01.10.2019 20:23
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Cienia. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Łasicze Futerko oraz Jastrzębi Krzyk:
Imię: Łasicze Futerko
Płeć: Kotka
Wiek: 81
Wygląd: Przyszła na świat wraz z Chrzanowym Korzeniem, ale prócz rudych plamek niewiele ich łączy. W oczy rzuca się przede wszystkim jej charakterystyczny profil, który zamiast być łagodny, jak u innych kotów, u Łasicy jest ostro ścięty. Ma prosty, długi nos i słabo zarysowane czoło, ale patrząc z profilu wydaje się być lekko zaokrąglone. Głowa kształtem przypomina lekki trójkąt, a na jej szczycie znajdują się szerokie u podstawy i ostro ścięte uszy zakończone rudymi, niewielkimi pędzlami, natomiast broda rudo-białej kotki jest słabo zarysowana. Długie futro utrzymuje się w ciepłych kolorach, którym wtórują również tęczówki kocicy, chociaż mają one lekki zielony nalot na obrzeżach. Poza tym, są one owalne i lekko skośne. Grzbiet wojowniczki pokrywa duża, ruda plama o ciemnorudych, tygrysich pręgach. Właściwie jej ciało mniej więcej do połowy wysokości jest białe, a drugą połowę stanowi rudość w najczystszej, ognistej postaci. Łasicze Futerko jest długa i w miarę wysoka, ale pod puszystym futrem znajduje się w miarę chude ciało, które nie jest aż tak muskularne, jak u jej partnera. Czasami, szczególnie po deszczu, futerko kocicy puszy się i musi ona spędzać sporo czasu, aby doprowadzić je do porządku. Stara się dbać o siebie, ale gdy pół ciała pokrywa biel, może być to bardzo problematyczne. Krótko mówiąc, Łasiczka jest kocicą ładną, chociaż o specyficznej urodzie, mającą biało-rude, długie futerko.
Charakter: Lubi kocurów z charakterem i z początku w ogóle nie dogadywała się ze swoim partnerem, który za kociaka i młodego terminatora płatał jej różne figle i psocił okropnie na przykład ciągnąć ją za futro. Okazało się, że stosował do niej tzw. "końskie zaloty". Po jakimś czasie zorientowała się, że z Jastrzębia dumny i honorowy typ, który potrafi powiedzieć to co myśli, co ją urzekło. Sama natomiast sprawia wrażenie delikatnej i wrażliwej kocicy o małej ilości energii, ale to jedynie pozory. Łasica jest po prostu zwodnicza, może nawet trochę dwulicowa. Uwielbia dominować, prezentować się przechadzając po obozie i pozwalając, by pospólstwo zanurzyło się w jej blasku. Oczywiście po kryjomu. Zbudowała sobie opinię dobrodusznej, szlachetnej i bezinteresownej kocicy, która dziwnym trafem wie wszystko o wszystkich i z dobroci serca trzyma dla siebie wszystkie tajemnice. Kocha zarówno Jastrzębia, jak i swoją rodzinę i byłaby gotowa dla nich zabić, tyle, że mogłoby to popsuć jej wizerunek i ubrudzić starannie układane futerko.
Urodzona: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: Siostra Chrzanowego Korzenia.
Imię: Jastrzębi Krzyk
Płeć: Kocur
Wiek: 65
Wygląd: Ma sylwetkę lekkoatlety, długie cienkie łapy z mocno zarysowanymi mięśniami i biczowaty ogon. Jastrzębi Krzyk okrywa krótka, jasnobrązowa sierść, która na łapach, ogonie oraz głowie i uszach przybiera barwę węgla, jedynie rozjaśniając się nieznacznie na połączeniu czerni z jasnym brązem. Ma niewielką, okrągłą głowę, na której osadzone są ostro zakończone, średniej wielkości uszy, z których wystają krótkie czarne włoski. Na jego ciele nie ma ani grama bieli. Punktem skupiającym uwagę na jego pysku są kryształowe, błękitne oczy o okrągłym kształcie, a nad nimi zarysowuje się ciemna M-ka, chociaż kocur nie posiada żadnych pręg. Z ciemnego pyska wyrastają długie, białe wąsy. Stara się dbać o swoją sierść i na jego szczęście nie musi poświęcać jej zbyt wiele uwagi.
Charakter: Generalnie, jak przystało na terminatora Łaciatej Skóry, Jastrzębia można zaliczyć raczej do klanowych żartownisiów. Zwykle jest pogodny i uśmiechnięty, i często lubi sobie stroić żarty z innych kotów, ale... to nie działa w drugą stronę. Jest przewrażliwiony na swoim punkcie i bardzo łatwo go urazić, a na dodatek dość szybko unosi się dumą i obraża. Plotki mówią, że z Łaciatą Skórą nie rozmawia od dobrych dwudziestu księżyców! Przynajmniej nikt dawno nie widział ich w swoim towarzystwie, chociaż wcześniej sprawiali wrażenie kompanów. Potrafi unieść się gniewem, ale jego złość sprowadza się do tupnięcia czarną łapą i strzelenia ogonem na boki oraz milczącej wojny z przeciwnikiem. Stara się uskuteczniać bezstresowe zachowanie i wydaje się bardziej przyjacielem, niż ojcem, a poza tym lubi czuć się potrzebny i dlatego wielką przyjemność sprawia mu opieka zarówno nad kociakami, jak i nad własną partnerką o usposobieniu księżniczki.
Urodzony: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Od dawna są parą bardzo dobrze prezentującą się w swoim towarzystwie, jak i osobno. Łączy ich wiele spraw i pomimo wielu księżyców wspólnego życia nie zatracili wspólnego języka ani żaru w związku, który miał szansę się wypalić. Nadal Jastrząb zgrywa tu wielką głowę rodziny, choć tak naprawdę tkwi pod pantoflem partnerki pociągającej za sznurki zza jego pleców, czego Klan Cienia nadal nie zauważył, prócz paru wnikliwszych obserwatorów, u których jednak pozostało to jedynie w strefie domysłów, ponieważ nie zyskali żadnych niezbitych dowodów na potwierdzenie swojej tezy. Układ ten był wygodny zarówno dla kocicy, jak i dla kocura, który uwielbiał brylować w towarzystwie.
Pierwszy miot powstał, ponieważ ruda kocica o szlachetnym pysku chciała wychować swoje małe, idealne kopie. Czy jej się to udało? To już kwestia sporna. W klanie została jedynie dwójka z jej potomków, co nie napawało jej ani optymizmem, ani tym bardziej zadowoleniem. Przy pierwszym miocie starali się bardzo, ale również popełnili wiele błędów, które zauważyli dopiero z perspektywy czasu, szczególnie zaś Łasicze Futerko dostrzegła te błędy u swojego partnera, który z jednej strony zachowywał się jak kumpel, a nie ojciec, dla swoich kociąt, a z drugiej bywał zbyt agresywny i ostry, gdy któreś z nich zachowało się nie tak, jak powinno. Zniknięcia potomków każde z nich przeżywało na swój własny sposób, acz w pewnym momencie... zdawać by się mogło, że nie wywoływało to w nich już żadnej reakcji. Ot, jakby byli pogodzeni z faktem, że ich potomstwo kończy właśnie w ten sposób. Z jednego natomiast kocica była dumna — jej córka została zastępczynią po śmierci Wiewiórczego Ogona. Była to pozytywna cegiełka, która napawała dumą zarówno matkę, jak i ojca kocicy, która po śmierci Wężowej Gwiazdy obejmie pozycje przywódczyni. Pozytywna, choć niewystarczająco zadowalająca. Po mianowaniu córki i syna na wojowników, a później Płomykówki na zastępczynię, wróciła na cieniste salony, ale nadal było jej mało. Jastrząb początkowo był gotowy zaakceptować, że nic więcej nie wycisną ze swoich dorosłych już dzieci, jednak Łasica nie chciała dawać za wygraną.
Zaczęły się podchody, niby przypadkowe napominanie o drugich młodych, częstsze rozmowy z parami, które właśnie doczekały się kociąt, a także kuszenie Jastrzębia, by w końcu w trakcie jednej z prywatnych rozmów, po wyrobionym gruncie, postawić sprawę jasno — jego partnerka domaga się kociąt. Jako, że zdążyła okręcić go sobie wokół pazura, nie musiała go długo namawiać. Wyglądało to raczej na podjęcie decyzji, a nie informację, choć oczywiście Jastrząb po czasie opowiadał, że to jemu zamarzyły się kocięta, obrywając za to parę razy po uszach dla zasady, gdy byli sami, żeby za dużo sobie nie myślał. Starania o młode przyszły im łatwo i przyjemnie. Wkrótce bratanica Łasicy wydała werdykt — ciąża. Łasica uśmiechnęła się na tę wieść z podejrzanym zadowoleniem. Krótko mówiąc, miała to być poprawka po w większości nieudanym pierwszym miocie, który nie zadowolił obojga rodziców. Po czasie na świat przyszło osiem kociaków tej charakternej pary.
Ich stosunek do kociąt nie zmienił się diametralnie. Rudo-biała nadal ma zamiar wychowywać potomstwo twardą łapą, ale wymogła to również na Jastrzębiu, który dostał oficjalny zakaz pobłażania i zbyt łatwego wybaczania kociakom. Partnerka kazała mu przestać być dla nich kumplem, a zacząć być w końcu rodzicem, którego być może ich pierwszym kociętom zabrakło. Tak oto kocur stał się bardziej surowy, niż był dotychczas, i choć nadal oboje byliby gotowi bronić własną piersią kolejnego pokolenia, tak możliwe, że robiliby to z nieco mniejszą pasją w porównaniu do poprzednich kociaków.
Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec października: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu oraz starsze rodzeństwo: Płomykówkowy Lot, Szczurzy Pazur, Gaik, Piołun, Migotliwa Łapa, a rodzicami są Łasicze Futerko i Jastrzębi Krzyk.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie czterech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Pajączek → Tygrysica (już gra)
x Bławatek → Cisza → Lwica (już gra)
x Kozak (już gra)
x Oddech (już gra)
x Foka (już gra)
x Aster (już gra)
x Wydra → Żółw (już gra)
x Kruk (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane), rude, kremowe, białe. Wszystkie te umaszczenia dostępne także w wersji colourpoint (przykłady zobacz tutaj). Jeżeli pręgowane: tygrysie lub klasyczne.
Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających ok. połowę kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Łasicze Futerko oraz Jastrzębi Krzyk:
Imię: Łasicze Futerko
Płeć: Kotka
Wiek: 81
Wygląd: Przyszła na świat wraz z Chrzanowym Korzeniem, ale prócz rudych plamek niewiele ich łączy. W oczy rzuca się przede wszystkim jej charakterystyczny profil, który zamiast być łagodny, jak u innych kotów, u Łasicy jest ostro ścięty. Ma prosty, długi nos i słabo zarysowane czoło, ale patrząc z profilu wydaje się być lekko zaokrąglone. Głowa kształtem przypomina lekki trójkąt, a na jej szczycie znajdują się szerokie u podstawy i ostro ścięte uszy zakończone rudymi, niewielkimi pędzlami, natomiast broda rudo-białej kotki jest słabo zarysowana. Długie futro utrzymuje się w ciepłych kolorach, którym wtórują również tęczówki kocicy, chociaż mają one lekki zielony nalot na obrzeżach. Poza tym, są one owalne i lekko skośne. Grzbiet wojowniczki pokrywa duża, ruda plama o ciemnorudych, tygrysich pręgach. Właściwie jej ciało mniej więcej do połowy wysokości jest białe, a drugą połowę stanowi rudość w najczystszej, ognistej postaci. Łasicze Futerko jest długa i w miarę wysoka, ale pod puszystym futrem znajduje się w miarę chude ciało, które nie jest aż tak muskularne, jak u jej partnera. Czasami, szczególnie po deszczu, futerko kocicy puszy się i musi ona spędzać sporo czasu, aby doprowadzić je do porządku. Stara się dbać o siebie, ale gdy pół ciała pokrywa biel, może być to bardzo problematyczne. Krótko mówiąc, Łasiczka jest kocicą ładną, chociaż o specyficznej urodzie, mającą biało-rude, długie futerko.
Charakter: Lubi kocurów z charakterem i z początku w ogóle nie dogadywała się ze swoim partnerem, który za kociaka i młodego terminatora płatał jej różne figle i psocił okropnie na przykład ciągnąć ją za futro. Okazało się, że stosował do niej tzw. "końskie zaloty". Po jakimś czasie zorientowała się, że z Jastrzębia dumny i honorowy typ, który potrafi powiedzieć to co myśli, co ją urzekło. Sama natomiast sprawia wrażenie delikatnej i wrażliwej kocicy o małej ilości energii, ale to jedynie pozory. Łasica jest po prostu zwodnicza, może nawet trochę dwulicowa. Uwielbia dominować, prezentować się przechadzając po obozie i pozwalając, by pospólstwo zanurzyło się w jej blasku. Oczywiście po kryjomu. Zbudowała sobie opinię dobrodusznej, szlachetnej i bezinteresownej kocicy, która dziwnym trafem wie wszystko o wszystkich i z dobroci serca trzyma dla siebie wszystkie tajemnice. Kocha zarówno Jastrzębia, jak i swoją rodzinę i byłaby gotowa dla nich zabić, tyle, że mogłoby to popsuć jej wizerunek i ubrudzić starannie układane futerko.
Urodzona: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: Siostra Chrzanowego Korzenia.
Imię: Jastrzębi Krzyk
Płeć: Kocur
Wiek: 65
Wygląd: Ma sylwetkę lekkoatlety, długie cienkie łapy z mocno zarysowanymi mięśniami i biczowaty ogon. Jastrzębi Krzyk okrywa krótka, jasnobrązowa sierść, która na łapach, ogonie oraz głowie i uszach przybiera barwę węgla, jedynie rozjaśniając się nieznacznie na połączeniu czerni z jasnym brązem. Ma niewielką, okrągłą głowę, na której osadzone są ostro zakończone, średniej wielkości uszy, z których wystają krótkie czarne włoski. Na jego ciele nie ma ani grama bieli. Punktem skupiającym uwagę na jego pysku są kryształowe, błękitne oczy o okrągłym kształcie, a nad nimi zarysowuje się ciemna M-ka, chociaż kocur nie posiada żadnych pręg. Z ciemnego pyska wyrastają długie, białe wąsy. Stara się dbać o swoją sierść i na jego szczęście nie musi poświęcać jej zbyt wiele uwagi.
Charakter: Generalnie, jak przystało na terminatora Łaciatej Skóry, Jastrzębia można zaliczyć raczej do klanowych żartownisiów. Zwykle jest pogodny i uśmiechnięty, i często lubi sobie stroić żarty z innych kotów, ale... to nie działa w drugą stronę. Jest przewrażliwiony na swoim punkcie i bardzo łatwo go urazić, a na dodatek dość szybko unosi się dumą i obraża. Plotki mówią, że z Łaciatą Skórą nie rozmawia od dobrych dwudziestu księżyców! Przynajmniej nikt dawno nie widział ich w swoim towarzystwie, chociaż wcześniej sprawiali wrażenie kompanów. Potrafi unieść się gniewem, ale jego złość sprowadza się do tupnięcia czarną łapą i strzelenia ogonem na boki oraz milczącej wojny z przeciwnikiem. Stara się uskuteczniać bezstresowe zachowanie i wydaje się bardziej przyjacielem, niż ojcem, a poza tym lubi czuć się potrzebny i dlatego wielką przyjemność sprawia mu opieka zarówno nad kociakami, jak i nad własną partnerką o usposobieniu księżniczki.
Urodzony: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Od dawna są parą bardzo dobrze prezentującą się w swoim towarzystwie, jak i osobno. Łączy ich wiele spraw i pomimo wielu księżyców wspólnego życia nie zatracili wspólnego języka ani żaru w związku, który miał szansę się wypalić. Nadal Jastrząb zgrywa tu wielką głowę rodziny, choć tak naprawdę tkwi pod pantoflem partnerki pociągającej za sznurki zza jego pleców, czego Klan Cienia nadal nie zauważył, prócz paru wnikliwszych obserwatorów, u których jednak pozostało to jedynie w strefie domysłów, ponieważ nie zyskali żadnych niezbitych dowodów na potwierdzenie swojej tezy. Układ ten był wygodny zarówno dla kocicy, jak i dla kocura, który uwielbiał brylować w towarzystwie.
Pierwszy miot powstał, ponieważ ruda kocica o szlachetnym pysku chciała wychować swoje małe, idealne kopie. Czy jej się to udało? To już kwestia sporna. W klanie została jedynie dwójka z jej potomków, co nie napawało jej ani optymizmem, ani tym bardziej zadowoleniem. Przy pierwszym miocie starali się bardzo, ale również popełnili wiele błędów, które zauważyli dopiero z perspektywy czasu, szczególnie zaś Łasicze Futerko dostrzegła te błędy u swojego partnera, który z jednej strony zachowywał się jak kumpel, a nie ojciec, dla swoich kociąt, a z drugiej bywał zbyt agresywny i ostry, gdy któreś z nich zachowało się nie tak, jak powinno. Zniknięcia potomków każde z nich przeżywało na swój własny sposób, acz w pewnym momencie... zdawać by się mogło, że nie wywoływało to w nich już żadnej reakcji. Ot, jakby byli pogodzeni z faktem, że ich potomstwo kończy właśnie w ten sposób. Z jednego natomiast kocica była dumna — jej córka została zastępczynią po śmierci Wiewiórczego Ogona. Była to pozytywna cegiełka, która napawała dumą zarówno matkę, jak i ojca kocicy, która po śmierci Wężowej Gwiazdy obejmie pozycje przywódczyni. Pozytywna, choć niewystarczająco zadowalająca. Po mianowaniu córki i syna na wojowników, a później Płomykówki na zastępczynię, wróciła na cieniste salony, ale nadal było jej mało. Jastrząb początkowo był gotowy zaakceptować, że nic więcej nie wycisną ze swoich dorosłych już dzieci, jednak Łasica nie chciała dawać za wygraną.
Zaczęły się podchody, niby przypadkowe napominanie o drugich młodych, częstsze rozmowy z parami, które właśnie doczekały się kociąt, a także kuszenie Jastrzębia, by w końcu w trakcie jednej z prywatnych rozmów, po wyrobionym gruncie, postawić sprawę jasno — jego partnerka domaga się kociąt. Jako, że zdążyła okręcić go sobie wokół pazura, nie musiała go długo namawiać. Wyglądało to raczej na podjęcie decyzji, a nie informację, choć oczywiście Jastrząb po czasie opowiadał, że to jemu zamarzyły się kocięta, obrywając za to parę razy po uszach dla zasady, gdy byli sami, żeby za dużo sobie nie myślał. Starania o młode przyszły im łatwo i przyjemnie. Wkrótce bratanica Łasicy wydała werdykt — ciąża. Łasica uśmiechnęła się na tę wieść z podejrzanym zadowoleniem. Krótko mówiąc, miała to być poprawka po w większości nieudanym pierwszym miocie, który nie zadowolił obojga rodziców. Po czasie na świat przyszło osiem kociaków tej charakternej pary.
Ich stosunek do kociąt nie zmienił się diametralnie. Rudo-biała nadal ma zamiar wychowywać potomstwo twardą łapą, ale wymogła to również na Jastrzębiu, który dostał oficjalny zakaz pobłażania i zbyt łatwego wybaczania kociakom. Partnerka kazała mu przestać być dla nich kumplem, a zacząć być w końcu rodzicem, którego być może ich pierwszym kociętom zabrakło. Tak oto kocur stał się bardziej surowy, niż był dotychczas, i choć nadal oboje byliby gotowi bronić własną piersią kolejnego pokolenia, tak możliwe, że robiliby to z nieco mniejszą pasją w porównaniu do poprzednich kociaków.
Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec października: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu oraz starsze rodzeństwo: Płomykówkowy Lot, Szczurzy Pazur, Gaik, Piołun, Migotliwa Łapa, a rodzicami są Łasicze Futerko i Jastrzębi Krzyk.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie czterech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Pajączek → Tygrysica (już gra)
x Bławatek → Cisza → Lwica (już gra)
x Kozak (już gra)
x Oddech (już gra)
x Foka (już gra)
x Aster (już gra)
x Wydra → Żółw (już gra)
x Kruk (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane), rude, kremowe, białe. Wszystkie te umaszczenia dostępne także w wersji colourpoint (przykłady zobacz tutaj). Jeżeli pręgowane: tygrysie lub klasyczne.
Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających ok. połowę kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: