30.07.2018 20:32
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Cienia. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Wrzosowa Ścieżka oraz Okopcona Łapa:
Imię: Wrzosowa Ścieżka
Płeć: Kotka
Wiek: 23
Wygląd: Zacznijmy od tego, że jest kotką średniego wzrostu i nie wyróżnia się szczególnie, jeżeli chodzi o budowę ciała - ale co innego, jeśli mówimy o kolorze jej gładkiego, przylegającego futerka. Jest całkiem oryginalne, stanowi bowiem połączenie trzech barw: ciemnej szarości, piaskowego kremowego oraz śnieżnej bieli. Ciężko wskazać, która z tych barw dominuje, bo w większości miejsc szary i kremowy mieszają się ze sobą, a biel oblewa całe przednie łapy, szyję, klatkę piersiową, część pyska, brzuch oraz większość tylnych łap Wrzosowej Ścieżki. Można jedynie stwierdzić, że na lewej stronie głowy kotki dominuje szary, plamy tego kolory znajduje się też na klatce piersiowej kotki oraz na jej żuchwie, a jej lewy łokieć jest kremowej barwy, podobnie jak prawa pięta. Jej ogon jest proporcjonalnej długości i ciężko powiedzieć, której barwy na nim jest więcej: szarego czy kremowego. Na świat spogląda błyszczącymi złotymi ślepiami, które znajdują się nad ciemnoróżowym nosem i długimi wibrysami.
Charakter: Kocica ta wcześniej uchodziła za beztroską, roztrzepaną, bardzo kochliwą i niestałą w uczuciach; podobno szukała szczęścia u Drapiącego Gardła i nawet Chrzanowego Korzenia, za nic sobie mając ich zainteresowanie innymi kotkami, ale i romansowała z kocurami spoza klanu Cienia. Jednakże gdy w stosunkowo młodym wieku została wojowniczką, a wkrótce po tym do klanu powrócił jej przyjaciel z czasów bycia kociakiem i młodym terminatorem, Okopcona Łapa, Wrzosowa nagle okazała się bardziej stonowana, pełna klasy, a przede wszystkim bardzo zainteresowana czarno-białym kocurem. Och, i oczywiście obowiązkami wynikającymi z nowej rangi, bo mimo wszystko dba o ich wypełnianie. Nie wierzy w Gwiezdny Klan, jednak szanuje Kodeks Wojownika i jest lojalna. Dumna i pewna siebie, nawet trochę wyniosła, a jej zachowania mają w sobie coś teatralnego. Niebieska szylkretka lubi być w centrum uwagi, jednak bardzo stara się też, by inne koty miały o niej dobrą opinię, a więc nie szuka uwagi w sposób, który mógłby ją ośmieszyć, na przykład krzykiem. Bardzo lubi, gdy koty zwierzają się jej z sekretów, a potem może je przekazać innym, jednak gdyby ktoś ją oskarżył o coś podobnego, na pewno by protestowała i zaprzeczała.
Urodzona: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: Daleka krewna Świerkowej Igły.
Imię: Okopcona Łapa
Płeć: Kocur
Wiek: 21
Wygląd: Pierwszym, co rzuca się w oczy, gdy patrzy się na Okopconego, są jego długie łapy, na których osadzona jest szczupła, dość koścista i wyciągnięta sylwetka, a potem gruba, czarna pręga, która ciągnie się przez cały jego grzbiet aż do karku, gdzie rozchodzi się na boki w postaci zawijasów. Właściwie to Okopcony wygląda, jakby natura porozciągała go we wszystkie strony, jedynie pozostawiając mu w miarę krótki, uroczy biały pyszczek z różowym noskiem. Większą część jego ciała pokrywa krótka biała sierść, która jedynie na głowie oraz ogonie i bokach ustępuje burym plamom, które są pokryte czarnymi spiralami. Poza tym, już z pyska wygląda na niepewnego siebie, a w szczególności uwagę zwracają jego wiecznie szeroko otwarte, okrągłe oczy o tęczówkach w kolorze nienasyconej, jasnej zieleni, przez które wygląda na wiecznie zdziwionego. Nad oczami rysują się czarne, liczne prążki, a jeszcze wyżej, na czubku głowy, sterczą szerokie u nasady dość duże uszy.
Charakter: Kocur wydaje się być bardzo bezbarwny i pozbawiony charakteru. Widać, że jest nieśmiały, a poza tym bardzo łatwo się rozprasza i trudno mu jest skupić się na jednej rzeczy przez dłuższą chwilę, ponieważ prędko ponosi go wyobraźnia i zaczyna wyobrażać sobie swoje przygody przeszłe, czy też przyszłe. Jest raczej typem roztargnionego marzyciela, który chciałby chwytać swoje sny, ale zwyczajnie trudno jest mu w ogóle wykonać jakieś działania z obawy przed niepowodzeniem. Lubi sobie od czasu do czasu zażartować, ale generalnie szybko się peszy. Mimo częstych porażek stara się cieszyć życiem, toteż często widać go z szerokim uśmiechem na pysku, o ile nie myśli w tym momencie o niebieskich migdałach. Jeśli uda mu się pokonać swoją nieśmiałość, to bardzo łatwo przychodzi mu okazywanie emocji i generalnie widać, że empatyczny z niego typ. Zwykle stara się pomagać innym, albo chociaż próbuje ich wspierać w potrzebie. Koty w klanie były dość zdziwione, gdy dowiedziały się, że na swojego partnera wybrała go Wrzosowa Ścieżka, jednak para znała się od dawna i najwyraźniej coś zaiskrzyło.
Urodzony: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Jeżeli ktoś od wczesnego wieku bliżej znał i obserwował tak Okopconą Łapę, jak i Wrzosową Ścieżkę, mógłby stwierdzić, że to, że kiedyś będą parą, jest oczywiste i jasne niczym słońce. Urodzili się tylko w odstępie dwóch księżyców od siebie i zaprzyjaźnili się już w kociarni ; od czasu ceremonii Wrzoski na terminatorkę byli praktycznie nierozłączni, oczywiście w granicach obozu, dopóki również Okopcony nie został mianowany. Oboje zostali terminatorami Drapiącego Gardła, co bardzo im pasowało, bo mogli spędzać jeszcze więcej czasu razem… dopóki buro-biały kocur nie zachorował na zielony kaszel, co praktycznie wykluczyło go z klanowego życia, nie zagroziło jednak jego relacji z Wrzosową Łapą, która cierpliwie czekała, aż jej przyjaciel wyzdrowieje i będzie mogła się z nim codziennie widywać. Gdy w końcu się to stało i powrócili do wspólnych treningów, przez dwa księżyce wszystko było dobrze, a niebiesko-kremowo-biała kotka nawet zaczęła odkrywać w sobie głębsze uczucia do nieśmiałego, płochliwego terminatora. Tyle tylko, że… któregoś dnia Okopcony wyszedł na nocny, samotny spacerek, a od tego czasu w klanie nie widziano go przez parę księżyców. Kotka była zrozpaczona, a w ramach radzenia sobie ze stratą zaczęła flirtować ze starszymi kocurami i szukać u nich uwagi, tak w klanie (nawet z własnym mistrzem!), jak i poza nim, szczególnie zaś zainteresowała się Drżącym Głosem z Klanu Wichru, bo jej się bardzo kojarzył z zaginionym kocurem. Nikt jednak nie odwzajemniał jej zalotów. Wrzosowa zdążyła zostać wojownikiem, a wkrótce po jej ceremonii do klanu powrócił nie kto inny, a jej przyjaciel z dzieciństwa. Szybko okazało się, że kocur po prostu zabłądził i wylądował u dwunogów, jednak udało mu się uciec, a nowe ziemie Czterech Klanów odnalazł dzięki napotkanym po drodze samotnikom. Wrzosowa Ścieżka, która gdzieś w środku zawsze miała nadzieję na powrót kocura, bardzo się z tego powodu ucieszyła, chociaż trzeba przyznać, że przez pewien czas koty nie wiedziały do końca, jak się w swojej obecności zachowywać. W końcu kotka wyznała, że bardzo tęskniła za Okopconym… i że chyba go kocha. Część klanowiczów była bardzo zdziwiona, że to właśnie buro-białego wybrała tak piękna, pełna klasy i dość pewna siebie wojowniczka, ale inni pokiwali tylko głowami i stwierdzili, że na to się zapowiadało od dawna.
I nie minęło wiele czasu, a brzuch Wrzosowej Ścieżki znacząco się powiększył. Gdy Okopcony dowiedział się, że jego partnerka jest w ciąży, początkowo się przeraził, że sobie nie poradzą, a poza tym: przecież wciąż był terminatorem! Zaczął bardziej się przykładać do treningu z Drapiącym Gardłem, jednak im bliżej było do narodzin kociąt, tym więcej czasu spędzał u boku kotki, podobnie jak zresztą po porodzie. Ich miot jest stosunkowo mały, co zapewne z ulgą przyjęły inne koty w bardzo już licznym klanem Cienia, ale przede wszystkim dla pary oznacza to tyle, że mogą poświęcić równą ilość uwagi każdemu z maleństw. Nie są perfekcyjnymi rodzicami. Okopcony stara się dzielić czas między treningi, a partnerkę i kocięta, a poza tym wciąż pozostaje marzycielem, który potrafi po prostu spędzić pół dnia, wpatrując się w niebo i rozmyślając na temat kształtu chmur. Na ziemię ściąga go jednak Wrzosowa, zdeterminowana, by empatyczny terminator brał udział w wychowaniu potomstwa. Zależy jej na tym, by jej kocięta dobrze się zachowywały i były lojalne wobec klanu – w końcu to świadczy także o niej samej. Nie znaczy to jednak od razu, że zależy jej tylko na tym; przede wszystkim chce, by były szczęśliwe. O to samo stara się dbać ich ojciec, jakkolwiek nieporadnie mu to idzie.
Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek na koniec lipca: 1 księżyc, wiek na koniec sierpnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z miotu.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie dwóch graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
• Jaskółka (już gra)
• Róża (już gra) -> Stróżka
• Księżyc -> Bryza (już gra)
• Modraszka (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane), rude, kremowe, białe. Jeżeli pręgowane: tygrysie lub klasyczne. Mogą pojawić się białe znaczenia, od minimalnych do pokrywających ok. połowę ciała kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Wrzosowa Ścieżka oraz Okopcona Łapa:
Imię: Wrzosowa Ścieżka
Płeć: Kotka
Wiek: 23
Wygląd: Zacznijmy od tego, że jest kotką średniego wzrostu i nie wyróżnia się szczególnie, jeżeli chodzi o budowę ciała - ale co innego, jeśli mówimy o kolorze jej gładkiego, przylegającego futerka. Jest całkiem oryginalne, stanowi bowiem połączenie trzech barw: ciemnej szarości, piaskowego kremowego oraz śnieżnej bieli. Ciężko wskazać, która z tych barw dominuje, bo w większości miejsc szary i kremowy mieszają się ze sobą, a biel oblewa całe przednie łapy, szyję, klatkę piersiową, część pyska, brzuch oraz większość tylnych łap Wrzosowej Ścieżki. Można jedynie stwierdzić, że na lewej stronie głowy kotki dominuje szary, plamy tego kolory znajduje się też na klatce piersiowej kotki oraz na jej żuchwie, a jej lewy łokieć jest kremowej barwy, podobnie jak prawa pięta. Jej ogon jest proporcjonalnej długości i ciężko powiedzieć, której barwy na nim jest więcej: szarego czy kremowego. Na świat spogląda błyszczącymi złotymi ślepiami, które znajdują się nad ciemnoróżowym nosem i długimi wibrysami.
Charakter: Kocica ta wcześniej uchodziła za beztroską, roztrzepaną, bardzo kochliwą i niestałą w uczuciach; podobno szukała szczęścia u Drapiącego Gardła i nawet Chrzanowego Korzenia, za nic sobie mając ich zainteresowanie innymi kotkami, ale i romansowała z kocurami spoza klanu Cienia. Jednakże gdy w stosunkowo młodym wieku została wojowniczką, a wkrótce po tym do klanu powrócił jej przyjaciel z czasów bycia kociakiem i młodym terminatorem, Okopcona Łapa, Wrzosowa nagle okazała się bardziej stonowana, pełna klasy, a przede wszystkim bardzo zainteresowana czarno-białym kocurem. Och, i oczywiście obowiązkami wynikającymi z nowej rangi, bo mimo wszystko dba o ich wypełnianie. Nie wierzy w Gwiezdny Klan, jednak szanuje Kodeks Wojownika i jest lojalna. Dumna i pewna siebie, nawet trochę wyniosła, a jej zachowania mają w sobie coś teatralnego. Niebieska szylkretka lubi być w centrum uwagi, jednak bardzo stara się też, by inne koty miały o niej dobrą opinię, a więc nie szuka uwagi w sposób, który mógłby ją ośmieszyć, na przykład krzykiem. Bardzo lubi, gdy koty zwierzają się jej z sekretów, a potem może je przekazać innym, jednak gdyby ktoś ją oskarżył o coś podobnego, na pewno by protestowała i zaprzeczała.
Urodzona: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: Daleka krewna Świerkowej Igły.
Imię: Okopcona Łapa
Płeć: Kocur
Wiek: 21
Wygląd: Pierwszym, co rzuca się w oczy, gdy patrzy się na Okopconego, są jego długie łapy, na których osadzona jest szczupła, dość koścista i wyciągnięta sylwetka, a potem gruba, czarna pręga, która ciągnie się przez cały jego grzbiet aż do karku, gdzie rozchodzi się na boki w postaci zawijasów. Właściwie to Okopcony wygląda, jakby natura porozciągała go we wszystkie strony, jedynie pozostawiając mu w miarę krótki, uroczy biały pyszczek z różowym noskiem. Większą część jego ciała pokrywa krótka biała sierść, która jedynie na głowie oraz ogonie i bokach ustępuje burym plamom, które są pokryte czarnymi spiralami. Poza tym, już z pyska wygląda na niepewnego siebie, a w szczególności uwagę zwracają jego wiecznie szeroko otwarte, okrągłe oczy o tęczówkach w kolorze nienasyconej, jasnej zieleni, przez które wygląda na wiecznie zdziwionego. Nad oczami rysują się czarne, liczne prążki, a jeszcze wyżej, na czubku głowy, sterczą szerokie u nasady dość duże uszy.
Charakter: Kocur wydaje się być bardzo bezbarwny i pozbawiony charakteru. Widać, że jest nieśmiały, a poza tym bardzo łatwo się rozprasza i trudno mu jest skupić się na jednej rzeczy przez dłuższą chwilę, ponieważ prędko ponosi go wyobraźnia i zaczyna wyobrażać sobie swoje przygody przeszłe, czy też przyszłe. Jest raczej typem roztargnionego marzyciela, który chciałby chwytać swoje sny, ale zwyczajnie trudno jest mu w ogóle wykonać jakieś działania z obawy przed niepowodzeniem. Lubi sobie od czasu do czasu zażartować, ale generalnie szybko się peszy. Mimo częstych porażek stara się cieszyć życiem, toteż często widać go z szerokim uśmiechem na pysku, o ile nie myśli w tym momencie o niebieskich migdałach. Jeśli uda mu się pokonać swoją nieśmiałość, to bardzo łatwo przychodzi mu okazywanie emocji i generalnie widać, że empatyczny z niego typ. Zwykle stara się pomagać innym, albo chociaż próbuje ich wspierać w potrzebie. Koty w klanie były dość zdziwione, gdy dowiedziały się, że na swojego partnera wybrała go Wrzosowa Ścieżka, jednak para znała się od dawna i najwyraźniej coś zaiskrzyło.
Urodzony: w Klanie Cienia.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Jeżeli ktoś od wczesnego wieku bliżej znał i obserwował tak Okopconą Łapę, jak i Wrzosową Ścieżkę, mógłby stwierdzić, że to, że kiedyś będą parą, jest oczywiste i jasne niczym słońce. Urodzili się tylko w odstępie dwóch księżyców od siebie i zaprzyjaźnili się już w kociarni ; od czasu ceremonii Wrzoski na terminatorkę byli praktycznie nierozłączni, oczywiście w granicach obozu, dopóki również Okopcony nie został mianowany. Oboje zostali terminatorami Drapiącego Gardła, co bardzo im pasowało, bo mogli spędzać jeszcze więcej czasu razem… dopóki buro-biały kocur nie zachorował na zielony kaszel, co praktycznie wykluczyło go z klanowego życia, nie zagroziło jednak jego relacji z Wrzosową Łapą, która cierpliwie czekała, aż jej przyjaciel wyzdrowieje i będzie mogła się z nim codziennie widywać. Gdy w końcu się to stało i powrócili do wspólnych treningów, przez dwa księżyce wszystko było dobrze, a niebiesko-kremowo-biała kotka nawet zaczęła odkrywać w sobie głębsze uczucia do nieśmiałego, płochliwego terminatora. Tyle tylko, że… któregoś dnia Okopcony wyszedł na nocny, samotny spacerek, a od tego czasu w klanie nie widziano go przez parę księżyców. Kotka była zrozpaczona, a w ramach radzenia sobie ze stratą zaczęła flirtować ze starszymi kocurami i szukać u nich uwagi, tak w klanie (nawet z własnym mistrzem!), jak i poza nim, szczególnie zaś zainteresowała się Drżącym Głosem z Klanu Wichru, bo jej się bardzo kojarzył z zaginionym kocurem. Nikt jednak nie odwzajemniał jej zalotów. Wrzosowa zdążyła zostać wojownikiem, a wkrótce po jej ceremonii do klanu powrócił nie kto inny, a jej przyjaciel z dzieciństwa. Szybko okazało się, że kocur po prostu zabłądził i wylądował u dwunogów, jednak udało mu się uciec, a nowe ziemie Czterech Klanów odnalazł dzięki napotkanym po drodze samotnikom. Wrzosowa Ścieżka, która gdzieś w środku zawsze miała nadzieję na powrót kocura, bardzo się z tego powodu ucieszyła, chociaż trzeba przyznać, że przez pewien czas koty nie wiedziały do końca, jak się w swojej obecności zachowywać. W końcu kotka wyznała, że bardzo tęskniła za Okopconym… i że chyba go kocha. Część klanowiczów była bardzo zdziwiona, że to właśnie buro-białego wybrała tak piękna, pełna klasy i dość pewna siebie wojowniczka, ale inni pokiwali tylko głowami i stwierdzili, że na to się zapowiadało od dawna.
I nie minęło wiele czasu, a brzuch Wrzosowej Ścieżki znacząco się powiększył. Gdy Okopcony dowiedział się, że jego partnerka jest w ciąży, początkowo się przeraził, że sobie nie poradzą, a poza tym: przecież wciąż był terminatorem! Zaczął bardziej się przykładać do treningu z Drapiącym Gardłem, jednak im bliżej było do narodzin kociąt, tym więcej czasu spędzał u boku kotki, podobnie jak zresztą po porodzie. Ich miot jest stosunkowo mały, co zapewne z ulgą przyjęły inne koty w bardzo już licznym klanem Cienia, ale przede wszystkim dla pary oznacza to tyle, że mogą poświęcić równą ilość uwagi każdemu z maleństw. Nie są perfekcyjnymi rodzicami. Okopcony stara się dzielić czas między treningi, a partnerkę i kocięta, a poza tym wciąż pozostaje marzycielem, który potrafi po prostu spędzić pół dnia, wpatrując się w niebo i rozmyślając na temat kształtu chmur. Na ziemię ściąga go jednak Wrzosowa, zdeterminowana, by empatyczny terminator brał udział w wychowaniu potomstwa. Zależy jej na tym, by jej kocięta dobrze się zachowywały i były lojalne wobec klanu – w końcu to świadczy także o niej samej. Nie znaczy to jednak od razu, że zależy jej tylko na tym; przede wszystkim chce, by były szczęśliwe. O to samo stara się dbać ich ojciec, jakkolwiek nieporadnie mu to idzie.
Jest możliwość wcielenia się w czwórkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek na koniec lipca: 1 księżyc, wiek na koniec sierpnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się trójkę rodzeństwa z miotu.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie dwóch graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
• Jaskółka (już gra)
• Róża (już gra) -> Stróżka
• Księżyc -> Bryza (już gra)
• Modraszka (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane), rude, kremowe, białe. Jeżeli pręgowane: tygrysie lub klasyczne. Mogą pojawić się białe znaczenia, od minimalnych do pokrywających ok. połowę ciała kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: