Grupa: Grom
Księżyce: 25
Mistrz: Szybujący Puchacz -> Truskawkowy Gąszcz & Wężowa Gwiazda!!!
Płeć: kocur
Matka: Promienna Mordka
Ojciec: Wężowa Gwiazda
Multikonta: Psia Łapa [KC], Czart [NŚ], Gwiazdka [KG] \ Narcyz [zaginieni]
Wygląd
Podobieństwo do Promiennej Mordki zniknęło tak szybko, jak się pojawiło bowiem z początkowej drobnej, niezapowiadającej imponujących gabarytów budowy, zostało tyle, co nic... Geny Wężowego Błysku zdecydowanie przeważyły i niemal na pierwszy, przelotny rzut oka, rozwiązane zostają wątpliwości, czyim synem jest Płomyk. Z drobnego, wiotkiego kocięcia przeistoczył się we wprost ogromnego, wysokiego jak drzewko, choć nadal trzcinowatego i wątłego kocurka. Oprócz okazałego wzrostu, po ojcu odziedziczył budowę kota orientalnego wraz z wszystkimi dla niej charakterystycznymi cechami. Jest nazbyt szczupły, pozbawiony mięśni, nieco kościsty, o długim tułowiu i równie długich, patykowatych i może ciut chwiejnych (to z ekscytacji!) lapach. Giętki, szczupły grzbiet, pokryty białymi kępkami futra, tworzącymi koliste kształty na rudym tle. Ogon jakby przydługi, biczowaty i cienki, podrygujący wiecznie z radości. Pyszczek Płomyka jest trójkątny i szczupły, o widocznie zaznaczonych kościach policzkowych i z lekka garbatym, szarym nosie. Klinowata głowa. Uszy, charakterystyczne dla kotów orientalnych, są ogromne, trójkątnawe, jakby ukradzione nietoperzowi. Oczy ma duże, skośne, przywołujące skojarzenie z kształtem migdała, z upływem czasu wybarwione na żywą barwę świeżej trawy, wiecznie błyszczą, ukazując radość i zainteresowanie ich właściciela. Natura postanowiła spłatać mu figla, jakby wygląd Płomyka nie był już dość osobliwy i obdarzyć go umaszczeniem rudy karpati. Jest trochę jak jego rodzeństwo - ale w odwróconej kombinacji (odwrócony point)! Jego krótkie, przylegające płasko do ciała i lśniące, rude futro na pysku, ogonie i łapach przybiera mlecznobiałą barwę, co Płomyk osobiście uważa za coś wyjątkowego, odróżniającego go od reszty kociąt. Często pokryte kurzem, pyłem, czym Płomyk nieszczególnie się przejmuje, wręcz przeciwnie - są one mile widziane! Co jeszcze w nim charakterystycznego? Wystająca z pyszczka końcówka bladoróżowego języka i uśmiech, tak szeroki, że wydawać by się mogło, że wykracza poza ramy pyszczka kocura. Płomyk porusza się, choć trudno określić czy zgrabnie, czy bardziej niezgrabnie (chyba jednak to drugie...), ukazując pełnię energii i gotowości do podboju świata, jakby lekko unosząc się nad ziemią, podskakując.
Cel jego wędrówki był niejasny. Sam Płomyk nie potrafiłby odpowiedzieć, dlaczego tak właściwie opuszczał gromowy obóz, jaki przyświecał temu cel, nieokreślony był również kierunek. Syn gromowego zastępcy, choć z całych sił starał się nie okazywać tłamszącego go przygnębienia, mierząc się z codziennością z uśmiechem na białym pyszczku zaś smutkiem dostrzegalnym co najwyżej w jakby nieobecnym, dalekim spojrzeniu, w rzeczywistości pogrążony był w żałobie. Mimowolnie wycofywał się z czynnego uczestnictwa w Klanowym życiu, uwagę swą poświęcając głównie i niemal wyłącznie bratu, Wietrznej Łapie, dokładając największych starań, by cierpiał on jak najmniej. Zapewne, gdyby tylko mógł, wziąłby ciężar wszystkich przykrych zdarzeń, które przydarzyły się braciom, na siebie. Żałował, że nie mógł tego zrobić, jednak tak jak obiecał, wiernie przy nim trwał, starając się być jak najlepszym wsparciem, na jakie Wietrzyk mógł liczyć. Niezależnie od wszystkiego, zawsze mieli siebie nawzajem.
Płomienna Łapa nie potrafił również znaleźć sposobu na pokonanie duszącej żałoby. Bał się, że zawiódł tym cały świat, Nie wiedział, czy kiedykolwiek przeminie, jednakże, skoro chciał uczynić świat lepszym i szczęśliwszym, czy nie powinien zacząć od siebie? Siłę dawała mu nadzieja. Na to, że rodzeństwo i przyjaciele się odnajdą, że wrócą w końcu do swych domów, gdzie od tylu księżyców oczekiwał ich powrotu. Na to, że babcia, teraz zamieszkująca Srebrną Skórkę, jest tam szczęśliwa i dumna ze swych wnuków, że wkrótce pojawi się w jego śnie, że patrzy na niego z góry i otacza opieką. Na to, że mama odzyska pogodę ducha i będzie jak dawniej, a może nawet jeszcze lepiej. Dlatego też codziennie doglądał granic, wypatrując znajomych pysków, poszukując wytęsknionych woni. Kiedy te jednak się nie pojawiały, w dziwnym, niespodziewanym zrywie, postanowił wyruszyć na poszukiwania. Powrócić do starych zwyczajów, tak, jakby było to sposobem na odzyskanie utraconej iskry.
Znał te miejsca tylko z opowiadań. Nie stanowiły części klanowych obozowisk, nie były też ziemiami niczyimi. Płomyk, poznając Alaskę, z nieskrywanym zainteresowaniem wysłuchiwał przekazywanych mu historyjek o jego rodzinie, tajemnym nie-Klanie, którego był częścią. Obiecał - i to nie tylko sobie zresztą! - odnaleźć ich. Wyruszył...szukając Alaski.
W drodze, jak stado rozwrzeszczanych wron, napadały go wątpliwości - czy na pewno nie zabłądził, nie zgubił się? Różniło się to diametralnie od pierwszych jego eskapad, kiedy to wodzony ekscytacją, pewnie, z entuzjazmem odkrywał dostępny mu, otwarty świat. Kiedy jednak do nozdrzy dotarła mu charakterystyczna, nieobca, bo przecież okalała poznanego świeżo po mianowaniu, kocura o dwubarwnych oczach, trzeba podkreślić - pierwszego pozaklanowego znajomego! (choć - czy jego pochodzenie było ważne? Płomyk od zawsze przekonany był, że koty wszędzie są takie same - i jedyne w swoim rodzaju zarazem!) woń, jego ślepia, wcześniej do cna pozbawione blasku, raptownie rozbłysły wesoło, a kąciki pyszczka uniosły się w bladym, łagodnym uśmiechu.
Grymas poszerzył się, kiedy to rudy dostrzegł przed sobą pochyloną, ciemną sylwetkę.
- D-dzień? Dobry...Dzień dobry! Mam nadzieję, że nie przeszkadzam, prawda? Bo bardzo bym tego nie chciał! Ja... szukałem znajomego. Ach! Zapomniałbym jeszcze - poza tym, to jestem Płomienna Łapa! Z Klanu Gromu! Albo Płomyk, po prostu.
Zaskoczył go nagły zastrzyk rozradowania, uciecha, którą przyniosło mu niespodziewane spotkanie. Przez cały ten czas potrzebował kontaktu, interakcji, rozmowy z innymi, wszak uwielbiał otoczenie, znajomych i tych całkiem nieznajomych tak bardzo!
Statystyki - lvl: 1
| S: 3
| Zr: 8
| Sz: 5
| Zm: 4
| HP: 65
| W: 35
| EXP: 65/100
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: 0/100