16.07.2020 00:19
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Gromu. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Cichy Strumyk oraz Wężowy Język:
Imię: Cichy Strumyk
Płeć: Kotka
Wiek: 72
Wygląd: Biała kocica o krótkiej, gładkiej sierści bardzo wyróżnia się na tle innych kotów z klanu. Przede wszystkim uwagę zwracają jej ogromne, szerokie u nasady uszy ustawione na bokach głowy, zamiast na czubku, jak to zwykle bywa. Dodatkowo jej profil jest prawie pozbawiony stopu i nos kocicy wpasowuje się kształtem w klin. Głowę ma trójkątną z lekko skośnymi, głęboko osadzonymi oczami o tęczówkach w barwie brudnego złota i wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi pod nimi. Pomiędzy oczami świeci różany, drobny nosek i średniej długości białe, proste wąsy. Tylko jeden z nich jest zbuntowany i lekko wywinięty ku górze. Oprócz tego pod różowym nosem znajduje się mała, acz mocna bródka. Urody dodaje jej również smukła, łabędzia szyja, przechodząca w wąskie, delikatne barki i szczupły, wyjątkowo smukły tułów zakończony cienkim, choć szerokim u nasady ogonem, przy której futerko kocicy jest nieco bardziej puszyste i postrzępione. Temu smukłemu tułowiowi towarzyszą cztery podobnie chude łapy, długie i drobne niby brzozy, zakończone długimi palcami o jasnych pazurach i różowych poduszkach. Mimo proporcji sugerujących, że jest wysoka Cichy Strumyk należy do kotów średniej wielkości, a na dodatek jest bardzo smukła, co sprawia, że pozornie wydaje się mniejsza niż w rzeczywistości jest.
Charakter: Cichy Strumyk ma imię, które wyjątkowo do niej pasuje. Kocica może poszczycić się ogromną elegancją w gestach i kwiecistym językiem, a przede wszystkim spokojnym, wręcz stoickim temperamentem. Zawsze wie co powiedzieć, natomiast jej opinie nigdy nie są ostre. Stara się zachować neutralność; czasami okazuje empatię, czy lekką irytację, jeśli sytuacja tego wymaga. W gruncie rzeczy pod tą wyjątkowo dystyngowaną otoczką kryje się ktoś ambitny i zdeterminowany do osiągania własnych celów. Wojowniczka na dodatek jest bardzo rodzinna, choć zdecydowanie zależy jej również na ładnym wychodzeniu na obrazku z Wężowym Językiem, który może nie jest urodziwy, ale swoim skrzywionym pyskiem dodatkowo podkreśla jej urodę. Wobec innych kotów jest przesadnie wymagająca; trudno sprostać jej oczekiwaniom. Nawet jeśli ma dobre serce, to w bliskich relacjach okazuje je jedynie wtedy, gdy dany kot na to zasłuży. Ceni sobie stanowiska, władzę i dobre imię, ale zasady nie są tak bliskie jej sercu, jak mogłoby się wydawać, dlatego w kwestii wychowania jest bardzo specyficznym rodzicem. W swojej relacji z miedzianym kocurem pełni rolę kocicy, która nie tylko ładnie się prezentuje, ale również pociąga za sznurki i mimo, iż decyzje wypowiada jej partner, to właśnie ona stoi za ich treścią.
Urodzona: poza Klanem Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Wężowy Język
Płeć: Kocur
Wiek: 87
Wygląd:W żadnym wypadku nie można go zaliczyć do klanowych przystojniaków; nawet tych ze średniej półki. Kocur ma długie, chude łapy, niezgrabny tułów w kształcie walca i okrągłą głowę z wysokimi, acz wąskimi uszami osadzonymi dość blisko siebie. Wężowy ma krótki, drobny pysk z niewielkim, wątrobianym nosem otoczonym czarną obwódką i długie, proste i białe wąsy, podobnie jak futro pod nosem i w okolicy warg. Często jednak jest brudny w tym miejscu, chociaż za bardzo nie wiadomo jak kocur sprawia, że brudzi sobie jedynie ten punkt na pysku. Może przepada za piciem z błotnistych kałuż? Trudno stwierdzić. W każdym razie nad drobną kufą osadzone są duże, okrągłe oczy o barwie bladej żółci, z których często przebija się niezadowolenie. Zwykle wygląda na okropnie niezadowolonego z życia. Jego nieforemne ciało pokrywa miedziana, krótka sierść z ciemną pręgą wzdłuż grzbietu i prawie niezauważalnymi pręgami na łapach, które zaczynają się w połowie łap, a kończą na czarnych stopach; czarny nalot dotknął również jego głowy, uszu i łopatek oraz ogona. Wygląda, jak przyprószony węglowym pyłem. Na piersi i brzuchu ma nieco jaśniejszą, jasno rudawą sierść, a na łapy ma naciągnięte krótkie, sięgające nadgarstków i kostek skarpetki, które zazwyczaj i tak są przybrudzone i ledwo widoczne. Cechuje go też gruby, długi ogon, który wygląda po prostu dziwnie, jakby był doczepiony. Sierść na grzbiecie ma często zmierzwioną.
Charakter: Z pyska wygląda na wiecznie niezadowolonego i zgorzkniałego, jakby całe życie ktoś deptał mu po ogonie i nie przepraszał. Wydaje się zmęczony tym wszystkim i nie lubi uczestniczyć w klanowych kłótniach. Jest za to świetnym obserwatorem, który stoi z boku i przygląda się wszystkim szopkom, które przewinęły się przed jego oczami przez całe życie w klanie. Obowiązki wojownika wykonuje należycie i jest w miarę przywiązany do klanu, ale do nacjonalisty mu daleko. Do kodeksu też nie ma takiego szacunku, jak mógłby mieć, jednak nie przeszkadza mu to w życiu w Klanie Gromu. Nie ma co u niego szukać emocji, czy zrozumienia, a jedynie nieprzyjemnych komentarzy, które, mimo bycia trafne, są zwykle również jadowite. Nie jest ani uparty, ani za bardzo mu nie zależy w relacjach z innymi kotami. Wyjątkiem jest Cichy Strumyk, którą stara się pilnować i poniekąd o nią dbać, a przynajmniej na tyle, na ile umie. Wychodzi różnie.
Urodzony: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Choć kocięta Cichego Strumyka i Wężowego Języka faktycznie w powalającej liczbie – w końcu mianowana była siódemka z ósemki – zostały wojownikami, tak jak sobie wymarzyła ich matka… to po kolei przepadały bez śladu. Zastępy idealnych żołnierzyków, doskonałych wojowników, które wymarzyła sobie Cichy Strumyk, zaczęły szybko upadać, aż w klanie nie została zaledwie połowa pierwszego miotu pary. Pod wpływem tego biała wojowniczka z jednej strony stopniowo zaczynała rozumieć, że tak naprawdę macierzyństwo jest cięższe, niż myślała; z drugiej jednak każde z tych zniknięć coraz bardziej ją frustrowało, a także przygnębiało. W końcu… zupełnie nie tak miało być. Miała wobec swoich dzieci o wiele większe oczekiwania.
Cichy Strumyk nieco rzadziej zaczęła być na widoku, stała się bardziej zdystansowana… Wężowy Język zaś musiał odnaleźć się w tej nowej, dość dziwnej dla niego sytuacji. Po czasie zdał sobie sprawę, że i on żałuje dwóch spraw – po pierwsze swojego podejścia do kociąt, gdy te były młode, po drugie zaś tego, że zniknęły, a on tak słabo skupiał się na szukaniu ich. To jeszcze nie znaczyło, rzecz jasna, że kocur zmienił swój charakter i podejście do innych kotów… wręcz przeciwnie. Zdał sobie jednak sprawę, że nie chce stracić przede wszystkim Cichej, która oddaliła się również i od niego, więc zaczął bardziej o nią dbać i zabiegać. Oczywiście jemu się zawsze lepiej milczało, niż rozmawiało, zwłaszcza o, brr, uczuciach, ale z czasem przekonał samego siebie, że musi się nieco otworzyć przed swoją partnerką i po pewnym czasie wyjawił jej, że uważa, że mogli inaczej podejść do bycia rodzicami. Ba, kilka dni po tym udało mu się nawet z trudem wydusić z siebie, że tęskni za tymi z kociąt, które zaginęły, i za tymi czasami, gdy byli bliżej, a Cichy Strumyk była bardziej… sobą. Wojowniczka była mocno zdziwiona, słysząc takie wyznania z pyska swojego partnera, i właściwie to… mocno ją to poruszyło. W końcu pod tą całą dystyngowaną skorupką kryje się bardzo rodzinna kocica o dobrym sercu i bardzo do niej trafiły słowa Wężowego Języka.
Nowe kocięta nie miały być sposobem na zapełnienie pustki po poprzednich; nie miały w żadnej mierze ich zastąpić. Po prostu każde z nich na swój dość specyficzny sposób chciało powiększenia rodziny i zmierzenia się jeszcze raz z tym wyzwaniem. Ale, podobnie jak poprzedni miot, Cichy Strumyk ciążę zaplanowała – zresztą, nie było co mocno z tym zwlekać, bo żadne z nich nie robiło się młodsze, więc wkrótce jej brzuch się zaokrąglił – i zaplanowała również nieco inne podejście do rodzicielstwa. O ile wojowniczka wcale nie zamierzała obniżać swoich wymagań wobec kociąt, tak jednak teraz chciała do nich podejść z większym zaangażowaniem i empatią. Gdyby któreś z kociąt nie zachowywało się odpowiednio według któregoś z rodziców, Cichy Strumyk zdecydowała, że w takim momencie konieczne będzie stanowcze, acz dostosowane do kociaka wytłumaczenie, dlaczego zachowanie to nie jest właściwe… teraz dopiero po kilku takich próbach spokojnego wyjaśnienia pokusiłaby się o zastosowanie kary w postaci przymusowego pobytu kociaka w kociarni czy nakazu, by pomagał on terminatorom w ich obowiązkach w obozie. Wężowy Język zaś dostał od swojej partnerki nakaz okazywania bardziej ciepłych uczuć swoim kociętom, co ten robi nieco nieudolnie, ale jednak… robi, i niektórych może wręcz dziwić to, jak inny jest wobec swoich dzieci w porównaniu do tego, jak się zachowuje w odniesieniu do innych klanowiczów.
Szkoda tylko, że wkrótce po tym, jak Cichy Strumyk urodziła kocięta, zaginęły kolejne dwie z jej córek…
Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec lipca: 2 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu oraz ósemkę starszego rodzeństwa: Muszelkowy Brzeg, Cierpka Jagoda, Jorgen (Rycząca Łapa), Tygrysi Pazur, Ostowy Krzew, Jeżynowy Jar, Dmuchawcowy Puch i Króliczy Sus, a rodzicami są Cichy Strumyk i Wężowy Język.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie czterech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Lasek → Płyn (Fairy) (już gra)
x Karaczan (już gra)
x Grzmot (już gra)
x Jastrząb → Duszek → Szczur (Dettlaff) (już gra)
x Kolec (już gra)
x Burza → Skrzypek → Głośny (już gra)
x Nawałnica (już gra)
x Larwa (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, czekoladowe, czekoladowe pręgowane, liliowe, liliowe pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane, czekoladowo-rude, czekoladowo-rude pręgowane*, liliowo-kremowe, liliowo-kremowe pręgowane*), rude, kremowe, białe. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne, cętkowane lub ticked. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców. W miocie mogą pojawić się postacie o budowie ciała i głowy kota orientalnego.
Rodzicami są Cichy Strumyk oraz Wężowy Język:
Imię: Cichy Strumyk
Płeć: Kotka
Wiek: 72
Wygląd: Biała kocica o krótkiej, gładkiej sierści bardzo wyróżnia się na tle innych kotów z klanu. Przede wszystkim uwagę zwracają jej ogromne, szerokie u nasady uszy ustawione na bokach głowy, zamiast na czubku, jak to zwykle bywa. Dodatkowo jej profil jest prawie pozbawiony stopu i nos kocicy wpasowuje się kształtem w klin. Głowę ma trójkątną z lekko skośnymi, głęboko osadzonymi oczami o tęczówkach w barwie brudnego złota i wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi pod nimi. Pomiędzy oczami świeci różany, drobny nosek i średniej długości białe, proste wąsy. Tylko jeden z nich jest zbuntowany i lekko wywinięty ku górze. Oprócz tego pod różowym nosem znajduje się mała, acz mocna bródka. Urody dodaje jej również smukła, łabędzia szyja, przechodząca w wąskie, delikatne barki i szczupły, wyjątkowo smukły tułów zakończony cienkim, choć szerokim u nasady ogonem, przy której futerko kocicy jest nieco bardziej puszyste i postrzępione. Temu smukłemu tułowiowi towarzyszą cztery podobnie chude łapy, długie i drobne niby brzozy, zakończone długimi palcami o jasnych pazurach i różowych poduszkach. Mimo proporcji sugerujących, że jest wysoka Cichy Strumyk należy do kotów średniej wielkości, a na dodatek jest bardzo smukła, co sprawia, że pozornie wydaje się mniejsza niż w rzeczywistości jest.
Charakter: Cichy Strumyk ma imię, które wyjątkowo do niej pasuje. Kocica może poszczycić się ogromną elegancją w gestach i kwiecistym językiem, a przede wszystkim spokojnym, wręcz stoickim temperamentem. Zawsze wie co powiedzieć, natomiast jej opinie nigdy nie są ostre. Stara się zachować neutralność; czasami okazuje empatię, czy lekką irytację, jeśli sytuacja tego wymaga. W gruncie rzeczy pod tą wyjątkowo dystyngowaną otoczką kryje się ktoś ambitny i zdeterminowany do osiągania własnych celów. Wojowniczka na dodatek jest bardzo rodzinna, choć zdecydowanie zależy jej również na ładnym wychodzeniu na obrazku z Wężowym Językiem, który może nie jest urodziwy, ale swoim skrzywionym pyskiem dodatkowo podkreśla jej urodę. Wobec innych kotów jest przesadnie wymagająca; trudno sprostać jej oczekiwaniom. Nawet jeśli ma dobre serce, to w bliskich relacjach okazuje je jedynie wtedy, gdy dany kot na to zasłuży. Ceni sobie stanowiska, władzę i dobre imię, ale zasady nie są tak bliskie jej sercu, jak mogłoby się wydawać, dlatego w kwestii wychowania jest bardzo specyficznym rodzicem. W swojej relacji z miedzianym kocurem pełni rolę kocicy, która nie tylko ładnie się prezentuje, ale również pociąga za sznurki i mimo, iż decyzje wypowiada jej partner, to właśnie ona stoi za ich treścią.
Urodzona: poza Klanem Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Imię: Wężowy Język
Płeć: Kocur
Wiek: 87
Wygląd:W żadnym wypadku nie można go zaliczyć do klanowych przystojniaków; nawet tych ze średniej półki. Kocur ma długie, chude łapy, niezgrabny tułów w kształcie walca i okrągłą głowę z wysokimi, acz wąskimi uszami osadzonymi dość blisko siebie. Wężowy ma krótki, drobny pysk z niewielkim, wątrobianym nosem otoczonym czarną obwódką i długie, proste i białe wąsy, podobnie jak futro pod nosem i w okolicy warg. Często jednak jest brudny w tym miejscu, chociaż za bardzo nie wiadomo jak kocur sprawia, że brudzi sobie jedynie ten punkt na pysku. Może przepada za piciem z błotnistych kałuż? Trudno stwierdzić. W każdym razie nad drobną kufą osadzone są duże, okrągłe oczy o barwie bladej żółci, z których często przebija się niezadowolenie. Zwykle wygląda na okropnie niezadowolonego z życia. Jego nieforemne ciało pokrywa miedziana, krótka sierść z ciemną pręgą wzdłuż grzbietu i prawie niezauważalnymi pręgami na łapach, które zaczynają się w połowie łap, a kończą na czarnych stopach; czarny nalot dotknął również jego głowy, uszu i łopatek oraz ogona. Wygląda, jak przyprószony węglowym pyłem. Na piersi i brzuchu ma nieco jaśniejszą, jasno rudawą sierść, a na łapy ma naciągnięte krótkie, sięgające nadgarstków i kostek skarpetki, które zazwyczaj i tak są przybrudzone i ledwo widoczne. Cechuje go też gruby, długi ogon, który wygląda po prostu dziwnie, jakby był doczepiony. Sierść na grzbiecie ma często zmierzwioną.
Charakter: Z pyska wygląda na wiecznie niezadowolonego i zgorzkniałego, jakby całe życie ktoś deptał mu po ogonie i nie przepraszał. Wydaje się zmęczony tym wszystkim i nie lubi uczestniczyć w klanowych kłótniach. Jest za to świetnym obserwatorem, który stoi z boku i przygląda się wszystkim szopkom, które przewinęły się przed jego oczami przez całe życie w klanie. Obowiązki wojownika wykonuje należycie i jest w miarę przywiązany do klanu, ale do nacjonalisty mu daleko. Do kodeksu też nie ma takiego szacunku, jak mógłby mieć, jednak nie przeszkadza mu to w życiu w Klanie Gromu. Nie ma co u niego szukać emocji, czy zrozumienia, a jedynie nieprzyjemnych komentarzy, które, mimo bycia trafne, są zwykle również jadowite. Nie jest ani uparty, ani za bardzo mu nie zależy w relacjach z innymi kotami. Wyjątkiem jest Cichy Strumyk, którą stara się pilnować i poniekąd o nią dbać, a przynajmniej na tyle, na ile umie. Wychodzi różnie.
Urodzony: w Klanie Gromu.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Choć kocięta Cichego Strumyka i Wężowego Języka faktycznie w powalającej liczbie – w końcu mianowana była siódemka z ósemki – zostały wojownikami, tak jak sobie wymarzyła ich matka… to po kolei przepadały bez śladu. Zastępy idealnych żołnierzyków, doskonałych wojowników, które wymarzyła sobie Cichy Strumyk, zaczęły szybko upadać, aż w klanie nie została zaledwie połowa pierwszego miotu pary. Pod wpływem tego biała wojowniczka z jednej strony stopniowo zaczynała rozumieć, że tak naprawdę macierzyństwo jest cięższe, niż myślała; z drugiej jednak każde z tych zniknięć coraz bardziej ją frustrowało, a także przygnębiało. W końcu… zupełnie nie tak miało być. Miała wobec swoich dzieci o wiele większe oczekiwania.
Cichy Strumyk nieco rzadziej zaczęła być na widoku, stała się bardziej zdystansowana… Wężowy Język zaś musiał odnaleźć się w tej nowej, dość dziwnej dla niego sytuacji. Po czasie zdał sobie sprawę, że i on żałuje dwóch spraw – po pierwsze swojego podejścia do kociąt, gdy te były młode, po drugie zaś tego, że zniknęły, a on tak słabo skupiał się na szukaniu ich. To jeszcze nie znaczyło, rzecz jasna, że kocur zmienił swój charakter i podejście do innych kotów… wręcz przeciwnie. Zdał sobie jednak sprawę, że nie chce stracić przede wszystkim Cichej, która oddaliła się również i od niego, więc zaczął bardziej o nią dbać i zabiegać. Oczywiście jemu się zawsze lepiej milczało, niż rozmawiało, zwłaszcza o, brr, uczuciach, ale z czasem przekonał samego siebie, że musi się nieco otworzyć przed swoją partnerką i po pewnym czasie wyjawił jej, że uważa, że mogli inaczej podejść do bycia rodzicami. Ba, kilka dni po tym udało mu się nawet z trudem wydusić z siebie, że tęskni za tymi z kociąt, które zaginęły, i za tymi czasami, gdy byli bliżej, a Cichy Strumyk była bardziej… sobą. Wojowniczka była mocno zdziwiona, słysząc takie wyznania z pyska swojego partnera, i właściwie to… mocno ją to poruszyło. W końcu pod tą całą dystyngowaną skorupką kryje się bardzo rodzinna kocica o dobrym sercu i bardzo do niej trafiły słowa Wężowego Języka.
Nowe kocięta nie miały być sposobem na zapełnienie pustki po poprzednich; nie miały w żadnej mierze ich zastąpić. Po prostu każde z nich na swój dość specyficzny sposób chciało powiększenia rodziny i zmierzenia się jeszcze raz z tym wyzwaniem. Ale, podobnie jak poprzedni miot, Cichy Strumyk ciążę zaplanowała – zresztą, nie było co mocno z tym zwlekać, bo żadne z nich nie robiło się młodsze, więc wkrótce jej brzuch się zaokrąglił – i zaplanowała również nieco inne podejście do rodzicielstwa. O ile wojowniczka wcale nie zamierzała obniżać swoich wymagań wobec kociąt, tak jednak teraz chciała do nich podejść z większym zaangażowaniem i empatią. Gdyby któreś z kociąt nie zachowywało się odpowiednio według któregoś z rodziców, Cichy Strumyk zdecydowała, że w takim momencie konieczne będzie stanowcze, acz dostosowane do kociaka wytłumaczenie, dlaczego zachowanie to nie jest właściwe… teraz dopiero po kilku takich próbach spokojnego wyjaśnienia pokusiłaby się o zastosowanie kary w postaci przymusowego pobytu kociaka w kociarni czy nakazu, by pomagał on terminatorom w ich obowiązkach w obozie. Wężowy Język zaś dostał od swojej partnerki nakaz okazywania bardziej ciepłych uczuć swoim kociętom, co ten robi nieco nieudolnie, ale jednak… robi, i niektórych może wręcz dziwić to, jak inny jest wobec swoich dzieci w porównaniu do tego, jak się zachowuje w odniesieniu do innych klanowiczów.
Szkoda tylko, że wkrótce po tym, jak Cichy Strumyk urodziła kocięta, zaginęły kolejne dwie z jej córek…
Jest możliwość wcielenia się w ósemkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec lipca: 2 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się siódemkę rodzeństwa z miotu oraz ósemkę starszego rodzeństwa: Muszelkowy Brzeg, Cierpka Jagoda, Jorgen (Rycząca Łapa), Tygrysi Pazur, Ostowy Krzew, Jeżynowy Jar, Dmuchawcowy Puch i Króliczy Sus, a rodzicami są Cichy Strumyk i Wężowy Język.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie czterech graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Lasek → Płyn (Fairy) (już gra)
x Karaczan (już gra)
x Grzmot (już gra)
x Jastrząb → Duszek → Szczur (Dettlaff) (już gra)
x Kolec (już gra)
x Burza → Skrzypek → Głośny (już gra)
x Nawałnica (już gra)
x Larwa (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, czekoladowe, czekoladowe pręgowane, liliowe, liliowe pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane, czekoladowo-rude, czekoladowo-rude pręgowane*, liliowo-kremowe, liliowo-kremowe pręgowane*), rude, kremowe, białe. Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne, cętkowane lub ticked. Te oznaczone * są wyjątkowo rzadkie i może być ciężko znaleźć zdjęcia. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców. W miocie mogą pojawić się postacie o budowie ciała i głowy kota orientalnego.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: