01.12.2019 17:05
Wygląd
Dość duży choć szczupły, lekko zbudowany kocur o gładkiej sierści. Oczy zadziwiające, niezwykłe, o głęboko orzechowej barwie. Lekko postrzępione prawe ucho i cienka długa blizna ciągnąca się po prawym boku od kręgosłupa, poprzez żebra aż do brzucha. Wyraźne oznaki siwizny widoczne na pyszczku i świadczące o zaawansowanym wieku kota przed śmiercią. Futro miedziano rude poprzecznie prążkowane czarnym pigmentem. Wierzch głowy, grzbiet oraz pyszczek wyraźnie ciemniejsze- czarna pręga wzdłuż kręgosłupa oraz końcówka ogona. Spód ciała nieco jaśniejszy.
Oto kolejna okazja, by zagrać postacią urodzoną w Klanie Wichru. Kocięta pochodzą z miotu NPC (rodzice nie są i nie będą nigdy odgrywani), a grę rozpoczynamy od razu po wysłaniu i zaakceptowaniu Karty Postaci.
Rodzicami są Krokusowa Łąka oraz Zielona Stopa:
Imię: Krokusowa Łąka
Płeć: Kotka
Wiek: 63
Wygląd: Pierwszym, co rzuca się w oczy, gdy spojrzy się na córkę Fiołkowego Świtu, jest z pewnością jej szczupła sylwetka, sprawiająca czasem wrażenie nawet zbyt chudej i delikatnej. Krokusowa Łąka ma jednak inne atuty, typowe dla klanu Wichru - chociaż nie jest najwyższa, na pewno mieści się w czołówce, przynajmniej wśród kotek, dzięki swoim długim łapom, umożliwiającym jej szybki bieg. Jej krótkie, w większości białe futerko, jest dobrze zadbane i lśniące. Na głowie i uszach Wichrzaczki znajduje się kilka niewielkich, czarnych i rudych plam, które pokrywają też jej ogon oraz kawałek prawej tylnej łapy. Biel ustępuje też miejsca innemu kolorowi z boku grzbietu Krokus, gdzie znajduje się mała owalna łatka czarnego koloru. Oczy wojowniczki są koloru złocistego, natomiast nos - różowego.
Charakter: Od czasu, gdy wyzdrowiała po swojej chorobie gdy była młodą terminatorką, wiele się zmieniło. Dawniej nerwowa i nieśmiała, kiedy przychodziło do kontaktów z innymi kotami, teraz trochę się otworzyła. Co prawda nadal się jąka, choć już mniej, a w dodatku nie należy do zbyt elokwentnych, ale jest już znacznie bardziej towarzyska i nie boi się tak bardzo o każdą rzecz, którą powie. Przybyło jej także sporo pewności siebie. Niegdyś martwiąca się o ukończenie treningu i chcąca być wojowniczką głównie by nie zawieść rodziców i mistrza, Krokusowa Łąka ma teraz swoje cele, do których dąży. A chce być przede wszystkim jak najlepsza w tym, co robi, nie dla innych, a dla siebie samej. Z czasem stała się też bardziej gadatliwa i rodzinna. Martwi się często o swoich bliskich, czego nie jest w stanie ukryć. Stara się być dla nich jak największym wsparciem i wciąż ma nadzieję na powrót swojego zaginionego rodzeństwa.
Urodzona: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: Córka Malinowej Gwiazdy i Fiołkowego Świtu. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Krokusowa Łąka była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Imię: Zielona Stopa
Płeć: Kocur
Wiek: 66
Wygląd: Pierwsze słowo które przychodzi do głowy gdy się go widzi to: puchaty. Jego długa sierść bardzo łatwo się odgniata i naturalnie układa się w nieregularne, lekkie fale, przez co wygląda na wiecznie potarganego lub przed chwilą wyrwanego z drzemki. Ma bardzo okazałą kryzę, która w połączeniu z jego bardzo silnymi, dużymi przednimi łapami sprawia że wygląda jak taran stworzony do tego, by zadawać absurdalnie silne ciosy. Pod tą sierścią kryją się wyćwiczone mięśnie i wielka siła, jednak na pierwszy rzut oka wygląda jak miś. Jest też dość duży, przewyższa nieco przeciętnego kota jednak daleko mu do tytułu najwyższego w lesie. Jego okrywa włosowa jest biała, jednak na grzbiecie ma cztery nieregularne plamy, w tym jedną nachodzącą na jego ogon, a także plamę na głowie, która obejmuje jego uszy, z przodu spływa przez oczy ku nasadom jego żuchwy, a z tyłu barwi kark; znaczenia mają odcień dość jasnej rudości, której niewiele brakuje do tego by stać się barwą kremową. Oprócz tego kilka kropek lub mniejszych łatek ma pod nosem, na lewym kolanie i wewnętrznej stronie prawej dłoni. Na łatach widać ciemniejszą pręgę biegnącą wzdłuż grzbietu kocura, ale poza tym pręgi są obecne jedynie na jego głowie. Biała sierść, w szczególności ta na stopach kocura często ma zielonkawe zabarwienie, zwłaszcza podczas pory zielonych liści - konsekwencja jego uwielbienia do buszowania w trawie. Zielona Stopa ma duże oczy w odcieniu na granicy zieleni i żółci, a na jego mordce często widać pewny siebie, zawadiacki uśmiech.
Charakter: Zielona Stopa swoje imię otrzymał ze względu na swoją charakterystyczną cechę, jaką były wiecznie uzielenione łapy. Jako terminator uwielbiał znikać z obozu na długo lub urywać się z treningów i po prostu biegać w trawie goniąc zające. To zamiłowanie do włóczęgostwa i robienia wszystkiego byleby odłożyć obowiązki na ostatnią chwilę pozostało mu do dziś, gdy jest już (w teorii) poważnym wojownikiem Klanu Wichru. Jest pewnym siebie żartownisiem i leniem, który ceni sobie dobre towarzystwo i wygodne posłanie na którym mógłby się wylegiwać i dzielić języki ze znajomymi udając, że wcale nie mieli wyjść na patrol w porze górowania słońca a to zdążyło już zajść. Jest bardzo pozytywnie nastawionym do życia kotem jednak nie oznacza to, że jest pacyfistą - jest w gorącej wodzie kąpany i czasem zamiast pomyśleć w pierwszej kolejności używa swojej ogromnej siły. Lubi walczyć; często szuka pretekstu do tego, by się z kimś w ramach przyjacielskiego sparingu zmierzyć na uklepanej ziemi i z tego powodu jest lubiany wśród terminatorów, którzy często zakładają się o to, czy uda im się z Zieloną Stopą wygrać - jak dotąd żaden z nich nie zdołał wygrać, nawet gdy parokrotnie rzucali się na niego grupowo! Czuje się odpowiedzialny za koty, które są o wiele słabsze od niego i uwielbia, gdy akceptują jego chęć pomocy w rozwinięciu tężyzny fizycznej. Świetnie dogaduje się ze swoimi adoptowanymi terminatorami i młodszymi wojownikami i choć jest wymagający jego uczniowie w większości go uwielbiają - tak też zaczęła się jego znajomość z Krokusową Łąką, która szybko z chęci pomocy zmieniła się w całkowite zauroczenie delikatną jak mały kwiatuszek kotką.
Urodzony: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Historia Krokusowej Łąki i Zielonej Stopy nie jest wypełniona zwrotami akcji, burzliwymi kłótniami i chwilowymi rozstaniami; wręcz przeciwnie. Ich relacja rozwijała się całymi księżycami na oczach bliskich tej dwójki, wywołując ukradkowe uśmiechy u tych, którzy obserwowali, jak Krokusowa Łąka jąka się bardziej niż zwykle w towarzystwie nieco starszego wojownika. Zaczęło się bardzo niewinnie, bo Zielona Stopa po prostu niedługo po jej ceremonii na wojownika zaproponował Krokus wspólne trenowanie walki, co dawało mu dużo radości i satysfakcji. W końcu, cóż, córka Malinowej Gwiazdy nigdy nie była mięśniakiem, a wręcz raczej wyglądała na chucherko. Spędzali tak razem sporo czasu, bo szylkretowa kotka bardzo chciała dalej się rozwijać, a przyjacielskie sparingi wkrótce przerodziły się we wspólne posiłki, legowiska w Kłującej Gęstwinie znajdujące się coraz to bliżej siebie… i wspólnie oglądane z Barwnej Łąki zachody słońca na początku Pory Zielonych Liści.
Chociaż oboje utrzymywali wówczas, że to tylko przyjaźń, widać było, że między nimi aż iskrzy, a w ich wnętrzach szybko pojawiło się zauroczenie, do którego żadne z nich nie chciało się początkowo przyznać. Z jednej strony Krokusowa Łąka sądziła, że tylko by się wygłupiła. W końcu gdzie jej startować do kogoś takiego? Zielona Stopa jest przecież pewnym siebie kocurem, z poczuciem humoru i uwielbianym przez inne koty w klanie; dlaczego miałby zwrócić uwagę na taką szarą myszkę, jak ona…? Była przekonana, że na pewno by ją wyśmiał, a zażenowanie ukryłby propozycją sparingu! Z drugiej strony zaś sam Zielona Stopa sądził, że córka przywódczyni i bardzo doświadczonego wojownika to za wysokie progi na jego nogi. W końcu dobrze wiedział, że sam nie jest najbardziej przykładnym wojownikiem (nawet jeżeli jest uwielbiany przez terminatorów i młodszych wojowników), a ktoś taki raczej nie jest odpowiednią partią dla Krokus. Cóż… wystarczy powiedzieć, że oboje się mylili, bo uczucie było odwzajemnione, o czym dowiedzieli się któregoś dnia.
Cała ta relacja, chociaż niesamowicie przyjemna dla Krokus, zaczęła w pewnym momencie napawać ją niepewnością. Wojowniczka najzwyczajniej w świecie nie wiedziała, na czym stoi, i postanowiła przyznać się Zielonemu do swoich uczuć. W głowie zaplanowała sobie całą rozmowę, chciała powiedzieć mu, że go kocha, że chciałaby być jego partnerką, jeżeli tylko ją zechce… ale nieopatrznie powiedziała o swoim planie Zwinnej Łapie! Ta zaś przekazała to Splątanemu Wąsowi, ta szybko powiedziała to swojemu partnerowi, Gładkiemu, od którego informacja dotarła do Miękkiego Obłoka, a ten w czasie sparingu z Zieloną Stopą wszystko wypaplał głównemu zainteresowanemu. Ten był w takim szoku, że aż całkowicie stracił skupienie na treningowej walce i… pierwszy raz w życiu przegrał z kimś młodszym od siebie! Po czym, pospiesznie żegnając się z Miękkim, popędził do Krokus, szybko zaprosił ją na wspólny spacer i niemal wykrzyczał, że on ją też kocha, nie czekając, aż ta cokolwiek powie, bo był w takiej euforii.
Od tego czasu wojownicy żyli w zasadzie w sielance, nie widząc poza sobą (i obowiązkami, i swoimi bliskimi, żeby nie było!) świata. W końcu podjęli decyzję o powiększeniu rodziny… i idealnie się złożyło, bowiem kocięta narodziły się mniej więcej w okolicach ceremonii, na której młodsza siostra Krokusowej Łąki, Ślimacza Ścieżka, została wojowniczką, dając całej rodzinie podwójne powody do świętowania. Oboje starają się być jak najlepszymi rodzicami, wspierającymi swoje kocięta najbardziej, jak mogą. Nie chcą ich przesadnie ograniczać, ale nie można też powiedzieć, by mieli zamiar pozwalać na wszystkie wybryki. A z okazji zostania ojcem… Zielona Stopa nawet trochę spoważniał; prosił o rady odnośnie ojcostwa starsze kocury w klanie i stara się być rozważnym, ale wciąż dosyć wyluzowanym tatą.
Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec grudnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z miotu.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie dwóch graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Kozioł → Rzeżucha (już gra)
x Malinka (już gra)
x Berberys (już gra)
x Sójka (już gra)
x Fiołek (już gra)
x Świt (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane), rude, kremowe, białe.
Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne, cętkowane lub ticked. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
Rodzicami są Krokusowa Łąka oraz Zielona Stopa:
Imię: Krokusowa Łąka
Płeć: Kotka
Wiek: 63
Wygląd: Pierwszym, co rzuca się w oczy, gdy spojrzy się na córkę Fiołkowego Świtu, jest z pewnością jej szczupła sylwetka, sprawiająca czasem wrażenie nawet zbyt chudej i delikatnej. Krokusowa Łąka ma jednak inne atuty, typowe dla klanu Wichru - chociaż nie jest najwyższa, na pewno mieści się w czołówce, przynajmniej wśród kotek, dzięki swoim długim łapom, umożliwiającym jej szybki bieg. Jej krótkie, w większości białe futerko, jest dobrze zadbane i lśniące. Na głowie i uszach Wichrzaczki znajduje się kilka niewielkich, czarnych i rudych plam, które pokrywają też jej ogon oraz kawałek prawej tylnej łapy. Biel ustępuje też miejsca innemu kolorowi z boku grzbietu Krokus, gdzie znajduje się mała owalna łatka czarnego koloru. Oczy wojowniczki są koloru złocistego, natomiast nos - różowego.
Charakter: Od czasu, gdy wyzdrowiała po swojej chorobie gdy była młodą terminatorką, wiele się zmieniło. Dawniej nerwowa i nieśmiała, kiedy przychodziło do kontaktów z innymi kotami, teraz trochę się otworzyła. Co prawda nadal się jąka, choć już mniej, a w dodatku nie należy do zbyt elokwentnych, ale jest już znacznie bardziej towarzyska i nie boi się tak bardzo o każdą rzecz, którą powie. Przybyło jej także sporo pewności siebie. Niegdyś martwiąca się o ukończenie treningu i chcąca być wojowniczką głównie by nie zawieść rodziców i mistrza, Krokusowa Łąka ma teraz swoje cele, do których dąży. A chce być przede wszystkim jak najlepsza w tym, co robi, nie dla innych, a dla siebie samej. Z czasem stała się też bardziej gadatliwa i rodzinna. Martwi się często o swoich bliskich, czego nie jest w stanie ukryć. Stara się być dla nich jak największym wsparciem i wciąż ma nadzieję na powrót swojego zaginionego rodzeństwa.
Urodzona: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: Córka Malinowej Gwiazdy i Fiołkowego Świtu. Historię życia można przeczytać w Karcie Postaci (Krokusowa Łąka była odgrywaną postacią, znajduje się obecnie w grupie NPC).
Imię: Zielona Stopa
Płeć: Kocur
Wiek: 66
Wygląd: Pierwsze słowo które przychodzi do głowy gdy się go widzi to: puchaty. Jego długa sierść bardzo łatwo się odgniata i naturalnie układa się w nieregularne, lekkie fale, przez co wygląda na wiecznie potarganego lub przed chwilą wyrwanego z drzemki. Ma bardzo okazałą kryzę, która w połączeniu z jego bardzo silnymi, dużymi przednimi łapami sprawia że wygląda jak taran stworzony do tego, by zadawać absurdalnie silne ciosy. Pod tą sierścią kryją się wyćwiczone mięśnie i wielka siła, jednak na pierwszy rzut oka wygląda jak miś. Jest też dość duży, przewyższa nieco przeciętnego kota jednak daleko mu do tytułu najwyższego w lesie. Jego okrywa włosowa jest biała, jednak na grzbiecie ma cztery nieregularne plamy, w tym jedną nachodzącą na jego ogon, a także plamę na głowie, która obejmuje jego uszy, z przodu spływa przez oczy ku nasadom jego żuchwy, a z tyłu barwi kark; znaczenia mają odcień dość jasnej rudości, której niewiele brakuje do tego by stać się barwą kremową. Oprócz tego kilka kropek lub mniejszych łatek ma pod nosem, na lewym kolanie i wewnętrznej stronie prawej dłoni. Na łatach widać ciemniejszą pręgę biegnącą wzdłuż grzbietu kocura, ale poza tym pręgi są obecne jedynie na jego głowie. Biała sierść, w szczególności ta na stopach kocura często ma zielonkawe zabarwienie, zwłaszcza podczas pory zielonych liści - konsekwencja jego uwielbienia do buszowania w trawie. Zielona Stopa ma duże oczy w odcieniu na granicy zieleni i żółci, a na jego mordce często widać pewny siebie, zawadiacki uśmiech.
Charakter: Zielona Stopa swoje imię otrzymał ze względu na swoją charakterystyczną cechę, jaką były wiecznie uzielenione łapy. Jako terminator uwielbiał znikać z obozu na długo lub urywać się z treningów i po prostu biegać w trawie goniąc zające. To zamiłowanie do włóczęgostwa i robienia wszystkiego byleby odłożyć obowiązki na ostatnią chwilę pozostało mu do dziś, gdy jest już (w teorii) poważnym wojownikiem Klanu Wichru. Jest pewnym siebie żartownisiem i leniem, który ceni sobie dobre towarzystwo i wygodne posłanie na którym mógłby się wylegiwać i dzielić języki ze znajomymi udając, że wcale nie mieli wyjść na patrol w porze górowania słońca a to zdążyło już zajść. Jest bardzo pozytywnie nastawionym do życia kotem jednak nie oznacza to, że jest pacyfistą - jest w gorącej wodzie kąpany i czasem zamiast pomyśleć w pierwszej kolejności używa swojej ogromnej siły. Lubi walczyć; często szuka pretekstu do tego, by się z kimś w ramach przyjacielskiego sparingu zmierzyć na uklepanej ziemi i z tego powodu jest lubiany wśród terminatorów, którzy często zakładają się o to, czy uda im się z Zieloną Stopą wygrać - jak dotąd żaden z nich nie zdołał wygrać, nawet gdy parokrotnie rzucali się na niego grupowo! Czuje się odpowiedzialny za koty, które są o wiele słabsze od niego i uwielbia, gdy akceptują jego chęć pomocy w rozwinięciu tężyzny fizycznej. Świetnie dogaduje się ze swoimi adoptowanymi terminatorami i młodszymi wojownikami i choć jest wymagający jego uczniowie w większości go uwielbiają - tak też zaczęła się jego znajomość z Krokusową Łąką, która szybko z chęci pomocy zmieniła się w całkowite zauroczenie delikatną jak mały kwiatuszek kotką.
Urodzony: w Klanie Wichru.
Pochodzenie: nieznane.
Historia: Historia Krokusowej Łąki i Zielonej Stopy nie jest wypełniona zwrotami akcji, burzliwymi kłótniami i chwilowymi rozstaniami; wręcz przeciwnie. Ich relacja rozwijała się całymi księżycami na oczach bliskich tej dwójki, wywołując ukradkowe uśmiechy u tych, którzy obserwowali, jak Krokusowa Łąka jąka się bardziej niż zwykle w towarzystwie nieco starszego wojownika. Zaczęło się bardzo niewinnie, bo Zielona Stopa po prostu niedługo po jej ceremonii na wojownika zaproponował Krokus wspólne trenowanie walki, co dawało mu dużo radości i satysfakcji. W końcu, cóż, córka Malinowej Gwiazdy nigdy nie była mięśniakiem, a wręcz raczej wyglądała na chucherko. Spędzali tak razem sporo czasu, bo szylkretowa kotka bardzo chciała dalej się rozwijać, a przyjacielskie sparingi wkrótce przerodziły się we wspólne posiłki, legowiska w Kłującej Gęstwinie znajdujące się coraz to bliżej siebie… i wspólnie oglądane z Barwnej Łąki zachody słońca na początku Pory Zielonych Liści.
Chociaż oboje utrzymywali wówczas, że to tylko przyjaźń, widać było, że między nimi aż iskrzy, a w ich wnętrzach szybko pojawiło się zauroczenie, do którego żadne z nich nie chciało się początkowo przyznać. Z jednej strony Krokusowa Łąka sądziła, że tylko by się wygłupiła. W końcu gdzie jej startować do kogoś takiego? Zielona Stopa jest przecież pewnym siebie kocurem, z poczuciem humoru i uwielbianym przez inne koty w klanie; dlaczego miałby zwrócić uwagę na taką szarą myszkę, jak ona…? Była przekonana, że na pewno by ją wyśmiał, a zażenowanie ukryłby propozycją sparingu! Z drugiej strony zaś sam Zielona Stopa sądził, że córka przywódczyni i bardzo doświadczonego wojownika to za wysokie progi na jego nogi. W końcu dobrze wiedział, że sam nie jest najbardziej przykładnym wojownikiem (nawet jeżeli jest uwielbiany przez terminatorów i młodszych wojowników), a ktoś taki raczej nie jest odpowiednią partią dla Krokus. Cóż… wystarczy powiedzieć, że oboje się mylili, bo uczucie było odwzajemnione, o czym dowiedzieli się któregoś dnia.
Cała ta relacja, chociaż niesamowicie przyjemna dla Krokus, zaczęła w pewnym momencie napawać ją niepewnością. Wojowniczka najzwyczajniej w świecie nie wiedziała, na czym stoi, i postanowiła przyznać się Zielonemu do swoich uczuć. W głowie zaplanowała sobie całą rozmowę, chciała powiedzieć mu, że go kocha, że chciałaby być jego partnerką, jeżeli tylko ją zechce… ale nieopatrznie powiedziała o swoim planie Zwinnej Łapie! Ta zaś przekazała to Splątanemu Wąsowi, ta szybko powiedziała to swojemu partnerowi, Gładkiemu, od którego informacja dotarła do Miękkiego Obłoka, a ten w czasie sparingu z Zieloną Stopą wszystko wypaplał głównemu zainteresowanemu. Ten był w takim szoku, że aż całkowicie stracił skupienie na treningowej walce i… pierwszy raz w życiu przegrał z kimś młodszym od siebie! Po czym, pospiesznie żegnając się z Miękkim, popędził do Krokus, szybko zaprosił ją na wspólny spacer i niemal wykrzyczał, że on ją też kocha, nie czekając, aż ta cokolwiek powie, bo był w takiej euforii.
Od tego czasu wojownicy żyli w zasadzie w sielance, nie widząc poza sobą (i obowiązkami, i swoimi bliskimi, żeby nie było!) świata. W końcu podjęli decyzję o powiększeniu rodziny… i idealnie się złożyło, bowiem kocięta narodziły się mniej więcej w okolicach ceremonii, na której młodsza siostra Krokusowej Łąki, Ślimacza Ścieżka, została wojowniczką, dając całej rodzinie podwójne powody do świętowania. Oboje starają się być jak najlepszymi rodzicami, wspierającymi swoje kocięta najbardziej, jak mogą. Nie chcą ich przesadnie ograniczać, ale nie można też powiedzieć, by mieli zamiar pozwalać na wszystkie wybryki. A z okazji zostania ojcem… Zielona Stopa nawet trochę spoważniał; prosił o rady odnośnie ojcostwa starsze kocury w klanie i stara się być rozważnym, ale wciąż dosyć wyluzowanym tatą.
Jest możliwość wcielenia się w szóstkę kociąt. Kocięta można adoptować przez najbliższe trzy miesiące, aż do osiągnięcia przez miot wieku terminatorskiego. Rozpoczynamy grę jako 1 księżycowy kociak (wiek pod koniec grudnia: 3 księżyce). W historii obowiązkowy jest zapis, że posiada się piątkę rodzeństwa z miotu.
Proszę pamiętać, że w pierwszej kolejności miot jest przeznaczony dla NOWYCH użytkowników; w miocie może grać maksymalnie dwóch graczy już posiadających aktywną postać na forum. Rezerwacja miejsca przepada, jeżeli w ciągu tygodnia nie zostanie napisana i wysłana Karta Postaci.
Wszelkie wątpliwości, pytania i zapisy można zamieszczać w tym temacie.
Lista chętnych:
x Kozioł → Rzeżucha (już gra)
x Malinka (już gra)
x Berberys (już gra)
x Sójka (już gra)
x Fiołek (już gra)
x Świt (już gra)
Kocięta mogą być (kliknij na umaszczenie, by zobaczyć przykładowe zdjęcie): Krótkowłose lub długowłose. Czarne, bure, niebieskie, niebieskie pręgowane, szylkrety (czarno-rude, buro-rude, niebiesko-kremowe, niebiesko-kremowe pręgowane), rude, kremowe, białe.
Jeżeli pręgowane: tygrysie, klasyczne, cętkowane lub ticked. Kocięta mogą być pozbawione bieli, ale mogą pojawić się białe znaczenia od minimalnych do pokrywających prawie całego kota.
Koty z jakąkolwiek ilością białych znaczeń mogą mieć heterochromię (jedno oko niebieskie, drugie w dowolnym naturalnym kolorze). Przypominamy, że kocięta rodzą się z niewybarwionymi oczami, tzn. niebieskimi, a docelowy kolor przyjmują one w wieku ok. 3-5 księżyców.
im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
światło ma moc i nie zgasi go cień
światło ma moc, ciemność jej nie ogarnia
choć cienie są zawsze po drugiej stronie światła
Statystyki - lvl: 0
| S: 0
| Zr: 0
| Sz: 0
| Zm: 0
| HP:
| W:
| EXP:
Stat. Med. - lvl: 0
| MED.EXP: