Postaci porzucone
#31
Wygląd
Wysoki kocur w typie snowshoe; obroża; blizny na łapach i grzbiecie. || KP hon, buddy, pal.
to nie tak miało być, ale pewnie było do przewidzenia. nie po to wracałam do wichru. wróciłam nim z nadzieją, że coś to zmieni w mojej aktywności na nim, mojej chęci do pisania nim. i odwlekałam ten dzień długo za długo niż powinnam, ale w końcu się zebrałam. nie mam siły czekać aż magicznie wróci mi na niego wena. wiem, jak nim pisać. problem w tym, że nie wiem jak się do tego zmotywować, nie wiedziałam tego nigdy, prawdę mówiąc, i może nie powinnam nim w ogóle wracać. nie mam już siły ani ochoty patrzeć, jak z każdym kolejnym miesiącem dostaje na nim zero, może pięć exp, bo nim w ogóle nie piszę. scoff

rozmaryn nigdy nie był zbyt bystrym osobnikiem. nie lubił treningów, nawet, jeśli dostał na mistrza zawilec. był wściekły. na wszystko. i wszystkich. na cały świat, na całą sytuację na granicy z gromem. był takim narcyzem, tak bardzo zapatrzony w siebie, że zaczynał wątpić czy wyglądając tak obrzydliwie aby na pewno jest dalej sobą czy jakąś...abominacją. starał się omijać treningi jak się da. prawdę mówiąc unikał w ogóle kotów, żeby nikt już nie musiał na niego patrzeć, na jego oszpecony pysk. wyszedł z obozu, zamyślony, i szedł. idiota tak szedł i...nie zauważył grzmiącej ścieżki. oberwał tak mocno, że odleciał do szarych topoli. prawie na samą granicę. zdechł. wykrwawił się na śmierć. koniec

jak ktoś chce mu urządzić pogrzeb, uznać, że znalazł pogruchotane, zmiażdżone zwłoki, to droga wolna. przepraszam szyszkę, szada, bo naprawdę mi szkoda, że jego relacja z zawilec skończyła się...na tym. i wszystkich z którymi miałam/miałam mieć sesję. przepraszam, ale nie mam już siły się zmuszać do pisania nim

[Obrazek: pastel_pink_meow___stamp_by_candlelit_deco-db2m02k.png]

ever __ since __ he __ was __ a child
he always knew h o w to get his way
✧・゚* just act a little bit w i l d *・゚✧
and someone will surely come to play
it's a t r u t h he took to ___ heart
but humility and patience didn't come with age
he's..born.. ..pl..this.. part

? ????'? always center stage
Statystyki - lvl: 2 | S: 10 | Zr: 7 | Sz: 6 | Zm: 3 | HP: 65 | W: 45 | EXP: 10/150
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 45/100
Odpowiedz
#32
Wygląd
Czarna, mała, krótkowłosa kotka z za dużą, skórzaną obrożą z dzwoneczkami, która cudem nie spadła z jej chuderlawej szyi. Jest ślepa i ma krzywą szczękę || KP
W końcu po tylu dniach namysłu zdecydowałam się zrobić coś, czego chciałam uniknąć. Kulka była co prawda moją pierwszą postacią i naprawdę trudno mi się z nią rozstać, ale niestety - nie podołałam graniem ślepą postacią. Nie potrafię się w nią wcielić, a sam jej charakter przeszedł wiele diametralnych zmian i nie czuje się zbyt dobrze, próbując wcielić się w nią. Sam powrót do klanu Gromu wydaje mi się niezbyt realny, bo kotka jest ślepa i nie wróci ot tak do klanu. Sama akcja z jej ratowaniem obecnie tkwi w limbo czasowym i wątpię, że uda mi się z nią coś zrobić. Przepraszam wszystkich, którzy się do niej w pewien sposób przywiązali, ale nie podołałam wyzwaniu jakim jest granie ją.

Chcę, aby Kulka umarła. W końcu nie wytrzymała presji związanej z czekaniem na pomoc ze strony Akacji i przeliczyła swoje umiejętności, próbując wyskoczyć z okna, jednak zrobiła to dość niefortunnie i skręciła kark, co spowodowało jej natychmiastową śmierć.
»You were a child«...............................
Crawling on your knees toward it...............................
Making mama so proud...............................
But your voice is too loud. [Obrazek: _nope__by_8_bitspider-db39zrs.gif]...............................

We like to watch you laughing
You pick the insects off plants
[Obrazek: arrow_left_by_drawn_mario-d7yqvjz.gif]No time to think of consequences[Obrazek: arrow_right_by_drawn_mario-d7yqvvu.gif]

...............................Control yourself
...............................Take only what you need from it
...............................A family of trees wanting
...............................To be haunted.[Obrazek: larger_blinking_text_cursor_by_neripixu-d6lwrhn.gif]


[Obrazek: ezgif_2_9f385b1be1_by_seochivy-db9v59u.gif]
Statystyki - lvl: 1 | S: 2 | Zr: 3 | Sz: 3 | Zm: 7 | HP: 55 | W: 45 | EXP: 25/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#33
Wygląd
Koteczka ze względu na wiek nie posiada jednako określonego wyglądu. Trudno by była wysoka, szczupła czy muskularna, gdy jest jedynie kociakiem. Wygląda przeciętnie, jest średniego wzroku, ani gruba ani chuda, jedyne co wygląda niezwykle to jej futerko. Jest całkowicie biała w wyjątkiem ciemnobrązowych plam obejmujący prawie jej cały pyszczek i ogon, a z mijającym wiekiem jej łapy przybiorą ciemniejszą barwę. Oczy są typowej barwy u kilkutygodniowego kota czyli błękitne.
Pokrzywa -> Martwi

Zagłodzona, złapała chorobę i zdechła :v
Statystyki - lvl: 1 | S: 8 | Zr: 6 | Sz: 4 | Zm: 2 | HP: 45 | W: 55 | EXP: 0/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#34
Wygląd
Modliszkę można by opisać bardzo krótko: po prostu ładna. Ale dla wszystkich tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej, jest ona zgrabną, choć nie maleńką i nie wychudzoną kotką, plasującą się gdzieś w okolicach średniego wzrostu. Porusza się wdzięcznym krokiem, z lekko uniesionym kolorowym ogonem i zawsze szeroko otwartymi zielonymi ślepiami. Jej krótkie futro jest kolorystycznie idealną mieszanką tego rodziców. Brzuch, przednie łapy i część mordki pokrywa śnieżna biel, resztę ciała natomiast czarne i rude łaty, w tym po jednej na każde oko: ruda na prawym i czarna na lewym. Jedna niesforna plamka usadowiła się również zaraz przy jej różowym nosku.
Modliszkowa Łapa - > NPC
She took a step, but then felt tired.xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
She said, "I'll rest a little while."xxxxxxxxxxxxxxxxxxixxxxxxxxxxxxxxxxxxx
But when she tried to walk again,xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
She wasn't - a xcxhxixlxd.xxxxxxxxxxxxxxxxixxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
And all the people hurried fast, real fastxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxi
And no one ever smiledxxxxixxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxShe stumbled into faith and thought
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx"God, this is all there is?"
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxThe pictures in her mind arose
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxAnd began... to breathe
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxixxxxxxxxxAnd no one saw, and no one heard
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxThey just xfxoxlxlxoxwxexdx the lead
Statystyki - lvl: 1 | S: 2 | Zr: 8 | Sz: 4 | Zm: 6 | HP: 65 | W: 35 | EXP: 105/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#35
Wygląd
Szczupła, zwinna kotka o błyszczącej czarnej sierści. Jej bursztynowe oczęta zawsze błyszczą z podekscytowaniem i chęcią zdobywania wiedzy. Jej wibrysy bardzo często drżą z rozbawienia. Ma długi, grubawy ogon, którym często wymachuje dla zabawy.
Zmierzch -> Można rzucić do adopcji

Nie mam w ogóle pomysłu na tą postać, a nie chce jej ubijać ;
Statystyki - lvl: 1 | S: 4 | Zr: 6 | Sz: 7 | Zm: 3 | HP: 60 | W: 40 | EXP: 0/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 0/100
Odpowiedz
#36
Wygląd
Truskawka ma krótkie, aczkolwiek miękkie i przyjemne w dotyku futerko. Jest ono szylkretowe, czarno-rude. Kotka jest smukła i zwinna, brak wielkiej siły nadrabia szybkością. Jej żółtozłote oczy często błyszczą w ciemności. Na pyszczku ma charakterystyczną jasną, rudą plamę.
Hejka
Na wiedziałam, ze kiedyś tu napiszę, myślałam, ze Truskawka jest całkiem okej postacią. Ale zaczęły sie problemy, z każdym kolejnym odpisem nie wiedziałam co nią konkretniej napisać, wydaje mi sie taką pustą postacią - stąd też moja nieobecność głównie, nie potrafię już nią pisać, dlatego chciałabym z niej zrezygnować. Jednocześnie nie chciałabym jej zabija, bo z jednej strony bardzo ją lubię, a oddawać do adopcji też bym nie chciała, ponieważ za bardzo przywiązuje się do postaci. Więc jedyną moją prośbą jest to, by Truskawka trafiła do postaci NPC. Chciałabym, by któregoś razu mogła zobaczyć jej miot w dziale postaci do wzięcia, jestem pewna, że byłaby troskliwą mamusią. Jeśli jednak nie byłoby to możliwe, proszę o danie jej do grupy nieaktywnych postaci. Być może któregoś razu, jeśli znów będę miała na nią pomysł, powrócę do niej.
Póki co, nie zamierzam całkowicie jednsk odchodzić z forum, jedynie cichutko będę czekała na miot, gdzie będę mogła dołączyć bardziej głęboką postacią, którą mam w planach już bardzo długo
Nie uciszę burz
To jak ogień i lód
Nie pozwolę już
Żeby brakło mi tchu

[Obrazek: IoiCsdi.png]
Statystyki - lvl: 1 | S: 2 | Zr: 8 | Sz: 7 | Zm: 3 | HP: 65 | W: 35 | EXP: 35/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#37
Wygląd
wrak kota z futrem lśniącym gwiazdami
*cough*

już wcześniej wspominałam że to nie tak miało być ale... cóż poradzisz, huh

po pierwsze nie mam już ani chęci, ani siły, ani na dobrą sprawę tak dużo czasu też nie. Jak nie nadrobię ocen to już nawet nie tyle, co mogę się nie dostać do wymarzonej szkoły średniej, co mogę nie zdać trzeciej klasy gimnazjum, a to byłaby już ultimate klapa amirite.

i honestly? myślałam nad tym od...dawna. ale nie mogłam się pozbierać, ale tak samo, jak wcześniej z rozmarynem, przyszła ta Pora™ i podjęłam ostateczną decyzję. chyba za długo się wstrzymywałam

Osia Łapa i tak miał wszystko poza sobą samym gdzieś, szczególnie po zniknięciu dużej części rodzeństwa, ojca, nawet Czosnek. Treningi starał się omijać szerokim łukiem, jak tylko mógł, a któregoś dnia zupełnie zniknął. był tak zaangażowany w życie Klanu Cienia, że pewnie i tak nikt tego nie zauważył, może poza Pszczelą Łapą, którego pewnie próbował przekonać, żeby poszedł razem z nim. Prawdopodobnie. Zaginiony

Tutaj przepraszam przede wszystkim Trawę, Krowę, Fokę...wszystkich z którymi Ruda miała/Miała mieć sesje i tak dalej.
Wichura nigdy nie odeszłaby z Klanu ot tak. Była zaangażowana w życie Klanu i kochała go całym sercem, kocha dalej i zawsze będzie do niego przywiązana, tak samo jak ja jestem przywiązana do niej. Po incydencie ojca z lisem dużo spędzała czasu u boku Gorejącego Krzewu, jednocześnie starając się połączyć to z obowiązkami. Polowania, treningi...nawet zbierała zioła, póki jeszcze była w stanie je znaleźć. Próbowała, przynajmniej te jej znane. W trakcie jednego z samotnych polowań wpadła na lisa, czy tego samego który poharatał jej ojca, tego się pewnie nie dowiemy. Tłukła się z nim długo, próbując odciągnąć jak najdalej od Gromowych ziem. Prawie do Siedliska Koni. Jedno rude i drugie rude wyczerpane, padli oboje. Z tym że lis pewnie już się nie obudził, a Wichura po może nawet kilku dniach...u dwunogów.
Gdzieś w okolicy Strzelistych Sosen zaczęła się walka, i aż pod płot Siedliska Koni prowadzą ślady, krwi, rudego futra. Zaginiona; Grom równie dobrze mógłby uznać, że martwa.


Bóbr zostaje, bo żal mi całkowicie odchodzić. Może uda mi się chociaż ją doprowadzić do dobrego miejsca w życiu i mam nadzieję, że kiedyś zdołam wrócić rudą albo Osą. Zobaczymy jak to będzie.
l a s t thing i remember ....-..,.. i was running .,.for the door
i had to f i n d the passage back to the place.. i was before
relax - said the night man, we are programmed to receive
you can check out any time you like

but... you... can... n e v e r... l e a v e
Statystyki - lvl: 5 | S: 13 | Zr: 13 | Sz: 11 | Zm: 8 | HP: 70 | W: 70 | EXP: 345/400
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 44/100
Odpowiedz
#38
Wygląd
Kotka podskoczyła trochę do góry, czyli stała się dużo wyższa. Powodem tego są jej długie, chude łapy. Także dzięki nim potrafi bardzo szybko biegać, w tym też pomaga jej smukła sylwetka. Czyli także jest bardzo chuda, ale na całe szczęście nie na tyle, żeby było jej już widać kości. Posiada również nieco dłuższy ogon niż normalny kot. Cała jest pokryta krótkim, lśniącym, białym futrem. Praktycznie nigdy ono nie jest ubrudzone. Jej oczy są koloru błękitnego, lecz jedno z nich jest mętne. Dokładniej mówiąc, to na lewe oko nie widzi, ale na całe szczęście drugie jest całe i zdrowe.
Cóż, nie myślałam, że jeszcze tu napiszę. Jeśli mam być szczera to...nigdy nie chciałam porzucać postaci, każdą kocham całym sercem, dlatego zawsze dawałam sobie czas. Minęło chyba kilka miesięcy, dokładniej trzy, a u Lśniącej...nic się nie zmieniło. Ciągle stała w miejscu, fabuła nie szła do przodu, relacje były te same, była...martwa. Nie istniała. Ilekroć próbowałam nią coś napisać, to mi to najzwyczajniej w świecie nie wychodziło. Sprawiało mi to duży problem, a każda moja kolejna sesja wygasała i nie byłam w stanie nic z tym zrobić. Widać nie umiem nią pisać, nawet po zmianie charakteru. Może to problem tkwi w klanie, może źle poprowadziłam tą postać, nie wiem. Na pewno moja aktywność na niej jest bardzo mała w porównaniu do reszty moich postaci, co można zauważyć na pierwszy rzut oka. Sama również czasu mam trochę mniej przez egzaminy w tym roku, dlatego zdecydowałam iż będzie lepiej jak Lśniąca trafi do NPC. I tak od dawna właśnie była takim NPC, niby istniała w klanie, ale jednak nie. Nie chce jej zabijać, gdyż nie mam serca, a odejście to nie w jej stylu, więc może przynajmniej tak na coś się przyda. Będzie mogła sobie żyć spokojnie w klanie. Nie musi koniecznie mieć kociąt, mi na tym nie zależy, jedyne co chce to by była w kanie. Co do treningu - to chyba ma tyle księżyców iż można uznać, że skończyła trening i ją mianować, ale idk. Decyzje pozostawiam Świetlikowi.
I...również chciałam bardzo przeprosić osoby z którymi miałam sesje bądź miałam mieć.
Także... Lśniąca Łapa ▷ NPC
[Obrazek: WJjuFsK.png]
światłoxxciemnośćxxnoc i dzień
bo w życiu nam lepiej być niż mieć
wielka miłość, piękny dzień

- ̗̀ i więcej nic już nie liczy się  ̖́-
Statystyki - lvl: 2 | S: 4 | Zr: 7 | Sz: 10 | Zm: 4 | HP: 65 | W: 45 | EXP: 05/150
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#39
Wygląd
Pospolicie przeciętna, swoje imię zawdzięcza wyblakłemu, szylkretowemu umaszczeniu. Szare futro przeplatają mniejsze lub większe jasnorude plamy, cętki i prześwity, nadając mu nieregularnej, pozbawionej ładu mozaiki. Jedne z większych osłaniają prawy policzek i podbródek, reszta stanowi chaos. Budowa ciała krępa, wzrost średni. Sprytne ślepia barwi zielony, wręcz groszkowy odcień. Ma naderwany koniuszek lewego ucha. Oprócz tego posiada wyjątkowo żółte uzębienie, mimo młodego wieku, co potwierdza przypadłość paskudnego oddechu. W dodatku roznosi pchły, ale już dawno przestała się tym przejmować.
Pleśń -> zaginieni

tak niewiele miałem
tak niewiele mam
mogę strac wszystko
mo zostać sam

[Obrazek: zBJ9Bup.gif]

wolność kocham i rozumiem
wolności_oddać_nie_umiem.
Statystyki - lvl: 2 | S: 10 | Zr: 5 | Sz: 5 | Zm: 3 | HP: 65 | W: 45 | EXP: 105/150
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#40
Wygląd
po jej drobnym wypadku, jej wygląd przeszedł wiele zmian. Przycięte do połowy prawe ucho, zerwane niemal całe lewe, do tego blizna przechodząca od brody aż nad prawe oko - a to tylko sam pysk. Na szyi widnieją ślady po pazurach, choć te w dużym stopniu zostały zasłonięte przez futro. Długie ślady po kocich pazurach są również przez całą długość grzbietu, do tego na prawej przedniej i lewej tylnej są ślady po ugryzieniach. Jej futro wciąż pozostaje czysto białe i długie, a ślepia mają ten sam kolor - lewe zielone i prawe niebieskie. Wciąż jest smukła i wysoka, lecz do dawnej piękności jej daleko. Na szyi ma ciemnoczerwoną obrożę z kontaktem do jej człowieka.
Cóż... Chyba sporo osób spodziewało się, że wreszcie tutaj napiszę. To, o kim tutaj napiszę też nie powinno nikogo zdziwić, bo aktualnie mam na niej największe problemy z pisaniem.
Powiem tak - próbowałam wracać do niej bardzo często i wymuszać pisanie nią postów, ale po prostu już nie mogę. Zwyczajnie się męczę, a kolejne sesje i tak wygasają. W dodatku źle mi z tym, że tak zawodzę wszystkie osoby, z których postaciami ma jakiekolwiek relacje. Do tego nie mam ostatnio dosyć czasu na prowadzenie postaci, która wręcz obrzydza mi wchodzenie na forum. Moja decyzja nie powinna nikogo zadziwić, bo i tak nie będzie widać większej różnicy.

Lniane Futerko -> grupa NPC. Nie mam serca jej zabić, a nie potrafiłaby żyć poza klanem. W dodatku może dzięki temu wreszcie spełni swoje marzenie o zostaniu pełnoprawną matką. Byłabym mega wdzięczna, gdyby administracja ją do tego wykorzystać. Byłabym serio szczęśliwa, mogąc zerkać co jakiś czas na to, jak jej pociechy biegają po terenach, może nawet wziąć część na sesję.

Przepraszam właścicieli jej terminatorów za niedokończone treningi, Fiołka za to, że jego terminatorka zostaje NPC i przede wszystkim Imbira, że nie dokończyłyśmy naszej ostatniej sesji, a także każdego innego gracza, z którym wygasła mi sesja albo chciał mieć sesję z Lnianą.
there's so much more here, a life worth living
and with time you drown the FEELING out
it's so n o s t a l g i c
maybe all the love was worth the pain?
[Obrazek: wAuc6Vj.png]

<style>.tloCieńsz{height:110px; width:170px;background:url('https://imgur.com/wAuc6Vj.png');border-style: solid; border-width: 0.2px; border-left-width: 0.2px; border-right-width: 0.2px; border-color: transparent; border-radius: 0px 0px 0px 0px} .Cieńsz1{height:54px; width: 240px; margin-top:45px; font-size:10px; text-align:center; line-height:11px; background-color: rgb(105, 95, 86, 0.35);border-style: solid; border-width: 0.0px; border-left-width: 0.0px; border-right-width: 0.0px; border-color: #000000; border-radius: 0px 0px 0px 0px} .Cieńsz2 {font-family: 'Shippori Mincho B1'; font-size: 14px; line-height:14px}</style><link href="https://fonts.googleapis.com/css2?family=Shippori+Mincho+B1&display=swap" rel="stylesheet">}<style>.Cieńsza3 {font-family: 'Cormorant Unicase'; font-size: 15px; line-height:14px;text-shadow: 0.45px 0.45px white;}</style><link href="https://fonts.googleapis.com/css2?family=Cormorant+Unicase:wght@300&display=swap" rel="stylesheet">}<style> .Cieńśny3 {text-shadow: 0.45px 0.45px black;}</style> <style> .Cieńśny {font-family: 'Homemade Apple'; font-size: 11px; line-height:14px; text-shadow: 0.45px 0.45px black;}</style><link href="https://fonts.googleapis.com/css2?family=Homemade+Apple&display=swap" rel="stylesheet">}
Statystyki - lvl: 5 | S: 11 | Zr: 13 | Sz: 10 | Zm: 20 | HP: 70 | W: 70 | EXP: 235/400
Stat. Med. - lvl: 8 | MED.EXP: 591/1500
Odpowiedz
#41
Wygląd
Od czasu, gdy dołączył do dwunożnych, nieźle przytył. Biega teraz bardziej jak bułka. Krótkie futerko nadal pozostało bure, z czarnym tygrysim pręgowaniem. Mięśnie przykrył tłuszcz, lecz kocur nadal swoje potrafi. Złote oczy, patrzą na świat z większą pewnością, można by to nazwać nawet przekonaniem, że co swoje, to najlepsze. Uszy wciąż wypełnia mocny róż, a nos jest pudrowo różowy. O nie chodzi, on dumnie kroczy, jak żołnierz broniący swego terytorium. Bo przecież co jest jego, to jest najlepsze. Podczas chodu głowę na wysoko uniesioną, jakby chciał pokazać innym, że to on ma rację. Przez ten czas także urósł. Ze średniej wielkości kociaka stał się wysokim kocurem, co tylko dodaje mu efektu wyższości.
No tak... Sama siebie zaskoczyłam pisząc tutaj, ale no... Wszyscy zauważyli mój spadek aktywności na Falującym jak i Kasztanie. Ale mimo tego, że na Koniczynie próbowałam z całych sił coś napisać, to nic z tego nie wychodziło. Więc...
Falująca Łapa -> Zaginieni, może kiedyś do niego wrócę.


Pewnego dnia po prostu wyszedł i najprawdopodobnie został złapany przez dwónogów.
[Obrazek: CroR5o8.png]
Statystyki - lvl: 1 | S: 6 | Zr: 6 | Sz: 4 | Zm: 4 | HP: 60 | W: 40 | EXP: 65/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP: 0/100
Odpowiedz
#42
Wygląd
Jako młody kocur Biała Łapa wygląda już dużo proporcjonalniej, niż gdy był kocięciem. Jego głowa nabrała odpowiedniej szerokości, przez co duże, jasnoniebieskie oczy nie wydają się wystawać poza jej obrys. Nisko osadzone, szerokie uszy dopełniają harmonii, a chociaż w rzeczywistości są zaokrąglone, to delikatne pędzelki na ich końcówkach optycznie je wydłużają. Jego szata, poza szerokim pasem ościstej sierści ciągnącej się wzdłuż grzbietu, jest miękka, krótka, z tendencją do lekkiego falowania się. Pod wpływem czasu jego mięśnie się uwidoczniły, a dzięki szerokiej klatce piersiowej, długie łapy wyglądają, jakby wyginały się w kształt beczułki. Uwieńczeniem jego sylwetki jest długi, dość cienki ogon, którym macha na boki, kiedy jest rozluźniony bądź zadowolony. Ci, którzy znają matkę, zapewne uznają, że poza kolorem i oczami niewiele po niej odziedziczył i przyjdzie im uznać, że kocur wyglądem bardziej musi przypominać ojca.
A więc tak. Nie chciałam tego, unikałam ile mogłam, robiąc krzywdę nie tylko sobie, ale trudno, stało się i w końcu zapadła dobra decyzja.

Pióro nie radził sobie na nowych ziemiach, z nową sytuacją, zbyt wieloma myślami i lękami, które spychał całymi księżycami coraz głębiej i głębiej. Pewnego dnia czara goryczy się przelała i kocur po raz ostatni zawędrował do Słonej Groty, niosąc w pysku białe pióro, by dać Świetlikowej Gwieździe znak, że odchodzi, że to koniec.
Opuścił klan, kierując się ku dawnym terenom Klanu Rzeki, pragnąc znaleźć ukojenie w zimnej tafli Wielkiej Słonej Wody. Pragnął zanurzyć się w niej jeszcze raz, ostatni. Ale nawet to nie mogło mu się udać, ironia jego całego istnienia dopadła go ledwie opuścił bezpieczne tereny. Kocur, którego reakcje opóźniał stan, w którym się znajdował, nie miał siły walczyć i chociaż zamierzał odejść w inny sposób, po prostu poddał się uściskowi zębów dorodnego borsuka. Kiedy słabł, miał wrażenie, że czuje przy sobie obecność czarnego kocura, Gwiazdy nadającej sens każdemu dniu, który przetrwał. Poczuł spokój, po raz ostatni szepcząc imię Świetlikowej Gwiazdy.
Może znałeś człowieka
może słyszałeś jak gra
jak mnie zapamiętasz
czy zostanie po mnie ślad?

[Obrazek: R4XLtDs.png]

kiedy skończy się MÓJ czas
właśnie kończy się NASZ czas
Statystyki - lvl: 3 | S: 8 | Zr: 10 | Sz: 9 | Zm: 6 | HP: 60 | W: 60 | EXP: 55/200
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#43
Wygląd
Świetlik to wysoki, przystojny kocur. Czarne jak noc, zadbane futerko jest miękkie i stanowi wręcz wizytówkę jego właściciela, oddając jego arystokratyczny styl. Kształtny pysk zdobi intensywnie zielone spojrzenie, smolisty nos oraz czarne wibrysy. Ciało Świetlika jest atletyczne - pod błyszczącym futrem delikatnie rysują się mięśnie oraz niemalże niewidoczne blizny po walce z dzikiem. Niezwykle długie łapy sprawiają, iż kocur należy do grupy najwyższych kotów w Klanie, z czego nieświadomie korzysta patrząc na rozmówców z góry. Od czasu walki z psem, w wyniku której stracił ogon, ma problemy z utrzymywaniem równowagi i nie jest w stanie poruszać się w swoim charakterystycznym, dumnym stylu.
It was sad, and it was beautiful.

Od niemal trzech lat wszyscy wiedzieliśmy, co musi się wydarzyć, by w obozie Klanu Rzeki zapłonęła Czerwona Gwiazda. I od trzech lat to było coś, z czym ciężko było mi się pogodzić. I chociaż nadstawiałam karku i nie unikałam ryzyka, Gwiezdny Klan czuwał nad Świetlikową Gwiazdą, nie pozwalając mu odejść. Bo zawsze było coś, co wymagało jego działań, jego reakcji, jego opieki. Miał w Klanie Rzeki wiele do zrobienia a ja musiałam mu na to wszystko pozwolić. I tak oto dzień po dniu zbliżałam się do chwili, w której wiedziałam, że albo teraz - albo wcale. Czekałam więc na tzw. "dobry moment", ale takich chyba nigdy nie ma. Za to są dobre fabuły, więc kiedy dowiedziałam się o planach Białego Pióra zasugerowałam jej takie właśnie rozwiązanie.

Świetlikowa Gwiazda po powrocie z wyprawy natknął się na Białe Pióro walczącego z borsukiem. Niestety, nie udało mu się uratować partnera, który od kilku księżyców stawał się cieniem samego siebie i w chwili przybycia przywódcy tracił już życie. Świetlik, chociaż znacznie silniejszy był też jednocześnie wyczerpany po podróży - zbyt wyczerpany, by przeżyć to starcie. Zabrakło mu siły, nie tylko tej w łapach ale przede wszystkim w sercu. Silne obrażenia wewnętrzne nie pozwoliły mu odrodzić się na nowo. Pod wieczór rzeczny patrol znalazł ciała Świetlikowej Gwiazdy i Białego Pióra, leżące dość blisko siebie, ze śladami walki z borsukiem.

Z podziękowaniami dla najlepszej siostry i zastępczyni, jaką tylko mogłam mieć i tylko dzięki której udało mi się w Klanie Rzeki osiągnąć tak wiele. Wait for it, Czerwia.

Every christmas is last christmas.
[Obrazek: h4lUAjo.png]

...............Walka na ziemi i w niebie
Przeciwko sobie samemu, o siebie
..................I walka o święte cele
..................O wieczne nadzieje
..................................

Statystyki - lvl: 8 | S: 27 | Zr: 11 | Sz: 13 | Zm: 10 | HP: 95 | W: 75 | EXP: 365/750
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#44
Wygląd
Kocur średniej postury o długim, czarnym dymnym futrze. Ma żółto-zielone oczy.
Jaskrowa Łapa -> Zaginieni

Nie mam obecnie czasu na aż cztery postacie + czuję, że stworzyłam coś, w co nie potrafię się wczuć. Plan był dobry, wykonanie niezbyt. Może kiedyś się pokuszę o powrót, ale na razie nie mam na niego siły. Wyszedł z obozu i przepadł, porwany czy coś tam. Przepraszam osoby, z którymi prowadziłam sesję oraz te, z którymi sesje miałam wziąć, i just cant
Statystyki - lvl: 1 | S: 6 | Zr: 7 | Sz: 4 | Zm: 3 | HP: 60 | W: 40 | EXP: 35/100
Stat. Med. - lvl: 0 | MED.EXP:
Odpowiedz
#45
Wygląd
Schudła co widać na pierwszy rzut oka, teraz wygląda dosłownie jak patyk. Gdyby ktoś kto ją znał wcześniej a potem zobaczył ją teraz, pewnie by się trochę zdziwił i chwilę zastanowił czy to ta sama kotka. Ostatnio zaczęła dużo mniej jeść, a efekty widać właśnie teraz. Ponadto posiada dość szczupłe i długie łapy, na których widnieją blizny po ugryzieniach, ale do wysokich i tak nie należy. Lecz szybko biega dzięki nim, przy czym jedno się nie zmieniło, nadal w biegu wygląda jak upośledzony zając, widać tak już jej zostanie. Trawiaste Zbocze pokrywa czarna sierść wraz z białymi znaczeniami. Dokładniej znajdują się ona na pysku aż po szyję, wszystkich łapach i końcówce ogona. Jej nos jest w kolorze różowym, nie za jasnym i nie za ciemnym, można powiedzieć optymalnym. Natomiast oczy ma w kolorze brązu, nie jest on intensywny jak u ojca, bardziej jasny.
Trawiaste Zbocze -> Zaginieni / Porwana

Generalnie nie mam po prostu siły na prowadzenie Trawy. Wiem, że to druga postać którą porzucam w tak krótkim czasie i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, oprócz tego że czasu mam mniej i siły. Widać było to po mojej aktywności i ciągnących się treningach, a nie chcę by moi terminatorzy cierpieli przez moją aktywność. Bardzo mi przykro, bo kocham Trawę całym sercem, ale wolę dać sobie przerwę i po czasie z nowymi siłami nią wrócić, niż męczyć się teraz.
Również chciałam przeprosić wszystkich tych z którymi miałam sesje, a w szczególności Malinę. Miałam zamiar skończyć ją przed porzuceniem, więc bardzo przepraszam za to że nie wyszło.
Co do losów Trawy, to większość czasu była chora, dlatego treningi szły tak wolno. Gdy poczuła się trochę lepiej poszła na polowanie gdzieś w okolicach Borowikowej Polany, niestety podczas niego została złapana przez dwunogów. Próbowała się szarpać i wydostać, ale przez osłabienie organizmu nie udało się jej. Przymusowo została pieszczochem, a dwunodzy bardzo ją pilnowali by nie uciekła.
[Obrazek: Pn33DFS.png]
and no man is an island
ohxxthisxxI xxk n o w
but can't you see, oh?
maybe you were the ocean
when I was just a stone
Statystyki - lvl: 4 | S: 9 | Zr: 10 | Sz: 11 | Zm: 10 | HP: 60 | W: 70 | EXP: 235/300
Stat. Med. - lvl: 1 | MED.EXP: 19/100
Odpowiedz
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości