Grupa: Nowy Świt
Księżyce: 36
Mistrz: mama Tsunami
Płeć: kotka
Matka: Tsunami
Ojciec: ... (Baranie Runo)
Multikonta: Raniuszek (NŚ), Pajęcza Łapa (KW), Ciernista Łapa (nkt), Śmierć (KC), Cykająca Łapa (GK)
Trwałe urazy: brak 60% ogona
Wygląd
Rosomak to średniej wielkości kotka o długim, szylkretowym futerku. Jest ono wiecznie rozczochrane, głównie czarne poza rudą plamką na karku i białymi włosami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach – skarpetki u jej przednich łap są krótsze, zaś u tylnych zakrywają większość łapy. Biel na mordce kotki ciągnie się ponad sam pysk, tworząc cienką linię między dwukolorowymi, okrągłymi oczami. Lewe jest niebieskie, a prawe żółte. Rosomak ma długi, puszysty ogon i dosyć masywną budowę, długie łapy z różowymi poduszeczkami, oraz wiecznie zaciekawioną, poważną minę.
W tak chłodny dzień niechętnie wychodziło się z legowiska. Było wietrznie, mroźnie i ogólnie nieprzyjemnie - ale jeśli było się kociakiem, to niekoniecznie było w stanie cię powstrzymać przed sprawianiem kłopotów. Zwłaszcza jeśli chodziło o taką Rosomak, która nigdy nie traciła energii ani chęci do poznawania świata.
Oczywiście, było jej bardzo przyjemnie gdy tak leżała w legowisku, wtulona w ciepły, futrzasty bok swojej mamy, ale gdy tylko otworzyła oczy i nieco się rozbudziła, zrozumiała że od dzisiejszego dnia chce czegoś więcej. Chciała jakiejś przygody, chciała, żeby coś się działo! Dlatego nie mogła zostać w legowisku - postanowiła wyjść i pochodzić po obozie.
Koteczka wstała, nieco chwiejnie przeciągając się i ziewając, tracąc jedynie chwilę na czyszczenie swojego rozczochranego futerka językiem. A potem zaczęła wychodzić, po drodze niechcący wpadając i potykając się o swojego brata, Jenota. Odzyskawszy równowagę pochyliła się nad nim, stwierdzając że po tym pewnie i tak już nie spał.
- Hej, Jenot. Chodź na zewnątrz, nudzi mi się. - wyszeptała mu do ucha, po czym nie czekając dalej wyszła z legowiska. Była już wystarczająco duża, mogła zrobić to sama!
To był, faktycznie, mroźny dzień, ale koteczka wcale się tym nie przejęła. Usiadła przed legowiskiem i zaczęła się rozglądać, jak zwykle szukając czegoś ciekawego do roboty. I znalazła coś bardzo szybko - może wszyscy się akurat schowali do legowisk, może byli zajęci, ale coś w każdym razie przykuło uwagę Rosomak - wyjście z obozu było odsłonięte, niechronione ani nie obserwowane przez nikogo. I, oczywiście, młoda kotka doskonale zdawała sobie sprawę z tego że nie wolno jej było wychodzić z obozu… ale było to bardzo kuszące. Zbyt kuszące, bo choć słyszała o niebezpieczeństwach czekających na zewnątrz to była przekonana, że jest tam cała masa ciekawych rzeczy do zobaczenia i odkrycia!
Dlatego też bez dalszego czekania, nie myśląc o tym zbyt wiele i na chwilę zapominając o bracie, Rosomak ruszyła w stronę wyjścia z obozu i, rozejrzawszy się wokół, wybiegła na zewnątrz.
Tam zastała właśnie to, czego się spodziewała - może i niektórzy nie uznaliby kilku drzew i krzewów za coś wspaniałego, jednak dla koteczki przyzwyczajonej do samego obozu było to czymś niesamowitym. Tak dużo przestrzeni, tyle do zobaczenia! I nie widziała wcale żadnego zagrożenia. Dlatego też, zachęcona, zaczęła iść w losowym kierunku, niedługo zauważając że ma przed sobą wiele krzewów i najróżniejszych gałęzi. Wcale nie przejęta szła dalej, zbyt podekscytowana by zastanowić się chociaż chwilę nad tym, że może robi coś niebezpiecznego. I nieświadoma, że ktoś może iść za nią.
//Jenot <33
Statystyki - lvl: 3
| S: 9
| Zr: 6
| Sz: 8
| Zm: 8
| HP: 70
| W: 50
| EXP: 20/200
Stat. Med. - lvl:
| MED.EXP: