę zdawkowych, bliżej nieokreślonych dźwięków z jego strony i chłodno-apatyczne spojrzenie spode łba trzeba się trochę postarać. Kiedy już do tego dojdzie, to na jaw wychodzi, że rzeczywiście czarno-biały kocur odezwać się umie, ale czy sympatycznie, cóż, to już jest kwestia bardzo sporna. Niektórzy mówią, że nie był dla nich zbyt surowy, jednak spore grono kotów w klanie nie przepada za typem, o ile pamięta o jego istnieniu bardziej, niż mając go jedynie z tyłu głowy, przyćmionego przez partnerkę. Źdźblastemu właściwie praktycznie na niczym nie zależy i są wątpliwości co do tego, czy w ogóle darzy Cebulę jakimś uczuciem. Naprawdę wszystko mu jedno kto rządzi klanem, czy też co się w nim dzieje dopóty, dopóki nikt go nie zaczepia i nie wchodzi do jego piaskownicy ze swoimi zabawkami. Nie widzi powodu, aby w cokolwiek się angażować. Wypełnia swoje wojownicze obowiązki, jednak można śmiało stwierdzić, że z powodu rutyny, która weszła mu w krew, a nie w związku z jego lojalnością wobec klanu, czy chęcią walki o to, aby Grom był jak najlepszy.
Urodzony: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: ???
Płeć: Kocur
Wiek: 87
Wygląd: Jest biały... a przynajmniej byłby biały, gdyby zmusić go, by zmył z długiego futra wiecznie pokrywające je paprochy, brud, kurz i błoto. Kocur jest przy tym niesamowicie wychudzony i stosunkowo wysoki, chociaż chodzi wiecznie zgarbiony. Na żylastej szyi wisi wypłowiała obróżka, zapewne niegdyś czerwona, wydająca się być dziwnie duża i zbyt szeroka jak na tą wymizerowaną istotkę. Jego trójkątny pysk pokrywają liczne blizny, które mimo to nie potrafią zamaskować faktu, że morda jest niemal stworzona do tego, by naturalnie się uśmiechać. A uśmiechać się lubi często i szeroko, prezentując przy tym niepełne uzębienie. Szpecą go oprócz tego liczne zmarszczki rozsypane po całym ciele. Para jego szarych oczu jest zawsze niepokojąco zamglona, co – w połączeniu z wiecznie unoszącym się wokół niego zapachem kocimiętki – pozwala bardzo łatwo zgadnąć czym to zajmuje się na co dzień ten samotnik.
Charakter: Jest kotem co najmniej specyficznym. Urodzony ancymonek, wisus nieprzeciętny, świszczypała grubego kalibru. Włazi, gdzie go nie chcą; ładuje się w każdy możliwy problem; co więcej, dosłownie każdemu spotkanemu kotu próbuje wcisnąć swoje towary. A skąd te z kolei bierze, to jedynie Gwiazdy raczą wiedzieć – postronnym wiadome jest to jedynie, że gdziekolwiek się nie pojawi, to zawsze ma w zanadrzu jakąś niespodziankę, którą z największą ochotą sprzeda. Zabawka z kocimiętką? Masz od razu trzy! Tajemniczy klejnot skradziony z legowiska Dwunożnych? Bierz i nic się nie martw! Jakieś egzotyczne, nieznane w lesie stworzenie? Proszę bardzo, masz jeszcze kocimiętkę w zestawie! Jest przy tym bardzo otwartym kotem, optymistycznym i wesołym – niemal tak, jakby nie dotykały go problemy tego świata (co nie jest wcale takie wątpliwe, zważywszy na to, z jakimi substancjami ma styczność). Mówi z charakterystycznym akcentem, wrzuca w wypowiedzi przerywniki w rodzaju „aże, a nie, oże ty” i całkiem często łamie gramatykę.
Urodzony: ???
Pochodzenie: ???
Historia: Jeżeli nad życiem i losem kotów czuwa jakiekolwiek bóstwo, to ma w stosunku do Cebulowej Skórki paskudne poczucie humoru.
xxxNie jest żadnym sekretem, że w jej związku już dawno nie działo się najlepiej. Nieco większym sekretem jest to, że Cebulowa Skórka potrzebowała od dobrej chwili kogoś, kto zapewniłby jej rozrywkę, chociażby tylko na jedną noc. Relacja ze Źdźblastym Chwastem nie była już od dobrej chwili najlepsza; partnerzy oddalali się od siebie z każdym kolejnym dniem i wojowniczka coraz bardziej rozumiała, że chyba pewien okres w jej związku zakończył się bezpowrotnie. Co więcej, w którymś momencie poważnie się pokłócili, w wyniku której to scysji Chwast przeniósł się do legowiska na drugim końcu obozu i przestał odzywać się do partnerki. Ta z kolei coraz bardziej rozglądała się w poszukiwaniu czegoś lub kogoś, kto wypełniłby pustkę w jej życiu. I jedno, i drugie, odnalazła w osobie jednego kota.
xxxPodstarzały, ekscentryczny samotnik kręcił się po okolicy już od pewnej chwili; nawiązawszy z nim kontakt, przekonała się, że za stosunkowo niewielką cenę może dostać odeń takie cudeńka, jak piłeczki z kocimiętką w środku. Niebo na ziemi! W taki oto sposób Cebulowa Skórka zaczęła coraz częściej spotykać się z tajemniczym dilerem, na początku ograniczając kontakty do okazjonalnych rozmów i handlu. Dopiero później wojowniczka doszła do wniosku, że diler może jej dać również coś więcej, niż narkotyczne upojenie...
xxxI tak od słowa do słowa, przedstawiła mu swój projekt. Diler, ani młody, ani nazbyt urodziwy, ani nawet nieszczególnie zainteresowany Cebulową jako kocicą, nie wiedział, co o tym myśleć. W końcu jednak dał się przekonać, by ogrzać przez kilka nocy Cebulową Skórkę, bo „nic złego z niewinnych rozrywek nie przychodzi”, jak to powiedział przed ich pierwszą próbą. Nastały dla Cebuli noce pełne uciech, podczas których wymykała się z obozu na spotkania z kochankiem; za motto przyjęli sobie jego wspomniane słowa, i – nieco podchmieleni jego podejrzanymi mieszankami – święcie wierzyli, że faktycznie nic złego stać się nie może. Nikogo chyba nie zaskoczy fakt, że pomylili się sromotnie.
xxxCebulowa, dowiadując się o konsekwencjach, wpadła w panikę. Najmniejszym problemem było dla niej to, jak będzie odnosić się do swoich dzieci: po swojej poprzedniej, niemalże absolutnej porażce wychowawczej ani w głowie jej było zmienianie swoich sposobów wychowywania kociaków. Gorszym problemem była kwestia ojcostwa: wszyscy dobrze wiedzieli, że ona i Chwast mają ciche dni, i mało prawdopodobne, by mieli głowę zajmować się, hm, rozmnażaniem. Absolutnie nie wiedziała, co z tym fantem zrobić, aż wreszcie wpadła na genialny pomysł: znowu zbliży się do Źdźblastego Chwastu i przekona go, że kociaki są jego własne. Przez kilka dni zatem grała słodką jak miód i jak najbardziej chętną do powrotu do dawnej, kwitnącej relacji. Chwast był tym niemal przerażony, choć nie dawał po sobie tego poznać. Niemniej jednak ostatecznie faktycznie ich relacja nieco się ociepliła, więc gdy Cebula zaczęła być już widocznie okrągła, nikt w Klanie nie mógł przypuszczać, że to ktoś inny, a nie Źdźblasty Chwast, jest ojcem. Co do tego, czy uwierzył w to sam Chwast, kwestia pozostaje dyskusyjna.
Jest możliwość wcielenia się w piątkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego (6 księżyców). Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec sierpnia: 2 księżyce).
W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się czwórkę rodzeństwa z miotu oraz piątkę rodzeństwa ze starszego miotu (Kuni Syk, Czarny Kogut, Skowrończa Łapa, Ognista Łapa, Zmrok), a rodzicami są Cebulowa Skórka i Źdźblasty Chwast/???.
Dodatkowe informacje:
- Z poprzedniego miotu Cebulowej Skórki i Źdźblastego Chwasta w Klanie ostał się tylko Kuni Syk.
- Cebulowa Skórka jest znana w Klanie ze swojej sympatii do kocimiętki, zdarzyło się jej wykradać zioła ze składzika Truskawkowego Gąszczu, co doprowadziło do awantury podczas jednej z ceremonii.
- Miot posiada dwóch ojców, jednakże tylko jeden z kocurów może być ojcem jednego kocięcia. Obowiązkowo należy określić, który z kocurów jest ojcem postaci.
- Trzeba pamiętać, że ani postaci z miotu, ani Klan nie wiedzą o romansie Cebulowej Skórki, jeżeli nie przekaże ona takiej informacji, o czym może zadecydować tylko administracja.
- Sytuacja między Cebulową Skórką, a Źdźblastym Chwastem się ociepliła, ale w dalszym ciągu jest napięta, co może być zauważalne przez rodzinę.
Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Popiół [ojciec: ???] (już gra)
x Wzejście [ojciec: ???] (już gra)
x Akonit [ojciec: ???] (już gra)
x Chwast [ojciec: Źdźblasty Chwast] (już gra)
x puste konto można adoptować TU
Gracz może wybrać, który z kocurów (Źdźblasty Chwast lub ???) jest ojcem jego postaci. Zależnie od tego wyboru może odziedziczyć ona inne umaszczenia!
Gdy ojcem jest Źdźblasty Chwast napisałx:Budowa ciała: Europejska.
Długość futra: Krótkowłose lub długowłose
Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie)Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia.
- Czarne, bure;
- niebieskie, niebieskie pręgowane.
- szylkrety:
- rude;
- kremowe;
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) lub pręgowane tygrysio lub klasycznie.
Biel: Kocięta mogą być całe białe. Kocięta mogą być pozbawione bieli, albo mogą mieć dowolną ilość białych znaczeń.
Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Gdy ojcem jest ??? napisałx:Budowa ciała: Europejska.
Długość futra: Krótkowłose lub długowłose
Umaszczenia: (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie)Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia.
- Czarne, bure;
- cynamonowe, cynamonowe pręgowane;
- niebieskie, niebieskie pręgowane;
- płowe, płowe pręgowane;
- szylkrety:
- czarno-rude, buro-rude,
- cynamonowo-rude, cynamonowo-rude pręgowane*,
- niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane,
- płowo-kremowe, płowo-kremowe pręgowane*.
- rude;
- kremowe.
Pręgowanie: Kocięta mogą być jednolite (niepręgowane) lub pręgowane tygrysio lub klasycznie.
Biel: Kocięta mogą być całe białe. Kocięta mogą być pozbawione bieli, albo mogą mieć dowolną ilość białych znaczeń.
Kolor oczu: Dowolny naturalny kolor. Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (oczy w dwóch różnych kolorach). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: